OnePlus Open: nowe otwarcie w składanych smartfonach
Smartfony

OnePlus Open: nowe otwarcie w składanych smartfonach

przeczytasz w 8 min.

OnePlus Open to nowy, czwarty na polskim rynku składany smartfon, który jednak z miejsca pokazuje, że ma ambicje - i możliwości - na znaczenie wyższe miejsce. Przetestowałem go gruntownie i sprawdziłem, pod jakimi względami jest dobry, zły i brzydki.

  • OnePlus Open jest doskonale wykonany i świetnie wygląda - jego styl określiłbym jako techno-elegancję.
  • Rozkładany ekran wewnętrzny OnePlus Open czyni z niego świetny mini-tablet, ale to szeroki i wygodny ekran zewnętrzny wyróżnia go na tle innych składaków
  • Za możliwości fotograficzne odpowiada uniwersalny i potężny zestaw aparatów oraz algorytmy fotografii obliczeniowej powstałe we współpracy z marką Hasselblad
  • Wydajność? OnePlus Open ma jej więcej, niż będziesz w stanie wykorzystać
  • Naprawdę fantastyczne jest to, jak oprogramowanie OnePlus Open pomaga w multitaskingu na dużym ekranie
  • Nie obyło się bez wad. OnePlus Open nie jest wodoodporny, nie ma ładowania bezprzewodowego ani nie ma oficjalnej obsługi rysika, a jego cena... cóż, wiecie, jak to jest ze składakami...
ocena redakcji:
  • 4,8/5

Czy kategorię, w której dostępne są trzy produkty można uznać za konkurencyjną? No raczej nie… Szczerze mówiąc, cztery produkty to wciąż mizerny wybór, ale zawsze jakiś wybór. Zwłaszcza, że nowoprzybyły może pod jakimś względem zawstydzić każdego z konkurentów… Hej Samsung Galaxy Fold 5! Huawei Mate X3, Honor Vs! Zróbcie miejsce i przywitajcie ciepło nowego kolegę: oto OnePlus Open. Jestem pewien, że się nie zaprzyjaźnicie. I dobrze!

THE GOOD: Dobre cechy OnePlus Open

Zanim wezmę się za chwalenie składanego telefonu OnePlus Open za jego dobre cechy, zacznę od drugiej strony - od listy grzechów głównych całej kategorii składanych smartfonów. Po co? Oczywiście, żeby mocniej podkreślić zalety dzisiejszego bohatera! Ale spokojnie, na wady też przyjdzie pora - oj przyjdzie… Tymczasem, grzechy składaków: są grube, są ciężkie, mają aparaty fotograficzne gorsze, niż klasyczne superflagowce (do których się zaliczają, albo z którymi konkurują, w zależności od tego, kogo zapytasz), wreszcie - mniej możliwości i cech specjalnych. No więc, OnePlus Open jak bardzo jesteś grzeszny?

Skłądany smartfon OnePlus Open Kilka słów o wyglądzie OnePlus Open? Bardzo zgrabny. Bardzo dobrze wykonany. Elegancki i technologiczny. 

Gruby? Nie, zdecydowanie nie. Składak OnePlus nie jest może tak smukły jak najlepsze w tej kategorii w tej chwili Huawei Mate X3 i Honor V2 (niedostępny póki co w Polsce), ale jego niecałe 12 mm grubości (11,7 mm, żeby być dokładnym) w codziennym użytkowaniu okazuje się wygodne i bezproblemowe. No i wciąż ma o niemal dwa milimetry mniej, niż będący w tej chwili najważniejszym punktem odniesienia dla tej kategorii Samsung Galaxy Z Fold 5. Podobnie jest zresztą z kwestią masy. OnePlus Open waży 245 g, co nie jest wagą małą, jeśli porównać to do klasycznych smartfonów, rzadko przekraczających 220 g a nawet wspomnianego Mate X3, ważącego 239 gramów, jednak w praktyce nie urywa kieszeni, będąc zarazem o 10 g lżejszy od Folda. Słowem, uznaję wymiary i wagę OnePlus Open za cechy dobre i daję za nie plus.

