Aparaty cyfrowe

Inne funkcje i cechy

przeczytasz w 2 min.

Autobracketing - ten kompakt potrafi wykonać serię 3 zdjęć, rożnie naświetlonych (niedoświetlenie, wskazanie automatyki, prześwietlenie). Wartość odchylenia od wskazań światłomierza możemy ustawić ręcznie - bardzo przydatna funkcja, szczególnie w sytuacjach, kiedy nie mamy czasu zweryfikować jakości kadru na LCD, a zależy nam na jakości fotografii

Różne "podglądy" na LCD - po pierwsze FZ5 potrafi wyświetlać histogram w trakcie kadrowania. Rewelacyjna pomoc do prawidłowego skomponowania światła w kadrze, wszystkie aparaty powinny to potrafić. Po drugie możemy zmniejszyć obraz kierowany bezpośrednio z matrycy tak, że wszystkie informacje dodatkowe (czas, przysłona, wybrane tryby pracy i wszystkie inne cyferki i piktogramy) nie zasłaniają nam kadru, są wyświetlane poza klatką - ogromnie przydatne przy fotografii szczegółów, kiedy cały kadr ma znaczenie i musimy go dobrze widzieć, a wymaga cały czas kontroli parametrów.

Kolejna opcją jest podzielenie kadru na 9 równych części, liniami poziomymi i pionowymi - przydatne przy filmowaniu i kadrach z zachowaniem "złotego podziału". Możliwe jest także wyłączenie wszystkich informacji wyświetlanych na LCD i widok całego zdjęcia bez zbędnych "szlaczków"

Balans bieli - obecność predefiniowanych ustawień tego parametru nikogo nie dziwi, są w każdym praktycznie aparacie cyfrowym razem z trybem auto. Inżynierowie Panasonica poszli dalej. Dali nam możliwość ręcznego ustawienia balansu bieli oraz to, co zachwyciło mnie najbardziej - w każdej chwili możemy skorygować biel uruchamiając odpowiednią funkcję w MENU (WB ADJUST) i przeprowadzić nasze kolory w stronę czerwieni lub błękitu - rewelacja - to w końcu kompakt średniej klasy, brawo.

Tryb uproszczony - zaznaczony na pokrętle głównym, czerwonym serduszkiem, tryb dla początkujących. Każdy może zrobić dobre zdjęcie FZ5 - to hasło przyświecało tym, którzy ten tryb stworzyli.
Tylko podstawowe ustawienia, większość parametrów automatyczna, zmienione, większe symbole na wyświetlaczu, które informują o stanie kadru (ostrość, parametry itd.) oraz uproszczone sterowanie MENU - wszystko dla początkujących. Uważam, że to dobry pomysł. Decydując się na swojego pierwszego cyfraka, użytkownik często jest zupełnym laikiem. Kupuje wtedy prostą "mydelniczkę", bo bardziej zaawansowany aparat napawa go strachem. Po pewnym czasie okazuje się jednak, że fotografia cyfrowa nie jest taka trudna i chciało by się trochę pobawić z kadrem i funkcjami. Niestety zakupiony aparacik nie potrafi nic, poza automatem. W Panasonicu pogodzono wszystkich - zupełny amator będzie używał czerwonego serduszka tak długo, jak nie dostrzeże zalet innych trybów - przekręca pokrętło i już jest na następnym stopniu zaawansowania - świetny gadżet.

Wizjer elektroniczny - to cecha, którą wyróżniają się hybrydy od kompaktów. Zamiast wizjera optycznego mają następny, kolorowy wyświetlacz. Trudo jest jednoznacznie określić, co jest lepsze. Optyczny wizjer nie zużywa prądu i najczęściej jest jasny, pozwalając na kadrowanie w trudnych warunkach, ale nie zawiera żadnych informacji o parametrach zdjęcia, więc często jest zupełnie nieprzydatny. Wizjer elektroniczny natomiast jest po prostu małym LCD, który pokazuje to samo, co główny, zużywając zdecydowanie mniej prądu, pozwala na pełna kontrole i w pełni zastępuje główny monitor. Ma zastosowanie nie tylko wtedy, gdy kończy się bateria, ale również w słoneczne dni, kiedy na podstawowy wyświetlacz pada słońce i nic nie widać - w wizjerze widać wszystko. Dodatkowo wyposażono go w korektę dioptri, więc osoby noszące okulary też mogą z niego korzystać - ja zdecydowanie wolę EVF.