Remember Me - gorzki smak niespełnionych oczekiwań
Gry

Remember Me - gorzki smak niespełnionych oczekiwań

przeczytasz w 3 min.

Cyberpunkowa opowieść o przyszłości, w której wspomnienia i myśli stały się towarem, miała wszystkie atuty aby zostać hitem.

Ocena benchmark.pl
  • 3/5
Plusy

ogólna koncepcja świata przyszłości, patent z mieszaniem w pamięci innych ludzi, świetny klimat bardzo dobra oprawa audiowizualna, satysfakcjonująca choć...

Minusy

...wyjątkowo liniowa rozgrywka, zmarnowany potencjał kradzieży i mieszania wspomnień, brak misji pobocznych i swobody eksploracji świata

Rememeber Me zapowiadało się genialnie. Cyberpunkowe klimaty i możliwość mieszania w ludzkich umysłach zwiastowały prawdziwie wybuchową mieszankę. Niestety, finalny produkt zamiast urzekać czymś absolutnie wyjątkowym powiela stare, sprawdzone schematy. Co prawda nie jest to totalna katastrofa, ale początkowo odczuwalna iskra boża gdzieś po drodze wyparowuje. I za to twórcom gry należą się solidne bęcki, bo zmarnować tak niesamowity potencjał to nie lada sztuka. No ale po kolei.

Remember me - recenzja gry

Wspomnień czar

W świecie przyszłości nie ma wojen. Ostatnia pozostawiła jednak ludzkość z ogromnym bagażem przerażających wspomnień. Ich ukojeniem zajęła się korporacja Memorize i opracowana przez nią technologia pozwalająca na odczytywanie, zapisywanie a nawet totalne wymazywanie poszczególnych wspomnień. Wśród płynących zewsząd zachwytów nad jej możliwościami nie zauważono nawet jak wielka jest cena tych manipulacji. Memorize, niczym filmowy Matrix zapanowało nad ludźmi, kontrolując ich wspomnienia i nie dopuszczając do jakichkolwiek przejawów wrogości wobec nowej władzy. Wszyscy, którzy w jakiś sposób podpadną korporacji lądują w czeluściach nowoczesnej Bastylii gdzie poddawani są totalnemu czyszczeniu pamięci. I właśnie podczas takiego procesu poznajemy naszą bohaterkę - łowczynię wspomnień o imieniu Nilin.

Remember me - screen

I choć nie wiadomo jak znalazła w więzieniu, ani za co tu trafiła możemy przypuszczać, że źródłem jej kłopotów była niezwykła umiejętność grzebania w cudzych wspomnieniach i naginania ich do własnych potrzeb. Nilin korzystała z niej dość często wykradając przeróżne informacje dla Errorystów czyli tamtejszego ruchu oporu. Najwyraźniej też musiała być w tym bardzo dobra skoro sam szef buntowników pomaga jej w ucieczce. W kolejnych rozdziałach opowieści nasza bohaterka musi odzyskać to co utraciła - swoją przeszłość.

Słuszną linię ma nasza władza

Fabuła nie jest może szczególnie porywająca, ale stanowi niezłe uzupełnienie dla sugestywnie przedstawionego miasta przeszłości. Neo-Paryż z 2084 roku, w wykonaniu studia DontNod zachwyca różnorodnością lokacji i wyrazistym podziałem na dzielnice - od slumsów, po pełną przepychu fortecę bogaczy. Szkoda tylko, że przez większość miejscówek zwyczajnie przelatujemy nie zauważając nawet ich bogactwa. Twórcy nie dają nam ku temu okazji, bo cały czas jesteśmy prowadzeni za rączkę. Każdy kolejny skok, zjazd po rurze czy wejście na gzyms oznaczone jest widoczną strzałką, która jednoznacznie wskazuje dalszy kierunek ruchu. I o ile wytłumaczenie tego zjawiska jest intrygujące, bo wszelkie wizualne podpowiedzi  generuje Sensen, implant wszczepiony w mózg naszej bohaterki, o tyle wynikający stąd brak swobody mocno drażni. Sugestie szybko okazują się nakazami więc o swobodnej eksploracji można zapomnieć. Wszędzie prowadzi jedna, słuszna droga. I nie mam tu na myśli jedynie głównych celów misji.

