Ciekawostki

Elektromagnetyczna broń impulsowa Boeinga

przeczytasz w 1 min.

Nowe rozwiązanie ma lokalizować sieci elektryczne i w przypadku takiej konieczności je neutralizować.

Boeing CHAMP

Pomysł rodem z science fiction, ale jak się okazuje: możliwy do wykonania. Firma Boeing wraz z Siłami Powietrznymi Stanów Zjednoczonych (U.S. Air Force) tworzy elektromagnetyczną broń impulsową, zdolną do namierzania i niszczenia systemów elektronicznych bez niechcianych skutków ubocznych, z jakimi mamy do czynienia w przypadku stosowania konwencjonalnych rozwiązań. Cytując Dona Cheadle’a z Ocean’s 11 – „to bomba, tyle że bez bomby”.

Projekt nosi nazwę CHAMP (od Counter-electronics High-powered Microwave Advanced Missile Project), a celem inżynierów jest utworzenie rozwiązania o mocy broni jądrowej, które jednak nie niszczyłoby otoczenia, ani nie zabijało ludzi. Nowy system ma po prostu lokalizować sieci elektryczne i w przypadku takiej konieczności neutralizować je, pogrążając część miasta w ciemnościach lub odcinając część ludności od łączności.

Prace nad CHAMP trwają już od kilku lat, a pierwsze próby zakończyły się podobno dużym sukcesem. Jeszcze w 2012 roku udało się trafić i wyłączyć 7 odrębnych celów w trakcie pojedynczego testu w Utah. W rzeczywistości broń nie będzie raczej służyć do wyłączania telewizorów gościom hotelowym, lecz do odcinania łączności wrogowi na polu bitwy, bez strat w ludności cywilnej. Amerykańska armia chce pozyskać kilka bezzałogowych samolotów Boeinga wyposażonych w to właśnie rozwiązanie. Kiedy? Jak najszybciej.

Źródło: Digital Trends

Komentarze

18
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Pan Piksel
    10
    ten moment gdy nie ma pradu, bo jest awaria czy USA wpadlo z wizyta pokojowa :D
    • avatar
      Konto usunięte
      2
      Nikola Tesla się w grobie przewraca na wieść o tym jak MIT, NSA wykorzystuje jego wynalazki.
      • avatar
        Himoto
        0
        mam wrażenie że jakiś czas temu na jednym z portali o zbliżonej tematyce czytałem że Rosjanie pracują nad granatami ręcznymi [choć ciężko puszkę 30x30x20cm nazwać ręcznym granatem] które mają generować potężny impuls elektromagnetyczny, o tak dużej mocy że w promieniu 2 km nawet zabezpieczenia elektroniki wojskowej USA miałyby nie dać rady. Wtedy brałem to za czystą fikcję, ale kto wie może po cichu nadal trwa od czasów zimnej wojny wyścig zbrojeń tylko w innej formie :)
        • avatar
          Andari
          0
          czy to czasem nie usmarzy sprzetu i nie pokasuje danych z dyskow? =I
          • avatar
            Wasek
            0
            Przypomniały mi się te latające 'ośmiornice' z Matrixa. Zapomniałem nazwy.
            • avatar
              Bartusiak69
              0
              Tak spytam (możecie walić minusy ile wlezie jak jest dla kogoś problem) po co to komu ?

              Chyba tylko po to by wzmocnić się politycznie, bo zwykłym ludziom to jest zbędne do życia , a tylko szkodzi.
              Dobrze, że coś tworzą, ale powiem tak lepiej, żeby im nie wypaliło, bo czort wie jak to wykorzystają.

              Jak to mówią WOLNOŚĆ nie trwa wiecznie (odpukać !).
              • avatar
                Konto usunięte
                0
                Na talibów to nie ma racji. Oni i tak z tego rpg zestrzelą im blackhawka... A jak zabraknie prądu to będą znaki dymne, gołębie itp wysyłać sobie i tak dadzą im opór. Na nich to nic poza atomem nie da rady.
                • avatar
                  shamoth
                  0
                  I będzie zonk jak się okaże że to działa tylko na popularne układy cyfrowe a starym poczciwym analogom na lampach taki impuls będzie spływał lub względnie łatwo będzie zdiagnozować i naprawić usterkę w odróżnieniu od elektroniki na układach scalonych... Ruscy podobno mocno poszli w miniaturyzacje lamp swego czasu...