Kontroler SCUF Instinct Pro – prawdziwa petarda dla najbardziej wymagających
Sprzęt do gier

Kontroler SCUF Instinct Pro – prawdziwa petarda dla najbardziej wymagających

przeczytasz w 6 min.

Moc jest silna w SCUF Instinct i SCUF Instinct Pro. Te dwa nowe kontrolery do Xbox Series X|S i PC możesz sam zaprojektować. Co najlepsze, dotyczy to nie tylko kolorów. Zakres personalizacji jest tu bowiem tak duży, że absolutnie każdy wymagający gracz powinien być zadowolony.

SCUF rzuca wyzwanie Xbox Design Lab. Po raz kolejny

Znasz firmę SCUF Gaming? Możesz nie znać, bo to marka ukierunkowana bardziej dla profesjonalnych graczy, ale ona z pewnością zna Ciebie. A przynajmniej to co najchętniej zobaczyłbyś w swoim ulubionym gamepadzie. Firma ta zjadła bowiem zęby na nietypowych, samodzielnie projektowanych przez miłośników elektronicznej rozrywki, kontrolerach. 

Powstały w 2011 roku SCUF Gaming przez lata tworzył modularne gamepady dla graczy. Ba, to dzięki niej swego czasu dostaliśmy słynny już Xbox Elite Controller. Jakim cudem? Ano takim, że Microsoft nie posiadał wówczas odpowiednich technologii i musiał skorzystać z patentów należących do SCUF Gaming. To dzięki wykupionym licencjom ten niezwykły kontroler miał i wymienne drążki analogowe, i różne D-pady, i magnetyczne, dopinane od spodu łopatki. Miał nawet ograniczniki skoku spustów, dla maniaków wszelkiej maści strzelanek. I wszystko to wcześniej wymyślone zostało właśnie przez SCUF Gaming.

Co tu dużo pisać, jeśli chodzi o wprowadzane w kontrolerach innowacje firma jak dotąd ta nie miała sobie równych. I najwyraźniej wciąż nie ma czego najlepszym dowodem są dwa, świeżuteńkie gamepady - SCUF Instinct oraz SCUF Instinct Pro, skrojone specjalnie z myślą o użytkownikach konsol Xbox Series X|S oraz, pośrednio, komputerów PC (w myśl zasady „co działa na Xboxie będzie działać też na pececie”). Co ciekawe, jest to też pierwsza naprawdę duża premiera po wykupieniu SCUF Gaming przez firmę Corsair w 2019 roku.

SCUF Instinct Pro - pudełko

No dobrze, ale co ma do tego wspominany w tytule Xbox Design Lab? Otóż jak zapewne wiecie usługa Microsoftu pozwalająca na skomponowanie własnego, wymarzonego kontrolera do Xboxa całkiem niedawno powróciła po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej przeskokiem na nową generację. Wciąż jednak nie oferuje ona więcej niż paleta różnych kolorów, w które możemy niejako „ubrać” projektowany kontroler – od obudowy, po drążki i przyciski. 

Pod tym względem SCUF Gaming idzie znacznie, znacznie dalej oferując poprzez swoją stronę taki wachlarz możliwości, że nie ma siły – musi powstać z tego coś oryginalnego. Zresztą, co tu dużo pisać – zobaczcie prezentowane poniżej zdjęcia. Oto moja własna wersja wymarzonego gamepada. 

SCUF Instinct Pro - widok z przodu

Twój kontroler – twoje zasady

Przypuszczam teraz, że pewnie część z Was zacznie kręcić teraz nosem – „ale jak to tak – miałeś do wyboru całą masę różnych kolorów i wzorów i wybrałeś coś takiego? Totalne bezguście!” Uściślając, miałem tych motywów ponad 45, i tak, wybrałem coś takiego. Czemu? Sam nie wiem, chyba zwyciężyła u mnie nostalgia do Shadow Warriora. A może po prostu chciałem mieć kontroler, który z miejsca będzie się wyróżniał. 

No ale wygląd to wygląd – jednemu może się podobać, innemu – nie. To czym SCUF Gaming potrafi dosłownie zwalić z nóg to proces projektowania własnego kontrolera (odbywający się poprzez stronę internetową). Decyzja o kolorze bądź wzorze przedniego, zdejmowanego panelu to dosłownie niewielki wycinek całego procesu. Czego tu bowiem nie ma. 

SCUF Instinct Pro - anti-friction rings

I tak podczas tworzenia własnego, wymarzonego kontrolera do Xbox Series X|S zostałem zapytany o wygląd głównych przycisków, kształt (wypukłe bądź wklęsłe), wysokość (niskie, średnie, wysokie) i kolor drążków, wygląd D-Pada, bumperów, triggerów i przycisków funkcyjnych, a nawet to czy chce by mój gamepad miał wibrację czy nie. Do tego dochodzą jeszcze detale pokroju koloru specjalnych pierścieni dbających o gładki, niczym niezmącony ruch drążków czy opcjonalnego, gumowanego uchwytu w Instinct Pro.

