Zasilacze

Tacens Radix V 550W

przeczytasz w 4 min.

Firma Tacens całkiem niedawno zaprezentowała nową, kolejna już serię zasilaczy Radix. Piata edycja ma za zadanie poprawić błędy poprzednika, wnieść nową jakość w bardzo niskiej cenie. Poprzednie serie cieszyły się całkiem dużym powodzeniem wśród kupujących. Sprawiała to głównie niska cena, która także została zachowana w tym modelu.  Zapraszam do przekonania się, czy nowa edycja jest równie ciekawa!


Zasilacz dotarł w bardzo małym, aczkolwiek przyjemnym dla oka opakowaniu. Producent chwali się aż dziesięcioma zabezpieczeniami oraz aktywnym PFC (systemem korekcji mocy). Wymienia także parę innych rzeczy, ale wszystkie i tak przedstawię w dalszej części recenzji.


Oprócz zasilacza, w pudełku znajdziemy kabel zasilający oraz cztery śrubki.  Tacens zdecydowanie powinien dołączyć przynajmniej jeszcze krótką instrukcje obsługi.  Sam zasilacz zabezpieczony jest folią bąbelkową, co w pełni zapobiega jego porysowaniu podczas transportu. Radix V 550W posiada dwuletnią gwarancję i kosztuje około 170zł. Cena jest dosyć niska i pozwala sądzić, iż producent celuje w rynek urządzeń budżetowych.


Zasilacz został opakowany w ładną, czarną blachę. W połączeniu z białym wentylatorem wygląda bardzo dobrze. Także metal jest w miarę odporny na odciski palców i dosyć ciężko jest wykonać przypadkową rysę. Radix ma standardowe wymiary- 200 (dł.) x 150 (szer.) x 86 (wys.) mm. Tacens waży natomiast ok. 1,8kg (sama skrzynka około 1,3kg).


Dół oraz jeden z boków to zwykła blacha. Ciekawa rzecz to, iż gdy chcemy dostać się do wnętrza to musimy wykręcić śrubki znajdujące się po bokach, a nie jak u większości konkurencji, koło wentylatora. Ale to nic nieznacząca ciekawostka.


Na drugim boku znajdziemy tabliczkę znamionową. Zasilacz posiada dwie linie +12V. Każda z nich może wytrzymać natężenie 20A maksymalnie, ale łącznie oddają 408W. Na linie +3,3 i +5V przeznaczone jest maksymalnie 150W i każda z nich wytrzyma natężenie rzędu 24A. Natomiast te cztery linie są w stanie dostarczyć moc rzędu 531,5W. Martwi mała moc linii +12V. Na zasilacz 550W powinny spokojnie wytrzymać obciążenie rzędu ponad 500W. Jednakże musimy pamiętać o stosunkowo niskiej cenie i raczej budżetowym przeznaczeniu- stad ta ilość watów na owych liniach. Zasilacz posiada certyfikat ErP/EuP dla mocy poniżej 1W w trybie wyłączonym oraz RoHS. Nie ma za to informacji o realnym producencie (brak kodu UL).


Na samej górze znajdziemy czarny grill oraz idealnie wpasowujący się w design biały wentylator (o jego specyfikacji troszkę dalej).


Tył to klasyczny plaster miodu. Znajduje się tam także włącznik oraz tabliczka z informacją o napięciu wchodzącym- od 200 do 240V.


Na ostatniej części skrzynki znajduje się numer seryjny oraz naklejki potwierdzające zdanie wewnętrznych testów. Wychodzi stamtąd także sześć wiązanek kabli:
►ATX (20+4) Pin (o długości 50cm),
► EPS 4 Pin (50cm),
►z wtyczką PCI (6+2) Pin (40cm do wtyczki, 12cm do dodatkowych 2 Pin),
► dwie wiązanki z dwoma wtyczkami Sata i jedną na końcu Molex każda (40cm do pierwszej wtyczki, 15cm przerwy między kolejnymi),
► jedna z dwoma wtyczkami Molex i jedną Floppy (40cm do pierwszej wtyczki, 15cm przerwy między kolejnymi).


 


Niestety, jedynie pierwsza wymieniona jest opleciona (oploty lekko prześwitują, są bardzo elastyczne i łatwe do „łamania”). Pozostałe to kable związane opaskami zaciskowymi. Brzydko to wygląda, ale cóż, niska cena zakupu. Brakuje mi także większej ilości wtyczek do zasilania kart graficznych oraz wtyczki EPS 4+4 Pin. Chociaż do konstrukcji wymagających koniecznie tego zestawu Radix raczej nie będzie kupowany. Cieszą za to wiązanki combo- z wtyczkami Sata oraz Molex. Pozwolą one na znacznie lepsze rozplanowanie ułożenia okablowania w obudowie. Same wtyczki są bardzo porządnie wykonane- nie zawierają kłujących boków i łatwo się nimi operuje.


Niestety, nie jestem w stanie pokazać wam środka i zastosowanych elementów, ze względu na obecność plomby i możliwość straty gwarancji.


Producent w modelu Radix V zastosował aż 10 (słownie: dziesięć!) zabezpieczeń. Są to:

  •  OVP- zabezpieczenie przed zbyt wysokim napięciem na wyjściu,
  •  UVP- zabezpieczenie przed zbyt niskim napięciem na wyjściu,
  •  OCP- zabezpieczenie przed zbyt wysokim prądem na wyjściu,
  •  OTP- zabezpieczenie przed przegrzaniem,
  •  OPP- zabezpieczenie przed przeciążeniem.
  •  OLP- kolejne zabezpieczenie przed przeciążeniem,
  •  SCP- zabezpieczenie przeciwzwarciowe,
  •  NLO - zabezpieczenie w razie włączenia zasilacza bez obciążenia do prądu,
  •  PFP- power factor protection,
  •  TCP- transient filtiering protection.


