Aparaty cyfrowe

Inne funkcje i cechy

przeczytasz w 3 min.

Lampa błyskowa - to kolejna, mocna strona naszego aparatu. Wbudowana lampa jest w miarę silna, spokojnie poradzi sobie przy odległości 4m i więcej (przy większej czułości ISO), jest umieszczona wysoko, gdyż sam korpus jest wysoki, przez co oświetla równomiernie cały kadr. Jej tryby pracy wystarczą praktycznie każdemu, jest automat, redukcja efektu czerwonych oczy, błysk dopełniający i synchronizacja na pierwsza kurtynę, jakże przydatna przy dłuższych naświetleniach planów nocnych.

Kolejną jej cechą jest niewielkie odchylenie przy jej podniesieniu, co powoduje możliwość równoczesnego stosowania zewnętrznej lampy błyskowej, co w efekcie daje nam 'dwupalnikową' lampę - bardzo przydatne rozwiązanie, przy zdjęciach studyjnych, czy portretowych, gdzie mały palnik oświetla fotografowany obiekt, a duża lampa, podniesiona palnikiem do góry zapewnia równomierne oświetlenie i likwidację nieładnych cieni. Aparat współpracuje z dedykowanymi lampami w pełnym zakresie, co zapewnia mu wielostykowa, gorąca stopka.

Wyświetlacze - obecność dużego, głównego LCD ucieszy na pewno tych, którzy kadrują swoje ujęcia właśnie na tylnim wyświetlaczu. Jego wielkość, 2,5 cala od razu rzuca się w oczy. Jakość wyświetlanych kolorów jest dobra, również 'odporność' na słońce jest zadowalająca.

Niestety już jego rozdzielczość, wynosząca 153000 pikseli, nieco rozczarowuje. Współczesne LCD przy tej wielkości oferują większe rozdzielczości, szkoda, ze tutaj dokonano oszczędności. Wyświetlacz umieszczony w wizjerze odznacza się podobnymi cechami, jest na tyle dobry, że można przy jego pomocy spokojnie kadrować, wyświetla wiele informacji i jest w miarę jasny. Także można powiedzieć, że oba LCD są przyzwoitej klasy, jednak bez rewelacji.

Zdjęcia seryjne i inne - ten aspekt działania 'cyfraka' jest mocno rozbudowany w P880. Poza oczywistym trybem zdjęć pojedynczych, mamy dwa tryby zdjęć seryjnych. Pierwszy z nich, nazwany First burst mode (tryb pierwszej serii) to zwyczajne zdjęcia seryjne, prędkość 1,5 kl/s - standard w tej klasie. Drugi jest ciekawszy, nazwany Last burst mode (tryb ostatniej serii), ma podobne parametry, czyli 1,5 kl/s i wszystkie rozdzielczości przy zapisie JPG, jednak aparat robi tę serię nieco inaczej - rozpoczynamy serie, przytrzymując spust aparatu, nic się nie dzieje przed obiektywem, trzymamy dalej, kadr zaczyna być ciekawy, robimy cały czas zdjęcia, scena się kończy, zwalniamy spust i co się dzieje? - aparat zapisuje ostatnie 6 zdjęć - ciekawe. To nie koniec możliwości Kodaka, ma on jeszcze jedną, bardzo przydatną, choć 'gadżetową' funkcję - możliwość wykonania serii zdjęć z interwałem czasowym. Wykonuje od 2 do 99 ujęć, w odstępach od 10 do 24 s pomiędzy zdjęciami - super sprawa chociażby dla rejestracji min śpiącego dzieciaczka w wózku.

Zapis sekwencji video - warto osobno o tym wspomnieć, gdyż to kolejna zaleta testowanej konstrukcji. Współczesne aparaty kompaktowe potrafią kręcić filmy. Dla niektórych jest to tylko funkcja na liście, bo jakość tych filmów jest słabiutka, ale są też takie, które z powodzeniem mogą służyć do zapisu co ciekawszych chwil z naszego życia. Są aparaty, w których zapis video jest wręcz traktowany prawie na równi z wykonywaniem zdjęć (chociażby Canon S2 czy S3). Nasz Kodak także sporo potrafi. Po pierwsze oferuje przyzwoitą jakość filmu, świetną rozdzielczość i szybkość (640x480, 30 kl/s). Po drugie, co równie istotne, możemy używać optycznego zooma i to jest super sprawa. Za zapis filmów należy się pochwała dla P880.

System EasyShare - przy omawianiu produktu marki Kodak nie sposób nie wspomnieć o systemie EasyShare. Od wielu lat ten znany producent świata cyfrowej fotografii promuje swój sposób na łatwą obsługę skomplikowanej 'machiny', zwanej zdjęciem cyfrowym. Na cały system składa się nie tylko sam aparat i jego łatwość obsługi. Idąc dalej mamy prostą stację dokującą, która ułatwia podłączenie do komputera i zgranie zdjęć, po przyciśnięciu jednego przycisku (o jednoczesnym ładowaniu się akumulatora w aparacie już nie wspomnę). Ale to nie wszystko. Kolejnym elementem pomysłu Kodaka jest oprogramowanie, które w banalnie prosty sposób kataloguje zbiory, pozwala je drukować i wysyłać za pośrednictwem poczty elektronicznej. Powiecie, że to wszystko można zrobić bez tego systemu i to prawda. Jednak Kodak kieruje swoje produkty nie tylko do zaawansowanych odbiorców, znających nie tylko tajniki fotografii, ale także obsługi komputera. Jego system pozwala zupełnym laikom, nie mającym zbyt wielkiego pojęcia o świecie cyfrowym zarządzać swoimi zdjęciami i dzielić się nimi ze światem zewnętrznym.