Odtwarzacz multimedialny i telefon

przeczytasz w 2 min.

Mocne brzmienie z kilkunastu głośników

Już od podstawowej wersji Lexusa GS 300h do uszu pasażerów dobiega czysty i mocny dźwięk z 12 głośników. System audio obejmuje oczywiście solidny subwoofer. Jego moc jest bardziej niż wystarczająca. W czasie testu odtwarzanie muzyki elektronicznej z dużą dawką basu wprawiało cały samochód w drżenie. Nieprzyjemnych, hałaśliwych wibracji elementów wyposażenia wnętrza nie było słychać, ale miękki bas wypełniał całe wnętrze i odczuwalny był całym ciałem. W droższej opcji wyposażenia dostępny jest jeszcze bardziej zaawansowany i lepszy jakościowo system audio firmy Mark Levinson Obejmuje on aż 17 głośników.

USB, mini jack, Bluetooth oraz DVD

Bez problemu odtworzymy dźwięk przez łączność bezprzewodową Bluetooth, ale Lexus nie zapomniał też o innych urządzeniach. W schowku pod podłokietnikiem dostępne jest też analogowe wejście mini jack 3,5 mm oraz cyfrowy port USB. Ja podpiąłem do niego iPoda Classic 160 GB za pomocą standardowego kabla, a system multimedialny Lexusa bez problemu rozpoznał poszczególne utwory w pamięci. Można je przełączać np. bezpośrednio z kierownicy. Odtwarzać można też pliki ze zwykłego pendrajwa – Lex radzi sobie z MP3, ale nie AAC/MP4.

Całość dokładniej przedstawia poniższy film:

Po wybraniu opcji Audio z menu głównego samochodu pojawia się dość rozbudowany interfejs odtwarzacza. Jest on z pewnością bardzo funkcjonalny, ale nie spodobał mi się wizualnie. Mnogość różnorodnych pól zmniejsza czytelność. Moim zdaniem interfejs powinien być utrzymany w bardziej nowoczesnym, minimalistycznym stylu. Nie jest jednak źle. Być może znajdą się osoby, którym taki „tabelkowy” układ bardziej przypadnie do gustu.

Różnorodność ustawień dźwięku jest wystarczająca. Bez problemu dopasujemy intensywność tonów wysokich, średnich i niskich oraz ustalimy przesunięcie dźwięku na boki lub w kierunku przodu i tyłu. Dostępne są też dodatkowe efekty DSP. Wyróżnić warto opcję „Dźwięk przestrzenny”, która rzeczywiście we wnętrzu samochodu spisywała się doskonale. Dźwięk był mocniejszy, bardziej dynamiczny i cechował się zdecydowanie szerszą sceną. Zapewne jakość była nieco niższa, ale realnie nie było słychać żadnych negatywnych efektów ubocznych. W prawej części mam podgląd listy utworów nawet gdy akurat buszuję w ustawieniach.

Głośność systemu audio (nawet tego podstawowego) jest wysoka. Ja nie próbowałem słuchać nawet przekraczać połowy głośności z obawy o uszkodzenie słuchu. Na co dzień nie słuchałbym głośniej niż na 30% skali.

Na kierownicy możemy włączać tryb komend głosowych, ale niestety w naszym przypadku spisywały się one poniżej oczekiwań. Sam interfejs graficzny jest przetłumaczony na język polski, ale polecenia głosowe trzeba było wypowiadać wyłącznie po angielsku.

Duży wyświetlacz można też wykorzystać do wyświetlania filmów z płyt DVD (szczelina na płyty znajduje się w centralnej części konsoli). Posłużyć można się całym, tradycyjnym menu DVD wraz z opcjami języka.

Telefon

System telefoniczny to już standard we współczesnych samochodach. Znajdziemy go nawet w tanich markach takich jak Dacia, więc jego obecność w eleganckim, nowoczesnym i relatywnie drogim Lexusie nie dziwi ani trochę.

Lexus GS300h nie dysponował własnym slotem dla kart abonenckich (SIM), więc aby dzwonić trzeba było sparować system multimedialny z własnym smartfonem i przekazać do jego pamięci listę kontaktów ze smartfona. Za pomocą uniwersalnego manipulatora obok skrzyni biegów wybierać możemy numery telefoniczne lub wskazywać osoby z listy.

Telefon obsługiwać można też z kierownicy, ale niestety wybieranie głosowe nie działało w języku polskim (być może ta sytuacja zmieniła się już od czasu naszego testu).