Smartfony

Krytyka podziałała. Apple wycofuje się z kontrowersyjnej decyzji

przeczytasz w 2 min.

System iOS 17.4 będzie lepszy lepszy niż zapowiadano. Apple nie ukrywa, że wpływ na to miały opinie użytkowników.

Przypomnijmy, że Komisja Europejska zmusiła Apple’a do wprowadzenia w systemie iOS długiej listy zmian. W ramach unijnych przepisów iPhone’y sprzedawane w naszej części świata będą musiały m.in. być otwarte na alternatywne sklepy z aplikacjami, metody płatności czy silniki przeglądarki. 

Apple z nieskrywaną niechęcią wprowadził w wersji beta systemu iOS 17.4 wymagane zmiany, ale w sposób mocno kontrowersyjny. Firma postanowiła m.in. usunąć pełne wsparcie dla internetowych aplikacji PWA, co spotkało się z gigantyczną falą krytyki. Na szczęście Tim Cook nie pozostał na nią głuchy. 

iPhone wciąż będzie w pełni obsługiwał aplikacje PWA. Apple zmienia zdanie

Na stronie Apple’a pojawiła się zaktualizowana dokumentacja dotycząca zmian w systemie iOS 17.4. Producent wspomniał, że - wbrew wcześniejszym zapowiedziom - iPhone pozwoli umieszczać na ekranie głównym aplikacje PWA. Te wciąż będą musiały być jednak obsługiwane przez silnik WebKit przeglądarki Safari, więc alternatywne przeglądarki nie pozwolą na ich instalację. 

To i tak ogromna zmiana względem pierwotnych zapowiedzi. Apple początkowo chciał, by aplikacje webowe nie działały w tle i nie wyświetlały powiadomień, a dodatkowo w ogóle nie dało się ich umieszczać na pulpicie iPhone’a. Firma tłumaczyła to troską o bezpieczeństwo. 

O co tyle krzyku? App Store słynie z rygorystycznego regulaminu, który w ogóle nie dopuszcza niektórych typów aplikacji lub czyni ich dystrybucję nieopłacalną. Przez lata sklep Apple’a nie akceptował chociażby programów do grania w chmurze, takich jak Xbox Cloud Gaming czy GeForce Now. Tym samym użytkownicy tych i wielu innych aplikacji byli skazani na instalację ich interetowych odpowiedników z poziomu Safari, co Apple chciał ukrócić. 

To jednak nie koniec kontrowersyjnych zmian w nadchodzącym systemie iOS 17.4. Z krytyką spotkało się także m.in. nałożenie na wydawców aplikacji opłaty w wysokości 50 eurocentów rocznie od każdej aplikacji, nawet jeśli ta jest darmowa, pochodzi z innego sklepu lub/i nigdy nie została użyta. Komisja Europejska bada, czy nowe oprogramowanie jest zgodne z unijnymi przepisami. 

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!