Remember me - bohaterka

Wisienką na torcie Rememeber Me miało być grzebanie w cudzych wspomnieniach i ich manipulacja. Podczas takich akcji Nilin łączy się z ofiarą poprzez interfejs Sensen (to ten wystający kurek na szyi niemal każdego mieszkańca), po czym odtwarza jej wspomnienie. Rola gracza sprowadza się do obejrzenia całej retrospekcji, a potem jej dowolnego przewijania, znajdowania kluczowych momentów i ich modyfikacji. Każda zmiana w pewien sposób wpływa na dalszy bieg wydarzeń, ale tylko ich określona kombinacja może dać pożądany przez nas rezultat. I choć nasz udział w takiej akcji zredukowany został, w zależności od wersji gry,  do kilkukrotnego naciśnięcia jednego przycisku bądź kilku kliknięć myszy to jednak satysfakcja z obserwowania jak zmienia się wspomnienie jest niesamowita. Niestety, nie wiedzieć czemu ten najciekawszy element gry został przez twórców drastycznie okrojony. Nie dość bowiem, że ilość takich zabaw można policzyć na palcach jednej ręki to jeszcze część drzemiącego w nich potencjału nie wykorzystano. Dla przykładu podczas kradzieży ludzkich wspomnień zamiast ciekawego przedzierania się przez umysł ofiary i samodzielnego odnajdywania ukrytych informacji raczeni jesteśmy szybką animacją włamu, po której oglądamy widmową postać naszego celu robiącego akurat to, czego chcieliśmy się dowiedzieć.

Remember me - grafika

Klepanie po...przyciskach

Jak przystało na rasową grę akcji Remember Me pełne jest potyczek z przeróżnej maści przeciwnikami - od ludzi, którym nadmiar wspomnień wypalił mózgi, poprzez strażników Memorize, po cyborgi. I choć sama walka jest całkiem przyjemna nie sposób oprzeć się wrażeniu, że bardzo często stanowi ona niepotrzebny wypełniacz.  Ilość potyczek w pewnym momencie zaczyna wręcz irytować. Sytuacje ratuje nieco ciekawie skonstruowany system walki opierający się o własnoręcznie tworzone kombinacje ciosów i umiejętności specjalne. Po jego opanowaniu, co wcale takie proste nie jest, widowiskowe rozdawanie klapsów na prawo i lewo daje sporą satysfakcje.

Problem w tym, że aspiracje Remember Me daleko wykraczały poza ramy typowej przygodowej gry akcji. Niestety oryginalny pomysł na rozgrywkę utonął tu w zalewie powielanych schematów, braku jakiejkolwiek swobody eksploracji świata i absolutnej liniowości. I tak zamiast wielce oczekiwanego hitu mamy jedynie nieźle wykonaną produkcje z kilkoma ciekawymi elementami, o których zapewne i tak wkrótce wszyscy zapomną. Szkoda, bardzo szkoda.

Remember me - Paryż

Moja ocena:
Grafika:
dobry
Dźwięk:
dobry
Grywalność:
zadowalający plus
Ogólna ocena: 
Orientacyjna cena w dniu publikacji testu: 109 (PC)
 

Komentarze

31
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Fenarid
    5
    No cóż mam podobne odczucia. Gry w tych czasach w ogóle są za łatwe i cały czas mamy podpowiedzi albo jesteśmy prowadzeni za rączkę. Niestety to cena jaką my musimy płacić aby takie firmy jak EA czy Ubi lub Activision nachapały się jak najwięcej. Wracając do gry, jest krótka i to zmarnowany potencjał.
    • avatar
      Konto usunięte
      3
      Połączenie Uciekiniera oraz Pamięci absolutnej :D?
      • avatar
        gloryseeker
        3
        Prosty rasistowski powód na to dlaczego gra jest słaba polega na banalnym założeniu. Koncepcja cyberpunku zakłada ilościową dominację rasy żółtej, utrzymanie się rasy białej i prawie (jeśli nie całkowite wyginięcie rasy czarnej), a tutaj mamy mulatkę (czarną?). Co to za cyperpunk gdzie się gra czarną? Powinna być skośnooka piękność (może być nawet z małym biustem). Jak tę grę robiło jakieś francuskie studio, to nie dziw, że są zdominowani (pomijam już co czarni zrobili z piękną francuszczyzną z XVIII wieku, jeśli już ktoś lubi ten język). O ile w mirrors edge dwie wersje (europejska i azjatycka) głównej bohaterki miały jakieś uzasadnienie, może głupie ale jednak mieszczące się w kanonie, to tutaj rasa protoplasty pierwsza rzuca się w oczy. Skoro biali nie potrafią skakać, to w porządku, ale czarni nie dominują w cyberpunku, przynajmniej na kluczowych miejscach. Gra jest dobra, tekstury są super, klimat jest (pomijając spore nieodociągnięcie z rasą). Oczywiście zawsze się mogę mylić co do koncepcji rozkładu rasowego w nie tak dalekiej przyszłości (nie w Polsce)...dlatego wszelkie odwołania od Gibsona począwszy mile widziane :)
        • avatar
          Lonnger
          2
          Ostatnio w jednym ze sklepów elektronicznych zobaczyłem pozycję Commandosa Antologii. Ahh te wspomnienia:) Co się jednak okazuje? Wiele komentarzy: (parafrazując) "Czemu taki głupi widok i czemu taka trudna?".

