• benchmark.pl
  • RTV
  • Telewizory
  • Samsung odkrył swoje karty, a w zasadzie to telewizory na rok 2024! Oto, czego się dowiedzieliśmy
Samsung odkrył swoje karty, a w zasadzie to telewizory na rok 2024! Oto, czego się dowiedzieliśmy
Telewizory

Samsung odkrył swoje karty, a w zasadzie to telewizory na rok 2024! Oto, czego się dowiedzieliśmy

przeczytasz w 7 min.

Samsung właśnie oficjalnie zaprezentował swoją linię produktów na rynek europejski w 2024 roku. Wybraliśmy się na miejsce pokazu, aby dokładnie przyjrzeć się wszystkim tym produktom, a w szczególności sprzętom RTV. Oto najciekawsze nowości, o których warto wiedzieć.

Niezależna opinia redakcji. Organizatorem wyjazdu była firma Samsung

Po tym, jak lekko rozczarowani wróciliśmy z CES 2024, podczas którego Samsung nie zaprezentował oficjalnie swoich nowych telewizorów QD-OLED, z nieskrywaną ulgą przyjęliśmy zaproszenie na europejski pokaz we Frankfurcie nad Menem. Ku naszemu zaskoczeniu wspomniane QD-OLEDy nie były największą nowością, jako że pokazano tutaj zupełnie nowy produkt, który wyłamuje się ramom swojej kategorii – Samsung Music Frame (gra słowna zamierzona). Zanim jednak do niego przejdziemy, zacznijmy standardowo od produktów najdroższych i najbardziej pożądanych.

Samsung - prezentacja we Frankfurcie 2024
Sama prezentacja skupiała się głównie na tym, jak mocno AI obecnie rozszerza możliwości urządzeń – nie tylko telefonów, ale również telewizorów czy sprzętu kuchennego.

Poza tradycyjną relacją, którą znajdziecie poniżej, przygotowaliśmy również wideorelację, podczas której o wszystkim opowiada nasz wysłannik. Nie krępujcie się dać znać w komentarzach pod artykułem lub filmem, która forma bardziej Wam odpowiada.

Relacja z wydarzenia World of Samsung we Frankfurcie (2024)

Nowy flagowiec faktycznie dumnie się prezentuje

Samsung Neo QLED 8K Excellence Line QN900D to jedyny telewizor w całej tegorocznej generacji, który otrzymał wszystkie najświeższe rozwiązania i funkcje, co potwierdza jego pozycję jako właśnie flagowego modelu (nawet jeżeli w kwestii jakości obrazu w niektórych kwestiach może ustępować swoim braciom z panelami QD-OLED). Podobnie jak w całej serii Neo QLED 8K z 2024 roku, za te nowe funkcje odpowiada znacznie ulepszony procesor przetwarzający obraz – Samsung NQ8 AI gen. 3. To jednostka, którą (względem zeszłorocznego modelu) wyposażono w 8x więcej sieci neuronowych (teraz jest ich aż 512), dwukrotnie szybszy procesor neuronowy (NPU) oraz ogólnie podniesiono jego wydajność (np. GPU jest o 50% szybsze).

To wszystko jednak tylko liczby, ale co to oznacza w praktyce, dla zwykłego użytkownika? Przede wszystkim to, że ten telewizor 8K nie potrzebuje już treści 8K, aby uraczyć nas obrazem 8K, który faktycznie oferuje jakość 8K (tak, wiemy, dużo tego 8K). Algorytmy „sztucznej inteligencji” są tutaj tak zaawansowane, że bez problemu przeskalują rozdzielczość 4K, uzupełniając utracone detale. Ba! Na pokazie widzieliśmy obraz przeskalowany z 720p (1280x720 px) do 8K (7680x4320), co oznacza skalowanie z 36x mniejszej ilości pikseli – efekt był naprawdę bardzo dobry (i nieporównywalnie lepszy od konkurencyjnego modelu robiącego to samo zaraz obok). W takim przypadku (skalowania z 720p do 4320p) oczywiście nie uzyskamy natywnej jakości 8K, ale już podnosząc klasyczne 4K do 8K, faktycznie z lupą trzeba by szukać różnic względem natywnego obrazu.

Samsung QN8 Ai gen 3 procesor
Działanie techniki upscalingu z wykorzystaniem sieci neuronowych można porównać do funkcji DLSS/FSR dostępnej dla najnowszych kart graficznych.

