Ciekawostki

Czy to ptak? Czy to samolot? Nie, to paczka od Amazonu

przeczytasz w 1 min.

Amazon znalazł sposób na to, jak usprawnić dostarczanie paczek za pomocą swojego drona – chce wyposażać je w spadochrony. Są plusy i minusy.

Amazon uruchomił niedawno pilotaż programu podniebnego kuriera, w ramach którego paczki dostarczane są przez drona. Teraz gigant sektora e-commerce wpadł na pomysł, jak można by to jeszcze unowocześnić. Odpowiedzią ma być… spadochron.

Nie tylko tyle, że paczka będzie opadała na ziemię ze spadochronem, ten ostatni element ma być w nią wręcz wbudowany, a konkretnie być zintegrowany z naklejką adresową. Pomysł na pewno jest intrygujący, ale przejdźmy do jego plusów i minusów.

Amazon spadochron paczka

Najpierw zalety – paczki ze spadochronami po pierwsze mogłyby zwiększać efektywność „dronowego kuriera”, bo ten nie musiałby ciągle lądować i startować. Dodatkowo taka konstrukcja pozwoliłaby uchronić bezzałogowca przed niebezpieczeństwami położonymi nisko nad ziemią, takimi jak gałęzie czy linie wysokiego napięcia.

Są jednak również minusy, a przynajmniej kwestie pozwalające wątpić w rychłą realizację planu. Mianowicie we wniosku patentowym nie ma ani słowa na temat systemów bezpieczeństwa. Jak może skończyć się upadek paczki z nierozwiniętym spadochronem? W najlepszym przypadku uszkodzeniem przesyłki, w najgorszym – zranieniem człowieka.

Amazon spadochron dron

Kiedy i czy w ogóle spadochrony staną się częścią paczek Amazonu? Jak to zwykle bywa w przypadku patentów – odpowiedzi na te pytania nie ma. Bez wątpienia jest to jednak koncepcja, którą warto rozważyć, jak również kolejny dowód na to, że gigant nie śpi i może nas jeszcze niejednokrotnie zaskoczyć.

Źródło: The Register, The Verge, GeekWire, SeattlePi, USPTO

Komentarze

9
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Marucins
    7
    I to niby patentować?
    Tysiące osób miało podobne, identyczne pomysły ale nikt tego nie patentował!
    • avatar
      Konto usunięte
      3
      Pomysł jest jak najbardziej możliwy do zrealizowania. Aby skorzystać z doręczenia dronem, klient musiałby najpierw przygotować "miejsce zrzutu". Czyli wybrać dowolne miejsce na swoim placu i podać dokładnie dane GPS.

      Ale z drugiej strony wyobraźcie sobie, że leci dron z GTX 1080 TI. Przecież nie przeleciałby 100 metrów. Janusze by go ukamieniowały, jak obniżyłby pułap :)
      • avatar
        djkubek
        2
        Jeszcze ochrona środowiska (musieli by dać punkt skupu zużytych...spadochronów i skrzyń) + system antykradzieżowy (np paralizator deaktywowany zdalnie) żeby spod bloku nie zarąbali :)
        • avatar
          darioz
          2
          Prawda jest taka że takie rozwiązanie dostarczania paczek dronami sprawdzi się krajach dużych jak USA, Kanada i Rosja. I tylko w dziurach zabitych dechami gdzie liczba mieszkańców nie przekracza 1000!
          Taki dron po przeleceniu kilkuset kilometrów nad lasami i górami do takiej dziury, podleci na rancho do farmera który zamówił paczkę zrzuci i odleci.
          W normalnym mieście nie ma żadnych podstaw aby latające drony dostarczały przesyłki!
          Przede wszystkim kwestie bezpieczeństwa. Tysiące dronów latających nad ziemią stanowią poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi! Ryzyko że kilkudziesięcio kilogramowy dron z paczką spadnie komuś na łeb i skręci mu kark jest zbyt duże aby ryzykować!
          Po drugie dron nie będzie wstanie dostarczyć paczki do bloku np 10 piętrowego, bo nie w leci do klatki schodowej i nie wyląduje pod drzwiami!
          Dlatego kurierzy w dużych miastach zostaną i tak jak teraz będą dostarczać nam paczki osobiście!