CES 2024 jasno określa kierunek, w którym zmierzają telewizory
Telewizory

CES 2024 jasno określa kierunek, w którym zmierzają telewizory

przeczytasz w 6 min.

Czy warto w tym roku kupić telewizor? W poszukiwaniu odpowiedzi odwiedziliśmy na CES 2024 wszystkich znaczących producentów telewizorów. To, co pokazali, jasno wskazuje, na czym skupiają się w tym roku oraz w jeszcze odleglejszej przyszłości.

Coroczne targi elektroniki użytkowej CES 2024 w Las Vegas skupiają na sobie uwagę całego świata – nie bez powodu, jako że to właśnie tutaj prezentowane są nie tylko produkty zaplanowane na rozpoczynający się rok, ale również takie, na które przyjdzie nam poczekać nieco dłużej. Jako że byliśmy na miejscu, to mieliśmy okazję na własne oczy zobaczyć najlepsze telewizory OLED, najnowsze telewizory micro LED oraz oczywiście nadal prężnie rozwijane telewizory LCD z podświetleniem mini LED.

Ogólną tendencją jest z pewnością większy rozmiar telewizorów niż w zeszłym roku – praktycznie każde stanowisko oferowało telewizor w rozmiarze przynajmniej bliskim 100 cali. Dodatkowo widać, że powoli wszyscy producenci zaczynają traktować poważnie technologię micro LED i ta również gościła na większości stanowisk. Pewnym interesującym trendem zdają się być telewizory z przezroczystym ekranem, choć to raczej jeszcze nie będą produkty dostępne w tym roku. Czego zatem można się spodziewać od każdego z producentów?

Nowe telewizory na 2024 rok pokazane przez:

Co pokazał na CES 2024 Hisense?

Jako że producentów omawiać będziemy w kolejności alfabetycznej, to rozpoczynamy od Hisense, o którym w naszym kraju w ostatnich latach jest coraz głośniej. Chiński producent sprzętu klasy premium ma w zwyczaju rozdzielać swoją ofertę na rynek europejski i amerykański (a także rodzimy chiński) – największą różnicą jest obecność systemu Vidaa w modelach kierowanych do Europy, podczas gdy te sprzedawane w stanach korzystają głównie z Google TV. W pozostałych kwestiach jednak powinniśmy otrzymać ostatecznie te same produkty. Cóż zatem było największą nowością zaprezentowaną przez Hisense? Dosłownie i w przenośni był to z pewnością telewizor ULED X 110UX, zatem 110-calowy LCD z podświetleniem mini LED, które (od strony specyfikacji) zwala z nóg.

Jasność na poziomie 10 tysięcy nitów oferowana przez 40 tysięcy stref wygaszania jeszcze w zeszłym roku traktowana byłaby jako specyfikacja wyjęta z powieści Si-Fi – zwłaszcza jeżeli połączymy to z 95-procentowym pokryciem gamutu BT.2020, jaki dotychczas oferowały jedynie najlepsze telewizory QD-OLED! Model ten faktycznie ma być dostępny w sprzedaży, choć na ten moment nie znamy ceny. Jego mniejsze warianty będą już bardziej zachowawcze pod względem specyfikacji – 4000 nitów generowanych przez „tylko” 10 tysięcy stref…

Hisense UX110

Hisense pokazał również prototyp modelu korzystającego z technologii micro LED, ale szczerze powiedziawszy, to trudno nam powiedzieć, czy wyglądał on faktycznie lepiej od największego modelu ULED X. Naturalnie obecne były też modele z niższych serii, choć ponownie bez modeli OLED – najwyraźniej w tym roku Hisense również takiego telewizora do swojej oferty nie wprowadzi. Coraz bliżej natomiast zdaje się być realna premiera modelu Art, który miałby konkurować z Samsung The Frame. W kwestii Laser TV nie doszukaliśmy się niczego, co nie zostałoby już zaprezentowane na targach IFA 2023.

Hisense Laser TV 8K

Co pokazał na CES 2024 LG?