Samsung twierdzi również, że sam upscaling do 8K obecnie (dzięki wykorzystaniu sieci neuronowych) odbywa się w czasie rzeczywistym i w praktyce nie dodaje żadnego opóźnienia. Trudno nam w to dosłownie uwierzyć, ale możliwe jest, że faktycznie wzrost opóźnienia jest poniżej poziomu postrzegania, nawet przez graczy (zatem poniżej 8 ms, które odpowiadają 1 klatce obrazu przy 120 Hz odświeżania), a tak się składa, że można z tej funkcji korzystać również w połączeniu z trybem gry. Co to oznacza w praktyce? Kupujemy tańszą konsolę, jak Xbox Series X, i możemy cieszyć się graniem w jakości może nawet lepszej niż natywne „prawie 4K” na Xbox Series X w przypadku telewizora, który nie posiada tak zaawansowanego algorytmu upscalingu.

Nie tylko AI przykuwa naszą uwagę w przypadku nowych modeli Excellence Line

Kolejna duża zmiana dotyczy w tym roku samej budowy telewizorów. Trudno w to uwierzyć, ale stały się jeszcze smuklejsze – obecnie QN900D ma szerokość niewiele tylko większą od OLEDowego S95D, co (mając na uwadze dodatkowe warstwy podświetlenia) jest nie lada wyczynem. Oczywiście mamy ponownie bezgraniczną ramkę, czyli obramowanie, które praktycznie jest niewidoczne, gdy siedzimy przed telewizorem. Na tym jednak nie koniec, ponieważ w tym roku fabryczna podstawka, a w zasadzie jej pionowa część, została wypolerowana tak, aby działać jak lustro, co sprawia wrażenie, jakby sam telewizor lewitował w powietrzu! Wygląda to całkiem przekonująco, a może nawet urzekająco.

Samsung QN900D
To obecnie najlepiej prezentujący się telewizor mini LED - przynajmniej naszym zdaniem.

Takich stylistycznych wyróżników zabrakło w nieco tańszej serii QN800D. Ramka tutaj jest szersza i faktycznie widoczna gołym okiem, ale nadal w rozmiarze poniżej średniej w tym segmencie telewizorów. Podstawka nie ma patentu z iluzją optyczną, a sam panel jest wyraźnie szerszy (albo raczej nieco mniej szczupły, jako że to nadal szerokość to mniej niż 2 cm). W tym przypadku również otrzymujemy dostęp mocniejszej wersji procesora neuronowego ale nie w tej najnowszej odsłonie, tylko Samsung NQ8 AI 2. gen. (256 sieci neuronowych), co oznacza również, że niedostępna będzie funkcja poprawy wyglądu piłki w relacjach sportowych.

Samsung S95D
A tutaj już najnowszy Samsung OLED - S95D.

Nieoficjalnym flagowym modelem w naszych sercach nadal pozostaje seria S95

Kolejnej ogromnej zmiany, wręcz zmiany przełomowej w kontekście całej branży telewizorów OLED, doczekaliśmy się w przypadku najwyższego modelu Samsung OLED z oznaczeniem S95D. To tutaj po raz pierwszy w historii konsumenckich telewizorów OLED zastosowano powłokę matową – możliwe, że nawet lepszą niż w pierwszych modelach legendarnego już Samsung The Frame. Co jednak najważniejsze, udało się to uzyskać bez obniżania jakości obrazu lub jego jasności w warunkach kontrolowanego oświetlenia (tj. kiedy telewizora używamy w ciemności). Za dnia, gdy na telewizor skierujemy ostre źródło światła, to obraz faktycznie jest nieco wypłowiały w porównaniu do zeszłorocznego Samsung OLED S95C, ale nie na tyle, aby to zauważyć bez bezpośredniego porównania. Z tą różnicą, że na nowym S95D na ekranie widzimy tylko to, co wyświetla telewizor, podczas gdy zeszłoroczny S95C, w sposób typowy dla wszystkich dotychczasowych paneli OLED, ukazuje nie tylko wyświetlany obraz, ale również rzeczone źródła światła oraz mocno rozświetlone fragmenty pomieszczenia, w którym się znajduje.

Samsung Glare Free
W przypadku oglądania telewizji w dzień Samsung właśnie całkowicie znokautował konkurencyjne telewizory OLED!

Efekt jest naprawdę piorunujący. Owszem, tracimy nieco na kontraście i w efekcie na nasyceniu kolorów w sytuacji, gdy używamy telewizora w warunkach bardzo intensywnego oświetlenia. Natomiast zyskujemy faktycznie możliwość używania telewizora, podczas gdy wszystkie wcześniejsze OLED, niezależnie od ich producenta oraz ceny, oferowały obraz trudny do oglądania z uwagi na ilość obecnych na ekranie refleksów! Ta powłoka to prawdziwy przełom i zaskakujące, że dopiero teraz taki OLED powstał. Dodatkowo Samsung twierdzi, że panel jest jaśniejszy - nieoficjalnie mówi się o 20-procentowym wzroście jasności, ale to będziemy musieli potwierdzić w naszych testach.

