Huawei TalkBand B2 - rozmawiasz i trenujesz
Akcesoria do telefonów

Huawei TalkBand B2 - rozmawiasz i trenujesz

przeczytasz w 2 min.

Huawei TalkBand B2 to opaska fitness, smartwatch i słuchawka Bluetooth w jednym. Przydaje się w samochodzie, na rowerze, w czasie biegania i nie tylko.

Ocena benchmark.pl
  • 3,5/5
Plusy

- możliwość umieszczenia w uchu i prowadzenia rozmów; - kompatybilność z Androidem oraz iOS'em; - prosty, ale bardzo czytelny wyświetlacz dotykowy; - skórzany pasek plus metalowa obudowa; - wodoszczelność (IP57); - akceptowalny czas pracy na baterii;

Minusy

- brak pulsometru; - brak wbudowanego odbiornika GPS; - brak możliwości instalowania aplikacji; - zbyt wysoka cena;

Czy hybryda będzie przydatniejsza?

Tradycyjne smartwatche wciąż nie cieszą się na rynku polskim zbyt dużą popularnością. Wiele osób twierdzi po prostu, że tego typu akcesorium nie jest im do niczego potrzebne. Okej, co jednak powiecie na połączenie zegarka, opaski fitness oraz... małej słuchawki Bluetooth którą umieszczamy w uchu i prowadzimy rozmowy telefoniczne? Dokładnie takie funkcje ma Huawei TalkBand B2.

Muszę przyznać, że ten gadżet był dla mnie kompletnym zaskoczeniem. Z jednej strony jest mały, bardzo lekki i dość minimalistyczny, ale z drugiej strony wygląda nowocześnie, elegancko i po prostu przydaje się na co dzień. Można założyć go równie dobrze na przejażdżkę rowerową, jak i na spotkanie biznesowe. Nie jest okrągły, nie wygląda jak Moto 360, ale przyciąga wzrok w pozytywnym sensie.

Udany przepis z dwóch składników?

Huawei TalkBand B2 składa się z dwóch podstawowych części. Pierwszą z nich jest skórzany pasek z zapięciem i uchwytem dla właściwego „zegarka”. Druga część to… no właśnie - co to tak naprawdę jest? Z jednej strony ma wbudowany wyświetlacz, a z drugiej silikonową słuchawkę do ucha. Poza tym moduł ten wyposażono również w dwa mikrofony, baterię i łączność bezprzewodową.

Czyli to klasyczny smartwatch?

Nie do końca. Brakuje mu przede wszystkim możliwości instalowania dodatkowych aplikacji ze sklepu, tak jak na przykład w systemie Android Wear. Poza tym nie ma też możliwości dopasowania wyglądu interfejsu do własnych potrzeb.

Czyli to klasyczny monitor aktywności?

Też nie do końca, bo brakuje mu jednego, ważnego składnika - pulsometru. Jest to rzecz, której wiele osób zwyczajnie nie wybaczy opasce TalkBand B2. Owszem, mamy tutaj akcelerometr dzięki któremu będziemy w stanie liczyć ilość kroków lub analizować aktywność w czasie snu, ale dla brak możliwości zmierzenia pulsu w czasie treningu to porażka. Zwłaszcza w sprzęcie za około 700-800 zł. Wbudowanego odbiornika GPS też nie ma (korzysta z modułu w smartfonie).

A więc…

Dla mnie TalkBand B2 to fitness-słuchawka z zegarkiem (i budzikiem!). Być może brzmi to nieco dziwnie, ale pasuje idealnie. Te funkcje wykorzystywałem bowiem najczęściej w ciągu dnia. W nocy opaska monitorował mój sen, rano mnie budziła, a ciągu dnia wyświetlała przypomnienia (alarmy), pozwalała prowadzić rozmowy telefoniczne w samochodzie i biurze (jako słuchawka), a pod wieczór liczyła spalone kalorie podczas biegu i przesyłała je do smartfona.

Prosty wyświetlacz = dłuższy czas pracy

Obraz prezentowany jest na wyświetlaczu o przekątnej zaledwie 0,73” i rozdzielczości 88x128 pikseli. Tekst jest na nim jednak zadziwiająco czytelny dzięki odpowiedniej technologii wykonania. Jest to PMOLED (Passive Matrix OLED) - prosty, monochromatyczny panel nie wymagający podświetlenia w przeciwieństwie do LCD.

Cechuje się dobrą czytelnością nawet w pełnym słońcu, a w warunkach domowych jest niesłychanie kontrastowy. Krój czcionki oraz minimalistyczne piktogramy zostały dobrane tak, że bez trudu je odczytamy. Ponadto prosty OLED zużywa minimalną ilość energii z akumulatorka.

Oprócz kilku otworów mikrofonowych jedynym elementem funkcyjnym w obudowie zegarka jest niewielki przycisk. Interfejs włącza się po poruszeniu nadgarstkiem i blokuje się automatycznie, więc klawisz ten służy głównie do włączania funkcji dodatkowych. O nich za chwilę.

Testowany model był w kolorze złotym (moim zdaniem bardziej „szampańskim”) z brązowym, skórzanym paskiem. Można go zastąpić innym klasycznym paskiem o szerokości 18 mm.

Jak wypinamy słuchawkę z paska? Używamy do tego dwóch małych przycisków na uchwycie. Należy wcisnąć oba naraz i jednocześnie wyciągnąć moduł główny. Wykonanie tego jedną ręką wymaga przyzwyczajenia. Wkładanie słuchawki z powrotem jest znacznie łatwiejsze.

Wewnętrzna strona obudowy jest gładka i nie ma żadnych elementów funkcyjnych. Razi przede wszystkim brak wspomnianego pulsometru.

Przejdź na kolejną stronę recenzji by zapoznać się z funkcjami systemowymi, oprogramowaniem na smartfona, czasem pracy oraz wnioskami końcowymi.