Procesory

Intel tłumaczy się z 45-nanometrowych opóźnień

przeczytasz w 0 min.

Mowa o przesunięciu premiery czterordzeniowych procesorów produkowanych w technologii 45-nanometrów. Kilka dni temu podaliśmy informację, że producent opóźni wprowadzenie do sprzedaży nowych Penrynów. Pojawią się one dopiero w lutym-marcu przyszłego roku. Wstępne podejrzenia padły na próbę zgrania premiery Intela z premierą trójrdzeniowych Phenomów. Jak się okazuje, oficjalna przyczyna jest nieco inna.

Intel ma problemy z nowymi procesorami, a dokładnie z ich dość wymagającą konstrukcją. Jak donosi rosyjski serwis Xbit Labs w trakcie testów producent dopatrzył się problemu z kompatybilnością nowych układów z tanimi płytami głównymi. Ta sytuacja na tyle wystraszyła producenta, że postanowił on odłożyć premierę nawet o dwa miesiące.


Sęk tkwi w różnicach konstrukcyjnych tanich i drogich płyt. Naturalnie aby coś było tańsze musi być wykonane z wykorzystaniem mniejszych nakładów finansowych. I tak w przypadku „ekonomicznych” rozwiązań producenci płyt głównych stosują prostsze układy drukowane (PCB). Właśnie one stały się problemem dla nowych chipów Intela.

W płytach z górnej półki producenci stosują szcześciowarstwowe PCB, które w dobie szybkich i wrażliwych na każdy błąd chipów, zapewniają zdecydowanie większą stabilność platformy systemowej niż płyty czterowarstwowe. Czy Intel mógł pozwolić sobie na wprowadzenia na rynek procesora, który wymaga stosowania tylko najdroższych rozwiązań? Jak widać, nie.


Dlatego błyskawicznie pojawiła się koncepcja odsunięcia w czasie premiery nowego CPU. Przeprojektowania jego konstrukcji tak aby mogła ona bez problemu współgrać również z ekonomicznymi rozwiązaniami. Póki co, premiera Core2Quad nadal planowana jest na luty/marzec 2008.

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!