
Jaki laptop gamingowy do 5000 zł? Oto dlaczego warto postawić na MSI Cyborg 15
Laptop gamingowy do 5000 zł. Oczekiwania? Rozrywka, nauka, gry retro i mniej wymagające nowoczesne tytuły. Wybór? MSI Cyborg 15. Czas na krótką opowieść o tym, dlaczego to dobra propozycja na komputer na start, obok którego trudno przejść obojętnie.
Płatna współpraca z MSI
Bohater tego tekstu, czyli MSI Cyborg 15 B2RWEKG-044XP, to urządzenie ze wszech miar optymalne. Ot, sprzęt do wszystkiego z gamingowym twistem. I mimo iż nie jest to najlepszy laptop dla graczy do 5000 zł, to jest to maszyna na tyle uniwersalna i zwyczajnie racjonalnie poskładana, że spokojnie może stać się laptopem uniwersalnym - maszyną do nauki i pracy. To taki komputer na start, który w każdym zadaniu sobie poradzi, a i mniej wymagające gry (np. popularne sieciówki) oraz ogrom tytułów ze świata gier retro odpali i nawet się przy tym nie zmęczy.
Ten laptop do gier za 5000 zł przyciąga spojrzenia i sporo potrafi
Obok MSI Cyborg 15 nie można przejść obojętnie, a i to brzmi jak niedopowiedzenie. Laptop nie ma w sobie ani pierwiastka estetycznej nudy. Ten designerski cyberpunk z kilkoma zmyślnie wkomponowanymi półprzezroczystymi elementami to jednak nie jedyne mocne strony opisywanego sprzętu, bo hardware’owo laptop też jest dobrze zaopiekowany. Zatem co tam mu gra w środku?
Mamy procesor Intel Core 5 210H i kartę graficzną NVIDIA GeForce RTX 5050, która – zbudowana na architekturze Blackwell – aktywnie wspiera się sztuczną inteligencją. Mamy tu też obsługę DLSS 4 i ray tracingu nowej generacji. 16 GB pamięci RAM DDR5 5600 MHz i szybki dysk SSD PCIe Gen4 o pojemności 1 TB i przepustowości do 7,88 GB/s sprawiają, że to solidny zawodnik. Pamięć RAM można rozbudować do 96 GB, co – spoiler alert – świadczy o tym, że i szeroko rozumiani twórcy contentu wszelakiego polubią ten komputer.
Dodajmy jeszcze, że laptop wypchany jest sztuczną inteligencją, gdyż na pokładzie znajdziemy i MSI AI Engine, i Copilota, które robią świetną robotę w optymalizacji pracy systemu. No dobra, a ile to waży? MSI Cyborg 15 B2RWEKG-044XP udowadnia, że czasy ociężałych (dosłownie, a nie w przenośni) laptopów gamingowych bezpowrotnie minęły. Opisywany sprzęt z baterią 55 Wh, solidnymi podzespołami i bardzo wydajnym chłodzeniem, bo nowa konstrukcja rurek cieplnych zmyślnie równoważy temperatury CPU i GPU, waży 1,95 kg. Jak na laptop z gamingowym rodowodem taka waga robi nader pozytywne wrażenie.
Całości dopełnia ekran – bardzo przyjemna dla oka matryca IPS o rozdzielczości Full HD, odświeżana w 144 Hz to swoista truskawka na torcie. Dlaczego? Wspomniałem, że nie jest to najlepszy laptop dla graczy do 5000 zł, ale nie wspomniałem, że może być to jedna z najlepszych propozycji dla miłośników zagrywania się w super popularne sieciówki, od Fortnite’a po Counter-Strike’a, a w tak dynamicznych grach odświeżanie ekranu ma kolosalne znaczenie.
Idealny komputer na start?
Nie jestem wielkim fanem określeń z gatunku “najlepszy XYZ” do XYZ zł. No nie jestem. Zmiennych w określaniu “najlepszości” sprzętu jest tyle, ile potrzeb użytkowników, co sprawia, że na elektronikę wszelaką trzeba spoglądać kontekstowo. Tak też zerkam na MSI Cyborg 15, co zaowocowało wyszczególnieniem 3 grup docelowych, które będą z tego komputera więcej niż zadowolone.
Pierwszą z nich jest grono użytkowników poszukujących komputera na start. Taki laptop musi być mocny we wszystkim. Musi sprawdzać się podczas nauki. Musi radzić sobie podczas pracy. Musi stanąć na wysokości zadania, gdy fantazja kogoś poniesie i stwierdzi, że czas na zmontowanie swojego pierwszego filmu na YouTube. Wreszcie komputer tego typu musi poradzić sobie z grami retro, bo to dekady gamingu i niezliczona liczba prawdziwych perełek, musi odpalić popularne gry sieciowe i pozwolić na sprawdzenie, co tam słychać w świecie nowości.
