Inteligentny dom z Tapo – tanio i skutecznie? Testujemy nowe możliwości
Akcesoria AGD

Inteligentny dom z Tapo – tanio i skutecznie? Testujemy nowe możliwości

przeczytasz w 11 min.

Czujnik temperatury, mobilny przycisk, czujniki ruchu i otwarcia – to tylko nieliczne z nowości, o które ostatnimi czasy rozrosła się rodzina TP-Link Tapo. Czy obecnie można już zbudować prawdziwie inteligentny dom z jego wykorzystaniem? Sprawdzamy to!

ocena redakcji:
  • 4,3/5

Płatna współpraca z marką TP-Link

O rozwiązaniach z rodziny Tapo pisaliśmy już niejednokrotnie – nie tylko w kontekście kamer domowego monitoringu, ale również faktycznych rozwiązań zahaczających o smart home. Teraz już nie ma mowy o „zahaczaniu” – TP-Link Tapo awansowało do pełnoprawnego systemu automatyki domowej, który poradzi sobie z każdym zadaniem. Tak przynajmniej twierdzi producent, a my to postanowiliśmy zweryfikować, prosząc o podesłanie na testy wybranych elementów takiej instalacji.

TP-Link Tapo Smart - nowe akcesoria

Co nowego w TP-Link Tapo

Zacznijmy od przedstawienia nowych akcesoriów, czyli tych, których wcześniej jeszcze nie mieliśmy okazji testować. Poza nimi używaliśmy wcześniej sprawdzonej listwy RGB oraz inteligentnej żarówki (również RGB) – nad nimi specjalnie w tym artykule rozwodzić się nie będziemy.

Przełączniki do klasycznej instalacji oświetlenia

Żarówki inteligentne są z pewnością interesującym produktem, ale w sytuacji, gdy nasza lampa korzysta z kilku takich źródeł światła albo chcemy jednocześnie sterować kilkoma punktami oświetlenia, to taki patent niepotrzebnie zwiększa cenę całej inwestycji. Tutaj najlepiej sprawdzą się inteligentne przełączniki, które będą sterować całym obwodem (lub obwodami). TP-Link też to dostrzegł i do oferty dodał właśnie taki, zdawać by się mogło, podstawowy sprzęt, jakim są przełączniki – jednopolowe i dwupolowe.

TP-Link Tapo Smart - S210 i S220
Na ten moment dwa pola to maksimum, choć więcej pól przydałoby się tylko w przypadku sterowania jednocześnie roletami i światłem.

Tapo S210 oraz Tapo S220 to przełączniki, które wpina się w instalację wysokonapięciową, zatem taką klasyczną, jaką nadal najczęściej spotyka się w budownictwie. Do działania wymagają baterii (niestety nie potrafią energii pobierać z samego układu, który przełączają) – dwóch paluszków AAA, które zostały dołączone w zestawie. Bez baterii niestety zupełnie nie działają (przełączenie jest tutaj zrealizowane elektromagnetycznie), co jest poniekąd wadą, ale na tyle często spotykaną, że trudno tak na to patrzeć.

TP-Link Tapo Smart - S220 baterie
Wymiana baterii nie wymaga demontażu włącznika – wystarczy zdjąć panel z przyciskiem.

Sam przycisk jest dosyć „gruby” – znacznie grubszy od typowych przycisków podtynkowych, ale nadrabia to nowoczesnym, bezramkowym designem. Klik jest tutaj stanowczo odczuwalny (i fizyczny – do aktywacji przycisku trzeba faktycznie wcisnąć ukryty pod plastikiem przełącznik). Co ważne, płytka jest część podtynkowa, zatem będzie pasować do często spotykanych w przypadku przełączników puszek 35-45 mm.

TP-Link Tapo Smart - przełączniki obudowa
Logo na boku jest dosyć delikatne, ale stanowczo widoczne, gdy przechadzamy się po domu.

Elektrycznie do tematu podchodząc, do przełącznika pasują nawet żyły o przekroju 2,5 mm, ale nieco problematyczne będzie podłączenie więcej niż dwóch przewodów (nawet standardowych 1,5 mm) w jeden otwór. W miejscach, w których wcześniej funkcjonowały przełączniki „schodowe” lub „krzyżowe”, trzeba będzie instalację w puszce nieco przerobić i każdy inteligentny przełącznik podłączyć niezależnie. To, co jednak najważniejsze, to to, że stanem podłączonego obwodu możemy sterować również zdalnie poprzez aplikację Tapo (osobiście lub w ramach automatyzacji) – o tym nieco dalej.

