Smartfony

A co Ty na to, by smartfon sam się ładował?

przeczytasz w 2 min.

Choć smartfony są już z nami jakieś 20 lat, to pod pewnymi względami praktycznie się nie zmieniły. Szczególnie widać to w czasie pracy na baterii, gdyż ten ciągle oscyluje w przedziale 1-3 dni. Ostatnio pojawiła się pewna koncepcja, która mogłaby polepszyć ten stan rzeczy.

Producenci smartfonów ograniczeni gęstością ogniw akumulatorowych stosują różne metody, by użytkownicy jak najmniej odczuwali proces rozładowywania urządzeń mobilnych. Superszybkie ładowarki potrafią znacząco podnieść poziom paska naładowania baterii w kilka(naście) minut. W inną stronę idą ładowarki indukcyjnie – Najczęściej ładują zdecydowanie wolniej, ale nie wymagają od użytkownika podłączania przewodów. Jednak każda z tych metod nie rozwiązuje kwestii, dotyczącej procesu rozładowywania akumulatorów. A gdyby tak jak najbardziej spowolnić ten proces?

Ogniwa wbudowane w wyświetlacz – Ekologiczna energia przyszłości

Naukowcy od dawna szukają sposobów na zintegrowanie energii odnawialnej z przedmiotami codziennego użytku. Ta futurystyczna wizja jest teraz bliższa rzeczywistości, niż kiedykolwiek wcześniej. Otóż w branży technologicznej może pojawić się przełom, który umożliwi ładowanie urządzeń samoistnie. Wystarczy, że ich ekran zostanie skierowany na światło słoneczne.

Grupa badaczy ze Szkoły Inżynierii Energetycznej i Chemicznej w Narodowym Instytucie Nauki i Technologii w Ulsan (UNIST) opracowała przezroczyste ogniwa słoneczne, które można osadzać w szklanych powierzchniach urządzeń mobilnych, samochodów i budynków, oferując bezproblemowy i wydajny sposób generowania energii ze światła słonecznego.

Zespół badawczy, prowadzony przez profesora Kwanyong Seo opracował ogniwo słoneczne i moduł, które sprawiają wrażenie bycia bezbarwną i przezroczystą taflą szkła. Osoby pracujące nad tym projektem osiągnęły to, stosując konstrukcję typu „all-back-contact” – komponenty ogniwa słonecznego są umieszczone z tyłu, zapewniając, że przód pozostaje wizualnie transparenty. Naukowcy opracowali również technologię Seamless Modularization, która eliminuje przerwy między ogniwami słonecznymi i eliminuje potrzebę stosowania nieprzezroczystych przewodów metalowych (które wcześniej pogarszały wygląd przezroczystych ogniw słonecznych). Wszystko pięknie brzmi, a jak działa w praktyce?

Transparenty panel solarny

Choć transparetne panele solarne są już z nami od dekady, to może teraz uda im się spopularyzować

16-centymetrowy moduł wyżej opisanych ogniw słonecznych osiągnął wydajność, która (przy przepuszczalności światła w zakresie od 20% do 14,7%), pozwoliła na pomyślnie naładowanie smartfonu za pomocą naturalnego światła słonecznego.

To badanie zasadniczo rozwiązało problem estetyczny istniejącej metody modularyzacji ogniw słonecznych poprzez zaprojektowanie nowej struktury urządzenia

– stwierdzili badacz Jeonghwan Park i adiunkt naukowy Kangmin Lee.

Prezentujemy scenariusz, w którym przezroczyste krzemowe ogniwa słoneczne mogą być stosowane w różnych gałęziach przemysłu, takich jak małe urządzenia, a także w budynkach i szybach samochodowych.

Profesor Seo dodał: „Otworzyliśmy nową ścieżkę dla badań modularyzacji, co jest niezbędne do komercjalizacji przezroczystych krzemowych ogniw słonecznych. Planujemy kontynuować nasze działania, aby przezroczyste ogniwa słoneczne mogły stać się kluczową technologią w przyjaznym dla środowiska przemyśle energetycznym…”.

