
Przychody sektora gier wyniosły w roku 2018 blisko 44 miliardy dolarów. Według Entertainment Software Association liczba ta przekracza zysk osiągnięty przez producentów w Hollywood, którzy pomimo rekordowo dobrego roku dla kinematografii zarobili niecałe 42 miliardy USD
Zarówno w branży gier jak i przemyśle filmowym nie możemy pomijać tzw. zysków pobocznych. Są to przede wszystkim fanowskie gadżety jak figurki, plakaty, odzież czy wydania kolekcjonerskie. Na rynku gier elektronicznych zyskiem takim będzie dodatkowo sprzedaż urządzeń peryferyjnych dedykowanych graczom, czyli myszki, klawiatury, czy słuchawki.
Gry wideo w pewnym sensie zaczynają również konkurować z filmem. Wydawałoby się to niemożliwe, a jednak analitycy Netflixa przyznają, że większą konkurencją dla nich są serwisy streamingowe typu Twitch, niż np. HBO. Zmienia się również kultura rozrywki w społeczeństwie. Według tygodnika „Time Use Survey” więcej osób gra dzisiaj w gry wideo, niż ogląda telewizję. W obecnych czasach więcej widzów przyciągają relację z rozgrywek e-sportowych niż z Olimpiady.
Wydaje się, że przemysł filmowy potrzebuje urozmaicenia treści, aby przyciągnąć do siebie widza. Nie chodzi tu jednak o tematykę produkcji, a zmianę rodzaju interakcji z odbiorcą. Jednym z pomysłów było stworzenie filmów interaktywnych, czego przykładem jest wydany ostatnio przez Netflix, Black Mirror: Bandersnatch. Film pomimo obecnych drobnych niedociągnięć stanowił zupełnie nowe doświadczenie i być może wytyczył nową ścieżkę dla rozwoju współczesnej kinematografii.
Komentarze
13W filmach, czy serialach natomiast, bierzesz produkt w postaci co do sekundy przygotowanej przez ekipę.
Dlatego dla mnie zawsze gry pod kątem rozrywki. Dobry film, czy serial również lubię obejrzeć, ale rozpatruję te dwa (zupełnie różne) rodzaje rozgrywki, osobno.
Może coś ze mną nie tak...:)