TP-Link Tapo Smart - przełaczniki złącza zasilania
W przycisku dwupolowym wszystkie trzy otwory na przewody są aktywne.

Nasza ocena przycisków TP-Link Tapo Smart Switch

80% 4/5

  • Wyróżnienie "Dobry Produkt" - benchmark.pl

Przycisk Smart – czyli pokrętło i przycisk w jednym – w dodatku mobilne

Znacznie bardziej unikatowym rozwiązaniem jest Tapo S200B – przełącznik, który nie łączy się bezpośrednio z instalacją elektryczną obiektu, tylko raczej pozwala dogodnie doprowadzić sterowanie już zautomatyzowanej instalacji w nowe miejsca. Konstrukcja w tym przypadku jest zasadniczo dwuelementowa. Mamy metalową podstawę, którą mocujemy na wkręty lub dwustronną taśmę (oba akcesoria dołączone zostały w zestawie, podobnie jak bateria CR2032), oraz właściwy przycisk, wykonany już głównie z plastiku.

TP-Link Tapo Smart - S200B
Wkręty i kołki (fi5) dobrze oddają rozmiar tego przełącznika – jest bardzo kompaktowy.

W przycisku ukryto całkiem mocny magnes, który mocuje go do podstawy i umożliwia swobodne kręcenia nim w celu korzystania z płynnej regulacji (konfigurowalnej z poziomu aplikacji). Przycisk (któżby pomyślał) można też wcisnąć. Co jednak w tym najciekawsze, to to, że zasadniczo nic nas nie ogranicza do stosowania go z fabryczną podstawką, może poza tym, że posiada ona warstwę chroniąca przełącznik przed ścieraniem się podczas kręcenia. W praktyce możemy przymocować go do dowolnej odpowiednio metalowej (tzn. nie np. aluminiowej) powierzchni i dokładnie tak samo korzystać z jego funkcjonalności (zakładając, że nie wyjdziemy poza zasięg koncentratora – o tym też jeszcze za moment więcej).

TP-Link Tapo Smart - S200B bateria
Dostęp do baterii jest dosyć łatwy, choć często tu i tak zaglądać nie będziemy.

Jakość wykonania tego przełącznika jest naprawdę wysoka i działanie zaskakująco konsekwentne, w znaczeniu, że magnes faktycznie stabilnie trzyma się podstawy i bez odpowiedniej intencji przełącznik z niej się nie zsuwa. Podobnie jak w przypadku przełączników klasycznych (o czym w sumie wcześniej nie wspomnieliśmy) obecna jest dioda sygnalizująca niskim stan baterii i proces parowania.

TP-Link Tapo Smart - S200B na piekarnikuTP-Link Tapo Smart - S200B na poręczy
Magnes w tym przypadku sprawdza się wyśmienicie - przycisk można swobodnie przenosić z miejsca na miejsce :)

Nasza ocena przycisku TP-Link Tapo Smart Button

100% 5/5

  • Wyróżnienie "Super Produkt" - benchmark.pl
  • Wyróżnienie "Super Innowacja" - benchmark.pl

Czujnik ruchu – tak mały, że prawie niewidoczny

Kolejne do omówienia są czujniki – zacznijmy od T100 (nie mylić z T1000, który ma być wykonany z ciekłego metalu, jeżeli wierzyć filmowym zapowiedziom ;)), czyli czujnika ruchu. Działa na dystansie 7 metrów pod kątem 120 stopni, a zasilany jest z baterii CR2450. Jego największa zaleta to rozmiar – dosłownie mieści się w garści i to nawet takiej dziecięcej.

TP-Link Tapo Smart - T100
Montaż odbywa się na taśmę lub wbudowany magnes – ale tym razem bez płytki mocującej.

Podstawka jest mocowana na wcisk i pozwala dosyć swobodnie regulować kierunek, w jakim ma być zwrócony czujnik. Jest to o tyle wygodne, że nie trzeba ponawiać jej montażu na potrzeby wymiany baterii, która według producenta ma wytrzymać nawet ponad dwa lata standardowego użytkowania, w czym pomagać ma automatyczny tryb oszczędzania energii.

