Nauka

Laserowe piorunochrony stały się faktem

przeczytasz w 1 min.

Benjamin Franklin urzeczywistnił swój koncept piorunochronu, kiedy w latach '50 XVIII wieku przeprowadzał swój eksperyment z kluczem przyczepionym do latawca. Przez stulecia wynalazek piorunochronu pozostawał niezmieniony, ale teraz naukowcy mają coś więcej do powiedzenia.

Instalacja odgromowa

Piorunochrony są używane od wieków, jednak ich niewielki zasięg działania i konstrukcja zamocowana w jednym miejscu sprawia, że trudno chronić przy ich pomocy przed burzą duże obszary przemysłowe, takie jak elektrownie, lotniska, farmy wiatrowe i porty kosmiczne (a i samolotom się czasem obrywa, ale akurat im to nie szkodzi). Pioruny wyrządzają co roku szkody w budynkach, systemach komunikacyjnych, liniach energetycznych i sprzęcie, które mogą być liczone w miliardach dolarów.

Europejscy naukowcy z pomyślnie przetestowali system, który wykorzystuje impulsy laserowe o terawatowej mocy, by kierować pioruny w kierunku centralnego pręta o długości 8 metrów. Nie jest to jednak ograniczenie, bo równie dobrze pręt może mieć i 180 metrów, przechodząc przez mgłę i chmury. Instalacja Laser Lightning Rod jonizuje cząsteczki azotu i tlenu, uwalniając elektrony i tworząc przewodzącą prąd plazmę. Ponieważ laser strzela z bardzo dużą prędkością (około 1000 impulsów na sekundę), jest wysokie prawdopodobieństwo na przechwycenie w locie błyskawicy w trakcie jej formowania. Podczas testów piorun śledził wiązkę przez ponad 60 metrów, zanim uderzył w pręt.

Pierwszy raz w terenie

Naukowcy już od lat '70 badają laserowe prowadnice piorunów, jednak eksperymenty te były zwykle ograniczone do znacznie krótszych dystansów, możliwych do zbadania w laboratorium. Sprzęt do eksperymentu został wciągnięty na szczyt góry Santis w Szwajcarii, na wysokość około 2500 metrów i skupiał się na ochronie przed piorunami wieży transmisyjnej należącej do operatora telekomunikacyjnego Swisscom. 

Oczywiście minie jeszcze dużo czasu, zanim taka ochrona będzie mogła być powszechna, bo użyty w eksperymencie laser kosztuje około 2,17 miliarda dolarów, jednak technologia w dalszym ciągu się rozwija. Mimo to wielkie obszary, na których znajduje się droga i krytyczna infrastruktura, mogą być już niebawem zainteresowane takim rodzajem ochrony.

Źródło: engadget, reuters 

Komentarze

7
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    piomiq
    3
    Zdaje się, że to rozwiązanie jest też mało energooszczędne. Zwykły piorunochron energii nie pobiera i jest znacznie tańszy niż ten laser.
    • avatar
      pawluto
      -7
      Piorun do tej pory walił w metalowe wieże więc jak piorun ma przywalić w laser który jest właściwie wiązką światła ? Coś tu jest nie tak...ale może naukowcy mają rację...
      • avatar
        FranzMauser
        0
        Pytanko. Czy ten laser marnujący terawaty mocy, jest w stanie pozyskać energię z pioruna, bo jak nie to już widzę blackouty całych miast podczas strzelania tym laserkiem.