Niestety, nikt nie był w stanie rozszyfrować, o co chodziło Tacens’owi w dwóch ostatnich zabezpieczeniach.


Zasilacz podobno otrzymał wyróżnienie 80+ Bronze (tak podają strony sklepów internetowych) jednakże oficjalna strona tego programy nie wymienia wśród nagrodzonych Radix’a V. Być może z czasem to zaktualizują.


Dołączony wentylator to popularny model Tacens Pro dodawany także do wielu innych produktów tej firmy. Podobno podczas pracy nie przekracza on 12db. Wpływa na to bardzo dobrze zaprojektowany system kontroli obrotów oraz oczywiście znakomita jakość wentylatora.


Platforma testowa:
•  Intel C2D E4400 + Scythe Kama Cross
•  MSI 975X Platinum PUE
•  Galaxy 8800GT
•  2x1GB Kingmax 667mhz
•  Western Digital WD5000AADS
•  Pięć wentylatorów 80mm
•  Dwa wentylatory 120mm
•  Miernik: Laudmann LM-807
•  Watomierz: Kemot URZ1213

►Napięcia linii +12V brane są z wtyczki PCI, linii +5V z molex’a, linii +3,3V z wtyczki ATX.
►Stan spoczynku to stan po 1h od włączenia komputera.
►Obciążenie to 1h włączonych programów: occt: linpach, furmark, odtwarzanie filmów z 2 napędów DVD.

Montaż, podobnie jak w przypadku Aerocool’a E80-700 przebiegł bezproblemowo. Wtyczki idealnie wchodzą, troszkę gorzej ze sztywnością ale to wina braku oplotów. Brak odpinanego okablowania związany jest z bardzo niską ceną.


Z racji posiadanego sprzętu, nie byłem w stanie w pełni obciążyć zasilacza, więc poniższe testy są tylko poglądowe!


Wentylator spisywał się idealnie. Był cichy, wręcz niesłyszalny i podczas pełnego obciążenia nawet nie zwiększył swoich obrotów. Wentylator rzeczywiście może nie przekraczać 12dba. Wielkie brawa dla Tacens’a!
 


Napięcia są stosunkowo wysokie, ale mieszą się spokojnie w normach. Nie powinniśmy  tego powodu odczuwać żadnych nieprzyjemności. Jednakże z pewnością producent mógł bardziej się postarać zbliżyć je do idealnego środka.

Ponownie postanowiłem porównać sprawność z zasilaczem CM Igreen Power 430W (posiada certyfikat 80 Plus- Radix V posiada 80 Plus Bronze). Podczas spoczynku pobór mocy był wyrównany, natomiast podczas obciążenia Tacens pobierał o 24W mniej mocy. Jest to bardzo dobry wynik i pozwala myśleć o małych oszczędnościach na prądzie.



Podsumowanie

Zasilacz z pewnością nie należy do wysokiej czołówki znakomitego sprzętu. Jednakże nigdy nawet nie planował się tam znaleźć. Od początku Tacens celował w rynek budżetowy. Czy mu się udało wpasować? Myślę, że tak. Mimo swoich wad typu braku oplotów, małej ilości wtyczek, posiada wiele zalet. Największa z nich to oczywiście cena, ale także wysoka sprawność oraz cicha praca. Te trzy rzeczy sprawiają, iż naprawdę warto się bliżej jemu przyjrzeć i poważnie zastanowić na zakupem. Proponuję odpowiedzieć na jeszcze jedno pytanie: czy jest jakaś sensowna konkurencja w tym przedziale cenowym? Znowu jestem przekonany, że nie ma. Do lepszej klasy zasilaczy trzeba trochę dołożyć pieniążków, a nie każdego na to stać.
 


 

Komentarze

5
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Tomasz.B
    -1
    Ten zasilacz nie ma prawa należeć do klasy 80+ przynajmniej przy pełnym obciążeniu.
    Sam policzyłem jego sprawność przy pełnym obciążeniu i wyszło w przybliżeniu 50%.
    W sumie i tak nie jest najgorszym zasilaczem bo spotkałem się z takim co miał sprawność około 43%

    Jego plusami są bardzo dobry wygląd i w miarę przystępna cena ale bez żadnego szału w podobnej cenie można kupić zasilacz o trochę gorszym wyglądzie ale znacznie lepszych parametrach technicznych (między innymi sprawność).
    Moja ocena 3/5.
    • avatar
      Konto usunięte
      0
      Fajny zasilacz.
      • avatar
        0
        Daję + za fajnie zrobione fotki ;D
        • avatar
          jeomax.co.uk
          0
          Ja daje plusa za wykorzystanie mojego podsumowania ;-) Zarcik, i bez niego bym dal lape w gore.
          • avatar
            Konto usunięte
            0
            Zasilacz cichy i tani...Ale tylko jedna wtyczka PCI-E przy takiej mocy i obciążalność linii 12V taka jak jednostek o mniejszej mocy to jakieś małe nieporozumienie...No ale wiadomo, to tani Tacens więc nie ma się co spodziewać super produktu ;)