Kolejną bardzo dużą (pod względem powierzchni) wystawą była ta należąca do LG. W jej epicentrum prezentowano nową serię telewizorów – LG „T” – jak tylko możemy się domyślać, literka ta wywodzi się od słowa „transparent”, jako że są to pierwsze przezroczyste telewizory OLED (4K). Jakby tego było mało, to jeszcze wywodzą się one z serii „M”, co oznacza, że obraz jest do nich przesyłany bezprzewodowo (sam ekran wymaga jedynie zasilania). Wygląda to iście imponująco, choć na ten moment trudno nam znaleźć dla tej technologii zastosowanie w domowym zaciszu.

Dobrą wiadomością jest natomiast to, że w tym roku do telewizorów z popularnej serii „C” trafią panele wyposażone z powłokę MLA. Przypominamy tylko, że za sprawą mikroskopijnych soczewek pozwala ona znacznie podbić jasność panelu, jednocześnie poprawiając kąty, pod jakimi jest on poprawnie wyświetlany. Pozwoli to LG nawiązać walkę pod względem jakości obrazu z chociażby dwuletnimi już telewizorami Samsung S95B, a może nawet zeszłorocznymi S90C. Nie ma tutaj jednak mowy o żadnych przełomowych usprawnieniach, co oznacza, że LG powinno walczyć również obniżając ceny wszystkich swoich serii OLED.

LG OLED T

Co pokazali na CES 2024 Panasonic, Philips oraz Sony?

Tych trzech producentów zasadniczo nie ma ze sobą nic wspólnego, ale podczas targów w Vegas zjednoczyli się w kwestii ilości pokazywanych nowości z zakresu telewizorów. Philips był całkowicie nieobecny, a Sony miało stanowisko poświęcone swojej konsoli oraz produkcji video, i najprawdopodobniej telewizory na 2024 rok zapowie oficjalnie dopiero w lutym na własnej, dedykowanej temu prezentacji. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jedynie, że będą skupiać się na ulepszaniu paneli z podświetleniem mini LED (seria „X”), podczas gdy OLED pozostaną bez zmian względem roku 2023 (co aż tak nie zaskakuje – ich model A95L jednogłośnie okrzyknięto najlepszym OLED tamtego roku, a w sprzedaży dostępny jest dopiero 3 miesiące).

Spośród tych trzech producentów w zasadzie tylko Panasonic pokazał u siebie telewizory, ale trudno mówić tu o nowościach. Dostępne będą OLEDy korzystające z paneli LG (w tym takie z MLA w przypadku najdroższej serii) oraz LCD z mini LED, w których osoby prowadzące stanowisko nie potrafiły wskazać nic nowego. Potwierdza to niejako fakt, że całe stanowisko mieściło się na powierzchni może 30 metrów kwadratowych i wyposażone było w raptem pięć telewizorów… Więcej uwagi poświęcono tutaj nowym rozwiązaniom w zakresie nagłośnienia – mianowicie dosyć intrygującemu kołnierzowi, który ma oferować dźwięk przestrzenny.

Co pokazał na CES 2024 Samsung?

Samsung, jak co roku, zajmował najwięcej miejsca w hali poświęconej (między innymi) RTV. W przeciwieństwie do prezentacji na IFA 2023 (kiedy to skupiano się na rozwiązaniach, a nie produktach), telewizory zajmowały w tym roku całkiem sporo miejsca, choć nie aż tyle, ile byśmy oczekiwali. Samsung jako pierwszy spośród tych dużych producentów zdaje się planować rozpoczęcie masowej produkcji telewizorów micro LED, co by oznaczało, że ich cena powinna zbliżyć się choć odrobinę do granic rozsądku. Na miejscu pokazano nie tylko gotowe telewizory w różnych rozmiarach (najmniejszy miał nieco poniżej 80”), ale również cały proces takiej masowej produkcji (z wykorzystaniem laserowego nakładania diod micro LED na panele, z których składają się telewizory), aż po moment pakowania telewizora do sklepowego kartonu. W formie zajawki technologicznej pokazano natomiast przezroczyste micro LED – pierwsze tego typu rozwiązanie.

