Technologie i Firma

Bootcamp sposobem na zdobycie kompetencji w IT

przeczytasz w 2 min.

Bootcamp nie daje papierka, lecz rzeczywiste umiejętności – tak przynajmniej zapewnia Kodołamacz.pl. Serwis podzielił się statystykami.

W każdym poradniku na temat rozwoju kariery można znaleźć informację, że jedną z podstaw są szkolenia. Dzisiaj osoby, chcące kształcić się w kierunkach z branży IT mogą wybrać nie tylko te klasyczne kursy, ale też bootcampy. 

Zacznijmy od wyjaśnienia, czym są bootcampy

To intensywne kursy trwające kilka tygodni, ukierunkowane na konkretną specjalizację. – „Bootcamp to szkoła zawodu, nauka w kierunku zdobycia praktycznych umiejętności potrzebnych do jego wykonania. W skrócie: po studiach potrzebny jest staż, po bootcampie nie” – tłumaczy Kodołamacz.pl, który pozwala wziąć udział w takich właśnie szkoleniach. 

Ten właśnie serwis podzielił się statystykami dotyczącymi popularności bootcampów. Okazuje się, na przykład, że tylko 58 proc. uczestników to osoby aktywnie działające w branży IT, a więcej niż jedną trzecią stanowią osoby w wykształceniem nietechnicznym. Nie dziwi więc inny wniosek z analizy statystyk – że ponad połowa uczestników wzięła udział w bootcampach, bo chce w przyszłości zmienić pracę.

Co jeszcze przyciąga uczestników?

Inne motywacje to: ciekawość (54 proc. wśród programistów i 31 proc. wśród osób spoza branży), chęć poznania nieznanego obszaru (64 i 56 proc.) oraz chęć poszerzenia kompetencji na obecnie zajmowanym stanowisku (ok. 10 proc.). 

Bootcampy w ramach projektu Kodołamacz.pl są podzielone na trzy kategorie: front-end (przede wszystkim podstawy projektowania stron), full-stack (głównie podstawy programowania w Javie) i data science (na czele z podstawami programowania w pythonie). Ich popularność przedstawia się następująco:

Bootcampy popularność

Bootcampy a kobiety 

Dodajmy, że bootcampy zdecydowanie bardziej przyciągają mężczyzn – kobiety stanowią tylko 17 proc. uczestników. Przykład Klaudii Jankowskiej pokazuje jednak, że warto. To absolwentka ekonomii i arabistyki oraz studiów podyplomowych Pomocy Humanitarnej na Uniwersytecie Warszawskim…

„Zastosowanie najnowszych technologii przyczynia się do poprawy szeroko rozumianej jakości sektora humanitarnego, stąd moja decyzja o uczestnictwie w bootcampie data science. Nie miałam wcześniej większego doświadczenia z programowaniem, więc był to dla mnie skok na bardzo głęboką wodę” – komentuje.

„Dziś w swojej pracy monitoruję działania misji - zbieram i analizuję dane dotyczące beneficjentów, naszych działań, ich potrzeb i satysfakcji ze świadczonej pomocy. Bez dostępu do takich danych nie bylibyśmy w stanie ocenić potrzeb, a tym samym skuteczności i jakości niesionej pomocy” – dodaje.

Zdobyte doświadczenie pomogły Klaudii Jankowskiej podjąć pracę w Międzynarodowej Federacji Towarzystw Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca (IFRC) w Genewie. Jak jednak tłumaczy, „zapewne wiele osób oczekuje, że po bootcampie znajdzie nową pracę, przekwalifikuje się. Dla mnie był to tylko jeden ze scenariuszy. To, na czym zależało mi najbardziej, to mój własny rozwój i znalezienie dla tego rozwoju niszy w sektorze, w którym już działam”.

Źródło: Kodołamacz.pl. Foto: Kodołamacz.pl

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!