Na absolutnie topowym poziomie jest jakość wykonania i wygląd pierwszego składaka od OnePlus. Dominującym elementem wyglądu smartfonu jest potężna, umieszczona centralnie w górnej połowie pleców, okrągła wyspa aparatów - od razu widać, o czym masz myśleć, kiedy spojrzysz na OnePlus Open! Do tej fotograficzności jeszcze wrócimy, a póki co, dalszy ciąg fotogeniczności. Całość otacza wytrzymała ramka z aluminium, która została wykończona na gładko, z przyjemnie zaokrąglonymi brzegami, które sprawiają, że smartfon dobrze leży w dłoni. W wersji, którą testowałem plecki zostały pokryte matowym szkłem w charakterystycznym dla OnePlus odcieniu zieleni - przy zawiasie ramka zachodzi na plecy na rogach, tworząc łuki odpowiadające tym z przeciwnej strony, a małe kółko lampy błyskowej łamie symetrię, dodając kompozycji smaku. OnePlus Open wygląda elegancko, a zarazem technicznie, nowocześnie i użytkowo. Bardzo mi się to podoba!

Skłądany smartfon OnePlus Open Wyspa aparatów góruje nad obudową niczym potężna tarcza Olympus Mons, największego wulkanu w Układzie Słonecznym nad powierzchnię Marsa... 

Pora zerknąć na drugą stronę, na ekran - ten zewnętrzny. Gdyby nie to, że pierwszy i najsławniejszy składany smartfon zdołał pokazowo schrzanić ten element czyniąc go ledwo używalnym przez absurdalne proporcje, miałbym znacznie mniej do omawiania. Ale że Galaxy Z Fold pokazowo schrzanił ekran zewnętrzny, a wszystkie cztery następne Foldy radośnie poszły w jego ślady, więc muszę tu zaznaczyć, że OnePlus projektując Open nie popełnił tego błędu.

Przeznaczony do codziennego, szybkiego i jednoręcznego używania wyświetlacz jest w ich składaku godny wszelkich pochwał: wykonany w technologii LTPO, obsługuje zmienną częstotliwość odświeżania aż do 120 Hz, ma przekątną 6,31", rozdzielczość 1116x2484 pikseli (co daje gęstość 431 ppi) oraz jasność maksymalną 2800 nitów, a pokrywa go pancerne szkło Ceramic Guard. Nie wiem, czemu OnePlus nie chciał (może nie mógł?) "pójść w goryla", jak inni, ale przynajmniej na zadrapania "Ceramiczna Straż" okazała się odporna tak samo, jak Gorilla Glass Victus.

Jak dla mnie jednak na największe pochwały zasługuje inny parametr ekranu zewnętrznego: jego szerokość. Przekątna jest tylko o 0,1 cala dłuższa od tej w Galaxy Z Fold 5, ale dzięki innym proporcjom na zewnętrznym ekranie OnePlus Open można nie tylko zrobić cokolwiek (przepraszam Samsungu, obiecuję, że już więcej się nie będę znęcał), ale da się robić dużo i wygodnie - wręcz więcej i wygodniej, niż na "normalnym" przecież wyświetlaczu Huawei Mate X3. Brawo! 

Skłądany smartfon OnePlus Open Dzięki szerokiemu ekranowi zewnętrznemu także po złożeniu OnePlus Open wciąż może być wygodnie używany do wszystkiego, do czego używa się zwykle smartfonu

Rozpisałem się o ekranie zewnętrznym, a tymczasem ten wewnętrzny też zdecydowanie zasługuje na wymienienie w kategorii cech dobrych. Tu też mamy LTPO3 z dynamicznie zmiennym odświeżaniem do 120 Hz, taka sama jak w przypadku zewnętrznego ekranu jasność, tak samo reprodukcja miliarda kolorów i obsługa Dolby Vision. Co się różni? Oczywiście rozmiar - mierzący 7,82" po przekątnej ekran zachwyca swoją wielkością, tym, ile się na nim mieści. I powinien.

