Gry

W grupie siła

przeczytasz w 2 min.

Zadania naszej drużyny opierają się na ściśle określonych schematach, dopasowujących się jedynie do ciągle nowego wyglądu otoczenia. Przede wszystkim więc eliminujemy przeciwników, rozbrajamy bomby i ratujemy przy tym życie niewinnych ludzi, bacząc by nie ranić jakiegoś cywila. Brzmi dość monotonnie, ale o dziwo - schemat ten w praktycznie każdym wypadku jest podany w inny sposób, dzięki czemu całość smakuje wyśmienicie.

Film Ubisoft: Weapons demonstration

Z drugiej jednak strony - mimo nieukrywanej grywalności - czasem wyraźnie brakuje elementów, które mogłyby zapaść w pamięć na długie tygodnie już po ukończeniu gry. Szkoda, że twórcy nie pokusili się o kilka spektakularnych akcji w iście bondowskim stylu. Wprawdzie niektórzy mogliby narzekać na brak realizmu, ale bądźmy szczerze - tego w Rainbow Six nie ma zbyt wiele już od kilku dobrych produkcji z tej serii.

Fantastycznie wygląda kwestia współpracy z zespołem. Ci ludzie to nie tylko dodatkowa siła ognia podczas walki na pierwszym froncie. To także swoista część planu doskonałego. Wielu zadań nie da się wykonać bez rozdzielenia wspólnych sił, dlatego na przykład możemy rozkazać podwładnym wysadzenie drzwi i szturm do środka pomieszczenia (co z pewnością odwróci uwagę przeciwników), a sami w tym czasie, po linie, dostać się do pokoju przez szyb windy - atakując wroga od tyłu i z pełnego zaskoczenia.

Film Ubisoft: Feature Silencer

Takich możliwości są w "Vegas 2" całe setki, wystarczy dodać, że praktycznie każdą problematyczną sytuację da się rozwiązać na kilka sposobów. Do każdej sali prowadzą więcej niż jedne drzwi, na dodatek często są to pomieszczenia wielopoziomowe, dlatego dla przykładu świetną taktyką jest umieszczenie snajpera na piętrze i szturm parterem. 
Tego typu działania wzbogacone o dobrą synchronizację i elementy zaufania są niewątpliwie siłą niepokonanej drużyny. Zwłaszcza, że skrypty odpowiadające za ich sztuczną inteligencję wywiązują się ze swojego zadania bardzo dobrze. 
Do absolutnej znakomitości brakuje mi jedynie nieco szybszej reakcji podwładnych na komendy, no i ci czasami potrafią nas przyblokować - na szczęście nie permanentnie, grzecznie upomniani natychmiast się przesuwają. 

Ekipa ta to zresztą nie tacy pierwsi lepsi panowie ubrani w mundury. Jak przystało na wyszkolonych komandosów doskonale radzą sobie ze zjeżdżaniem po linach, wybijaniem szyb, bieganiem sprintem z ciężką bronią, wzajemnym osłanianiem czy strzelaniem zza różnych murów i ścian - wychylając się, a nawet na oślep. Robią to z prawdziwą gracją i doświadczeniem niczym u najlepszych możliwych jednostek specjalnych.

Poziom umiejętności naszych bohaterów jest niewątpliwie imponujący, z drugiej jednak strony przeraża fakt, iż nie radzą sobie oni z prostą przeszkodą w postaci stolika. Twórcy nie chcieli byśmy mogli na niego wskoczyć - i niestety nie możemy! Coś takiego straszliwie irytuje. 

Ale żeby nie być jednostronnym w pochwałach - identyczne umiejętności (oraz indolencję jeśli chodzi o skakanie) posiadają nasi przeciwnicy. Podobnie zresztą i z ich skryptami sztucznej inteligencji, które stoją na bardzo wysokim poziomie. Oczywiście czasem da radę ich zaskoczyć, jednak usprawiedliwiam to wysokim ilorazem inteligencji i zadatkami na prawdziwego komandosa samego recenzenta we własnej osobie :-).

Zgrany zespół ma też dostęp do różnej maści gadżetów. Noktowizor, tłumik, opcję podglądu geotermalnego - także w wersji satelitarnej, co z kolei jest niezwykle przydatnym wsparciem kiedy liczą się sekundy, cisza i precyzja.
Oczywiście do tego dochodzą różnego rodzaju granaty, kamizelki kuloodporne, gogle, okulary, maski, hełmy, nagolenniki, a przede wszystkim bronie. Tych jest dużo więcej niż w pierwszej części gry, choć niektóre wydają się być kompletnie nieprzydatne w walce.

Z całą pewnością różnorodność sprzętu jest olbrzymia, a na dodatek specyficzne właściwości każdego elementu uzbrojenia pozwalają dobrać optymalne zestawienie do czekającego na nas zadania. Uzupełnić zapasy broni, a także skonfigurować nową "zbroję" możemy na przykład przy specjalnych skrzyniach, których spotykamy całkiem sporo w każdym z rozdziałów.