Wojciech Spychała

@FranzMauser skoro technika sprawia że gra renderująca obraz w niższej rozdzielczości wyświetla ją w wyższej (np. Natywnej dla naszego monitora), to znaczy że podnosimy rozdzielczość za sprawą tej techniki, zatem ja „upscalujemy”. Wszystko się zgadza - wystarczy czytać ze zrozumieniem.

Dodam że VSR też jest upacalingiem, tylko że w dzisiejszych czasach bezużyteczny i w praktyce oznaczającym marnowanie wydajności/energii na coś (wygładzanie krawędzi), co techniki, takie jak DLSS, robią praktycznie „w gratisie”. Poleceń zaktualizować swój stan wiedzy, bo na przestrzeni ostatnich 10 lat sporo się w branży zmieniło.

@paankracyki nie wszystko da się wskrzesić :( niestety czasy i publika się zmieniają i typowy odbiorca poszukuje rozrywki lub sensacji, a nie poszerzenia wiedzy. Sami sobie ten los zgotowaliśmy.

Za 900 zł może mieć sens :)

Raczej "Cienka przesada" :D

Moim zdaniem ten telefon ma tyle samo sensu co MacBook Air - czyli w sumie całkiem sporo, ale tylko dla konkretnego grona odbiorców, którzy potrzebują z tego czy innego względu sprzętu Apple (nawet jeżeli tym powodem jest tylko "lans"), ale realnie nie używają go do niczego poza doom-scrollowaniem Instagrama, sporadycznej rozmowy jak rodzina się dobija i spamowania w DM'ach swoich "znajomych". W tym przypadku Air nie ma wad, a do selfie na Insta nadaje się znacznie lepiej od takiego Iphone 16 Pro. Tak samo działają na nim aplikacje od fitenes, do liczenia kalorii czy obsługi pralki (nawet jeśli to pralka Samsunga - sprawdzałem!). A dostajemy większy ekran i lżejszą oraz wytrzymalszą konstrukcję, którą można bez skrępowania trzymać w tylnej kieszeni nawet najciaśniejszych biodrówek (kolega potwierdza).

Czy to telefon dla mnie? W żadnym razie. Czy znajdzie grono odbiorców? Z całą pewnością, ale dobrze, aby byli to świadomi odbiorcy, zatem dobrze, że powstają takie artykułu - dzięki Miron!

@MadCow Część gwarancji na pewno tracisz (tę na uszkodzenia mechaniczne)... Ale faktycznie powinni nadal uznać reklamację typowej wady fabrycznej. A przynajmniej tak zrobili by producenci premium i z wyższego segmentu - w tym przypadku w sumie na dwoje babka wróżyła jaka będzie reakcja.

@duzers można oglądać w ciemności albo rozejrzeć się za telewizorem z matowym ekranem :) Ostatnio recenzowałem taki model (jest artykuł na portalu) i jeżeli faktycznie jest się wrażliwym na ten efekt (albo ma się mocno nasłoneczniony salon) to warto dopłacić.

@KrissKEJ jest o tym w filmie oraz dosłownie w drugim akapicie…

@Mario2k ilość stref wygaszania jest ściśle powiązana z przekątną telewizora - ten który testowałem ma 65” i 2 tysiące stref, a 85” ma już ponad 3000 tych stref (proporcjonalnie do rozmiaru).

@marcadir w moim przypadku tylko o tyle, że odpada nagrywanie na SSD M.2 podpięte przez USB-C, ale jako że nie ma w Iphone 17 dostępu do Pro Res (jeśli się nie mylę) to w sumie i tak te 256-512 GB praktycznie każdemu starczy, nawet na dłuższe sesję nagraniowe/zdjęciowe. Wszystko zatem sprowadza się do tego czy faktycznie chcemy używać telefonu w roli aparatu/kamery jako twórca treści.

W mojej opinii zwykle 17 ma jeszcze poważna wadę względem Pro w postaci złącza USB 2.0, co wyklucza użycie zewnętrznych nośników na potrzeby nagrań i niemiłosiernie wydłuża czas zgrywania plików z samego urządzenia… Ale ponownie - dla zwykłego użytkownika to w sumie ma niewielkie znaczenie, podobnie jak reszta zalet Pro. Ostatecznie uważam że 17 Pro(Max) jest dla osób które aparatami w telefonie zarabiają na życie i już siedzą w ekosystemie Apple (albo nie chcą się użerać z problemami systemu Google) oraz jak zwykle dla tej grupy osób która chce się pokazać z najnowszym i najdroższym telefonem w ręku.

