
Chiński producent akcesoriów Anker ostrzega. Jeden z ich produktów może stwarzać niebezpieczeństwo. Są pierwsze doniesienia o oparzeniach.
Powerbank to dla wielu nieodłączny element codziennego wyposażenia. Byłoby niemiło, gdyby ten sprzęt wywołał pożar, przyczyniając się do pokaźnych strat materialnych, o zdrowiu już nie wspominając. Niestety i takie przypadki się zdarzają. Znowu robi się głośno o chińskim producencie Anker.
PowerCore 10000 (model A1263)
Firma Anker otrzymała 19 zgłoszeń o pożarach, wybuchach i w konsekwencji oparzeniach – winowajcą w każdym z tych przypadków okazał się powerbank PowerCore 10000 (model A1263). Zgłoszenia pochodzą z rynku amerykańskiego.
Ten konkretny model był produkowany w okresie od 1 stycznia 2016 r. do 30 października 2019 r. W USA sprzedano ponad milion egzemplarzy. “Wzywamy wszystkich klientów w USA posiadających power bank Anker PowerCore 10000 (model: A1263) do sprawdzenia, czy ich urządzenie jest objęte tą akcją wycofania, wykonując poniższe czynności” – czytamy w oficjalnym oświadczeniu.
Jest niewielka szansa na to, że polski użytkownik posiada ten model. Niemniej, w obliczu tych okoliczności, najlepiej będzie sprawdzić numer seryjny znajdujący się na spodzie urządzenia – to powinno definitywnie wykluczyć taką ewentualność.
To nie jest odosobniony przypadek
Na uwagę zasługuje fakt, że podobny problem pojawił się w ubiegłym roku. Anker wycofał wtedy model PowerCore 5K (w kolorze czarnym) o oznaczeniu A1112 z tych samych powodów: wadliwe akumulatory litowo-jonowe.
Źródło: The Verge
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!