To w końcu cały sens składanych smartfonów, prawda? Ten jest wyraźnie większy, niż w Fold 5 i ma od niego dużo wyższą zarówno rozdzielczość (2268x2440 pikseli), jak i gęstość (425 ppi). I to widać. Co więcej OnePlus udało się sprawić, że nieuniknione przy obecnym poziomie technologii wgłębienie w miejscu, gdzie ekran się zgina jest stosunkowo niewielkie - mniejsze, niż w Tym-Innym-Składaku. Za to też duży plus. 

Składany smartfon OnePlus Open Wewnętrzny ekran OnePlus Open jest duży, ma wysoką rozdzielczość i jasność oraz odświeżanie do 120 Hz

To teraz coś dla nerdów, czyli "bebechy". Co do tego, że to cecha dobra nie powinno być najmniejszych wątpliwości, bo wydajność smartfonów z tej półki nigdy nie daje powodów do niezadowolenia - no chyba, że ktoś jest zadowolony tylko, kiedy jego maszyna jest zawsze na czele wszelkich benchmarków. Także w przypadku OnePlus Open mamy do czynienia z zestawem, który nie ma się czego wstydzić: Qualcomm Snapdragon 8 2 generacji, 16 GB pamięci RAM, wreszcie 512 GB pamięci stałej UFS 4.0 (w Polsce dostępna będzie tylko taka konfiguracja) ma dość mocy, żebyś mógł o tym nie myśleć. Co więcej, spadek wydajności wraz z nagrzewaniem urządzenia jest stosunkowo niewielki - prawdopodobnie dużo większa, niż w klasycznych smartfonach powierzchnia oddawania ciepła działa tu na korzyść Open-a, rzadziej wymuszając throttling, czy czyniąc go mniej dotkliwym. Wyniki benchmarków znajdziecie na załączonych zrzutach, a TL;DR jest taki, że to smartfon z czołówki wydajności. Mówiłem, że to będzie cecha dobra.

 Benchmarki, benchmarki

 ...i jeszcze trochę bechmarków

Wydajność, doskonałe wykonanie i fantastyczny wygląd, bardzo dobre ekrany - to wszystko cechy bardzo dobre, ale, cóż - bynajmniej nie wyjątkowe. Pora zająć się tymi, które są, przynajmniej w tej klasie smartfonów - unikalne i rzeczywiście ważne.

Pierwszą cechą, która czyni OnePlus Open smartfonem więcej niż dobrym, są jego aparaty fotograficzne. Schowane - chociaż nie, schowane to nie jest w tym przypadku dobre słowo - wyeksponowane we wspomnianej przeze mnie wcześniej wyspie na plecach telefonu aparaty to korzystający z 48-megapikselowej matrycy aparat główny, aparat szerokokątny, także o rozdzielczości 48 megapikseli i wreszcie aparat tele, z czujnikiem składającym się z 64 milionów pikseli. Pierwszy z wymienionych ma optyczną stabilizację obrazu i jasny obiektyw (f/1.7) o ekwiwalencie ogniskowej 24 mm, podczas gdy aparat szerokokątny oferuje ogniskową 14 mm i kąt widzenia 114 stopni. Aparat tele także może pochwalić się stabilizacją optyczną, a jego obiektyw ma ogniskową odpowiadającą 70 mm, co daje powiększenie x3. Sam hardware jest bardzo solidny, ale jak zwykle w smartfonach, prawdziwa magia dzieje się na poziomie oprogramowania. W przypadku OnePlus Open jest to odrobinę więcej magii, bo w dostrajaniu efektów działania softu obrabiającego surowe dane z aparatów uczestniczyli specjaliści marki Hasselblad, której nikomu chyba nie trzeba przedstawiać (Trzeba? Google pomoże). Efekty są doskonałe, dając użytkownikowi możliwości fotograficzne godne superflagowca.

Składany smartfon OnePlus Open Zestaw aparatów fotograficznych OnePlus Open - i logo Hasselblad.

