Aparaty cyfrowe

Ergonomia i obsługa

przeczytasz w 2 min.

Przyciski i pokrętła funkcyjne

Aparat nie jest duży, przed testem spodziewałem się większego korpusu, sami zobaczcie poniżej, jak swobodnie mieści się w dłoni.

zdjęcie zapożyczone ze strony dpreview.com

Ilość przycisków i pokręteł jest niewielka, obawiałem się, że dużo czasu spędzę w MENU zamiast uruchamiać funkcję bezpośrednio na korpusie. Myliłem się. Choć nie jest ich dużo, jednak są świetnie wyposażone - w dokładnie te funkcję, które są najczęściej używane.

Na górze spust migawki zintegrowany z dźwignią sterowania zoomem. Obok "magiczny" przycisk uruchamiania stabilizacji obrazu oraz kolejny, odpowiedzialny za tryb wykonywania zdjęć (seryjny, pojedynczy). Nad wszystkim góruje duże i wysokie pokrętło funkcyjne, wygodne w obsłudze i zawierające niezbędne tryby pracy.

Przechodząc na tył aparatu widzimy porządek. Duże przyciski, wyświetlacz LCD i nawigator do poruszania się po MENU. Wszystko wyraźnie opisane i wygodne w obsłudze. Patrząc od góry mamy przycisk podnoszenia lampy błyskowej, poniżej przełącznik EVF/LCD - czyli gdzie oglądać chcemy kadr, obok funkcja ilości informacji pojawiających się na LCD. Następnie przycisk Exposure, mój ulubiony. Odpowiada za uaktywnienie parametru, który chcemy regulować, np. wielkość przysłony przy preselekcji tego parametru - świetne, proste, wygodne rozwiązanie. Ostatnim przyciskiem nad LCD jest włącznik, jedyny, który nie musiał się tu znaleźć. Jest za duży i niepotrzebnie umieszczony z tyłu, gdzie miejsce powinno być wykorzystane na obsługę aparatu - można go było z powodzeniem przesunąć na górę, obok lampy błyskowej, gdzie jest pusto.

Obok LCD opisany wcześniej FOCUS, powyżej nawigator z przypisanymi do niego również funkcjami, uaktywnianymi poza MENU (brawo) no i na koniec uruchamianie samego MENU. Tak jak napisałem, jest skromnie, ale przejrzyście i intuicyjnie - ergonomia - poza włącznikiem - na piątkę.

MENU

W MENU również widać filozofie konstruktorów z Panasonica - prosto, czytelnie, bez zbędnych wodotrysków. Litery i rysunki są duże, wyraźne, kolory pastelowe, a sposób poruszania się po MENU naszego aparatu jest do bólu poprawny. Tryb "serduszka" praktycznie ogranicza MENU do paru funkcji, z którymi naprawdę każdy sobie poradzi, co potwierdza przydatność FZ5 także dla początkujących fotoamatorów.

Bardziej zaawansowani również nie będą zawiedzeni. Mogą sterować parametrami aparatu, wpływać na rozdzielczość, jakość, czułość itd. To, co nie zostanie ustawione na przyciskach na pewno znajdzie się w MENU. Mnie spodobało się najbardziej to, że najważniejsze parametry są umieszczone od góry, nie trzeba za dużo przyciskać, aby do nich dotrzeć - przez to szybciej można zrobić zdjęcie, a to bardzo ważne. Może nie ze wszystkimi wyborami projektantów się zgadzam, nie rozumiem chociażby umieszczenia w dość ważnym miejscu możliwości nagrywania dźwięku, ale to subiektywna ocena, po prostu z tego nie korzystam. Generalnie MENU bardzo mi się podoba, jego filozofa i sposób prezentacji, no może po za tłem, które jest białe. Trzeba jednak przyznać, że taki sposób widać więcej przy silnym świetle.

Osobną kwestią jest - powiedzmy delikatnie - średnie bogactwo samego MENU. Nie można się przyczepić, jest wszystko, co potrzebne dla zrobienia dobrego zdjęcia, ale mam niewielki niedosyt. Jest po prostu za skromnie. Pamiętać należy, że to aparat przeznaczony dla szerokiego grona osób, również dla tych, którzy lubią sobie "pochodzić" po MENU, poprzestawiać, pobawić się wszystkim, czym można. Ten Panasonic nie będzie dla nich wzorem, za mało rozbudowane jest MENU. Mnie osobiście to nie przeszkadza, wręcz uznaję to za zaletę, ale jednak z marketingowego punku widzenia to wada, bo aparat może sprawiać wrażenie prostego, co jest zupełną nieprawdą.

Podsumowując obsługę FZ5 chce powiedzieć, że miło mnie zaskoczyła. Skromność MENU i niewielka liczba przycisków nie przeszkadza. Wszystko jest przemyślane, szybkie do nauki i łatwe w obsłudze. Pozwala na zaoszczędzenie czasu i nerwów, kiedy to tracimy energię na dostanie się do jakiegoś parametru. Może mamy mniej do regulacji, ale za to szybko i intuicyjnie - obsługa to mocna strona naszej testowanej hybrydy.