• benchmark.pl
  • Gry
  • LEGO Brawls – ta gra Cię nie zaskoczy, ale na pewno rozerwie! Recenzja
LEGO Brawls – ta gra Cię nie zaskoczy, ale na pewno rozerwie! Recenzja
Gry

LEGO Brawls – ta gra Cię nie zaskoczy, ale na pewno rozerwie! Recenzja

przeczytasz w 6 min.

W zabawie klockami chodzi o to, żeby budować. Natomiast w grach z serii LEGO często niszczymy różnorodne konstrukcje. Z kolei LEGO Brawls to czysta radość płynąca z walki - oczywiście toczonej pomiędzy plastikowymi ludzikami, i to w najróżniejszych konfiguracjach.

LEGO Brawls – gra, która stawia na rozwałkę

Nie da się zaprzeczyć – duńskie klocki to zabawka, która łączy pokolenia, i to zarówno w ich fizycznym wydaniu, jak i w growych adaptacjach na komputery i konsole. Pamiętam, jak będąc dzieckiem ścigałem się w Lego Racers, a później przez lata przeżywałem na nowo historie z filmów, w produkcjach takich choćby jak LEGO Harry Potter, LEGO Indiana Jones czy LEGO Jurassic World. Zresztą najróżniejszych przygód w klockowym wydaniu przez ostatnie lata nie brakowało, o czym świadczyć może choćby nasza lista najlepszych gier z LEGO w tytule

LEGO Brawls to jednak nieco inna bajka. Uznana w świecie marka postanowiła nieco odmienić swoje elektroniczne wcielenie i teraz na retoryczne pytanie: „Co? Kolejne sklonowane LEGO w nowym uniwersum?” można odpowiedzieć: „nie, teraz to zupełnie co innego”. Warto jednak wspomnieć, że to produkcja mobilna, która na urządzeniach Apple była dostępna od roku 2019. W końcu jednak zagościła też na komputerach i trzech głównych konsolach. Czy był to dobry ruch względem graczy czy tylko kolejny skok na ich kasę? Czytaj dalej i oceń, czy ta konwencja Tobie pasuje.

Walka na plastikowe pięści, miecze i blastery

Nie da się ukryć, że częściowo z powodu swojego oryginalnego pochodzenia, LEGO Brawls to produkcja bardzo prosta. To nieskomplikowana platformowa bijatyka, w której chodzi o to, żeby walczyć plastikowymi ludzikami i wypełniać cele konkretnych misji. Raz będzie to wyścig po określoną liczbę „zabójstw”, innym razem należy zbierać kryształy, a w jeszcze jednym trybie przyjdzie nam przejmować kontrolę nad centralnym punktem mapy.

Być może u niektórych z Was wywoła to skojarzenie z Super Smash Bros. Ultimate albo nowym Multiversus – obie te produkcje stawiają na potyczki łączące różne fikcyjne światy. Czy są to gry podobne do LEGO Brawls? Tak i nie. Przede wszystkim, w dwóch wymienionych tytułach postacie są znacznie bardziej zróżnicowane, a kluczem do zwycięstwa jest poznanie zdolności specjalnych i opanowanie możliwości konkretnych bohaterów. W „klockowej bijatyce” wszyscy są sobie równi, niezależnie od tego, jaką bronią walczą.

LEGO Brawls - walka na Dzikim Zachodzie

Co istotne, pomiędzy kolejnymi bitwami możemy konfigurować swoją postać. Oczywiście odbywa się to z wykorzystaniem najróżniejszych klocków LEGO. Tu dołożymy pelerynę, tam zmienimy fryzurę, a może też wymienimy plastikowy miecz na okrągłe rękawice bokserskie. Finalnie, wszystko to ma znaczenie jedynie kosmetyczne. Większość zabawy sprowadza się do poruszania, skakania i podstawowego ataku.

Pewnym urozmaiceniem jest dobieranie dla bohaterów umiejętności specjalnych. I tu mamy szeroką gamę ataków do wyboru. Przykładowo, może to być szarża na koniu, strzelanie z pistoletu w kształcie kwiatka, czy zrzucanie bomb z latającego pojazdu. Ataki te aktywujemy rozbijając w grze specjalne lewitujące klocki. Równocześnie możemy mieć tylko dwie zdolności, przez co będziemy chcieli szybko zużyć poprzednią, by podnieść następną znalezioną na mapie. Dzięki temu jednak mecze są jeszcze bardziej dynamiczne i zachęcają do sprawnego wykorzystywania odpowiednich ciosów w dobrym momencie.

LEGO Brawls - konfigurowanie postaci

Zabawa dla każdego i w dowolnym towarzystwie

LEGO Brawls nie daje nam niestety wielkiego wyboru, jeśli chodzi o tryb rozgrywki. Wciskamy po prostu przycisk odpowiadający za dołączenie do gry, głosujemy na mapę i czekamy na to, jaki rodzaj pojedynku zostanie wylosowany. Możemy jednak zdecydować, czy chcemy bawić się samodzielnie, z komputerowymi przeciwnikami (po przejściu w tryb offline), czy może też mamy ochotę na bitwę w trybie „każdy na każdego” dla maksymalnie czterech graczy przy jednym urządzeniu.

Wybierając tryb sieciowy jesteśmy też w stanie utworzyć czteroosobową drużynę i stawać w szranki z przeciwnikami z całego świata, a dzięki funkcji cross-play także z użytkownikami innych konsol czy komputerów. Szkoda tylko, że nie można modyfikować szczegółowych ustawień, takich jak warunki zwycięstwa czy choćby ilość ulepszeń na mapie.