Oczywiście, trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że niektóre opcje podnoszą nam ostateczną, niemałą już cenę kontrolera. No ale skoro decydujemy się na ściśle spersonalizowany sprzęt to trzeba niestety liczyć się z kosztami. Czy warto w niego zainwestować? O tym już za chwilę.

SCUF Instinct Pro - otwarte pudełko

Specyfikacja techniczna kontrolerów z serii SCUF Instinct

Połączenie:przewodowe/bezprzewodowe
Zasięg połączenia bezprzewodowego:do 12 metrów
Dostępne gniazda:USB-C, port rozszerzeń, gniazdo mikrofonowe 3,5 mm
Zasilanie:bateryjne (2xAA)
Zgodność:Xbox Series X|S, Xbox One, Windows 10+, Mac OS 10.15+, Android i iOS
Gwarancja:6 miesięcy
Funkcje dodatkowe:zdejmowany przedni panel, wymienne drążki (2 dodatkowe w zestawie),
przyciski błyskawiczne (tylko w modelu Pro),
cztery wbudowane łopatki z możliwością konfiguracji (zapis pod jednym z 3 profili),
pecjalny, gumowany uchwyt (tylko w modelu Pro)
Wymiary (dł. x szer. x wys.):168 x 108 x 53 mm
Waga:280 gramów
Cena w dniu publikacji:Instinct - start od 179,99 Euro / Instinct Pro - start od 209,99 Euro

SCUF Instinct Pro - zawartość pudełka

Instynkt na sterydach

Niewątpliwie najciekawszymi patentami SCUF Instinct Pro są wbudowane, w pełni konfigurowane łopatki oraz przyciski błyskawiczne. Pewnie myślisz sobie teraz „e tam, łopatki to nic nowego, a nazwa „przyciski błyskawiczne” brzmi jak oklepany slogan reklamowy”. Ba, sam bym tak pomyślał po tylu testach najróżniejszych kontrolerów. No ale to SCUF Gaming – oni musieli wymyślić coś nietypowego.

Pamiętacie jeszcze ograniczniki skoku triggerów? Widzieliśmy je choćby we wspominamy już Xbox Elite. No to w SCUF Instinct Pro nie tyle zmniejszają one ruch spustów, ale całkowicie zmieniają ich charakterystykę. Zamiast ograniczenia ich skoku mamy tu coś na kształt kliku myszki. Nie wiem co dokładnie znajduje się pod przyciskami triggerów, ale po skorzystaniu z przełącznika „czucie” spustu jest zupełnie inne – twarde i mechaniczne. Minimalny ruch naszego palca od razu wywołuje reakcję.  

Z kolei zastosowane tu łopatki zupełnie nie przypominają tego z czym dotąd mieliśmy do czynienia. Te w SCUF Instinct są niewielkie, jakby dwustronne (ich ułożenie może sprawiać takie wrażenie) i zostały sprytnie wbudowane w dolną część obudowy kontrolera. Dość powiedzieć, że chwytając pada w dłonie nasze środkowe palce intuicyjnie lądują w zagłębieniach między dwoma przyciskami po lewej i po prawej stronie. 

SCUF Instinct Pro - widok z tyłu

Oczywiście, to nie wszystkie bajery jakie serwuje nam SCUF Gaming w swojej nowej serii Instinct. Pady te wyposażone zostały bowiem w wymienne przednie panele (mocowane na magnesy więc wystarczy dobrze delikatnie podważyć) i wymienne drążki. Dwa dodatkowe znalazłem w swoim zestawie i były to wypukłe wersje standardowego i wysokiego „grzybka”. 

Poza tym mamy tu jeszcze dedykowany przycisk wyciszania mikrofonu, o ile podłączyliśmy takowy pod kontroler, a także przycisk zmiany profilu pracy łopatek. Jak przystało bowiem na sprzęt dla bardziej wymagających graczy owe cztery dodatkowe klawisze łopatek można samodzielnie skonfigurować przypisując im aż 16 różnych funkcji. I wszystko to dostępne jest zarówno w modelu Instinct, jak i nieco bardziej wypasionej wersji Instinct Pro. 

A czym się one różnią? W zasadzie wyłącznie dwoma rzeczami. Instinct Pro jako jedyny posiada przyciski błyskawiczne oraz gumowe, bardziej komfortowe wykończenie uchwytów, dla tych którzy upodobali sobie długie sesje z ulubionymi grami.

SCUF Instinct Pro - zdejmowany panel przedni

Bądź lepszy, szybszy i bardziej precyzyjny

Ileż to razy słyszeliśmy podobne zapewnienia. W zasadzie każdy producent akcesoriów dla graczy próbuje nas przekonać, że to właśnie dzięki jego myszkom, klawiaturom czy padom staniemy się zawodowcami. Robi też to SCUF Gaming, ale w jego przypadku, po niemal tygodniowym zagrywaniu się na kontrolerze SCUF Instinct Pro, który zresztą sam zaprojektowałem, jestem w stanie w to uwierzyć.