TP-Link Tapo Smart - T100 z bokuTP-Link Tapo Smart - T100 zamontowany
Taki maluch na białej ścianie jest niemal niewidoczny, jeżeli nie wiemy, gdzie patrzeć.

Nasza ocena czujnika TP-Link Tapo Smart Motion Sensor

90% 4.5/5

  • Wyróżnienie "Dobry Produkt" - benchmark.pl

Czujnik temperatury i wilgotności z wbudowanym wyświetlaczem

Kolejnym czujnikiem jest Tapo T315, który wyglądem nieco przypomina wszelkie tanie domowe termometry, ale niech Was to nie zwiedzie. To akurat jedno z ciekawszych akcesoriów, gdyż zastosowano w nim ekran E-Ink! Ten sam, który możecie kojarzyć z czytników e-booków. Nie ma tu zatem mowy o podświetleniu, ale za to baterie (dwa paluszki AAA) realnie pozwolą mu pracować nawet przez 2 lata bez ich wymiany!

TP-Link Tapo Smart - T315
Nie panikujcie – nie mamy w budynku aż tak ciepło – to tylko fabryczne ustawienie wyświetlacza bez baterii ;)

Czujnik ten zaprojektowano z myślą o tym, że ma sobie stać gdzieś na regale albo półce, choć oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby przymocować go do ściany z pomocą dwustronnej taśmy (nie jest dołączona w zestawie) lub wbudowanego w obudowę magnesu – jest na tyle lekki, że nie powinien się odklejać lub odpadać (np. z drzwi lodówki). Ekran jest dobrze czytelny pod w zasadzie każdym kątem (zaleta E-Ink), pod warunkiem, że oczywiście coś nam go oświetli, ale w praktyce to i tak dalece lepsze rozwiązanie od LCD (tych bez podświetlenia) i bez problemu za dnia można odczytać, co wyświetla.

TP-Link Tapo Smart - T315 z profilu
Plastikowa obudowa jest nie tylko solidna, ale też całkiem estetyczna.

Na ekranie wyświetlane są przede wszystkim informacje o temperaturze i wilgotności powietrza. Na wypadek gdybyśmy nie wiedzieli, co dany odczyt dla nas (tj. ludzi) oznacza, Tapo T315 uraczy nas jeszcze oceną tych odczytów w formie buźki o dwóch różnych stanach (smutnej i radosnej). Ponadto mamy tu również informację o łączności z koncentratorem oraz poziomie baterii.

TP-Link Tapo Smart - T315 baterie
Wbudowany magnes trzyma zaskakująco mocno.

Odczyty są aktualizowane na żywo (co 2 sekundy) i podobno działają z wysoką dokładnością (co do 0,3°C i 3% wilgotności). Zakres pomiaru to od 0-99% wilgotności (zatem nie wykryje pełnego zanurzenia, może poza tym, że pewnie przestanie wtedy działać) oraz od -20°C do 60°C (zatem nie nadaje się do pilnowania temperatury mięsa na grillu).

TP-Link Tapo Smart - T315 w kuchniTP-Link Tapo Smart - T315 w salonie
Bez magnesu stoi równie stabilnie - ważne, aby nie stawiać go "na słońcu", gdyż będzie to miało wpływ na odczyty.

Nasza ocena czujnika TP-Link Tapo Smart Temperature & Humidity Monitor

100% 5/5

  • Wyróżnienie "Super Produkt" - benchmark.pl
  • Wyróżnienie "Super Innowacja" - benchmark.pl

Czujnik otwarcia – w sumie czegokolwiek, co się otwiera

Ostatni z czujników to Tapo T110 – tutaj już nie ma wielkiej filozofii. Jest to czujnik otwarcia np. okien lub drzwi. Składa się z dwóch części – jednej mocowanej (na dołączoną taśmę dwustronną) do elementu statycznego, a drugiej do tego ruchomego. Działa na zasadzie magnesu, zatem gdy części się do siebie zbliżą, to monitorowany obiekt zgłasza się jako zamknięty, a gdy się oddalą, to jako otwarty. Proste i skuteczne.

TP-Link Tapo Smart - T110
Tym razem, wyjątkowo, nie mamy mocowania na magnes.

