Bezpieczeństwo

Zatrzymano kolejnego członka organizacji LulzSec - czas hakerów dobiega końca?

przeczytasz w 1 min.

Niedawno australijska policja poinformowała o skutecznym zatrzymaniu jednego z przywódców hakerów LulzSec - z0Shocka.

lulzsec organizacja hakerzy logo aresztowanie

W ostatnim czasie z różnych zakątków świata napływają do nas informacje o coraz nowszych aresztowaniach osób trudniących się włamaniami internetowymi czy cyberprzestępczością. W zeszłym roku zostali zatrzymani przywódcy grupy LulzSec, a teraz jak informuje australijska Policja Federalna - doszło do zatrzymania kolejnego ważnego członka organizacji hakerskiej LulzSec.

W zeszłym roku w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii dokonano pierwszych głośnych zatrzymań przywódców organizacji LulzSec. Wówczas według nieoficjalnych informacji, jakie przekazywały ogólnoświatowe media, wynikało, że do zatrzymań doszło dzięki współpracy organów ścigania z jednym z byłych przywódców organizacji, który został zatrzymany przez policję i przyznał się do 12 postawionych mu zarzutów.

Niedawno australijskiej Policji Federalnej udało się zatrzymać kolejnego z ważnych członków wspomnianej organizacji. Zatrzymanym hakerem jest zamieszkały w Point Clare nieopodal stolicy Australii – z0Shock. Dwudziestoczteroletni haker w ostatnim czasie pracował jako specjalista z zakresu IT w jednej z większych australijskich firm. Zdaniem Federalnej Policji w czasie wolnym od pracy miał zajmować się także włamaniami internetowymi.

Hakerowi wydano postanowienie o przedstawieniu trzech zarzutów. Dwa odnoszą się do modyfikacji znajdujących się w systemie danych, natomiast trzeci do nieautoryzowanego dostępu do systemu. Sprawa miała dotyczyć włamania na jedną z rządowych stron, niestety nie zdradzono, o jaką witrynę chodzi. Nieoficjalnie mówi się, że nieautoryzowany dostęp do wspomnianej witryny uzyskał dzięki pracy w firmie IT. Zgodnie z australijskim prawem grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.

lulzsec haker logo zatrzymanie areszt proces

Zdaniem policji jego wiedza i umiejętności stanowiły zagrożenie dla firmy, w której pracował, jak i dla jej klientów oraz dla niejawnych danych państwowej. Obecnie w stosunku do hakera zastosowano środek zapobiegający w postaci tymczasowego aresztowania. Haker, którego niektóre media uznają obecnie za przywódcę grupy LulzSec, skorzystał z poręczenia majątkowego i wyszedł z aresztu po wpłacie tak zwanej kaucji. Jego proces sądowy ma ruszyć w maju bieżącego roku.

Nieoficjalnie mówi się, że jego zatrzymanie ma związek z ubiegłotygodniowym zatrzymaniem jednego z członków Anonymous w USA przez FBI. To jednak wciąż nieoficjalne doniesienia.

Źródło: DailyTech, Theaustralian, AFP, thedailydl

Komentarze

12
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Madzina
    13
    Zaczynają zatrzymywać jedynych wolnych w internecie, świat dobiega końca ...
    • avatar
      Flynn
      7
      Przynajmniej raz przyznali, że zatrzymują go bo "jego wiedza i umiejętności mogą zagrażać". Teraz powiedzieli, że firmie, ciekaw jestem kiedy pierwszy raz usłyszymy, że mogą zagrażać państwu czy partii. Węzeł się zaciska.
      • avatar
        Konto usunięte
        6
        eeetam, to tylko płotki którzy prędzej czy później byliby zatrzymani. Zaś tych poważnych jest coraz więcej i władze o wielu nawet nie wiedzą.

        "jego wiedza i umiejętności stanowiły zagrożenie dla firmy"
        Jak by z dystansu spojrzeć, to i ja tak mam, że jeśli by mnie zwolnili to byłbym zagrożeniem dla firmy. I co? Od razu jestem hakerem?

        Wg mnie kolejny artykuł z serii "patrzcie kogoś udało nam się zatrzymać".
        (choć i tak chodzi na wolności).
        • avatar
          jacy4
          3
          "czas hakerów dobiega końca?" Bardziej czas debilnych scriptkiddies którzy chwalili się ile to oni stron shakowali. Prawdziwi hackerzy nie chwalą się swoimi zdobyczami na twitterze.
          • avatar
            Konto usunięte
            -2
            I bardzo dobrze hakerów trzeba tępić wszelkimi możliwymi sposobami.
            • avatar
              Nieznośny
              0
              Ta, dlatego tłumaczenie policji czy tam prokuratury jest tak debilne, że aż ręce opadają. Powiem Wam, że i tak nie jest mi kompletnie gościa żal. Ani też żadnego członka tej grupy. Dlatego, że w przeciwieństwie do Anonymous, grupa Lulsec nie walczy w obronie czegokolwiek, tylko atakowała różnego rodzaju strony tylko po to, aby zaszkodzić im właścicielom lub obnażyć ich wizerunek w zakresie bezpieczeństwa przed światem. Anonymous dokonuje ataków różnego rodzaju, aby zwrócić uwagę mediów na siebie, a wtedy z kolei przekazują informacje istotne, w sprawie których walczą w danym momencie - np. walka przeciwko ACTA (temat najbardziej zapamiętany przez polskich internautów).
              • avatar
                Yuman
                0
                Żadne służby specjalne nie są w stanie zatrzymać wszystkich hakerów, poza tym wątpię, by zatrzymali "przywódców", bo LulzSec ani Anonymous nigdy nie mieli, nie mają i nie będą mieli przywódców. To czysta propaganda i strzał we własną stopę, bo nieświadomi ludzie te informacje łykają, a kości dalej toczą się po "blacie stołu", nawet jeśli z 50tyś zrobiło się tych kości 49.987.