Płyty główne

Budowa płyt: jakość wykonania, ergonomia

przeczytasz w 3 min.

Wszystkie płyty różnią się też odrobinę pod względem oferowanych złącz PCIe i PCI. Pomijamy w tej chwili obsługę trybu SLI, czyli dwa gniazda PCI-Express x16, bo po zainstalowaniu dwóch kart w tych portach, każde z nich i tak będzie działać z maksymalnym transferem x8.

Gigabyte GA-N650SLI-DS4 - bogaty komplet złącz

Najwięcej portów oferuje nam płyta Gigabyte - ma zarówno 2 gniazda PCIEx1 jak i 3 klasyczne PCI, choć aby skorzystać ze wszystkich należałoby bardzo uważnie dobierać karty graficzne. ASUS jako jedyny dysponuje tylko jednym gniazdem PCIe x1.

 ASUSEVGAGIGABYTEMSI
Złącza na płycie
2 x PCIE x16
1 x PCIE x1
2 x PCI
1 x PCIE x16
2 x PCIE x1
3 x PCI
2 x PCIE x16
2 x PCIE x1
3 x PCI
2 x PCIE x16
2 x PCIE x1
2 x PCI

EVGA i Gigabyte mają po dwa porty PCIe x1, ale są one umieszczone dość blisko PCIEx16, co w przypadku grafiki z większym chłodzeniem na pewno wykluczy go z użycia. Teoretycznie tylko MSI umożliwia zainstalowanie na płycie dwóch kart rozszerzeń PCIEx1, przy karcie graficznej z 'grubszym' coolerkiem.

Microstar P6N SLI V2 - rozsądnie 'odsunięte' gniazdo PCIEx1

Płyty sprawiają wrażenie solidnie wykonanych. Jakość i estetyka montażu w zasadzie nie budzi żadnych zastrzeżeń, ale jeśli chodzi o zastosowaną elektronikę, mamy tu lepsze i gorsze produkty. Gigabyte jako jedyny z tej czwórki może pochwalić się wysokiej jakości, aluminiowo-polimerowymi kondensatorami.

na Gigabyte _wszystkie_ kondensatory są aluminiowo-polimerowe

Pod względem wizualnym największe wątpliwości budzi elektronika ASUS'a, w szczególności cewki, które wyglądają na takie, które lubią po jakimś czasie piszczeć.

cewki które lubią sobie 'pośpiewać'

Potraktujcie to jednak jako luźne postrzeżenia, bo nie muszę chyba dodawać, że dwa tygodnie testów - i to po jednym egzemplarzu - to za mało aby wypowiedzieć się na temat wytrzymałości i awaryjności płyt. Ocenianie ich tylko na podstawie wyglądu zewnętrznego byłoby z pewnością niepoważne. Na pewno największe zaufanie budzi Gigabyte ze swoimi nowoczesnymi kondensatorami.


W przypadku Gigabyte i MSI w oczy rzuca się głęboko umieszczone gniazdko zasilania CPU. Nie lubimy takiego rozmieszczenia głównie ze względu na kable które mogą zakłócać obieg powietrza w obudowie. Zarówno ASUS jak i EVGA mają te gniazdka umieszczone na samym brzegu płyty.

gniazdka zasilania CPU w środku płyty, ale za to 8-pin

Ale, na ich korzyść przemawia fakt, że jest to gniazdko w  standardzie 8-pinowym, które może dostarczyć więcej prądu, a więc umożliwia zamontowanie na płycie bardzo prądożernych, czterordzeniowych procesorów. Teoretycznie powinno też pozwolić na pewniejszy overclocking. Przekonamy się.

Wszystkie cztery płyty mają koszmarnie umieszczone gniazdo FDD, a że nie używamy tego urządzenia już chyba ponad rok, machniemy na to ręką i nie będziemy sobie już nim zawracać głowy. W zestawie z płytą MSI nawet nie dokładają kabla. Przestarzałe wyjście na dyskietki 3.5" można już chyba traktować jedynie jako złącze awaryjne w przypadku problemów z BIOS'em.

Na Asusie mamy zaledwie dwa gniazdka zasilania wiatraczków (3-pin), na MSI i Gigabyte już trzy, a na płycie EVGA aż cztery.  
Ale, ASUS umożliwia nam zmniejszenie prędkości (w biosie funkcja "Chassis Q-Fan" - fotka poniżej) i jej monitorowanie w Windows (PCProbe), podczas gdy MSI i Gigabyte niestety nie. Z punktu widzenia funkcjonalności lepiej mieć gniazda w których możemy zmniejszyć obroty wiatraka (a więc pośrednio także hałas).  

ASUS P5N-E SLI - możliwość obniżenia obrotów wiatraka podpiętego do gniazdka CHA_FAN1

Po włączeniu Asus Q-Fan prędkość spada z 2200 do 1300 obr/m, a wzrasta wtedy, gdy w obudowie zaczyna się robić za gorąco (temperatura MB). To pozwala zbudować dobrze chłodzonego i w miarę cichego peceta - rzecz jasna bez dodatkowych wydatków, bo przecież można dokupić sobie regulatory wiatraków.

EVGA również ma podobną funkcje w Biosie, ba, nawet teoretycznie lepszą, bo umożliwiającą ręczne zdefiniowanie prędkości wiatraków podpiętych do gniazd nForce FAN (spowolnienie od 100 do 50%) i Chassis FAN (spowolnienie od 100 do 1%). Niestety, poprawnie działała tylko 'CPU Fan Speed Control', którą możemy sobie wyciszyć cooler CPU. Cokolwiek ustawi się w 'Chassis Fan Speed' i tak nie ma to wpływu na prędkość wiatraczka podpiętego do tych gniazdek - cały czas kręcił się z maksymalną prędkością 2200 rpm.

EVGA - regulacja Chassis i nForce Fan Speed od 1 do 100%


P6N ma najmniejszy radiator na chipsecie (mostku północnym). Po około godzinie pracy nagrzewa się do 65~70°C. To standardowa temperatura dla chipsetów 650i i w założeniu nie grozi utratą stabilności. Przy podkręcaniu warto jednak zadbać o lepsze jego chłodzenie, np.: stosując cooler CPU który przy okazji będzie też dmuchać w kierunku chipsetu - dajmy na to Zalman.





ASUS i EVGA mają radiatory znacznie większe od MSI. Obydwa mniej więcej porównywalnych wymiarów. Temperatura dochodzi już tylko do 55°C. Najwydajniejszy radiator jest jednak na płycie Gigabyte. Nie jest to co prawda miedź, jakby wskazywał na to kolor, ale 28 cienkich aluminiowych żeberek, które doskonale oddają ciepło - co potwierdziły nasze testy pirometrem - tylko 50°C.

Płyty Gigabyte i MSI mają także dodatkowy radiator umieszczony na mostku południowym. W tym pierwszym nagrzewa się do około 45°C, na MSI już do ~50°C. Różnica temperatur pomiędzy gołymi chipsetami na Asusie i EVGA, wynosi zaledwie 5°C. Czyżby radiatorki dopinane na nForce 430 to tylko zbędny bajer. Na przełomie tygodnia nie zauważyłem aby miało to jakiś wpływ na stabilność, ale na dłuższą metę kto wie.