Aparaty cyfrowe

Propozycje aparatów cyfrowych

przeczytasz w 4 min.

Co jakiś czas rekomendujemy naszym Czytelnikom wybrane przez nas modele aparatów cyfrowych. Bierzemy pod uwagę modele dostępne aktualnie w naszym sklepie internetowym, typując spośród nich te najbardziej interesujące. Trzy grupy cenowe, treściwe i konkretne opisy poszczególnych modeli pozwolą wybrać fajny sprzęcik na wiosenne wycieczki i wakacyjne wyprawy.

W zamieszczonym niedawno na benchmarku "Pojedynku" mogliśmy prześledzić szczegółową rywalizację dwóch udanych modeli znanych producentów: Canon vs Sony. Fajne aparaty, na pewno godne polecenia, mające liczne zalety. Ale otrzymujemy wiele pytań typu: jaki aparat za 500 zł? A jaki do 1000 zł? Mamy nadzieję, że obecne zestawienie okaże się przydatne dla wielu Czytelników, którzy chcą wybrać w tych dniach optymalny dla siebie aparat cyfrowy.

Modele do 600 zł

W najtańszej grupie cenowej znajdziemy proste, niewielkie aparaciki o ograniczonej funkcjonalności. Jednak na próżno porównywać aparat, który dziś kosztuje 500 z takim, który kosztował tyle samo dwa lata temu. Okazuje się, że to całkiem inne urządzenia, dzisiejszy aparat bije na głowę swojego "przodka" we wszystkich niemalże elementach. Wynika z tego, że obecnie za około 500 złotych możemy mieć zupełnie wystarczający do amatorskich zastosowań kompakcik - na przykład Canon A460. Pięć milionów pikseli, czterokrotny zoom, jasny obiektyw (f/2.8 - f/5.8) to główne zalety tego modelu. Oprócz tego duży, 2-calowy ekranik, możliwość nagrywania filmów avi/mpeg, szeroki zakres trybów tematycznych i renoma firmy Canon czynią z niego bardzo interesującą propozycję wśród najtańszych aparatów.

W tej samej cenie mamy model Olympus FE 210. To aparat mający aż 7 milionów pikseli, co pozwala uzyskać zdjęcia w rozdzielczości 3072x2304 piksela - naprawdę szczegółowe ujęcia. Pamiętajmy jednak, że tak gęsto upakowane piksele mają tendencję do generowania szumów na zdjęciach, co znacznie ogranicza funkcjonalność w wyższych czułościach ISO. Zoom optyczny w tym aparacie pozwala na trzykrotne zbliżenie, a obiektyw jest tylko nieco ciemniejszy niż u Canona (f/3.1 - f/5.9).

Nieco droższy, ale kosztujący wciąż mniej niż 600 złotych jest bardzo ciekawy aparat Sony Cyber-Shot DSC-S650. Parametry ma zbliżone do poprzedników, oferując 7 milionów pikseli, 3-krotny zoom i jasność obiektywu f/2.8 - f/4.8.

Wszystkie powyższe modele mają ponadto polskie menu ekranowe, co docenią wszyscy mniej zaawansowani użytkownicy. Zasilane są bateryjkami typu AA, czyli do ceny aparatu należy doliczyć jeszcze kwotę, którą wydamy na akumulatorki i ładowarkę.

Modele do 1200 złotych

Następną grupę stanowią nieco bardziej zaawansowane konstrukcje, o większych możliwościach i lepszych parametrach. Znaleźliśmy tutaj ciekawego Kodaka C875, który kosztuje 850 złotych. To bardzo nowoczesny, 8-megapikselowy kompakt, z 5-krotnym zoomem i jasnym obiektywem Schneider-Kreuznach. Jego zasilanie to dwa akumulatorki AA, trzeba też dokupić kartę pamięci SD lub MMC. Aparat jest niewielki, zmieści się w kieszeni lub małym futerale na pasku, co nie jest możliwe w przypadku większych konstrukcji.

Jeszcze bardziej kompaktowy jest świetny Panasonic DMC-FX12, kosztujący 900 złotych. Wąski i płaski, z matrycą 7.2 miliona pikseli i 3-krotnym zoomem, ma duży ekran (2.5 cala) oraz co bardzo ważne - optyczną stabilizację obrazu. Pozwala to na uzyskanie ostrych zdjęć przy dłuższych czasach naświetlania, przydaje się to bardzo często i stanowi naprawdę dużą zaletę. Wiedzą o tym czołowi producenci i wyposażają swoje nowe modele w różne rodzaje stabilizatorów. Trudno dziś wyobrazić sobie aparat typu ultra-zoom pozbawiony tej cechy.

