Ciekawostki

Nadchodzi katastrofa. Naukowcy podali datę. Zostały miesiące?

przeczytasz w 2 min.

Ocean Atlantycki zmierza do punktu krytycznego – podaje portal The Conversation. Topniejące lodowce mogą wkrótce zatrzymać Prąd Zatokowy, co przyczyni się do ekstremalnych zmian na Ziemi.

Zgodnie z najnowszymi ustaleniami naukowców, Ziemia wkrótce może stanąć przed krytycznym punktem, który przyniesie poważne konsekwencje w Ameryce Północnej i Azji. Największe zmiany mają natomiast dotyczyć Europy. Na ich wystąpienie nie trzeba wcale długo czekać, bowiem uczeni wyliczyli, że załamanie Prądu Zatokowego może nastąpić już za kilkanaście miesięcy, w 2025 r.

System Prądu Zatokowego

Określany mianem Golfsztromu Prąd Zatokowy to skomplikowany system ciepłych podpowierzchniowych prądów morskich, które płyną wzdłuż wschodniego wybrzeża Ameryki Północnej w kierunku Europy. Jego rola w przyrodzie jest wysoce istotna.

Prąd Zatokowy ma bowiem wpływ na klimat terenów lądowych w pobliżu miejsc, w których Golfsztrom przepływa. Jego rolą jest transportowanie ciepłych wód, które z Prądem Północnoatlantyckim dostają się w okolice Europy. Jednocześnie Golfsztrom jest relatywnie szybkim prądem, gdyż porusza się z prędkością do 10 km/h, podczas gdy Prąd Zachodnioaustralijski płynie z prędkością ok. 1 km/h.

Ten wpływający wpływ na klimat m.in. w Europie prąd może jednak załamać się już w najbliższych miesiącach. Naukowcy, jak czytamy na The Conversation, twierdzą, iż topniejące lodowce mogą wkrótce “wyłączyć Prąd Zatokowy. Co ta zmiana oznacza dla Europy, która jest najbardziej zagrożona w przypadku załamania Golfsztromu?

Zmiana klimatu na świecieZmiana średniorocznej temperatury w Ameryce i Europie po załamaniu Prądu Zatokowego (Źródło: The Conversation)

Bez niego średnioroczna temperatura w naszym regionie (ale też w Ameryce Północnej i Azji) mogłaby spaść o kilka-kilkanaście stopni Celsjusza. To zaś miałoby wywołać “poważne i kaskadowe konsekwencje” odczuwalne dla ludzi, w tym m.in. ograniczenie opadów, co może przyczynić się do zanikania lasów.

Ustaliliśmy, że w niektórych częściach Norwegii temperatura spadnie o ponad 20 stopni Celsjusza. Z drugiej strony, na półkuli południowej regiony ocieplą się o kilka stopni – czytamy.

Zmiana klimatu - punkt załamania Prądu ZatokowegoSpadek siły cyrkulacji Prądu Zatokowego (Źródło: The Conversation)

Z symulacji komputerowych wynika, że w ciągu najbliższych lat (i dekad) pojawi się krytyczny punkt, kiedy siła cyrkulacji Prądu Zatokowego znacznie spadnie. Analitycy z Uniwestytetu w Utrechcie (Holandia) przewidują, że może to nastąpić najwcześniej w 2025 r., zaś najpóźniej w 2095 r. Jeśli natomiast emisja gazów cieplarnianych nie zostanie zmniejszona w najbliższym czasie, należy się spodziewać, że załamanie nastąpi w połowie przewidywanego okresu, ok. 2050 r.

Grafika otwierająca: Adobe Stock

Komentarze

49
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    piomiq
    21
    "Nadchodzi katastrofa."
    Jakiś czas temu już nadeszła, gdy ten portal został przejęty przez WP.
    • avatar
      Przem0l
      17
      "Jeśli natomiast emisja gazów cieplarnianych nie zostanie zmniejszona w najbliższym czasie, należy się spodziewać, że"
      pozwole sobie dokonczyc: unia wymysli kolejne podatki kiedy to reszta swiata bedzie otwierac kolejne elektrownie weglowe, kupowac auta majace raptem euro 2 (wycofane ciezarowki), wywalac plastik prosto do oceanow itd.