Tylko że nie jest ani proste, ani też specjalnie skuteczne – przynajmniej w przypadku wszystkich okien i drzwi w naszym obiekcie… Zwyczajnie część ruchoma (skrzydło drzwi/okna) w każdym przypadku nie była idealnie zlicowana z ramą (framugą) i trzeba było kombinować z innym niż przewidziany przez producenta montażem, aby czujnik faktycznie działał. Niestety nie zawsze się to udało… Ale to może to nasze okna i drzwi są wysoce nietypowe.

TP-Link Tapo Smart - T110 przed montażem
Tak wygląda pozycja „zamknięta”.

Ostatecznie udało nam się jednak znaleźć dla niego sensowne zastosowanie umieszczając go na drzwiach lodówki – od tego czasu dostawaliśmy powiadomienie, gdy ta nie została domknięta (choć oczywiście sama lodówka też zgłaszała to odpowiednim sygnałem). Można by taki czujnik zamontować również na szufladach i innych szafkach, jako że w aplikacji mamy dokładny wgląd, o której godzinie doszło do otwarcia i zamknięcia, ale to już do Waszej oceny pozostawiamy przydatność takiego czujnika.

TP-Link Tapo Smart - T110 zamontowany
Nasz patent na montaż na drzwiach...

Nasza ocena czujnika TP-Link Tapo Smart Contact Sensor

70% 3.5/5

Jeden, by wszystkim rządzić – koncentrator Tapo H100

Na koniec dochodzimy do elementu, bez którego większość opisanych akcesoriów byłaby zupełnie bezużyteczna – Smart Hub Tapo H100. Jest to niepozornych rozmiarów kosteczka – wpięta w kontakt do złudzenia przypomina odświeżacz powietrza, zwłaszcza że na przedniej ściance ma perforację, za którą ukryto głośnik. Głośnik służy oczywiście do zgłaszania różnych zdarzeń (np. przybycia kuriera, który nacisnął inteligentny przycisk przy furtce – zakładamy, że Tapo doczeka się przycisków z certyfikatem szczelności IP65 lub wyżej).

TP-Link Tapo Smart - H100
Montaż bezpośrednio w kontakcie jest wymagany z uwagi na zasilanie – H100 nie działa na baterie.

Nie jesteśmy pewni, czy w tym przypadku nie wolelibyśmy jednak klasycznie wyglądającej skrzynki z antenkami. Zaleta tutaj jest taka, że faktycznie instalacja ogranicza się do wpięcia w ścianę. Wadą jest to, że taki hub nie prezentuje się przesadnie pięknie, stercząc ze ściany. Nie można mu natomiast odmówić jakości wykonania i donośności działania wbudowanego głośnika. Realnie alarm wszczęty przez Tapo H100 słychać po drugiej stronie domu.

TP-Link Tapo Smart - H100 z profilu
Wąska wtyczka bez uziemienia pozwoli na montaż również w tego typu specyficznych gniazdach.

Jedna taka kosteczka ma obsługiwać do 64 urządzeń bezprzewodowych Tapo. Całość operuje na zakresie, który TP-Link określa mianem „niskomocowego”, a w praktyce jest to zakres około 900 MHz, co pokrywa się z zakresem funkcjonowania jednego z pasm LTE… W naszym przypadku (budynek, w którym sieć LTE praktycznie nie dociera) nie było to problemem, ale niekoniecznie będzie to regułą. Z drugiej strony lepsze to, niż operowanie na jeszcze bardziej zajętym paśmie 2,4 GHz. Dodatkowo niższa częstotliwość to również niższe zużycie energii.

TP-Link Tapo Smart - H100 zamontowany
Najlepiej byłoby taki koncentrator zamontować dosyć wysoko, aby poprawić zasięg do innych urządzeń...

A skoro już przy sieci 2,4 GHz jesteśmy, to tylko i wyłącznie z niej Tapo H100 korzysta, aby komunikować się z naszą siecią lokalną. Pobór energii w jego przypadku jest raczej znikomy i nie przekracza 5 W. Warto jednak zauważyć, że nie możemy tego koncentratora używać do sterowania żarówkami, listwami ani gniazdkami Tapo (ogólnie akcesoriami, które łączą się z Wi-Fi). Najlepiej traktować go po prostu jako bramę dla tych mniejszych, zasilanych na baterię, czujników i przycisków.

