I tak powinno się kręcić seriale sensacyjne! „Reacher” z Amazon Prime - recenzja
Filmy / seriale / VOD

I tak powinno się kręcić seriale sensacyjne! „Reacher” z Amazon Prime - recenzja

przeczytasz w 4 min.

„Reacher” to nowa produkcja Amazona, serial, z którego testosteron wylewa się litrami! Lubicie klasyczne męskie kino w stylu „Rambo” lub „Commando”? No to „Reacher” jest dla Was pozycją absolutnie obowiązkową. Zapraszamy do recenzji serialu „Reacher”!

Amazon Prime Video zaczęło szturmować europejski rynek z solidnym przytupem. W tamtym roku dostaliśmy świetnie zrealizowany serial fantasy „Koło Czasu”, a także dostęp do szeregu polecanych seriali sci-fi. Całkiem niedawno ukazała się tam też produkcja pod tytułem „Reacher” będąca ekranizacją powieści kryminalnej autorstwa Lee Child.

Samych książek w tej serii jest na tyle dużo, że jeśli serial będzie miał wysoką oglądalność, na pewno będziemy mogli spodziewać się kolejnych sezonów. Co sprawia, że „Reacher” jest tak dobrą produkcją, dowiecie się czytając naszą recenzję tego serialu.

„Reacher” - powrót do klasyki kina akcji

Były komandos imieniem Jack Reacher przybywa do z pozoru spokojnej mieściny na południu USA, aby zwiedzić rodzinne strony ulubionego muzyka bluesowego. Nie zdąży jednak nawet zjeść spokojnie śniadania, ponieważ zostaje aresztowany w związku z podejrzeniem dokonania morderstwa. Policja ma jednak nie lada orzech do zgryzienia, ponieważ bohater nie ma ani mediów społecznościowych, ani stałego adresu zamieszkania ani nawet telefonu lub bagażu.

Dość szybko okazuje się, że Jack nie miał nic wspólnego z dokonanym morderstwem. Zostaje więc wypuszczony na wolność. Kiedy jednak ma już opuszczać miasteczko dowiaduje się, że ktoś zabił jego brata, który prowadził tutaj tajne śledztwo. To skłania Jacka to pozostania na miejscu i wraz z dwójką policjantów przyjrzeniu się całej sprawie. Od tego momentu akcja zaczyna pędzić z zawrotną prędkością nie szczędząc nam widowiskowych scen akcji i solidnej dawki klasycznego mordobicia.

Reacher - w więzieniu

Warto przypomnieć, że w postać tytułowego bohatera wcielił się w kinowej wersji Tom Cruise. Fani książki nie byli wówczas zbyt zadowoleni. Dlaczego? A choćby dlatego, że nasz główny bohater na kartach powieści opisany jest niczym młody Sylverster Stallone – to ociekająca testosteronem kupa mięśni. Nie za bardzo pasuje to do Toma Cruise’a, prawda?

Po drugie Reacherowi daleko do postaci w stylu Ethana Hawka, a zdecydowanie bliżej do Punishera. To kalkujący na chłodno ex komandos, który nie zawaha się przed strzeleniem przeciwnikowi w plecy czy połamaniu martwemu wrogowi nóg, by ukryć jego ciało w bagażniku.

Reacher - Alan Ritchson

Solidna ekranizacja!

Amazon postanowił uniknąć błędów kinowej wersji i do głównej roli zatrudniono Alana Ritchsona, znanego głównie z roli Hawka w serialu Titans od Netflixa. Mierzący prawie 190 centymetrów aktor o sylwetce kulturysty wygląda w roli Reachera niczym bohater wyjęty żywcem z książek.  

Co ciekawe jak na aktora o takiej posturze Ritchson potrafi wydobyć z postaci Reachera dużo większą głębię niż było to w powieści. Dzięki temu dostajemy postać złożoną wielowymiarowo, co czyni ją dużo bardziej wiarygodną. Jego Reacher jest po prostu taki jakiego wymarzyli sobie jego fani. I za to już należą się duże brawa dla Amazona.

Reacher - Jack i Finlay

Zauważcie, że tym razem Amazon naprawdę się przyłożył i stworzył solidną ekranizację. Serial nie jest zlepkiem kilku książek, a dobrze oddaną pierwszą częścią jego przygód pod tytułem Poziom Śmierci. I taki zabieg ma sporo plusów. Przede wszystkim osoby, które nie miały styczności z literackim pierwowzorem nie będą czuły się tutaj zagubione. Wszystko jest tak pomyślane tak abyśmy z odcinka na odcinek pragnęli coraz bardziej odkrywać kolejne karty tej niesamowitej historii. Poza tym daje to możliwość twórcom, że jeżeli serial zyska dużą oglądalność będą mogli wprowadzać kolejne wątki historii naszego bohatera w następnych sezonach. I dlatego to również należy docenić.

I chociaż Reacher jest raczej samotnikiem nie oznacza to wcale, że nie będzie potrzebował pomocy. Jak już wspominałem przy śledztwie pomaga mu dwójka policjantów. Pierwszy z nich to czarnoskóry detektyw Finlay, znoszący przytyki swoich przełożonych ze względu na swoje pochodzenie etniczne. Jak wiadomo południe USA do tolerancyjnych regionów nie należy.