LEGO Brawls - tryb lokalny

LEGO Brawls - walka w sieci

Dużą zaletą LEGO Brawls jest jednak niemal całkowity brak brutalności. To nie walczący na śmierć i życie żołnierze, a tłukące się czym popadnie plastikowe ludziki. Jeśli więc dla Waszych dzieci pojedynki nie są już tematem tabu, to może to być dobra rozrywka dla całej rodziny. Tym bardziej, że bitwy trwają tu zaledwie kilka minut i nawet po przegranej można szybko wejść do kolejnej mapy i „odkuć się”, pnąc się wyżej w pomeczowym rankingu.

Co więcej, nawet po porażce zdobywamy doświadczenie i odblokowujemy kolejne elementy kosmetyczne. No a umówmy się, jednym z pięknych aspektów LEGO jest kolekcjonowanie. Miałem więc sporo radości za każdym razem, kiedy mogłem wyposażyć swoją postać w nową broń czy na przykład… w królicze uszy. To tym bardziej przyjemne, że nie zapewnia żadnej przewagi nad innymi graczami, a jedynie cieszy oko. Do tego brak tu mikropłatności, więc i nie ma mowy o niesławnym modelu „pay2win”, w którym realna gotówka przekłada się na sukcesy w grze.

LEGO Brawls - przejmowanie terenu

Maciej Piotrowski - Redaktor benchmark.pl
Maciej Piotrowski

LEGO Brawls okiem redakcyjnego marudy

Przyznam szczerze – pierwsze wrażenia z LEGO Brawls miałem raczej marne. Ot, nader prosta bijatyczka, w której niemal od razu czuć mobilne korzenie. Ani to szczególnie piękne, ani przesadnie rozbudowane. O dziwo jednak, z każdą minutą zabawa w tłuczenie innych figurek LEGO wciągała mnie coraz bardziej. Niby poszczególne partyjki trwają tu dosłownie kilka minut, ale naprawdę miło się w to gra. I nawet przegrana jakoś szczególnie nie boli.

Jasne, chaos na planszy bywa potężny, tak samo jak w Super Smash Bros. czy innych, podobnych sieciowych bijatykach. LEGO Brawls ma jednak w zanadrzu kilka ciekawych patentów, które sprawiają, że szybko przestajemy zwracać na to uwagę. Tu po prostu liczy frajda – czy to z przywołania wielkiego Tranozaura w lokacji Park Jurajski czy odbicia wielkiego Mecha w miejscówce inspirowanej Ninjago.

Najsłabiej niestety prezentują się walki każdy na każdego, i to pomimo najróżniejszych dodatkowych elementów, które mają wpływ na przebieg walki. Znacznie mocniej widać tu po prostu czystą losowość wygranej, która w większości zależy od szczęścia. No i są jeszcze irytujące babole, które potrafią wyeliminować nas z gry do końca rundy. Dlatego moja ocena konsolowego LEGO Brawl to 3.3/5

LEGO Brawls - tryb każdy na każdego

LEGO Brawls – czy warto kupić?

LEGO Brawls to prosta, lekka i przyjemna gra, która, co chyba najważniejsze – nie udaje niczego więcej. W klockowe pojedynki bawiłem się świetnie, ale w niewielkich dawkach. Bo choć tytuł ten potrafi wygenerować efekt „jeszcze jednego meczu”, to już po godzinie można poczuć się nieco znużonym. Do krótkich posiedzeń czy relaksującej zabawy ze znajomymi nie lubiącymi skomplikowanych produkcji, nadaje się jednak w sam raz.

Do tego pamiętajmy, że LEGO to jednak LEGO - każdy kto pała miłością do duńskich klocków, poczuje się tu jak w domu. Szkoda tylko, że obok klasycznych tematów, jak Dziki Zachód czy zamek rycerzy pojawiło się tak mało map na „zewnętrznych” licencjach. Jest tu choćby Park Jurajski, ale brakuje już świata Harry’ego Pottera czy Gwiezdnych Wojen. Rozwój gry po „drugiej premierze” jest mało prawdopodobny, ale dodanie znanych uniwersów przysporzyłoby grze nowych fanów.

Na tę chwilę po LEGO Brawls można śmiało sięgać, jeśli nie spodziewamy się wiele ponad prostą zabawę na parę chwil. Do tego, jeśli gra pojawi się w cenowej promocji będzie to idealne uzupełnienie kolekcji z gatunku krótkich, relaksujących „wypełniaczy”. Na pewno raz na jakiś czas będę do niej wracał, a i Wam polecam dać jej szansę.

LEGO Brawls - rozpoczęcie starcia w świecie Jurassic Park

Ocena końcowa LEGO Brawls:

  • dużo opcji konfiguracji ludzkików LEGO
  • równe szanse niezależnie od zdobytych elementów
  • szybkie mecze z niskim progiem wejścia
  • różnorodne tematycznie poziomy
  • zabawa przez sieć, solo i w lokalnych bitwach
     
  • szybko robi się powtarzalna
  • bardzo mała liczba trybów gry
  • czuć, że to konwersja mobilnej produkcji

Ocena końcowa

72% 3.6/5

  • Grafika:
    • 3.5 / Zadowalający plus
  • Dźwięk:
    • 3.0 / Zadowalający
  • Grywalność:
    • 3.6 / Zadowalający plus

Grę LEGO Brawls (PS5) na potrzebny niniejszej recenzji otrzymalismy bezpłatnie od jej dystrybutora - firmy Cenega S.A.

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!