
Razer Phantom Green Edition to sprzęt dla oka, nie dla wyników. Transparentne obudowy, pełne RGB i spójny design zamieniają biurko w pokaz wizualny – nadal z jakością Razera, ale priorytetem jest efekt, nie e-sportowa lekkość.
Kolekcja Phantom Green Edition od Razera od początku komunikuje jedno: to sprzęt dla graczy, którzy chcą, żeby stanowisko wyglądało, a niekoniecznie dla tych, którzy liczą każdą milisekundę i gram wagi. Nie oznacza to oczywiście rezygnacji z jakości. Wciąż mówimy o Razerze, czyli producencie z wyższej półki, ale priorytety są tu jasno ustawione.
To zestaw, który najlepiej odnajdzie się u osób:
- lubiących RGB i jego ekspozycję,
- traktujących setup jako element wystroju,
- szukających spójnego, wyróżniającego się wizualnie ekosystemu.
Razer Firefly V2 Pro Phantom Green Edition
Twarda podkładka, nie dla każdego
Firefly V2 Pro to przykład produktu, który albo się lubi, albo nie. Jest to podkładka twarda, o bardzo szybkim ślizgu i wyraźnie mniejszej kontroli niż w przypadku materiałowych odpowiedników. Wymaga przyzwyczajenia i nie będzie idealnym wyborem dla każdego gracza FPS. To jest wybór, który akurat mi bardzo pasuje.
Jej największą zaletą nie jest jednak ergonomia, a efekt wizualny. Transparentna konstrukcja w połączeniu z pełnym podświetleniem Chroma sprawia, że podkładka staje się jednym z najbardziej widocznych elementów biurka. To propozycja dla osób, które chcą, żeby RGB było widoczne, a nie tylko obecne.
Razer Basilisk V3 Pro 35K Phantom Green Edition
Ciężka mysz dla fanów stabilności
Basilisk V3 Pro 35K w tej edycji pozostaje myszą wyraźnie cięższą, nastawioną na stabilność i pewny chwyt, a nie ultralekkość. To sprzęt dla graczy, którzy:
- wolą kontrolę niż gwałtowne, nerwowe ruchy,
- cenią masę myszy jako element poprawiający precyzję,
- grają długie sesje i korzystają z wielu przycisków.
Pod względem technicznym to nadal top Razera: sensor 35K, bezprzewodowa komunikacja i świetna jakość wykonania. Phantom Green dodaje jej charakteru, ale nie zmienia faktu, że to mysz dla osób świadomie wybierających stabilność zamiast "e-sportowej lekkości”.
Razer BlackWidow V4 75% Phantom Green Edition
Idealna na mniejsze biurka
Format 75% sprawia, że BlackWidow V4 w tej wersji jest szczególnie ciekawą propozycją dla osób z mniejszymi biurkami. Zachowany rząd funkcyjny i strzałki czynią ją znacznie bardziej uniwersalną niż konstrukcje 60%, a jednocześnie pozwalają oszczędzić miejsce.
Transparentna obudowa i intensywne RGB sprawiają, że klawiatura jest bardzo "widoczna”, to sprzęt, który gra pierwszoplanową rolę na biurku. Nadal jest to solidna, mechaniczna klawiatura Razera z wyższej półki, ale jej największą przewagą w tej edycji jest estetyka i forma, a nie rewolucja w komforcie pisania.
Razer Barracuda X Chroma Phantom Green Edition
Typowe słuchawki Razera
Barracuda X Chroma to najbardziej zachowawczy element zestawu. To typowe słuchawki Razera:
- lekkie,
- bezprzewodowe,
- nastawione na uniwersalność.
Dźwięk, wygoda i jakość wykonania są dokładnie takie, jakich można oczekiwać po tej marce: poprawne, bezpieczne, bez audiofilskich ambicji. Phantom Green dodaje im wizualnej świeżości, ale nie zmienia ich charakteru. To sprzęt, który ma pasować do reszty zestawu, a nie dominować.
Podsumowanie: zestaw dla oka, nie dla tabel z wynikami
Razer Phantom Green Edition to kolekcja:
- bardziej dla graczy szukających wyglądu niż maksymalnych wyników,
- wyraźnie skierowana do fanów RGB i designerskich stanowisk,
- nadal oparta o sprzęt z wyższej półki, bez kompromisów jakościowych.
To nie jest linia dla purystów e-sportowych. To propozycja dla osób, które chcą, aby ich biurko robiło wrażenie spójnie, jasno i bez udawania, że chodzi tu wyłącznie o osiągi. Jeśli taki jest cel, Phantom Green spełnia go bardzo konsekwentnie.











Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!