@Virtus jak na ironię to większy monitor w tej rozdzielczości i o tych parametrach byłyby pewnie tańszy bo bo to właśnie miniaturyzacją jest problemem. Z drugiej strony aby uzyskać ostrość zbliżona do tej jaką widzimy naszymi oczyma trzeba właśnie w takie DPI celować (stąd też u Apple nazwa Retina). Naturalnie interfejs skaluje się na 200% ale treści pozostają ostre jak żyletka.

@FirstEver.eu, zmyliło mnie określenie "backlight" (stosowane raczej w kontekście właśnie warstwy podświetlenia paneli LED), zwłaszcza że ostatnio dużo na prezentacjach słuchałem o telewizorach z podświetleniem RGB mini LED liczonego w tysiącach stref - to co widać na Twoim filmie, to bardziej "ambient", lub nawet po Philipsowemu "Ambilight", czyli podświetlenie, które wizualnie rozszerza panel świecąc na ścianę za nim. W tym przypadku 400 RGB LED to już bardzo dużo :)

A już teraz są telewizory które szokują liczną stref - tegoroczny Hisense 110UX ma ich 40 000 (czterdzieści tysięcy!). Ale nawet to nie ma szans z 8 milionami "stref" w OLED 4K ;) Zwłaszcza, że teraz OLED też już dobijają do 4000 nitów (oraz ponad 400 nit dla 100% bieli). Zatem ta przyszłość, o której piszesz, już nadeszła, tylko że kosztuje sporo więcej niż te 4-5 tysięcy, za które można dostać Hisense 65U78Q z powyższej recenzji :P

@Mario2k testowany telewizor to jest taki niski-średni segment :) więc wszystko się zgadza. Inna sprawa że dużo jeszcze zależy od sposobu sterowania (precyzji i poziomów jasności tego podświetlenia) - pod tym względem dzisiejsze TV radzą sobie dużo lepiej niż te modele z wyższego segmentu sprzed jeszcze 3-4 lat.

@Witalis za 4500 zł to niespecjalnie kupisz nowego OLED 65"... albo będzie to ultra budżetówka 60 Hz z jasnością 150 nitów dla pełnoekranowej bieli w której za dnia jedyne co zobaczysz to swoje odbicie. To nie jest segment telewizorów, które można porównywać do OLED. Niebawem recenzja U8Q, który już cenowo rywalizuje z OLED i tam masz ponad 1000 stref dal 65" :)

@Nuratar pisaliśmy o tym już w ramach relacji z Gamescom - teraz dodatkowo pojawiła się okazja publikacji wywiadu oraz fakt otwarcia stałej ekspozycji poświęconej World of Warships w muzeum. Do tego też akcja powoli się kończy więc też nie zaszkodzi temat przypomnieć tym co mieli sprawdzić, ale ostatecznie wypadło z głowy ;)

@y*jEH}@4n"Y=u'~ wydaje mi się że wynika to z przejścia na HbbTV, ale też tego że jest to funkcja obecnie bardzo niszowa (w erze powszechnie dominującego VOD gdzie system pauzowania jest natywnie zawsze dostępny), a raczej mało kto potrzebuje aktywnej pauzy podczas oglądania wiadomości albo programu kulinarnego..

@MieczyslawXia nie są bardzo głośne, ale grają serio dobrze do takiego "spokojnego oglądania". Do tego realnie nadrabiają głośność przestrzennością brzmienia w niewielkim pomieszczeniu. Do salonu w mieszkaniu wystarczy, choć oczywiście od siebie polecam jednak dokupić soundbar z subwooferem ;)

@Sneer zdecydowanie zgadzam się w kwestii AI - te funkcję nie zawsze robią tak dobrą robotę jak widać na moich zdjęciach w artykule - są treści w których takie kolorowanie nie pasuje do nastroju filmu i negatywnie wpływa na jego odbiór. Choć zwykle treści które wyglądają źle z Color Boost to, które oryginalnie mają dobrze zrobione mapowanie barw w DCI-P3 i w ich przypadku zwyczajnie nie trzeba tych funkcji używać aby obraz wyglądał dobrze. Stety-niestety nadal większość treści w TV oraz VoD oferuje zaledwie sRGB tylko nieco ponad ten Gamut i w ich przypadku można odzyskać wiele barw.

To co tutaj wyróżnia Samsunga QN92F (oraz inne modele z tego rocznika) to że AI radzi sobie znacznie lepiej niż jeszcze rok temu z rozpoznawaniem co i o ile podkolorować, zatem rzadziej trafiałem na sytuacje, w której trzeba było funkcję dezaktywować zupełnie.

Co do pilota - zapomniałem o tym napisać w artykule, ale można go też zastąpić... sterowaniem zegarkiem :D (zatem gestami ręką sterujemy telewizorem) - czy to wygodniejsze od nawet tak wybrakowanego pilota? Zdecydowanie nie, ale zdaje się, że Samsung w tą stronę zmierza, aby w przyszłości TV dostarczać całkiem bez pilota.