Na szczęście Olympus SP-510UZ  jest uzbrojony w taki stabilizator, inaczej funkcjonalność 10-krotnego zoomu byłaby bardzo ograniczona. Tak, stabilizacja to potęga, zwłaszcza w połączeniu z 7-megapikselową matrycą i bardzo jasnym obiektywem, który na długim końcu ma świetną przysłonę f/3.7 - rzadkość wśród tego typu aparatów. Olympus zasilany jest akumulatorami typu AA, obsługuje karty xD, no i jak przystało na nowoczesną maszynkę, ma duży wyświetlacz oraz polskie menu.

Kolejnym aparatem z tej grupy cenowej, który zwrócił naszą uwagę jest Canon A710 IS. To coś pośredniego między zwykłym kompaktem, a ultra-zoomem, naszym zdaniem bardzo przydatne rozwiązanie. Ogniskowe obiektywu można zmieniać w przydatnym zakresie od 35 do 210 mm, co daje sześciokrotny zoom, i pozwala jednocześnie zachować odpowiednio wysoką jakość optyczną obiektywu. Oprócz tego obiektyw jest stabilizowany systemem IS, a jego jasność to f/2.8 - f/4.8. Matryca ma 7 milionów pikseli, ekranik 2.5 cala, zasilanie to dwa akumulatory AA - pełna nowoczesność za 1150 złotych.

Aparaty powyżej 1200 złotych

Kiedy chcemy kupić zwykły, dobry kompakt, wówczas spokojnie zmieścimy się kwotowo w środkowej grupie cenowej 500 - 1200 złotych. Aparaty droższe muszą odznaczać się czymś szczególnym, aby konkurować z najtańszymi na rynku lustrzankami, kosztującymi już mniej niż 2000 złotych. Takie właśnie ciekawe modele wybraliśmy dzisiaj, a pierwszym z nich jest 7-megapikselowy Sony DSC-H5. Imponujący, 12-krotny zoom, bardzo jasny obiektyw (f/2.8 - f/3.7), oczywiście ze stabilizacją obrazu SSS - czyli wymarzony aparat na wędrówki po lasach i górach, połączone z bezkrwawym polowaniem na ptaszki i zwierzaki.
Zdjęcia wykonane tym Soniakiem będziemy mogli od razu oglądać na wielkim, 3-calowym ekranie, co pozwoli na właściwą ocenę, czy dane ujęcie jest udane. Cena DSC-H5 to 1500 złotych.

Blisko 300 złotych więcej będziemy musieli zapłacić za aparat Fuji FinePix S9600. To już zaawansowany model dla świadomych fotoamatorów. Matryca 9 megapikseli i obiektyw o blisko 11-krotnym zoomie to już nie żarty. Zauważmy, że dolny zakres obiektywu to bardzo przydatne na co dzień 28 milimetrów, czyli szerokie ujęcie krajobrazów i planów w ciasnych wnętrzach. FinePix akceptuje ponadto karty pamięci Compact Flash, xD oraz Memory Stick, co może stanowić sporą zaletę dla niektórych użytkowników. Inne zalety to świetne Macro (już od 1 cm) i odchylany, 2-calowy ekran LCD. Pewnym ograniczeniem może być brak systemu optycznej stabilizacji obrazu, na co zwracamy uwagę potencjalnych klientów.

Dla osób potrzebujących niewielkiego, ale jednocześnie jak najlepszego kompaktu, polecamy model Nikon CoolPix P5000. Za 1500 złotych otrzymujemy niewielki, zgrabny aparat, z 10-megapikselową matrycą oraz świetną optyką Nikona (obiektyw 35 - 126mm, przysłona f/2.7 - f/5.3). Doskonale sprawdza się stabilizacja obrazu VR, od lat stosowana w obiektywach Nikkor. Ponadto zdjęcia o rozdzielczości 5 megapikseli można robić z czułością ISO 3200, co jest ewenementem w kompaktach. Aparat jest bardzo solidny, jego przednia ścianka wykonana jest ze stopów magnezu, współpracuje z konwerterami Nikona i zewnętrznymi lampami błyskowymi, może się też pochwalić bardzo rozbudowanymi trybami manualnymi.

Redakcja benchmark.pl życzy dobrych wyborów i pięknych zdjęć :)

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!