Roccat Sova, czyli technologiczny lap dance
Peryferia

Roccat Sova, czyli technologiczny lap dance

przeczytasz w 4 min.

Roccat Sova zaciąga nas na kanapę i zachęcająco wskakuje na kolana... I trudno oprzeć się tej klawiaturze, bo wygoda grania rzeczywiście jest imponująca.

Ocena benchmark.pl
  • 4,6/5
Plusy

- duży komfort „kanapowej” rozgrywki,; - mechaniczne przełączniki (wersja Sova MK),; - pełen antighosting,; - wbudowane gniazda USB,; - długi kabel,; - klamra i szczelina na przewody,; - funkcjonalne oprogramowanie Roccat Swarm,; - podświetlenie LED.

Minusy

- mysz ma tendencję do zsuwania się z podkładki, kiedy wypuścimy ją z ręki,; - przy położeniu na biurko wymaga naprawdę dużo miejsca,; - brak możliwości wygodnego podłączenia klawiatury numerycznej,; - nazbyt plastikowa powierzchnia podkładki pod mysz,; - brak wbudowanego gniazda do słuchawek (jedynie USB),; - podświetlenie LED obejmuje tylko część z klawiaturą, a nie podkładkę,; - dość wysoka cena.

Roccat Sova na barykadach kanapowej rewolucji

Niecodziennie przytrafia się sprzęt dla graczy, który nie tylko obiecuje nową jakość wirtualnej rozgrywki, ale wprost stara się zrewolucjonizować sposób, w jaki korzystamy z naszych pecetów. A właśnie do takiej pozycji aspiruje Roccat Sova.

Roccat Sova - pudełko

Kiedy inne firmy zachęcają nas do wygibasów w wirtualnej rzeczywistości z komputerowymi tornistrami na plecach, Roccat przeciwnie – nakłania nas do wylegiwania się. W każdym razie z taką myślą powstała pokaźnych rozmiarów klawiatura, która wraz z wmontowanymi podkładkami pod mysz i nadgarstki ma stanowić idealny sprzęt do grania na kanapie.

Ta próba przełamania konsolowego monopolu na salonową rozgrywkę już od wejścia robi wrażenie. Nieważne, czy naszym ulubionym gatunkiem jest strzelanina, czy RPG, a nawet gra taktyczna lub RTS, Roccat Sova zapewnia, że od teraz każda z pecetowych gier jest dla nas dostępna w najwygodniejszej możliwej formie na ekranie telewizora.

ROCCAT Sova - klawiatura na kanapę

Szczerze mówiąc, podszedłem do tego wynalazku z pewną rezerwą. Choć przemawiał za tym raczej powszechny dla ludzi lęk przed nowościami, niż jakiekolwiek inne uprzedzenia. Przezwyciężyłem jednak tę inicjacyjną niepewność, wziąłem Roccat Sova na kolana i prędko zrozumiałem, że nie było się czego obawiać.

Specyfikacja techniczna ROCCAT Sova MK:

  • Typ klawiatury: mechaniczna
  • Rodzaj mikroprzełączników: TTC Brown
  • Profil: wysoki
  • Typ komunikacji: przewodowy
  • Interfejs: USB 2.0
  • Wbudowana pamięć: tak
  • Profile: tak
  • Klawisze programowalne: w pełni programowalne
  • Klawisze multimedialne: tak
  • Dodatkowe funkcjonalności: wbudowana podkładka pod mysz i nadgarstki;gąbki ułatwiające trzymanie klawiatury na kolanach; dwa gniazda USB; anti-ghosting; jednokolorowe podświetlenie LED
  • Wymiary: 64,6 cm x 28 cm x 3,7 cm
  • Waga: 2350 g

ROCCAT Sova - model MK czyli mechaniczny

Spory temat

Przy pierwszym kontakcie Roccat Sova zadziwia przede wszystkim swoim rozmiarem. Nie ma co owijać w bawełnę – to porządny kawał klawy! I to też może na swój sposób odstraszać od tego sprzętu, bo przecież w założeniu mamy to monstrum podczas rozgrywki nieprzerwanie dźwigać na naszych udach. 

Rozwieję jednak i tę wątpliwość mówiąc krótko, że Roccat Sova ani przez moment mi nie ciążyła. Mało tego! Stała się nieomal integralną częścią mojego ciała... A ujmując rzecz mniej metaforycznie, po prostu przestałem na nią po pewnym czasie zwracać uwagę, bo jej pokaźny rozmiar wcale nie przekłada się na dużą wagę.

W ogóle trudno czynić z wielkości Roccat Sova zarzut, bo to akurat jeden z tych nielicznych przypadków, kiedy spore wymiary urządzenia działają na korzyść użytkownika. Głównie za sprawą podkładki pod mysz, która musi posiadać odpowiednią powierzchnię, żeby można było z niej wygodnie korzystać podczas trzymania sprzętu na kolanach.

ROCCAT Sova - wbudowana podkładka pod mysz

Ta wbudowana w Roccat Sova z pewnością daję taką swobodę i chyba tylko fani gryzoni pracujących na wyjątkowo niskich rozdzielczościach mogą mieć do niej zastrzeżenia. W każdym razie, jeśli chodzi o rozmiar. Co innego materiał, z jakiego została wykonana.