Druga kwestia nie jest może tak spektakularna, ale upierałbym się, że w codziennym użytkowaniu każdy zwróciłby na nią uwagę. Mam na myśli przemyślane, starannie przygotowane funkcje programowe związane z unikalnymi możliwościami składanego smartfonu. Pierwsza z brzegu - korzystanie z więcej, niż jednej aplikacji na raz. Niemal każdy smartfon potrafi dziś dzielić ekran i otwierać dwie appki na jego dwóch połówkach. Część umie też dodać do tego pływające okienko, najczęściej niezbyt przydatne, a zawsze bardzo niewygodne. OnePlus tymczasem znalazło sposób, żeby pozwolić użytkownikom korzystać nie z dwóch, ale z trzech aplikacji otwartych w pełnowymiarowych oknach, do których cały czas ma się dostęp! Open Canvas - bo tak się nazywa - to prosty, ale genialny trik polegający na stworzeniu wirtualnej przestrzeni z tymi aplikacjami, przesuwanej dowolnie za ekranem niczym za oknem, przez które na nią patrzymy… Hmmm… chyba nie wyjaśniłem za wiele. No trudno, to trzeba po prostu zobaczyć. To jednak nie koniec. OxygenOS w zainstalowanej na OnePlus Open wersji 13+ daje na przykład użytkownikowi możliwość samodzielnie zdecydować, czy zamknięcie telefonu ma skutkować jego wyłączeniem, czy tylko przełączeniem na zewnętrzny ekran, pasek zadań pozwala swobodnie żonglować aplikacjami, a soft aparatu fotograficznego umożliwia wygodne robienie selfie aparatem głównym. To bardzo, bardzo dobra cecha i pierwszy software do obsługi składanego smartfonu lepszy niż ten opracowany przez Samsunga dla serii Fold. To osiągnięcie godne szacunku. 

 Zdjęcia wykonane OnePlus Open

 Zdjęcia wykonane OnePlus Open

 Zdjęcia wykonane OnePlus Open

 Poziomy zoomu OnePlus Open, kolejno: 0,6x (ultrawide), 1x, 2x (cyfrowe), 3x, 6x (cyfrowe), 10x (cyfrowe), 30x (cyfrowe)

Na koniec warto wspomnieć też o fakcie, że mająca 4800 mAh bateria oferuje czasy pracy lepsze, niż te uzyskiwane przeze mnie na Mate X3, za to podobne do tego, co można wycisnąć z cięższego o 10 gramów Folda 5. Diametralnie różni się natomiast czas ładowania. OnePlus Open wyposażony jest ładowarkę 67W i może zostać z jej pomocą naładowany do pełna w około 45 minut, ponad dwa razy szybciej, niż trzymający się 25W Samsung.

THE BAD: Złe cechy i braki OnePlus Open

Obiecywałem, że będą też i proszę bardzo, oto one. Prosto z mostu, pierwsza z nich, najbardziej moim zdaniem dokuczliwa - czy może raczej, mogąca mieć największe konsekwencje - to brak wodoodporności. To znaczy, jest certyfikat IPx4, ale, bądźmy poważni - wymogi IPx4 prawdopodobnie spełnia każdy przyzwoicie zbudowany smartfon, co najwyżej nie każdy producent poświęca czas i pieniądze na zdobycie formalnego papierka. Do prawdziwej odporności na przypadkowe kąpiele w fontannie, wannie, basenie czy jeziorze, jaką mogą się pochwalić Galaxy Z Fold 5 czy Huawei Mate X3 jest mu bardzo, bardzo daleko. Minus, zdecydowanie. 

Składany smartfon OnePlus Open Jest, jest! Będący znakiem rozpoznawczym OnePlus przełącznik trybów, pozwalający bez patrzenia wyciszyć smartfon traił też do Open'a. 

Kolejna rzecz, której nie ma OnePlus Open, a którym mogą pochwalić się wszyscy (!) dostępni na rynku składani konkurenci to obsługa rysika. Żeby być całkiem fair trzeba powiedzieć, że w Polsce nie są dostępne rysiki ani do Huaweia, ani do Honora, ale jeśli ktoś się uprze… No, w każdym razie, OnePlus nie ma oficjalnego, przeznaczonego specjalnie dla siebie rysika (jak przypadkiem odkrył jeden z użytkowników, jest w stanie współpracować z niedostępnym w Polsce rysikiem przeznaczonym do tabletu OnePlus, który jednak jest duży, nie całkiem nadając się do noszenia z telefonem), a możliwość robić ręczne notatki na dużym, tabletowym ekranie to bardzo fajna rzecz, więc nie ma wyjścia, to zła cecha.

