
"Bend test" pokazuje, jak dużej siły potrzeba, aby zepsuć iPhone'a Air. Testy na kanale JerryRigEverything pokazują konkretne wartości.
Już od jakiegoś czasu wiedzieliśmy, że Apple planuje wprowadzić do swojej oferty zupełną nowość. Mowa o najcieńszym smartfonie w portfolio marki, a zarazem jednym z najsmuklejszych na rynku. Apple iPhone Air to konkurent dla Samsunga Galaxy S25 Edge. W obu telefonach producenci musieli pójść na pewne kompromisy, aby zmniejszyć gabaryty. Smukła sylwetka budzi też wątpliwości - co z wytrzymałością smartfona? Zobacz, jak iPhone Air sprawdził się podczas testu zginania.
Bend test iPhone’a Air
Za przeprowadzenie jednego z najsłynniejszych testów wytrzymałościowych w świecie technologii odpowiada Zack Nelson z kanału JerryRigEverything. To właśnie on od lat sprawdza granice odporności flagowych smartfonów - od rysowania i przypalania po najbardziej widowiskowy etap, czyli ręczne wyginanie urządzenia. Wielu sądziło, że przy grubości zaledwie 5,6 mm iPhone Air nie wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko.
Ku zaskoczeniu sceptyków, Apple’owi udało się stworzyć naprawdę solidny sprzęt. W pierwszym etapie testu iPhone Air wygiął się nieznacznie, ale nie pękł i zachował pełną sprawność. To już pokazało, że zastosowana ramka z tytanu odgrywa tu kluczową rolę. Nelson poszedł jednak krok dalej i sięgnął po specjalistyczną wagę z uchwytem, aby zmierzyć faktyczną siłę potrzebną do złamania urządzenia.
Ciężar 50 kg nie zrobił na iPhone Air większego wrażenia
Przy nacisku, do którego wykorzystano obciążenie 55 kg słychać było pierwszy delikatny trzask, a przy większej wadze (88 kg) - kolejny. Mimo tego telefon wciąż działał, a ekran pozostawał nienaruszony. Dopiero przy wartości 88 kg nacisku wyświetlacz pękł, a rama wyraźnie się odkształciła. Co ciekawe, nawet wtedy urządzenie nie wyłączyło się - ekran świecił i reagował na dotyk. Ostatecznie iPhone Air złamał się, kiedy wykorzystano ciężar 98 kg.
Sam Nelson podsumował test krótko: iPhone Air jest konstrukcyjnie „praktycznie niezniszczalny”, choć - jak każdy smartfon - wciąż można go zarysować czy uszkodzić podczas upadku. Jedno jest jednak pewne: Apple udowodniło, że ultracienki design nie musi oznaczać kompromisów w kwestii wytrzymałości.
Komentarze
1