Nowe akcesoria Tapo pozwalają zrewolucjonizować instalację elektryczną w każdym domu

Tak jak już zostało wspomniane przy okazji omawiania samych włączników i czujników - największą zaletą systemu Tapo Smart jest właśnie to, że można go bez najmniejszego problemu dołożyć do już istniejącej, klasycznej instalacji elektrycznej. Włączniki można podmienić zwykle 1:1 - jedynie w przypadku, w którym kilka włączników ma obsługiwać jeden obwód oświetleniowy, będą konieczne dodatkowe zabiegi. Szczęśliwie jednak nic, co wymagałoby kłucia w ścianach czy nawet rozbierania skrzynki elektrycznej - zwykle wystarczy kilka kostek elektrycznych do połączenia przewodów w puszkach.

TP-Link Tapo Smart - przełacznik zamontowany
Klik przełącznika jest wyraźnie słyszalny (a w zasadzie następujące momentalnie po nim przełączenie obwodu, którym steruje).

Czujniki wszelkiego typu są zupełnie niezależne od zastanej instalacji elektrycznej i jedynie opcjonalnie można je montować z użyciem wiertarki (zwykle wystarczy taśma lub nawet wykorzystanie magnesu wbudowanego w obudowy). Z kolei gniazdka i źródła światła (nieopisane w tym artykule) również korzystają z klasycznej instalacji, zatem tutaj też nie trzeba, a wręcz nie można niczego zmieniać. Wszystko zasadniczo podpinamy klasycznie do prądu, podobnie jak koncentrator, który steruje czujnikami i przełącznikami. 

TP-Link Tapo Smart - mocowanie na magnes
Montaż na magnes jest zaskakująco praktyczny i skuteczny.

Konfiguracja jest prosta - aż w sumie zbyt prosta 

Skoro prezentację mamy za sobą, to teraz pora przejść do tego, co najważniejsze. Jak system TP-Link Tapo, wzbogacony o nowe akcesoria, radzi sobie z obsługą nowoczesnego domu i czy ogólnie jest przyjazny w obsłudze. Sama konfiguracja jest w sumie zaskakująco przyjemna i można powiedzieć, że wręcz banalnie prosta. Pobieramy aplikację Tapo i w niej najpierw dodajemy koncentrator H100 (wystarczy podpiąć go do prądu i połączyć się z jego siecią) wskazując, z jakim Wi-Fi ma się łączyć. Mając to za sobą, pozostaje tylko dodać kolejno używane czujniki i przyciski, przypisując je do świeżo dodanego Smart Huba – to najlepiej robić przed ich faktycznym montażem, choć nie jest to też konieczne.

TP-Link Tapo Smart - konfiguracja H100 - 1 TP-Link Tapo Smart - konfiguracja H100 - 2 TP-Link Tapo Smart - konfiguracja H100 - 3

Oczywiście pozostałe urządzenia, jak inteligentne gniazda czy źródła światła, dodajemy po staremu, czyli tak samo jak koncentrator (łącząc się z ich Wi-Fi). Finalnie jednak w aplikacji wszystko operuje na tym samym poziomie i każde urządzenie widoczne jest jako w pełni niezależne (nawet, jeżeli łączy się za pośrednictwem koncentratora). I tutaj zaczyna się trudniejsza i bardziej kreatywna część konfiguracji.

TP-Link Tapo Smart - konfiguracja H100 - 4TP-Link Tapo Smart - konfiguracja H100 - 5TP-Link Tapo Smart - konfiguracja H100 - 6

To nie to, że konfiguracja sprawia trudność jako taką – przeciwnie – wszystko jest bardzo dobrze wyjaśniane na każdym kroku i ogólnie ułożenie interfejsu jest bardzo przyjazne. Problemem jest mnogość możliwości, jakie ten system nam daje, oraz to, ile czasu faktycznie zajmuje oprogramowanie większej ilości czujników i przełączników. Dobra wiadomość tutaj jest taka, że raz skonfigurowany dom, potem można już łatwo i szybko dopasowywać do swoich potrzeb, edytując tylko wybrane aspekty konfiguracji. A co dokładnie mamy do dyspozycji w ramach konfiguracji? To oczywiście zależy od tego, z jakich elementów korzystamy. Zasadniczo jednak wyróżnić należy następujące podejścia:

Programowanie interakcji – podstawa inteligentnego domu

Tutaj wybieramy, jaka akcja wywołuje jaką reakcję, określając również np. ramy czasowe, w jakich interakcja ma zachodzić. Przykładowo – wykrycie ruchu przez czujnik w toalecie aktywuje obecną w tym pomieszczeniu inteligentną żarówkę – jeżeli zdarzenie odbyło się w godzinach „nocnych”, to dodatkowo obniżona zostanie jasność do, powiedzmy, 40%, aby nie razić oczu. Jednocześnie z opóźnieniem np. 2-minutowym od wykrycia ostatniego ruchu, system wyłączy światło.