Samsung OLED
Po lewej Samsung S90D, a po prawej Samsung S95D.

Niestety powłoka matowa dostępna jest w tym roku tylko dla modelu S95(D), zatem również odświeżona seria S90(D) tego udogodnienia nie otrzymała. To także nadal telewizory z elektroniką wbudowaną w sam panel (bez One Connect Box), a także oferujące nieco niższą jasność od flagowego modelu. Wiele niestety wskazuje na to, że seria S90D w całości będzie oparta o panele W-RGB (najpewniej produkcji LG), choć oczywiście z procesorem obrazu od Samsunga. Czy tak będzie w rzeczywistości? To wykażą nasze testy :)

Samsung S90D
W tańszej serii Samsung OLED szykują się zaskakujące zmiany - wiele wskazuje na to, że S90D wykorzystują matrycę OLED wykonaną w innej technologii.

Biorąc jednak pod uwagę, że oferta S90D ma zostać rozszerzona o rozmiary 43", 48" oraz 83", to nawet lepiej, gdyby potwierdzono, że również S90D w rozmiarach 55", 65" oraz 77" będą telewizorami opartymi o matryce W-RGB OLED, aby nie wprowadzać zamieszania w nazewnictwie. To również będzie oznaczać, że nowszy Samsung S90D może w licznych kwestiach ustepować zeszłorocznemu S90C, a nawet jeszcze starszemu S95B... Szczęśliwie przez długi jeszcze czas oba modele powinny być jednocześnie dostępne w sklepach – podobnie jak S95C, który to będzie łakomym kąskiem dla klientów, którzy nie potrzebują matowej powłoki.

Jaśniejsze mini LED 4K, The Frame oraz podstawowe LEDy

Odświeżone zostały również modele Samsung Neo QLED 4K (QN85, QN90, QN95), ale w tym przypadku zmiany zdają się być minimalne – nieco więcej nitów jasności, możliwe, że więcej stref (choć tego nikt nie chciał potwierdzić wprost) oraz nowszy system Samsung Tizen (tak jak we wspomnianych wyżej modelach). Niestety, zarówno Neo QLED 4K, jak i cała seria OLED operować będzie na zeszłorocznym procesorze neuronowym NQ4 AI 2 gen., co oznacza dostęp do 20 sieci neuronowych i ogólnie nieco wolniejszego SoC, niż w przypadku flagowych modeli Neo QLED 8K.

Samsung QLED i Neo QLED
Poza serią (Neo) QLED Samsung oferuje też najprzystępniejsze modele Crystal UHD, wśród ktorych w tym roku doczekaliśmy się modelu o przekątnej 98"!

Bez zmian pozostaje również część modeli lifestylowych, takich jak Samsung Serif czy Samsung Sero. Nowy jest natomiast The Frame z literką „D” – to nadal panel QLED z podświetleniem LED (krawędziowym), ale w tym roku ma być ponoć jaśniejszy oraz w innych kwestiach ulepszony – możliwe, że w końcu skusimy się na testy tej właśnie serii (wraz z porównaniem do poprzedniej). Ulepszono również projektory Samsung Freestyle – mają znacznie wydajniejszy SoC oraz nowe funkcje (łączenie obrazu z dwóch projektorów), a w planach jest dalsze rozbudowywanie funkcjonalności o wyświetlanie obrazu na nierównych powierzchniach oraz łączenie do czterech projektorów w celu uzyskania ogromnych rozmiarów projekcji lub znacznie zwiększonej jasności dla projekcji standardowej.

Samsung lifestyle
To zdecydowanie najciekawsza część wystawy pod kątem artystycznym.

Jedyna prawdziwa nowość – Samsung Music Frame

Tym sposobem z lifestylowych wyświetlaczy możemy płynnie przejść do iście lifestylowego głośnika. A może bardziej ramki na zdjęcia, ale w sumie to jednak bardziej głośnika – tak właśnie można opisać nowy produkt Samsung Music Frame. Jest to kwadratowa ramka na zdjęcia (wydrukowane, nasze własne lub inne kupione), w którą wbudowano system nagłośnienia. Zwykle takie połączenia oznaczają daleko idący kompromis po stronie audio (jak np. IKEA Symfonisk Picture Frame), ale Samsung postanowił omijać je szerokim łukiem i ta (w sumie dosyć przez to masywna) ramka na zdjęcia gra naprawdę bardzo dobrze!

