
To był strzał w dziesiątkę. Miliony użytkowników Netflix korzystają
Netflix zapowiada zmiany. Poprzedni ruch serwisu sprawił, że z nowego wariantu abonamentu korzystają już 94 mln użytkowników. Jak będzie tym razem?
W 2022 r. Netflix wprowadził wariant abonamentu, w którym obecne są reklamy. Mimo początkowego zdziwienia wielu użytkowników i krytykowania pomysłu, projekt odniósł sukces. Obecnie z abonamentu tego typu korzystają 94 mln użytkowników, co stanowi jedną trzecią wszystkich subskrybentów. Popularność tego planu rośnie, a jego cena w USA wynosi 8 dolarów miesięcznie, podczas gdy warianty bez reklam zaczynają się od 18 dolarów.
Coraz więcej użytkowników zainteresowanych jest dostępem do bardziej ekonomicznych wariantów subskrybcji. Gigant branży streamingowej obserwuje trendy i inwestuje w sztuczną inteligencję, ktora ma przełożyć się na optymalizację zysków. Tańszy abonament, który ma przestrzeń na wyświetalnie reklam, ma przyciągnąć kolejnych klientów i poszerzyć portfolio firmy.
Netflix szykuje zmiany. AI wkracza do świata streamingu
Nowy system Netflixa będzie bazował na sztucznej inteligencji, a zmiany mają wejść w życie w już 2026 roku. Nowe reklamy będą interaktywne i pojawią się zarówno w trakcie odtwarzania filmów, jak i podczas pauzowania. Media Play News donosi, że podczas corocznego spotkania z reklamodawcami Netflix poinformował, że przyszły rok będzie przełomowy dla serwisu, a planowane zmiany opierają się na nowoczesnych technologiach, w tym AI.
Jak podaje z kolei The Verge, serwis inwestować będzie w reklamy typu Mid-Roll, które wyświetlane będą podczas odtwarzania filmu albo gdy użytkownik zatrzyma odtwarzanie. Firma sprawdza to rozwiązanie od zeszłego roku, a planowane wprowadzenie systemu zapowiedziane jest na 2026 r.
Amy Reinhard, szefowa działu reklamy Netflixa, podkreśla, że subskrybenci zwracają na te reklamy taką samą uwagę jak na same filmy. Reklamy będą dostępne dla użytkowników, którzy wybiorą odpowiedni pakiet.
– Subskrybenci Netflixa zwracają taką samą uwagę na reklamy typu midroll jak na same filmy i seriale – przekonuje Amy Reinhard, szefowa działu reklamy Netflixa.
Komentarze
1