A co Wy sądzicie o tym pomyśle? Czy stanie się tym, który zostanie wdrożony na globalną skalę? No i w jakim stopniu może on rozwiązać problem ciągłego ładowania smartfonów? Zachęcamy Was do wypowiadania się w sekcji komentarzy!

Źródło: TechRadar Pro, NBCnews

Komentarze

7
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    piomiq
    1
    "pozwoliła na pomyślnie naładowanie smartfonu za pomocą naturalnego światła słonecznego."
    no tak, ale w jakim czasie? Podali jakieś wyniki, np. jakiej pojemności ogniwo ile czasu się ładowało?
    • avatar
      madame
      0
      Nie dziękuje nie jestem simpem!
      • avatar
        J.B FIN
        0
        Scam.
        • avatar
          First-Ever
          0
          Pomysł jest tak durny, że szkoda komentować...

          Gdyby ktoś nie miał wyboru i musiał ładować przy pomocy "słońca" (np. podróż na pustynię), to logicznym rozwiązanie był by rozkładany panel-ładowarka z złączem USB.
          • avatar
            Felipesku
            0
            Już to było, ponad dziesięć lat temu testy robili i mieli wprowadzać i co? Klocek. To samo z akumulatorami które miały mieć pięć razy większa pojemność od standardowych i co,... Do dzisiaj klocek.

            Przestańcie pisać o ty h wspaniałych bzdetach I piszcie o realiach.
            • avatar
              GejzerJara
              0
              kolejny etap szukania głupów, tym bardziej że wkrótce (zależnie od chciwości producentów) rynek zdominują smartfony składane.

              a historycznie, powiem tak:
              - pierwsze telefony nokii, wytrzymywały na baterii moooże z 8 godzin, przy czym w tym czasie nie były używane. na rozmowę bez ładowarki wystarczało bateryjki na jakieś 30min.
              - później pojemność baterii lekko podskoczyła do góry. niewiele. jednak nokia popracowała nad tym, aby komponenty komórki przestały wyżerać baterię na potęgę, i się udało. Nieużywana naładowana do pełna nokia, spokojnie pokazywała połowę baterii po ......... 3ch tygodniach leżakowania. na naładowanej baterii też trzeba było być bardzo wytrwałym, aby pogadać aż do rozładowania baterii. ucho odpadało. sam kiedyś będąc serwisantem pewnego podsystemu, starałem się skracać rozmowy tak jak się tylko dało, bo nie szło już wytrzymać, a bateria nadal dziarsko dawała prądu.

              a potem przyszły smartfony, z potwornie prądożernymi podzespołami. jak na YT rozklejają smartfony, to zobaczcie co tam się w środku dzieje. Większość objętości bebechów, to jest ........ bateria.

              Żadne przezroczyste ogniwa doładowujące nic tu nie dadzą, zresztą te przezroczyste mają bardzo niską sprawność. a te półprzezroczyste, reklamowane perlowskity, one by bardzo przyciemniły ekran.

              I właśnie należy się skupić na prądożerności podzespołów. Ekran niestety żre sporo prądu, a im szybsze odświeżania (tak na serio to po co komu 120Hz w komórce ???????? ale mus to mus, żeby się na dzielni pochwalić), tym więcej prądu to wszystko żre.

              W nokii podobało mi się to, że we wnękę na baterię, zapinało się baterię która jednocześnie była pleckami telefonu. Dzięki temu można było sobie kupić 2x grubszą baterię o podwójnej pojemności, wymienić, i nic nie trzeba było robić. Czemu teraz nie ma takiej możliwości? Wszystko zalepione w środku, bateria praktycznie niewymienna. Nie da się jej wymienić na grubszą pojemniejszą, bo nawet jak elektronikę da się oszukać (co jest trudne, trzeba hackować), to jeszcze trzeba by dorabiać zupełnie inne plecy. Ja bym wolał w smartfonie grubą pojemną baterię, bo zabawa z powerbankiem jest do kitu. podłączysz taki powerbank, i smartfon z automatu wychodzi z trybu oszczędnego, i żre bez sensu prąd, w dodatku rozładowuje baterię powerbanku łądując wewnętrzną, z czego praktyczny odzysk mocy jest na poziomie ok. 60%

              Witaj!

              Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
              Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

              Połącz konto już teraz.

              Zaloguj przez 1Login