Reacher - z Roscoe za samochoderm

Druga osoba to młoda, lecz doświadczona policjantka - Roscoe, której przodkowie założyli miasteczko, w którym rozgrywa się akcja serialu. W rolę tej dwójki wcielili się kolejno Malcom Goodwin (iZombie) i Willa Fitzgerald (serial „Krzyk”). W przeciwieństwie do naiwnych nieco kobiet Bonda - Roscoe jest typem silnej niezależnej bohaterki, która wie czego chce. Za to duet Jack i Finlay stanowią klasyczny duet kina akcji – dwóch drących ze sobą koty facetów, którzy wzajemnie się uzupełniają. Niczym w klasykach kina takich jak choćby „Zabójcza Broń”.

„Reacher” to serial w starym stylu - mamy tu sporo akcji, a sceny walki zrobione są na najwyższym poziomie. Jednocześnie bardzo podobało mi się, że nasz bohater nie jest niezniszczalny. Trafia także na przeciwników, którzy dorównują mu pod względem umiejętności walki. Zdarza mu się też solidnie oberwać. Oczywiście koniec końców zawsze udaje mu się wyjść z opresji cało, choć czasem nawet dość solidnie poranionym. Dzięki temu jednak produkcja ta jest dużo bardziej wiarygodna. Całość uzupełnia solidna muzyka, która dobrze oddaje to co się dzieje na ekranie.

Reacher - w trakcie śledztwa

„Reacher” – czy warto obejrzeć?

Jeżeli jesteście fanami typowego męskiego kina z lat 90-tych ubiegłego wieku to jak najbardziej warto poświęcić te kilka godzin na obejrzenie tego serialu. Widz, który pragnie bardziej ambitnego seansu będzie tu jednak zawiedziony. „Reacher” skierowany jest do osób, które lubią klasyczne kino akcji. I pod tym względem serial ten nie zawodzi.

Osobiście obejrzałem cały sezon w jedną noc nie mogąc oderwać się od ekranu. Teraz zaś mocno trzymam kciuki za tym, by kolejny sezon otrzymał od Amazona zielone światło. Jak dla mnie bowiem dostaliśmy najlepszy serial akcji ostatnich lat. Jedyne więc czego mogę Wam życzyć to „popcorn w dłoń i udanego seansu”. A, i nie zapomnijcie dać znać w komentarzach jakie „Reacher” zrobił wrażenie na Was.

Serial możecie obejrzeć na platformie Amazon Prime, która oferuje miesięczny, darmowy okres próbny - w sam raz aby przetestować tamtejsze seriale. Zarejstrować można się tutaj. 

Reacher - będzie drugi sezon

Ocena serialu Reacher

  • solidne kino akcji
  • rewelacyjna ekranizacja książki
  • bardzo dobrze dobrani aktorzy
  • świetne sceny walki
  • doskonała muzyka
     
  • możecie mieć problem z oderwaniem się od ekranu

Ocena końcowa

100% 5/5

Komentarze

16
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    iKonsument
    8
    Trochę za mało pedałowania... A nie chwila, to nie Netflix...
    • avatar
      Warmonger
      7
      Akurat rok temu czytałem książkę. Ma tą zaletę nad "kinem akcji", że jest realistyczna - jak dostaniesz kulkę, to po tobie. Dlatego główny bohater się nie patyczkuje z przeciwnikami, a jednocześnie stale analizuje sytuację i nie ryzykuje życia, jeśli ma wybór.
      • avatar
        flash44
        2
        Super ekranizacja, wierna oryginałowi. Z książek zawsze przebijała fizyczna dominacja Reachera - w końcu aktor to odzwierciedla :D Tom Cruise w filmowej roli Reachera to nie było to. Oby powstały kolejne sezony na podstawie kolejnych części - materiału jest na kilkadziesiąt sezonów :D
        • avatar
          ophiuchus
          2
          Miło się oglądało :) Najlepsza scena to ta w celi więziennej ;)
          • avatar
            iKonsument
            2
            Jak Ryan to też całkiem dobra ekranizacja
            • avatar
              pawluto
              1
              Czyli to jest serial a ja myślałem że to film...
              Cała stolica jest w plakatach reklamujących ten serial...
              Teraz dzięki wam wiem ze to serial :)
              • avatar
                Dawid0ss
                -2
                ***** ***
                • avatar
                  Marucins
                  -2
                  Chyba jednak film pozostaje porządnym kinem akcji, a to tylko popierdółka.
                  • avatar
                    alterra3
                    -7
                    Przecież ten serial to jest dziadostwo. Pierwszy odcinek jest dobry. Potem nie da się już oglądać. Dotrwałem do czwartego zastanawiając się co ja właśnie robię ze swoim życiem ;) Szkoda czasu. Naprawdę.
                    • avatar
                      blaoyne
                      0
                      Bardzo fajny neowestern, tylko w sumie szkoda że taki krótki
                      • avatar
                        MrQueue
                        0
                        Do autora - nie były 'komandos' tylko żandarm.