TP-Link Tapo Smart - konfiguracja interakcji 1TP-Link Tapo Smart - konfiguracja interakcji 2TP-Link Tapo Smart - konfiguracja interakcji 3

Inny przykład? Czujnik temperatury w danym pomieszczeniu można wykorzystać do sterowania elektrozaworem na kaloryferze (Tapo KE100). Ustawiamy próg aktywacji i dezaktywacji ogrzewania, dzięki czemu zimą oszczędzamy na ogrzewaniu i nigdy nie zmarzniemy. Można też połączyć działanie tego czujnika z podłączoną do inteligentnego gniazdka klimatyzacją lub nawilżaczem powietrza – zasada działania taka sama, czyli automatyzacja chłodzenia i kontrola wilgotności, tak aby zawsze mieć optymalne dla nas warunki.

TP-Link Tapo Smart - konfiguracja interakcji 4TP-Link Tapo Smart - konfiguracja interakcji 5

A co z czujnikiem drzwi? Tu mieliśmy (wspomniany już wyżej) problem dopasowania do naszych drzwi, ale jak już udało się go faktycznie sensownie umiejscowić, to okazał się pomocny, aby informować nas o tym, że otwarta na noc zostałaby brama garażowa. Montując te czujniki na oknach możemy zawsze szybko sprawdzić, czy nie są przypadkiem otwarte, albo od ich otwarcia uzależnić zasilanie klimatyzacji. Ostatecznie taki czujnik może też zapalać światło np. w schowku na miotły albo spiżarni – podobnie, jak działa światło w lodówce (a ponoć nie świeci się tam cały czas).

Skróty w aplikacji i telefonie

Kolejna opcja to coś, co nazwalibyśmy wirtualnymi przełącznikami. W aplikacji możemy sobie utworzyć dowolną akcję, która będzie wykonywać szereg poleceń – np. wyłączy światła na suficie i aktywuje podświetlenie na listwach RGB w kolorze czerwonym, aby przygotować idealny klimat do wspólnego spędzania czasu. Takie akcje następnie możemy wywoływać jednym kliknięciem w aplikacji lub nawet w formie widżetu wyprowadzić je na pulpit telefonu.

TP-Link Tapo Smart - konfiguracja skrótów 1 TP-Link Tapo Smart - konfiguracja skrótów 2

Tutaj również można opóźnić działanie, ale, co ważniejsze, możemy również pod skróty przypisywać wyżej opisane interakcje (czyli akcje przypisane do danego zdarzenia fizycznego). Skróty ogólnie są wyjątkowo przydatne w przypadku, gdy oddelegujemy jakiś telefon/tablet do roli domowej centrali do zarządzania inteligentną instalacją Tapo.

Zaplanowane zdarzenia – czyli harmonogram

Ostatnia opcja to możliwość zaplanowania konkretnych akcji na określoną godzinę lub ogólnie porę dnia. Na przykład oprogramowanie przycisku rolet, tak aby zawsze o zachodzie opuszczał rolety, a o wschodzie je otwierał (względnie można tutaj dodać dowolne opóźnienie). Możemy też zaprogramować w ten sposób symulację obecności, tak aby dom nie wydawał się pusty, podczas gdy przebywamy na urlopie.

TP-Link Tapo Smart - harmonogramy

Jak rozbudowany system Tapo sprawdza się w praktyce? Względnie dobrze

W teorii to wszystko brzmi świetnie i faktycznie ma wszelki potencjał działać wyśmienicie. Niestety wszystko rozbija się tutaj o bezprzewodowość tego rozwiązania. Podczas naszych testów jeden przełącznik (umieszczony 5 metrów od koncentratora) od tak przestawał odpowiadać i wymagał restartu przez wyjęcie baterii. Innym razem czujnik ruchu potrzebował dobre 3 sekundy, aby odnowić połączenie z koncentratorem i zapalić światło w toalecie – niby niedużo, ale spróbujcie sobie postać przed toaletą, do której zmierzacie raczej szybko, dodatkowe 3 sekundy…

