Smuga

@Monolit A każdy z nich jest średnio rozgarniętą małpą biedakiem. Jeśli ktoś uważa, że gra to coś co się człowiekowi "należy" to jest upośledzony. Nie kupujesz - nie masz, to nie jedzenie.

@danieloslaw1 Wszędzie się da, ale niektórzy czasem nie kumają, że da się cokolwiek przestawić w urządzeniu i używają całe życie w identyczny sposób.

@J.B FIN A nie lepiej od razu używać telefonu stacjonarnego jedynie? W ogóle to najlepiej rozłożyć szałas w lesie i z dala od tej wstrętnej cywilizacji. Szyszki zamiast papieru toaletowego spiszą się doskonale. Po za tym polecam nauczyć się używać polskich znaków, bo czytać się tego nie da.

@segmpl A moim nie. A tym bardziej tak Riddick (którego zresztą twórcy Indiany także tworzyli), gdzie tryb FPP pozwalał bardziej poczuć się jak łowca.

Autora chyba ktoś katował w dzieciństwie graniem w fpsy. Ktoś ci stał za pleckami i smagał batem jak się opierałeś pismaku? Tak bezczelne i aroganckie wciskanie swojej racji to poziom najgorszych komentarzy, a nie treści artykułu. A co do samej zawartości - bzdury takie, że się chce puścić pawia. WSZYSTKO zależy od gry. Tryb FPP daje precyzję i szybkość której nie ma w trybach TPP. Te zaś dają wrażenie upośledzonej lekko "omnipotencji". Tryb FPP zupełnie zmienia spojrzenie na świat i sposób w jaki się postrzega szczegóły (wpływa także w ogromny sposób na projektowanie samej gry). To tak jakbyś zaczął bredzić, że sportowe samochody są bez sensu, bo rodzinne combiaki dowiozą tak samo, mają większą pojemność i pozwalają na raz zabrać więcej. Argumentacja cebuli.

@Wasek Żadnego remastera na PC nie będzie, nie ma to żadnego sensu i Rockstar nie będzie tracić na to czasu. Na Remake szansa jest niemal zerowa i też bym tego nie oczekiwał.

@marioking 6 jest o niebo lepsza od V. Styl graficzny może komuś nie pasować, ale jak już przypasuje to jest znacznie czytelniejszy i szczegółowy. V była ewenementem bo była upośledzona względem IV na starcie, VI nie popełniła tego błędu (a przynajmniej nie w takim zakresie). 7 faktycznie wywala do góry zadem sporo dotychczasowych zasad i nie mam pojęcia co z tego wyniknie.

Brak OLED na starcie to kretynizm. Nie kupię nowego Switcha i zostanę przy starym (z Mobapadami zamiast JoyConów) tak długo jak nie będzie wersji OLED. Ostatnio wziąłem w dłonie PS Portala i starego Steamdecka i załamany byłem tym jak tragiczna jest jakość ich paneli w porównianiu do Switcha OLEDa bo już żadnego ekranu LCD w domu nie mam.

Co to za debilny przelicznik ceny do godzin? Takie rzeczy interesują tylko ludzi bez prywatnego ani zawodowego życia. Mnie interesuje COT TAKIEGO mi gra zaoferuje, a nie na ile godzin (z których i tak większości nie miał bym czasu wykorzystać). Liczy się tylko jakość, ilość istotna jest dla nolife’ów.

@GejzerJara Akurat argument o pigmentacji jest debilny, bo skóra istot mieszkających w oceanie nie wyglądała by ani na białą ani na czarną, bo ludzka skóra w ogóle nie jest przystosowana do przebywania pod wodą bez końca.

@GejzerJara Sapkowski miał pełne prawo procesować się z CDP, każdy kto tego nie rozumie jest opóźniony w rozwoju. Nie dość, że miał taką możliwość prawnie (prawo przewiduje sytuacje w których dzieło twórcy zapewnia komuś dochód znacznie większy niż jemu samemu), to jeszcze każdy myślący człowiek by tak zrobił bo to po prostu normalne posunięcie.

@bbkr_pl Apple grubo przegina z cenami wejściowych urządzeń i różnic między segmentami. I choć jest to chamstwo, to jednak wyjątkowo przemyślane przez te pijawki portfeli. W każdej linii urządzeń Apple'a widać pewien wzór - za kilka stówek więcej dostajesz kolejną porcję "więcej". I wszystko fajnie, ale w praktyce oznacza to, że nie ma grubszej linii oddzielającej te segmenty. Chcesz taniego iPada? Bierzesz podstawowego n-tej. generacji. Mało pamięci? Dopłacasz w zamówieniu. A może jeszcze cellular? Dopłacasz dalej. Nagle myślisz - a jeszcze dopłacę troszkę i mam iPada Air. A tu nagle mało pamięci, cellular... i tak do usr*nego końca oferty. Zbyt duża granulacja oferty jest czymś złym - daje zawsze to nieprzyjemne poczucie, że - "a mogłem dopłacić jeszcze do tego", zamiast mieć poczucie - "a warto dopłacić już do końca tego segmentu bo potem już jest dużo drożej".

Wszelkie odsłony "futurystyczne" CoDa to śmierdząca kupa stolca. Debilne jetpacki, bieganie po ścianach oraz pukawki wyglądające i brzmiące jak pistolety na wodę.