Klawiatury

...tylko czy na pewno na lepsze?

przeczytasz w 2 min.

Odświeżenie tak popularnego produktu jak G15 jest na pewno dobrym pomysłem. Przy takich okazjach przydałoby się jednak poprawić nie tylko wygląd i funkcjonalność niektórych elementów, ale także posłuchać głosu graczy i spróbować dostosować zmiany do ich potrzeb. Logitech niewątpliwie w części uwzględnił opinie dotychczasowych użytkowników zmniejszając rozmiary swojej klawiatury, rezygnując z uchylnego ekraniku LCD czy też zmieniając kolor podświetlenia na "mniej drażniący". Niestety pominął inne bardzo istotne kwestie, a co za tym idzie przeniósł do nowego modelu błędy jego poprzedniczki.

Podstawowym atutem klawiatury dla graczy, na który szczególna uwagę zwracają producenci tego typu akcesoriów jest możliwość jednoczesnego wciśnięcia większej liczby klawiszy i ich prawidłowego rozpoznania przez klawiaturę. Ma to wielkie znaczenie przede wszystkim dla miłośników strzelanin FPS, którzy chcą mieć możliwość np. kucania, strafe'owiania, przemieszczania się do przodu i strzelania w tym samym czasie. W takim przypadku G15 raczej się nie sprawdzi, gdyż jej prawidłowa reakcja na kilka jednoczesnych wciśnięć klawiszy oscyluje w okolicach maksimum 6 wciśniętych klawiszy w bezpośrednim sąsiedztwie i od 4 do 5 klawiszy oddalonych. Tym samym opowieści o jednoczesnym wciśnięciu i rozpoznaniu 10 klawiszy można spokojnie włożyć między bajki.

Drugim mankamentem nowej odsłony G15-stki jest niestety mało wykorzystywany Game Panel. Ilość gier wspierających tę klawiaturę co prawda zmieniła się od mojej pierwszej recenzji i całkiem ładnie się rozrosła, lecz nadal nie jest to super pokaźna lista jak na 2 lata obecności produktu na rynku. Szkoda również, że wykorzystanie wspomnianego wyżej wyświetlacza nadal ogranicza się do powielania informacji, do których mamy łatwy dostęp na ekranie monitora.

Mam również wątpliwości czy zmiany w obrębie wyświetlacza, które zafundował nam Logitech w "przeobrażonej" G15-stce tj. jego wielkość i ułożenie nie poszły troszkę za daleko. Już w poprzedniej wersji recenzowanej klawiatury ekranik ten był jedynie "miłym" dodatkiem, gadżetem o dość ograniczonej użyteczności. Aktualnie, w nowej wersji wyświetlacz wydaje się ginąć w masywie klawiatury. Jego zmniejszone wymiary powodują, przynajmniej w moim odczuciu (po kilku tygodniach testów), że praktycznie przestaje zwracać się na niego uwagę, szczególnie podczas intensywnych rozgrywek. Dodatkowo trochę szkoda, że prawie nic nie zmieniło w obrębie oprogramowania sterującego Game Panel'em oraz programem odpowiadającym za tworzenie makr (oczywiście poza faktem mniejszej liczby klawiszy makr).

Oprogramowanie sterujące Game Panelem

Program Profiler służący do tworzenia makr

Skoro mowa o makrach - ograniczenie liczby ich klawiszy i pozostawienie jedynie sześciu wydaje się być dobrym wyborem, złotym środkiem między ograniczeniem wielkości klawiatury a zmniejszeniem jej funkcjonalności. Niestety nie każdemu może pasować tak mocne uszczuplenie możliwości tworzenia własnych makr - z 54 akcji do 18. Dla mnie osobiście zastosowane rozwiązanie jest idealne.

Ostatnią kwestią, którą musze poruszyć jest samo podświetlenie klawiszy, które moim zdaniem wykonano gorzej niż poprzednio. W moim egzemplarzu zauważyłem bowiem, że nie wszystkie znaki na klawiszach są równomierne podświetlone np. klawisze TAB czy NumLock mają tak jakby uciętą górną część napisu/znaku, która jest wyraźnie niedoświetlona. Na osłodę pozostaje fakt, iż same znaki na klawiszach wyglądają na nieznacznie lepiej zrobione niż w pierwowzorze i w moim odczuciu rokują dłuższy żywot tzn. nie zetrą się tak szybko jak ostatnio.