TP-Link Tapo Smart - problem z łacznością - sygnalizacja w aplikacji

Ostatecznie sam zasięg koncentratora to w praktyce „dwie ściany”, bo za trzecią już część czujników się gubiła (jedynie przełącznikom trzeba oddać, że działały nawet wyniesione na zewnątrz!). W naszym przypadku (dom jednorodzinny z dwiema kondygnacjami) praktycznie wskazane byłoby zastosowanie przynajmniej dwóch Smart Hubów, co oczywiście podnosi cenę takiej inwestycji. Spodziewalibyśmy się, że w przypadku utraty łączności przełącznik/czujnik da nam znać czerwoną diodą, ale okazuje się, że tylko aplikacja poprzez powiadomienia informuje nas o takich problemac – nie jest to szczególnie w tej sytuacji pocieszające. 

Oczywiście to wszystko są głównie hipotetyczne objawy. Podczas naszych testów, w ramach „normalnego” użytkowania (zatem bez przesadnego oddalania czujników od huba oraz ładowania wszystkich do jednego pomieszczenia) nie napotkaliśmy w sumie na żadne duże problemy. Ot, czasem któryś skrypt zadziałał z większym opóźnieniem.

Tapo teraz pozwala na jeszcze więcej

Poza przetestowanymi aspektami aplikacji (dotyczącymi nowych akcesoriów), nie można przejść obojętnie obok pozostałych dwóch zakładek. Jedna z nich odpowiada za system monitoringu, a druga za roboty sprzątające. Okazuje się, że TP-Link w swoim ekosystemie teraz posiada również właśnie samobieżne roboty czyszczące (bo o kamerach oczywiście już wiedzieliśmy). Dlaczego to ważne? Otóż dlatego, że teraz można je uwzględnić w działaniu automatyki!

TP-Link Tapo Smart - konfiguracja odkurzaczaTP-Link Tapo Smart - konfiguracja kamer

Przykładowo, możemy wybrać, aby robot sprzątający ruszał do sprzątania, jak tylko aktywujemy akcję „wyjście z domu”, czyli (przykładowo) opuszczenie wszystkich rolet i zgaszenie świateł. Inna opcja to zapalenie światła w sytuacji, gdy kamera wykryje ruch. Możemy też wywołać alarm dźwiękowy w Smart Hub w sytuacji wykrycia ruchu na kamerze – zawsze to miły dodatek do zwyczajnych powiadomień na telefon, które oczywiście można przegapić.

Czy system TP-Link Tapo faktycznie jest godzien polecenia?

Podsumowanie musimy rozpocząć od pewnego wyjaśnienia – dom, w którym sprzęt testowaliśmy, jest wyposażony w pełnoprawny system automatyki domowej (potocznie zwanej „inteligentnym domem”) i nie dało się uniknąć bezpośrednich porównań w jego działaniu do tego, co oferuje obecnie Tapo. Z pewnością na plus należy zaliczyć cenę – z szybkiej kalkulacji wynika, że wydalibyśmy około 4000 zł na pełną instalację, analogiczną do tej obecnej w budynku, której koszt wykonania na dziś dzień przekracza zapewne 25 000 zł.

TP-Link Tapo Smart - zestaw rozpakowany
Spójna stylistyka to duża zaleta trzymania się jednego systemu.

Druga istotna zaleta to możliwość adaptowania systemu Tapo do już istniejącej instalacji, bez konieczności wymiany kabli lub prowadzenia nowych przewodów sygnałowych do czujników. Wszystko wpinamy w miejsce starego osprzętu lub zupełnie bez kabli montujemy w dogodnym dla nas miejscu (na taśmę lub magnes). Nie ma też problemu z kompatybilnością, tak długo, jak faktycznie w domu posiadamy „klasyczną” instalację elektryczną (z prądem idącym przez przełączniki).

Inteligentny dom z Tapo to obecnie kompleksowe, ale jednocześnie bardzo przystępne rozwiązanie

Kolejną mocną stroną systemu Tapo jest ciągle rosnąca ilość akcesoriów i sprzętu domowego, którym możemy sterować. Już teraz system ten można uznać za w pełni wystarczający do sterowania podstawowymi funkcjami nowoczesnego domu, a w przyszłości może być jeszcze lepiej. Nieco słabiej wypada tutaj swoboda konfiguracji – ograniczeni jesteśmy do jednego schematu akcja-reakcja z opcjonalnie dodanym warunkiem ram czasowych lub opóźnieniem akcji. W tej kwestii „klasyczny” system inteligentnego domu, w którym tych warunków dodatkowych oraz parametrów jest znacznie więcej, wypada lepiej.