Druga, może nawet istotniejsza dla klientów prezentacja dotyczyła telewizorów Neo QLED 8K (mini LED) oraz ich zupełnie nowego procesora przetwarzającego obraz. Zakulisowe pokazy udowodniły, że realnie wyprzedza on konkurencyjne rozwiązania w kwestii tego, jak dobrze skaluje sygnał 720/1080p do właśnie 8K - skuteczność tego procesu można by porównać do technik wykorzystywanych przez producentów kart graficznych (DLSS/FSR) i, co ważne, tylko minimalnie wpływa ona na opóźnienie (input lag), zatem będzie niesamowicie łakomym kąskiem dla (zamożniejszych) graczy. Tutaj naturalnie również wzrosła maksymalna jasność oraz ilość stref wygaszania, choć w tej kwestii chińscy producenci nadal wiodą prym – przynajmniej w samych liczbach, bo jak wielokrotnie udowadniało chociażby Sony, nie zawsze więcej znaczy lepiej.

Samsung Neo QLED 8K

To, czego zabrakło na prezentacji (tej publicznej) Samsunga, to telewizory z panelami QD-OLED. Szczęśliwie było nam dane przyjrzeć się im na specjalnej prezentacji i w zasadzie już teraz obstawiamy, że najpewniej to właśnie Samsung S95D zgarnie w tym roku wszystkie dostępne nagrody. Wyposażono go nie tylko w najnowszy panel QD-OLED (wyższa jasność, lepsza skuteczność energetyczna oraz jeszcze szersze pokrycie przestrzeni kolorów), ale również w autorską powłokę antyrefleksyjną, która stawia nowe OLED pomiędzy klasycznymi telewizorami (błyszczącymi) a serią The Frame (idealnie matowy obraz).

Samsung Neo QLED 8K - soc

Co to dokładnie oznacza dla nabywców? Koniec z problematycznością używania telewizora w bardzo jasnym pomieszczeniu lub z włączonym intensywnym źródłem światła. W nowych telewizorach Samsung OLED odbicia są bardzo mocno niwelowane, a jednocześnie obraz nadal jest tak samo dobrze nasycony oraz jasny (a w zasadzie jest nawet nieco jaśniejszy). Ponownie poprawiono też nagłośnienie, choć tutaj jak zawsze powtarzamy – do tej klasy telewizora porządny soundbar z prawdziwym dźwiękiem przestrzennym to absolutne minimum.

Co na targach CES 2024 pokazał TCL?

Ostatni, choć oczywiście nie najmniej istotny producent telewizorów miał w zasadzie najwięcej ciekawych rozwiązań pokazanych bezpośrednio na publicznym stanowisku. TCL, co prawda, nadal nie zamierza inwestować w OLED, ale nie oznacza to, że nie pokazali nic ciekawego – wprost przeciwnie. W centrum uwagi stanowiska spoczywał najnowszy, zajawiony już na IFA 2023 i realnie ogromny TCL X955 – wyposażono go w 20 tysięcy stref podświetlenia, a jego szczytowa jasność ma sięgać 5000 nit. O ile nie da się ukryć, że to dosłownie o połowę niższa specyfikacja niż w najmocniejszym zaprezentowanym modelu Hisense, to w tym przypadku mówimy o realnym produkcie, który nawet ma już cenę – 60 tysięcy złotych, zatem zaledwie 10 tysięcy złotych więcej niż mniejszy i w niemal każdej kwestii znacznie gorszy Samsung 98QN90A!