Plastik z wielkim logiem firmy Roccat prezentuje się nie najgorzej, ale rozczarowuje stosunkowo małą przyczepnością. Wprawdzie mamy możliwość wymiany podkładki na taką, która lepiej zaspokoi nasze potrzeby, ale i tak szkoda, że ta znajdująca się wersji podstawowej nie została wykonana z bardziej wyrafinowanego tworzywa.

Blask i rój

Roccat Sova charakteryzuje się dość prostą stylistyką, co jednak w żadnym razie nie znaczy, że wygląda nieestetycznie. Wprost przeciwnie. A dodatkowego uroku dodaje jej niebieskie podświetlenie LED. Chociaż i tutaj można by mieć zastrzeżenia i oczekiwać więcej świetlnych elementów, poza tymi, które w klasyczny sposób zamontowano pod przyciskami klawiatury.

Ponadto Roccat Sova może emanować blaskiem na różne sposoby. Wśród tych efektów znajdziemy między innymi „oddychanie”, stałe podświetlenie, czy nawet eksponowanie klawiszy najczęściej przyciskanych. A sposób podświetlenia zmieniamy za pomocą znanego już oprogramowania Roccat Swarm.

ROCCAT Sova - ustawienia podświetlenia w roccat swarm

Ilekroć mam do czynienia z tym cyfrowym zapleczem dla sprzętu, powtarzam do znudzenia, że jest ono szczególnie estetycznie wykonane, a interfejs charakteryzuje się naprawdę imponującą przejrzystością i funkcjonalnością. I tym razem jest tak samo.

Poza manipulacją podświetleniem, z poziomu Roccat Swarm możemy też między innymi przeprogramować przyciski, nagrać makra, a także dodać odgłosy, jakie mają się rozlegać przy uderzaniu w klawisze (ta ostatnia opcja to raczej gadżet, niż pełnoprawna funkcja). 

Nie znajdziemy tu nic szczególnie oryginalnego, ale koniec końców, to nie możliwość cyfrowych modyfikacji przesądza o unikalnym charakterze Roccat Sova. 

ROCCAT Sova - podstawowa konfiguracja

Mimo wszystko klawiatura

Roccat Sova wygląda jak technologiczny monolit, ale trzeba pamiętać, że to przede wszystkim klawiatura. Dlatego w którymś momencie trzeba ją potraktować, jak każdy inny sprzęt tego typu i zajrzeć jej pod maskę. A raczej pod plastikowe „kapy” przycisków.

Znajdziemy tam przełączniki TTC Brown, które mają tylu zwolenników, co i przeciwników, ale do ich efektywności trudno mieć poważniejsze zastrzeżenia. Oparta na nich mechaniczna konstrukcja Roccat Sova MK sprawia, że to niemal doskonała propozycja dla graczy, którzy cenią sobie precyzję i szybkość reakcji. (W każdym razie taką budową charakteryzował się testowany przez nas model, bo na rynku jest jeszcze dostępna wersja membranowa.)

ROCCAT Sova - przełączniki TTC Brown

Co więcej, Roccat Sova wyposażono w pełen antighosting. Oznacza, że nasz sprzęt będzie rejestrował wszystkie naciśnięte przez nas w jednym momencie klawisze i nie wykrywał jako aktywnego żadnego przycisku, który nie został naduszony. A zdarza się to gorzej przystosowanym do grania modelom.

ROCCAT Sova - system antyghosting
ROCCAT Sova - bardzo dobre odczytywanie wciśniętych klawiszy
ROCCAT Sova - brak problemów z ghostingiem
Roccat Sova wypadła w naszych próbach bez zarzutu. Wszystkie widoczne na schematach przyciski to dokładnie te, które były naciśnięte w momencie testu. Nic nie zostało pominięte, ani sztucznie dodane

Jak przeżyć w gąszczu kabli

Każdy, kto podłączał kiedyś komputer do telewizora wie dobrze, że kable stanowią pewien problem. Czasem większy, czasem mniejszy, ale jednak często się on pojawia. Roccat Sova robi wszystko, żeby nas uwolnić od tego kłopotu.

Przede wszystkim czterometrowy kabel od klawiatury pozwala nam podłączyć ją nawet do mocno oddalonego sprzętu. Dodatkowo dwa wbudowane gniazda USB to świetny sposób, żeby wygodnie podpiąć mysz (która raczej posiada krótszy przewód, niż Roccat Sova) i na przykład słuchawki.

Żeby jednak nie utonąć w gąszczu kabli, możemy też zwinąć je w znajdującej się na tylnej krawędzi urządzenia szczelinie oraz zabezpieczyć odłączaną klamrą. Ta ostatnia pozwala dopasować długość „plączącego się” pod ręką przewodu w taki sposób, żeby nie przeszkadzał on podczas manewrowania myszą.

Wydawać by się mogło, że te dodatki w połączeniu z innymi cechami Roccat Sova zapewniają pełen komfort kanapowej rozgrywki. Niestety, to teoria, natomiast, jak to zwykle bywa, diabeł tkwi w praktyce.

ROCCAT Sova - dwa porty USB