TP-Link Tapo Smart - zestaw spakowany
Aby cały dom transformować do poziomu "smart home" potrzeba znacznie więcej takich akcesoriów, niż my zamówiliśmy na testy...

Ostatecznie też nie można zignorować tego, że Tapo, podobnie jak wszystkie inne tego typu „dokładane” systemy automatyki, operuje na sieci bezprzewodowej. Małym plusem jest tutaj wykorzystanie niższego pasma 0,9 GHz i 2,4 GHz, zatem nie będzie ono kolidować z najczęściej używanym przez telefony/komputery 5 GHz i 6 GHz, ale nadal daleko tu do stabilności oferowanej przez starą dobrą miedzianą skrętkę. Trudno jednak uznać to za wadę, gdy każda realna konkurencja (bo trudno za konkurencję uznać instalację kosztującą blisko 10x więcej) działa na dokładnie tej samej zasadzie.

Finalnie wszystkie testowane przez nas elementy oceniamy dobrze, może za wyjątkiem czujnika otwarcia – on jako jedyny nie otrzyma od nas znaczka dobry produkt i mamy nadzieję, że w przyszłości uda się opracować lepsze, bardziej uniwersalne rozwiązanie. W szczególności jeszcze postanowiliśmy wyróżnić przełącznik Tapo S200B za innowacyjne podejście do sterowania światłem (i nie tylko) oraz analogicznie czujnik temperatury Tapo T315 za innowacyjne zastosowanie wyświetlacza w technologii E-Ink. Cały system Tapo Smart oceniamy również bardzo dobrze, oczywiście w kontekście jego ceny.

Opinia o TP-Link Tapo Smart Hub H100

Plusy
  • Możliwość kompleksowej transformacji klasycznej instalacji w taką „inteligentną”,
  • nowoczesny i uniwersalny design akcesoriów,
  • wysoka jakość wykonania i łatwy montaż wszystkich akcesoriów,
  • niewygórowana cena każdego z komponentów i systemu jako całości,
  • rozbudowana, ale prosta w obsłudze aplikacja mobilna, działająca również online,
  • możliwość współpracy z systemem kamer i odkurzaczy,
  • akcesoria działające na baterię o bardzo niskim zużyciu energii (zwykle do 2 lat bez wymiany),
  • sporo innowacyjnych rozwiązań i ciągle rosnąca liczna akcesoriów.
Minusy
  • Niespecjalnie duży zasięg koncentratora czujników H100,
  • sporadyczne problemy z rozłączaniem się czujników,
  • tylko jeden schemat konfiguracji „akcja-reakcja”.

Nasza ocena systemu Tapo Smart:

86% 4.3/5

  • Wyróżnienie "Dobry Produkt" - benchmark.pl

Płatna współpraca z marką TP-Link

Komentarze

13
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    obcypl
    2
    Zdecydowanie 5 gwiazdek zostało kupionych, lub autora tego peanu cechuje totalna indolencja w temacie zagadnień Smart Home.
    Brak Zigbee / Matter, bramka gorsza od tych śmieciówek z Ikea i do tego dość średnia cena... Faktycznie jest czym się jarać :-/
    • avatar
      init0
      -1
      Bezprzewodowy tak, ale nie na takiej tandecie jak w reklamie. HomeAssistant + dobry koordynator + dowolnej marki urządzenia zigbee w zależności od potrzeb.
      • avatar
        init0
        0
        Bezprzewodowy tak, ale nie na takiej tandecie jak w reklamie. HomeAssistant + dobry koordynator + dowolnej marki urządzenia zigbee w zależności od potrzeb.
        • avatar
          Konto usunięte
          0
          Mam wrażenie, ze nie istnieje żaden inny producent tylko monopol na wszystko w Polsce ma TP-Link. Do tego to taki szajs, że szkoda nawet oglądać się na to. Nic nigdy tego producenta nie działało prawidłowo i bez problemu. Oczywiście tylko w testach i reklamach durnych portali, opłaconych, działa.
          • avatar
            Takaszi
            0
            WiFi w smart home (Home Assistant) to ostateczność, jedyny słuszny wybór to ZigBee.