Jeśli potrzebujesz dowodów na to, że odchudzanie może być niezdrowe, to proszę bardzo, oto jeden z nich: OnePlus odchudzał Open'a, odchudzał i jakoś tak, nie zmieścił już ładowania bezprzewodowego. Można by długo i burzliwie dyskutować, czy ładowanie bezprzewodowe jest potrzebne, czy nie, a także - jak bardzo (ja na przykład uważam, że jest potrzebne, ale nie jakoś bardzo). Natomiast fakty są takie, że ładowanie bez kabli stanowi jeden z wyróżników urządzeń z wyższej półki, powyżej pewnej kwoty nawet się nie zastanawiasz, czy jest, czy nie ma, po prostu powinno być w standardzie. Tymczasem tu go nie ma. Może nie za duży użytkowo, ale duży wizerunkowo minus.

THE UGLY: Brzydkie cechy OnePlus Open

Cechy brzydkie to te, których producent powinien się z jakiegoś powodu wstydzić, albo te, przez które masz duże szanse rozmyślić się i nie kupić danego sprzętu. W przypadku Open'a OnePlus nie ma żadnych powodów do wstydu - jaka więc jest cecha brzydka tego telefonu? Cóż, większość z nas nie kupi go ze względu na cenę, która wynosi w chwili pisania tej recenzji aż 8999 zł. To dużo nie tylko obiektywnie, z punktu widzenia pań i panów Kowalskich, wydających na smartfon średnio między 1500 a 2000 złotych, ale też i subiektywnie, dla kogoś, kogo stać na zakup absurdalnie drogiego "składaka". Dlaczego? Bo OnePlus Open stanowi dla Galaxy Z Fold 5 równorzędnego przeciwnika, bijąc go na głowę wygodą i ergonomią ekranu, przewyższając nieco jeśli chodzi o szybkość ładowania czy oprogramowanie, swobodnie konkurując pod względem jakości zdjęć, czy też, możliwości aparatu fotograficznego, ale też nie mając z nim szans na polu odporności (IPx8!), obsługi rysika czy ładowania bezprzewodowego. I przede wszystkim, na polu rozpoznawalności marki oraz wizerunku "premium". Tymczasem ten lepiej rozpoznawalny i postrzegany jako prestiżowy Fold 5 jest dostępny taniej - nawet, jeśli w wersji z mniejszą ilością pamięci...

Czy wartko kupić składany smartfon OnePlus Open? Opinia

OnePlus Open to piękny, doskonale wykonany i ergonomiczny składany smartfon, który wnosi na ten niewielki (ba, wręcz mikroskopijny!) wciąż rynek powiew świeżości i nowe możliwości wyboru. Podczas testów pokochałem jego dopracowane, bogate w specyficzne dla składaka funkcje oprogramowanie i z ogromną przyjemnością korzystałem ze świetnych aparatów fotograficznych i cieszyłem oczy technologicznym, a zarazem eleganckim designem. W porównaniu do jakże nielicznej konkurencji OnePlus wypada bardzo dobrze - Honor Vs, ma od niego gorszy aparat i ekran, Samsung Galaxy Z Fold 5 straszy wąskim przednim ekranem oraz największą wagą i grubością, a Huawei Mate X3… cóż, jest absolutnie bezkonkurencyjny, ale kosztuje 10 tys złotych i nie ma usług Google. Jeśli nie potrzebujesz obsługi rysika i jesteś w stanie przeżyć brak wodoodporności i ładowania bezprzewodowego, to to właśnie powinien być twój wybór.

