Internet

Google uruchomi Privacy Sandbox i usunie cookies stron trzecich z przeglądarki Chrome [AKT.]

przeczytasz w 2 min.

Google ogłosił, że ma zamiar w ciągu następnych dwóch lat opracować nowy zestaw otwartych standardów, w celu podstawowego zwiększenia prywatności w sieci. Nie tylko użytkownicy zyskają, firmy również.

Aktualizacja: Początkowo napisaliśmy, że Google usunie wszystkie pliki cookies, chodziło oczywiście o pliki cookies stron trzecich. Za pomyłkę przepraszamy.

Google zablokuje firmom znany powszechnie sposób śledzenia internautów w swojej przeglądarce. Gigant postanowił wycofać obsługę plików cookies stron trzecich z Chrome w ciągu następnych dwóch lat. Firma poparła w ten sposób zmiany w działaniu internetu, które są konieczne, aby spełnić coraz większe wymagania co do prywatności użytkowników. Oczywisty staje się fakt, że ekosystem internetowy musi ewoluować.

Cookies

Pliki cookies (ciasteczka) to narzędzie w przeglądarkach, które pozwala operatorom stron internetowych zapisywać różne dane na temat konkretnego użytkownika. 

Cookies mają bardzo duże znaczenie dla branży reklamowej czy wydawniczej. Dane udostępniane reklamodawcom umożliwiają przewidywanie, jakie reklamy zainteresują konkretnego użytkownika. Dlatego Google zaproponowało kontynuowanie wyświetlania spersonalizowanych reklam, ale poprzez Privacy Sandbox, który ma spełnić wymagania firm i jednocześnie zapewnić użytkownikom większą prywatność.

Privacy Sandbox i brak ciasteczek stron trzecich

W sierpniu zeszłego roku, Google utworzył projekt Privacy Sandbox, którego celem jest uczynienie sieci bardziej prywatną i bezpieczną dla użytkowników, a także wspieranie reklamodawców i wydawców.

Dane użytkowników nie będą tak dokładnie zbierane, a reklamodawcy i wydawcy nadal będą mogli ustawiać spersonalizowane reklamy. Opracowano kilka planów dotyczących projektu, zaproponowano również ilość czasu potrzebną na rozwiązanie problemów.

Firma jest już po wstępnym dialogu ze społecznością internetową na forach. Dzięki wielu opiniom, nowe mechanizmy ochrony prywatności będą mogły utrzymać zdrową, wspieraną reklamą sieć dla wszystkich. 

Privacy Sandbox idzie w dobrym kierunku i zbiera raczej pozytywne opinie, ale dopiero w praktyce ma pokazać swoją skuteczność. Google planuje rozpocząć testy jeszcze w tym roku. Tymczasem zachęca reklamodawców i wydawców do wypróbowania opracowywanych przez siebie narzędzi do wyświetlania trafniejszych reklam: na przykład grupowanie osób według zainteresowań, bez wpływu na ich prywatność.

Google i bezpieczny internet

Firma zapowiada, że jest otwarta na inne pomysły i będzie kontynuować pracę, aby obecne technologie internetowe stały się bezpieczniejsze i bardziej prywatne. Chrome zacznie wprowadzać zmiany już w przyszłym miesiącu.

Źródło: blog.chromium.org

Warto zobaczyć również:

Komentarze

13
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    2
    Niekompetencja autorki tego artykułu poraża. Niech doczyta źródło jeszcze raz, zwłaszcza fragment o "third party cookies" i poprawi artykuł wprowadzający w błąd.
    • avatar
      Dekard
      2
      Lekka hipokryzja. To raczej zmierza do centralizacji zbierania danych przez Google. Będą mieć kolejny konflikt z UE.
      • avatar
        Torrentowy Pirat
        -11
        Przecież oni nie mogą w dzisiejszym świecie wdrażać takich pomysłów, bo jest to zbyt niebezpieczne dla społeczeństwa. Co oni robią za to, dają ludziom iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa i prywatności we własnych domach, ale tak nie jest.

        Wyobraźcie sobie sytuację, w której kilku zamachowców planuje sobie skoordynowany atak na cywilów. I gdy to się stanie, to co wtedy? No przecież o niczym nie wiedzieliśmy, bo nie szpiegujemy społeczeństwa, bo szanujemy ich prywatność haha!

        To nie jest śmieszne, ale brak śledzenia społeczeństwa, czy to w przeglądarkach, czy komunikatorach, to bardzo zły pomysł.
        • avatar
          maziarzek
          0
          "uczynienie sieci bardziej prywatną i bezpieczną dla użytkowników, a także wspieranie reklamodawców i wydawców.
          Dane użytkowników nie będą tak dokładnie zbierane, a reklamodawcy i wydawcy nadal będą mogli ustawiać spersonalizowane reklamy."
          xD prywatność po ch*ju
          • avatar
            Kenjiro
            0
            Google nie usunie 'ciasteczek', a 'ciasteczka stron trzecich' (third-party cookies), co jest ogromną różnicą.
            Gdyby usunął to pierwsze, to wszelkie logowania na stronach by padły i trzeba by wrócić do identyfikatorów sesji w URL.
            Proszę autora, aby tłumacząc nie zmieniał sensu treści na idiotyczną.
            • avatar
              xmexme
              0
              Wygląda że Google chce być monopolistą i odciąć konkurencji jedno ze źródeł danych jak zawsze w takich wypadkach ściemniając że dla waszego dobra bla bla...
              Diabeł tkwi w szczegółach zleży jak to zostanie wykonane.
              Znając życie poziomu prywatności to nie poprawi śledzenie stanie się to tylko bardziej kosztowne i scentralizowane a zainteresowani śledzeniem dostaną bodziec do udoskonalania swoich metod Blokowanie samych cookies to za mało.