      1. Jezeli my nie bedziemy wytwarzac stali i betonu to zrobi to za nas ktos inny zeby zaspokoic potrzeby naszego rynku.
      2. To ze my sie cofniemy do eopki kamienia lupanego nie oznacza ze reszta swiata zrobi to samo.
      3. Reszta swiata moze wrecz uznac ze walke o dominacje gospodarcza wygrala nie robiac nic tylko czekajac az sie sami zaoramy.
      • avatar
        danieloslaw1
        11
        I tak juz od ponad 60 lat straszą xddd
        • avatar
          antytalent
          6
          Baju baju bedziem w raju. Te głodne kawałki to tylko naiwnym opowiadajcie. Człowiek nie ma wpływu na klimat. Za to ma wpływ na zarobki korporacji i koncernów. I oto tu chodzi.
          • avatar
            serek25
            6
            To już nie ma znaczenia, bo od 20 lat Ziemia jest spalona przez dziurę ozonową, poprzedni fetysz kościoła ekofaszystów.
            • avatar
              Silver
              4
              A nie mogłoby tak ruskich?
              • avatar
                PerfectDAY
                4
                Dla nas spadek temperatury jest zbyt niski by mógł narobić spustoszenia.
                • avatar
                  krzyh1222
                  4
                  (...) może to nastąpić najwcześniej w 2025 r., zaś najpóźniej w 2095 r. (...) ---> ale rozrzut, 70 lat różnicy; czy taką informację można traktować poważnie, raczej nie --- będzie jak w filmie "Pojutrze" czy jak w "2012" ? globalne ocieplenie może wywołać zlodowacenie .. tak wiem, to paradoks ... itd ;) katastrofa się wydarzy, ale nie wiadomo kiedy, jak nie klimat to ruskie
                  • avatar
                    Marek1981
                    2
                    Ekoterroryści muszą umotywować swoja niekompetencje czymś innym. Jak to powiedział w przypływie szczerości 1 polski polityk- należy kłamać i kłamstwem przykrywać inne kłamstwa by nie zdążono poprzednich zdemaskować.
                    • avatar
                      rafael
                      2
                      "Naukowcy" czyli płatne prostytutki, które na zamówienie napiszą dowolne bzdury ?
                      Polecam świeżo wydaną książkę, która te kłamstwa obnaża:
                      "Zmiany klimatu. Polityka, ideologia, nauka, fakty (prof. Piotr Kowalczak)

                      Książka ma blisko 800 stron, jest więc kolejną ogromną monografią, którą w ostatnim czasie wydajemy. To prawdziwa bomba postawiona pod klimatycznym systemem, który niszczy Europę i świat. No cóż, odpalmy ją wspólnie, mając oczywiście świadomość, że jedną eksplozją wojny nie wygramy. Ale nareszcie mamy broń, którą trudno będzie powstrzymać.

                      Klika miesięcy temu zadzwonił do mnie prof. Piotr Kowalczak, który taką książkę od kilku lat pisał. A jest to naukowiec, można powiedzieć, z jądra systemu naukowego. Przez lata był szefem poznańskiego oddziału i wiceszefem całości największej polskiej instytucji zajmującej się pogodą, czyli Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Książka „Zmiany klimatu”, której przedsprzedaż właśnie rozpoczynamy, to jego opus magnum, zawierające szczegółowy, drobiazgowy wręcz przegląd obecnego stanu obiektywnej wiedzy naukowej na temat zmienności i dynamiki klimatu, stojący w jaskrawej sprzeczności z parareligijnym dogmatyzmem klimatycznym promowanym przez lewicowych polityków."
                      • avatar
                        K8v8M
                        2
                        Piszecie za kilkanaście miesięcy a w treści że to perspektywa raczej 30-40 lat. Problem jest poważny ale takie dziennikarstwo sprawia że ludzie wątpią w fakty i dane.
                        • avatar
                          vacotivus
                          0
                          W latach 70-tych straszono epoką lodowcową.
                          Świat miał się też skończyć w 1999. I potem znowu w 2012.
                          Katastroficznych przewidywań co do ocieplenia, które już miały się stać, przestałem liczyć.
                          • avatar
                            krismuzds
                            0
                            Za czasów Faraona przy zaćmieniu słońca rzekł Arcykapłan do swoich poddanych -nadchodzi katastrofa.
                            Dzisiaj mamy to samo , pod inna nazwą.