          Gry zamiast wymagać od gracza, dają mu tak naprawdę coś a`la film z elementami akcji... To ja już wolę grę przygodową np. The walking dead czy też Back to the future - gdzie nikt mi kitu nie wciska i rzeczywiście mam interaktywny film z genialną fabułą:)
          • avatar
            Konto usunięte
            2
            Gra nie jest zła, ale mogłaby być o niebo lepsza. Potencjał widać, ale nie został wykorzystany
            • avatar
              Lightning
              1
              Powiem szczerze, że zaskoczyła mnie (pozytywnie oczywiście) recenzja tej gry, ponieważ sam czekałem na nią z utęsknieniem.

              Teraz jednak nie wiem czy warto sie nią zainteresować (tym bardziej przy obecnych cenach).
              • avatar
                Konto usunięte
                1
                Gra jest świetna, bardzo grywalna, wciągająca i graficznie piękna. Nie rozumiem tego wnerwiającego narzekania, że gra jest liniowa i prowadzi gracza za rączkę, no ludzie KAMAN!! Call of Duty jet do bólu liniowe i tam nie można zejść ze ścieżki, bo są nie widzialne ściany i strzałki pokazujące kierunek albo napis "idź za tym czy za tamtym" i nikt nie płacze, że grafika jest "ładna" (choć strasznie przestarzała), ale nie można się przyjrzeć bo trza cały czas iść jedną ścieżką. W Battlefield nawet nie można zejść z ustalonej wcześniej drogi bo za kilka sekund się umiera. Czy wszystkie gry muszą być Sandboxami gdzie się łazi bez sęsu i szuka jakiś gównianych znajdziek, albo wykonuje bezsensowne zadania poboczne? jakby takie były w Remeber Me to byście narzekali, że nudne i poco to jest. Co do tych sekwencji ze zmienianiem wspomnień, to też uważam, że są pomyślane całkiem dobrze i nie raz nie dwa trzeba się nieźle nakombinować żeby odszukać właściwą kombinację rzeczy do pozmieniania i też tutaj jakby to było utrudnione to by recenzenci narzekali, że za trudne. Więc wyluzujcie trochę i przestańcie narzekać na dobre gry i wychwalać pod niebiosa gry słabe jak np Call of Duty, które owszem jest grywalne i daje sporo radochy, ale jest przestarzałe graficznie i gameplay jest niezmieniony od 2005r i gdzie tam ta innowacyjność i otwarty świat? Po tych wszystkich grach w których się lata i napieprza do Rosjan z próżnią między uszami aż się gęba cieszy, że można w końcu zagrać w coś innego i świeżego.
                • avatar
                  Sakret
                  -1
                  Fakt gra liniowa ale ma potencjał i jest ciekawa.
                  • avatar
                    Dragonik
                    -1
                    Mi także się podoba gra zwłaszcza walka, ale szkoda że nie rozwinęli bardziej motywu z mieszaniem pamięci bo się zapowiadało ciekawie.
                    • avatar
                      Konto usunięte
                      -2
                      Fajna jest ta gra tylko trzeba mieć pada.
                      Grafika mogła by być lepsza ale ujdzie.
                      Gra ma małe wymagania sprzętowe.
                      Dobrą optymalizacje.
                      Nawet fajnie się w niej walczy.
                      Taka to trochę platformówka trochę bijatyka.
                      • avatar
                        Furai
                        -2
                        A mi się gra podobała i koniec. Wątpię aby coś lepszego wyszło ostatnio.
                        • avatar
                          Konto usunięte
                          -10
                          Przecież to od początku było wiadomo, że to będzie straszny średniak. Ale cóż, konsolkowcy się jak zawsze zajarali zapałką, zamiast poprosić o zapalniczkę.
                          • avatar
                            Fourth Illusion
                            0
                            Problem obecnych gier, maja graczy za idiotow i musza wszedzie za raczke prowadzic... Czy powroca jeszcze kiedys czasy gier, gdzie nikt nie mowil ci gdzie trzeba isc, gdzie po zabiciu zlej osoby mozna bylo zapomniec o przejsciu gry itp. Ehh.
                            • avatar
                              Dragonik
                              0
                              Mam nadzieję że zrobią 2 część i dopracują kulejące elementy.
                              • avatar
                                dnetsky
                                0
                                Poczekamy na promocje w pomarańczowej serii i se pogramy

                                ale czy można zapomnieć TAKI TYTUŁ

                                oj chyba nie zgodziłbym się z autorem
                                :D
                                • avatar
                                  Konto usunięte
                                  0
                                  Chyba nie oczekiwałem nic po tej grze, bo szczerze mało o niej słyszałem, ale muszę przyznać, że naprawdę ma fantastyczny klimat!