Gry

Idziemy poszaleć "na miasto" i wyrywać atrakcyjne Simki ;)

przeczytasz w 2 min.

Gameplay z gry

Tak, tak, tak. To absolutnie najistotniejsza zmiana w The Sims 3. Tym razem oprócz własnej posiadłości i ewentualnie okolicznego sąsiedztwa mamy do dyspozycji całe wielkie miasto (no, w zasadzie to nawet dwa miasta), które stoją przed nami otworem. Dlatego też, kiedy tylko znudzi nam się podziwianie własnych czterech ścian możemy przejść się... do muzeum, do parku, do biblioteki, do urzędu miasta, na przystań, do klubu sportowego, na cmentarz, kilku innych miejsc użyteczności publicznej, czy wreszcie odwiedzać naszych znajomych w domach!

Tym samym w trakcie zabawy mamy tak naprawdę widok na całe miasteczko. Oddalenia i przybliżenia ekranu pozwalają nam jedynie skupić się na poszczególnych lokacjach. Czasami troszeczkę wkurza praca kamery, która nie zawsze chce „prześwitywać” przez dachy, ale generalnie  idzie ją sobie wychować.

Dzięki w miarę szybkiej komunikacji po wirtualnej mapie możemy szybko wysłać naszego bohatera na przykład do biblioteki. A tam Kuba Benchmark może czytać... albo wyrywać lubiące edukację simki!
Biblioteka to także dobre miejsce na spotkanie dobrze sytuowanych simów, a wiadomo, że dla człowieka o politycznych aspiracjach jest to wartościowa znajomość. W chwilach relaksu Kuba lubi odwiedzać przyjaciół, organizować grilla albo odwiedzić lokalny park, ponieważ odbywają się tam zawody szachowe (i darmowa wyżerka, która kusi, choć Kuba wcale nie jest już studentem!). O, a w przyszłym tygodniu czeka go kurs specjalizujący w lokalnej szkole.

I choć Kuba ma wielkie ambicje i nawet pracuje w pobliskim urzędzie miasta jako pracowity urzędnik, to jednak z kasą u niego wiecznie krucho. A wszystko dlatego, że prowadzi życie ponad stan. Dlatego też zaciągnął się do dodatkowej pracy na pół etatu w pobliskiej kostnicy. Wprawdzie praca nieprzyjemna i na dodatek w nocy, ale za to płacą całkiem nieźle i można wreszcie uregulować rachunki. No i wybrać się nad wodę w weekend ze znajomymi!

Niebieskoskóry Kuba wyruszył w miasto celem znalezienia pracy. Najpierw przyjął karierę złodziejaszka, ale zaraz potem postanowił realizować się w swojej prawdziwej pasji i spróbować swych sił w przemyśle muzycznym. Tam właśnie poznał bardzo urodziwą simkę, która zdawała się bardzo przychylnie patrzeć na jego oryginalny kolor skóry. Ponieważ simka była biała, postanowiliśmy kontynuować znajomość, by wkrótce przekonać się, jakiego koloru będą nasze wspólne dzieci!

Po południu Kuba chodził po mieście i zbierał kamienie, bowiem uznał, że znakomicie pasują do jego jakże cennej kolekcji!

Miasto w The Sims 3 jest gigantyczne. Możemy poruszać się na nim bezpośrednio lub w nieco lepszej wersji – mapy, na której zaznaczono wszystkie ważne obiekty. Jest ich naprawdę sporo, a różnorodność zasługuje na wielką pochwałę.

Skończyła się pewna epoka w historii komputerowych Simów. Sympatyczni, choć wirtualni ludzie w końcu wyszli na ulicę. Nie są już ograniczeni przez własne cztery ściany, mogą udać się gdziekolwiek chcą i robić naprawdę masę rzeczy. Nie jestem w stanie przybliżyć Wam wszystkich możliwości oferowanych przez wirtualne miasta bowiem producent naprawdę się postarał.

Opisane powyżej wspomnienia naszych drogich Jakubów to tak naprawdę procent, jeśli nie ułamek procenta dostępnych możliwości. Grałem w The Sims 3 przez kilkadziesiąt godzin, a mimo to gra nadal zaskakiwała mnie nowymi możliwościami. Dawno już nie spotkałem się z czymś takim, a przecież na co dzień jestem szanującym się graczem, który rzuca zaklęcia i przeładowuje broń podczas skoku na spadochronie!