Oczywiście, nie do końca, bo przecież z dnia na dzień nie awansuje w rankingach najlepszych graczy w Halo, Destiny 2 czy Forza Horizon 4, ale pewną poprawę byłem w stanie dostrzec. Bawiłem się tym gamepadem zarówno na Xbox Series X jak i PC, grając w takie tytuły jak The Ascent, Hades czy Assassin’s Creed Valhalla, i przez większość czasu byłem zachwycony. Waga Instinct Pro jest niemal idealna (280 gramów to tyle samo co DualSense i nieco więcej od standardowego kontrolera do Xbox Series X|S). Uchwyt – znakomity. Gumowane wykończenie robi tu świetną robotę.

SCUF Instinct Pro - widok z boku

Mile zaskoczyły mnie owe białe pierścienie okalające gałki analogowe (tak, sam sobie taki kolor wybrałem). Myślałem, że to tylko barwny akcent, dla mocniejszego wyróżnienia kontrolera, a okazało się, że to one gwarantują tu odpowiednio płynny ruch drążków zapobiegając ich ewentualnej blokadzie.

Świetnie sprawdziły się też błyskawiczne przyciski - skrócone do „maksa” triggery faktycznie przyspieszają reakcje. Podobnie zresztą jak wbudowane u spodu łopatki, choć z nimi trzeba się oswoić. W ich przypadku konieczne jest bowiem wyrobienie sobie odpowiednich odruchów. Bo choć do ich naciśnięcia nie trzeba ani wielkiego ruchu palcem ani specjalnie dużego nacisku, to jednak na opanowanie tej sztuki lepiej dać sobie trochę czasu. Szczególnie, że początkowo można mieć pewien dyskomfort podczas chwytania gamepada, kiedy to w 9 na 10 przypadków niechcąco naciśniemy też którą z łopatek. No cóż, zmiany wymagają przyzwyczajenia się.

SCUF Instinct Pro - triggery

Jak dotąd rozpływam się w zachwytach. Co bardziej spostrzegawczy z Was zauważyli jednak zapewne zwrot „przez większość czasu”. Gdzie więc tkwi haczyk? Cóż, niektóre rzeczy w SCUF Instinct Pro nie do końca przypadły mi do gustu. I tak na przykład mam delikatne obawy co do trwałości mocowania tylnej klapki osłaniającej baterię. Niby podobnie jak na przednim panelu mamy tu magnesy, ale całość „chodzi” aż nadto delikatnie. 

Nie jestem też przekonany do przełączników ograniczających ruchy spustów. Ich przełączanie w kierunku uchwytów (aktywacja przycisków błyskawicznych) jest łatwe i przyjemne, ale już w drugą stronę bez używania paznokcia ani ruch. Rozumiem chęć ukrycia tego elementu tak aby w żaden sposób nie przeszkadzał podczas grania, ale można było lepiej to przemyśleć.

SCUF Instinct Pro - kontroler w dłoniach

SCUF Instinct Pro – czy warto kupić?

No i właśnie – czy warto zainwestować niemałe pieniądze w kontroler do gry? Na to pytanie musicie już odpowiedzieć sobie sami. SCUF Instinct Pro oferuje naprawdę szeroki wachlarz opcji personalizacji, dzięki którym możliwe jest stworzenie gamepada jak najbliższego Twoim indywidualnym oczekiwaniom, a to niestety kosztuje. Dla mnie osobiście SCUF Instinct Pro to genialny kontroler, któremu do perfekcji już niewiele brakuje. Aż chciałbym zobaczyć podobną konstrukcję dedykowaną PlayStation 5. Może kiedyś. Na razie wiedzcie jedno – seria SCUF Instinct to kontrolery który pokochasz… zaraz po tym jak samemu je stworzysz

SCUF Instinct Pro - gamepad

Ocena końcowa SCUF Instinct Pro

  • możliwość stworzenia własnego wymarzonego gamepada
  • cztery wbudowane łopatki o znacznie szybszej reakcji oraz możliwością własnej ich konfiguracji
  • wymienny D-Pad i drążki (dodatkowe dwa wysokie w zestawie)
  • możliwość skrócenia skoku triggerów niemal do kliku myszki – przyciski błyskawiczne (tylko w modelu Instinct Pro)
  • znacznie lepszy uchwyt dzięki gumowanemu wykończeniu (tylko w modelu Instinct Pro)
  • zdejmowany przedni panel (mocowanie na magnesy)
  • przycisk do szybkiej zmiany profili łopatek
  • możliwość podłączenia przewodowego i bezprzewodowego (kabel w zestawie)
  • wysoki komfort użytkowania
     
  • nie do końca poręczne ograniczniki skoku spustów 
  • cena samodzielnie zaprojektowanego gamepada, szczególnie wersji Instinct Pro, potrafi zwalić z nóg

Ocena końcowa

96% 4.8/5

  • Wyróżnienie "Super Produkt" - benchmark.pl

Komentarze

3
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    szymcio30
    0
    Wszystko co Pro kosztuje ale zwykły użytkownik spokojnie zadowoli się o ponad 3 razy tańszym oryginalnym kontrolerem do Xbox Series
    • avatar
      Mifczu
      0
      Komuś przydały by się obcinaczki do paznokci...