W środku ukryto nagłośnienie stereo, operujące na aż sześciu przetwornikach (po dwa woofery niskotonowe, dwa średniotonowe i dwa wysokotonowe), co już znacząco wyróżnia ten produkt nawet na tle (również droższej) konkurencji. Dodatkowo Samsung tym razem nie ograniczał przestrzeni akustycznej samych przetworników, zatem te faktycznie potrafią zagrać w zaskakująco szerokim zakresie przenoszenia pasma – pomiarów nie wykonywaliśmy, ale nasze nieaudiofilskie ucho sugeruje zakres od 70-80 herców do 15-16 tysięcy herców. Oznacza to, że takie głośniki realnie dobrze spiszą się w przypadku większości muzyki, a przy tym są naprawdę bardzo donośne! Jedynie w filmach może im brakować tego „umc!”, które zapewniają subwoofery.

Samsung Music Frame na ścianieSamsung Music Frame wymiana obrazka
Za obrazem skrywają się głośniki średnio i wysokotonowe.

To jednak nie koniec atrakcji – otóż głośnik ten jest oczywiście bezprzewodowy w kontekście łączności ze źródłem dźwięku, co oznacza, że możemy bez problemu przesyłać muzykę z telefonu, tabletu czy też laptopa. Dodatkowo jednak możemy taki głośnik wykorzystać w zestawie z naszym soundbarem Samsung (i obecnie tylko tej firmy soundbarem i telewizorem…), aby wzbogacić nasz system nagłośnienia o np. dwa tylne kanały audio (realizowane przez jeden Music Frame, jako że jest on głośnikiem stereo). Jeżeli nie mamy soundbara, to możemy np. dwa takie głośniki wykorzystać właśnie w formie alternatywnego systemu kina domowego dla telewizorów Samsung. Przyznacie, że to znacznie atrakcyjniejsze rozwiązanie mieć w salonie dwie dodatkowe ramki na zdjęcia wiszące po bokach telewizora, niż soundbar leżący bezpośrednio pod telewizorem. Analogicznie obrazek powieszony na ścianie za kanapą prezentuje się lepiej od dwóch satelitek okazjonalnie dołączanych do droższych soundbarów :)

Samsung Music Frame tyłSamsung Music Frame bok
Z tyłu odnajdziemy woofery basowe.

Tutaj problemem może być jedynie cena – tej naturalnie jeszcze nie znamy, ale obstawiamy (na podstawie różnych, mniej lub bardziej wiarygodnych źródeł), że ta może nawet przekroczyć 2000 zł. W tej cenie można w zasadzie nabyć cały zestaw soundbar + subwoofer, który oczywiście zagra znacznie lepiej, ale też nie spełni takiej „artystycznej” roli. Cóż, piękno nigdy nie było tanie, podobnie jak chęć wyróżniania się, a grające zdjęcie rodzinne to z pewnością jest forma wyróżniania się ;)

Samsung to nie tylko najnowsze technologie

Gdzieś między wierszami całej prezentacji, której byliśmy świadkami, wychwyciliśmy taki nieco podprogowy, ale nadal absolutnie słuszny przekaz. Produkty Samsung, jak pokazuje długoletnia historia, to również inwestycja w bezpieczeństwo (w tym przypadku w sumie gwarantowane przez system zabezpieczeń Knox), szeroką kompatybilność (do Smart Things obecnie można podłączyć niezliczone ilości produktów spoza oferty Samsunga), ale również oszczędność energii i ochronę środowiska (mimo że tego nie widać, to co tylko się da Samsung podmienił na materiały z recyclingu).

Samsung nagrody
Samsung często jest wyróżniany na dużych wydarzeniach właśnie za innowację i bezpieczeństwo, ale również tak zwyczajnie za opłacalność.

Obecnie do tej listy zalet należy jeszcze dopisać zdaje się najdłużej rozwijaną otoczkę sztucznej inteligencji (realnie już ponad 10 lat), co w dzisiejszych czasach nabiera kolosalnego znaczenia (nie tylko w kwestii upscalingu, choć tutaj faktycznie Samsung w zasadzie jawi się jako lider branży). Z osobna to małe detale, ale jak to wszystko zsumujemy, to faktycznie daje do myślenia. Ostatecznie jednak pamiętajmy, że to, co kupujemy, to produkt i to on powinien być najważniejszy.

Niezależna opinia redakcji. Organizatorem wyjazdu była firma Samsung

Komentarze

2
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    GejzerJara
    0
    moim zdaniem cena wszystko zabije. a gdzie micro ledy?