A cena? Jeszcze rok, jeszcze dwa - no, może trzy - i składaki zejdą do poziomu, który będzie można nazwać rozsądnym. Ale jeśli tak się stanie, to tylko dzięki temu, że w tej chwili pojawiają się modele, które rzucają rękawicę Foldom tego świata i zmuszają konkurentów do walki. Także ceną. 

Składany smartfon OnePlus Open Chcesz kupić "składaka" (i co więcej, stać cię na to)? Weź pod uwagę OnePlus Open. Warto. 

Ocena końcowa OnePlus Open

96% 4.8/5

  • Podzespoły:
    • 5.0 / 5
  • Audio:
    • 4.7 / 4.7
  • Ekran:
    • 4.8 / 4.8
  • Aparaty:
    • 4.6 / null
  • Bateria i ładowanie:
    • 4.5 / null
  • Wykonanie:
    • 4.5 / null

  • Wyróżnienie "Dobry Produkt" - benchmark.pl

Komentarze

10
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Fiona
    5
    Niedługo telefon będzie jak parasolka. A ja bidulka marzę o małym smartfonie. Nie chcę nosić czegoś wielkości dawnych tabletów
    • avatar
      Okonio
      1
      Niech zrobią wersję odświeżoną, wsadzą nowego snap 8 gen 3, a ja go kupuję, rezygnując z planowanego wcześniej s24 ultra. Jak dla mnie rozwiązanie nieomal idealne (nie korzystam z ładownia indukcyjnego, odporność na zachlapania zamiast woodporności bym przebolał, cena zaś zapewne byłaby podobna do s24u, na co jestem gotowy). Szkoda mi troszkę długiego zoomu optycznego (nierzadko korzystam, mam starszą ultrę), ale chyba nie można mieć wszystkiego, a ponoć nowa ultra i tak ma mieć ten zoom skrócony.
      Potworka fold nawet nie biorę pod uwagę.
      • avatar
        pimpalak
        -2
        POLSKA BIAŁO. ZERWOJI POLSKA BIAŁO CZERWOJI!!! KTO WYGRA MECZ? POLSKA KTO? POLSKA KTOOOO? POLSKA POLSKA POLSKAN DO BOOOOJU DO BOOJU DO BOJU DOBJUUUU!!!
        CHCEMY 4:0!!!
        TRALA LALA TRALA LA TRA LALA LA LALA LA!!
        MMUSIMY WYGRAĆ LO PROSTU MUSIMY!! INEJ OPCJI NIE MA!!!!
        • avatar
          bench
          0
          Czyli zamiast jednego telefonu mam nosić dwa ?
          • avatar
            mikovitz
            0
            Mam Oneplus Open od około 3 tygodni i telefon jest naprawdę kozacki. Kupiony w promocji na stronie Oneplus ze słuchawkami za 1650€. Po przeliczeniu na złotówki wyszło około 7200, a bez słuchawek około 6500, a to już cena prawie o 1/3 niższa niż w polskich sklepach. Otwierany ekran zmienia sposób w jaki korzysta się z telefonu, przegląda media, informację itp. a praca na dwóch lub więcej aplikacjach na podzielonym ekranie naprawdę daje radę. Po złożeniu ma 6,3" czyli akceptowalny do zmieszczenia go w kieszeni, oraz normalne proporcje ekranu w porównaniu do Samsunga, który jest bardzo wąski po złożeniu, co według mnie uniemożliwia korzystanie w normalny sposób z tego telefonu. Co do podnoszonego braku wodoszczelności poprzednie telefony Oneplusa też były odporne tylko na zachlapania, a w internecie jest mnóstwo filmików jak działają pod wodą i firma kiedyś to tłumaczyła, że telefony są wodoszczelne, tylko nie wykupują norm wodoszczelności bo to są dodatkowe koszty. Widać to po szufladce kart SIM która posiada uszczelki. Odnośnie mocy Oneplus Open w Antutu wykręcił u mnie 1473601 pkt. co zapewnia zapas mocy na ładnych kilka lat. Rozważałem najpierw zakup iPhone 15 Pro Max, ale jakoś nie mogę się przekonać do iOS i nie żałuję zakupu kolejnego już w sumie telefonu od Oneplus.