Rzecz jasna, nie będzie to komputer we wszystkim świetny, bo w najnowsze gry nie pogramy sobie “na wypasie”, w ustawieniach ultra, a wyrenderowanie filmu z 4K potrwa dłużej niż na komputerze za 15000 zł, ale… ze wszystkim ten komputer sobie poradzi. Poradzi sobie i nie będzie marudził, gdy po wyrenderowaniu filmu weźmiemy go na kanapę, by odpalić Netfliksa lub włączymy Fortnite’a, by grać do godzin nocnych, a potem spóźnić się do szkoły.
Komputer na start to sprzęt, od którego wymaga się sporo, ale MSI Cyborg 15, będąc laptopem gamingowym do 5000 zł, spokojnie sobie z tymi wymaganiami radzi. Jest na tyle uniwersalny, a przy tym na tyle designerski i na tyle wydajny, że bez zadyszki do 16:00 jest komputerem do pracy, a po 16:00 do zabawy. I to się naprawdę chwali.
Laptop do gier za 5000 zł i doprecyzowane potrzeby? Proszę bardzo!
Poza byciem komputerem na start, i to nie tylko dla młodego gracza, lub entuzjasty zawodu internetowego twórcy, MSI Cyborg 15 z powodzeniem trafia w potrzeby jeszcze dwóch typów odbiorcy – dwóch dużych grup docelowych. Pierwszą będą osoby poszukujące komputera uniwersalnego, czyli od e-maili i arkuszy kalkulacyjnych, po oglądanie YouTube, które po godzinach zagrywają się w klasyczne tytuły. Do gier retro, od pierwszego Gothica po trylogię Mass Effect i nie tylko (szokujące, że Mass Effect to już gra retro!) MSI Cyborg 15 nadaje się wybitnie, bo wydajnościowo jest kocurem, a piękny ekran dba o możliwie najlepsze wrażenia.
Ostatnia grupa, do której ten laptop trafia doskonale, to młodzi twórcy lub po prostu osoby pracujące kreatywnie, często zdalnie, na wakacjach nawet, kiedy deadline goni. Laptop wyśmienicie nadaje się do zadań kreatywnych, od montażu wideo, po retusz fotografii. Mamy tu matrycę IPS z przyjemnym odwzorowaniem kolorów, wydajność pozwalającą nawet na zabawę z projektowaniem 3D, a do tego pełną klawiaturę i wygodny touchpad – tak, jakby ktoś zapomniał spakować myszkę na wyjazd.
Kiedy relacja jakości do ceny ma znaczenie
O jeszcze jednej grupie wspomnę, która z MSI Cyborg 15 będzie w pełni zadowolona. Jakaż to grupa? Gracze z ograniczonym budżetem. Osoby, które chcą wejść w świat gier AAA bez wydawania 7000-8000 zł, mogą na Cyborga spojrzeć przychylnie, bo choć nie pozwoli na grę w topowych ustawieniach, to jednocześnie będzie przepustką do zakosztowania nowych tytułów, a tym samym wyrobienia sobie opinii. Postawienie na taki sprzęt może być dobrym punktem wyjścia w rozwoju gracza, ot co.
Brać, nie brać?
No to co? Kupować MSI Cyborg 15 czy nie? Ja za nikogo decyzji nie podejmę, ale osobiście sprzęt naprawdę mi się podoba. Jest nowoczesny, wypchany tym, co dziś potrzebne i nie chodzi tu tylko o AI, bo podzespoły to też świeżynki ogarniające nowe technologie. Jest designersko odważny i bardzo charakterystyczny, a do tego wyposażony w to, o czym w podobnym sprzęcie czasem się zapomina, jak wygodna klawiatura z sekcją numeryczną czy duży touchpad.
Dla twórców, młodych graczy, miłośników retro gamingu lub osób, które poszukują komputera uniwersalnego, ale duch gracza jest w nich silny i po godzinach odpalają sobie przy biurku popularną sieciówkę, bo e-sport im w sercu gra… Dla tych wszystkich osób, dla tych wszystkich grup odbiorców MSI Cyborg 15 będzie strzałem w 10. Jednocześnie wiem np., że to komputer nie dla mnie i to może będzie jakaś dodatkowa wartość – te osobiste przemyślenia.
Wszystko mi w tym komputerze gra. Poza tym, że ja nie jestem już PC-towym graczem i granie usilnie oddzielam od pracy, dlatego komputer z gamingowym sznytem nie jest dla mnie. Jeśli jednak drzemie w kimś ten gen gracza, to wyobrażam sobie, że MSI Cyborg 15 będzie w stanie rozbudzić tę pasję i doskonale sprawdzi się jako laptop gamingowy do 5000 zł. Ba, będzie wręcz jedną z ciekawszych propozycji we wspomnianym budżecie.
Płatna współpraca z MSI
Komentarze
1