Naturalnie to nadal ogromna kwota jak za odbiornik telewizji, ale jednocześnie jest to praktycznie początek końca epoki projektorów domowych. Te zwyczajnie nie mają fizycznie szans konkurować z parametrami oferowanymi przez wyświetlacze mini LED, a teraz też znika ich przewaga w postaci rozmiaru projekcji. Jeżeli jednak nie planujecie wydawać tak wysokiej kwoty, to TCL odświeżył również popularne serie z poprzedniego roku – na razie tylko na rynek amerykański, ale niewątpliwie już wkrótce dowiemy się o serii C85/C75/C65. Ten pierwszy doczekał się największych zmian – 5000 nitów i 5000 stref wygaszania plasuje go w obecnie najwyższym segmencie telewizorów mini LED.

TCL X955 115 caliNa ten moment to największy telewizor mini LED, ale w kwestii specyfikacji musi zadowolić się drugim miejscem na podium.

Seria C75 prawdopodobnie również znacznie zwiększy ilość stref wygaszania i poziom maksymalnej jasności. Z kolei C65 nieco zawodzi, jako że w tym roku TCL nadal nie będzie oferować w tym segmencie podświetlenia mini LED. Zmiany oczywiście będą, ale tej jednej istotnej zabrakło. W najniższych modelach z już budżetowej linii TCL zwiększył o 50% jasność (z 300 nit na 450 nit) i tu mieliśmy okazję się przekonać, jak wiele realnie zmienia to w odbiorze treści.

TCL Micro LED 163 cale

TCL również pokazał swój model koncepcyjny panelu micro LED, ale tutaj nie podano już praktycznie żadnych detali, a już w szczególności planów wdrożenia do produkcji (nawet jeśli tylko „na zamówienie”). Obecne były też nowe soundbary albo raczej odświeżone wersje modeli ze średniego i niższego segmentu.

Czy 2024 to dobry rok na zakup nowego telewizora?

Po wszystkim, co widzieliśmy na targach, można odnieść wrażenie, że nie pokazano nic nadzwyczajnie przełomowego – problem w tym, że już obecne technologie są tak zaawansowane, że realnie trudno tu o istotny przełom. Jeżeli w 2023 roku kupiliście jeden z polecanych telewizorów, to z pewnością nie ma powodu, aby teraz go zmieniać. Jeżeli jednak Wasz telewizor to model ze średniego lub niższego segmentu kupiony przed 2023 rokiem, to niewielkim kosztem możecie znacznie podnieść jakość obrazu (a często również dźwięku), wybierając właśnie model zaplanowany na 2024 rok.

Samsung QD-OLED

W szczególności nie możemy doczekać się możliwości dokładnego przetestowania nowych modeli Samsung OLED z matową powłoką ekranu. Również najnowsze i najbardziej imponujące modele mini LED od dwóch chińskich producentów zasługują na miano „przełomowych”, jeśli ich osiągi faktycznie będą nadążać za specyfikacją. Ostatecznie 2024 rok może być tym, który rozpocznie szerszą „adopcję” telewizorów micro LED. Jak widać, na nudę w tym roku nie powinniśmy narzekać, a to przecież jeszcze nie koniec zapowiedzi, jako że nadal czekamy na to, co pokaże Sony!

Komentarze

2
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    ScottDenton
    -5
    Cześć ziomal. Nie bede owijał w bawełnę. Jestem biedny! Nie stać mnie na podstawowe produkty żywnościowe, opłacenie mieszkania, opłaty za prąd, wodę, gaz itd.
    Chodze ubrany w kilkuletnie szmaty które maja już dziury wszędzie. Nie myje się od tygodnia bo nie ma cieplej wody. W mieszkaniu mam zimno bo mnie wyłączyli ogrzewanie bo zalegam z splatnosciami. Do tego komornik siedzi mnie na koncie bo nie spłacam pożyczek zaciągniętych w banku.
    Mam donciebie wielka prośbę. Prześlij mnie na adres mojego Waleta trochę kryptowalutey Cosmos Atom. Będę bardzo wdzięczny. Pozdrawiam oto mój cosmos atom walllet!

    cosmos1ew9t9rxf66yz66xr4p5pxd59rqw2ahm00trrmj
    • avatar
      DezMond
      0
      nagrywanie filmów w pione, masakra!