• benchmark.pl
  • Motoryzacja
  • Porwane dziecko w samochodzie. Producent nie podał jego lokalizacji, bo kierowca nie opłacił subskrypcji
Pojazdy

Porwane dziecko w samochodzie. Producent nie podał jego lokalizacji, bo kierowca nie opłacił subskrypcji

przeczytasz w 2 min.

Sytuacja wydarzyła się pod koniec ubiegłego miesiąca w USA. Złodzieje najpierw pobili matkę, a następnie ukradli jej samochód z 2-letnim dzieckiem w środku. VW nie mógł podać lokalizacji, bo wygasła subskrypcja jednej z funkcji.

Pod jednym z domów w amerykańskim Libertyville w miniony czwartek doszło do pobicia kobiety oraz uprowadzenia dziecka w samochodzie – donosi “The Washington Post”. Skradziono zaparkowany pod domem VW Atlas, który posiada funkcję lokalizowania pojazdu. Producent odmówił jednak podania miejsca, w którym znajdują się porywacze, bo właściciel samochodu nie odnosił subskrypcji usługi Car-Net.

Dotarcie do przestępców mogło potrwać o wiele krócej?

“Przyjechali białym BMW, a sprawców i samochodu nie udało się odnaleźć” – informuje “The Washington Post”. Dwóch mężczyzn zaparkowało pod domem 34-latki, by następnie ją pobić oraz ukraść należącego do kobiety Volkswagena Atlas, w którym przebywało 2-letnie dziecko. Policja otrzymała zgłoszenie od rodziny zaatakowanej matki dziecka po czym rozpoczęto poszukiwania.

Jedną z pierwszych czynności, które podjęto celem odnalezienia samochodu z dzieckiem była próba uzyskania dokładnej lokalizacji od producenta samochodu. To, z uwagi na obecność w samochodzie funkcji Car-Net miało przyspieszyć poszukiwania. Jak się jednak okazało – Volkswagen odmówił wskazania miejsca, w którym znajduje się skradziony samochód, bo właściciel nie przedłużył okresu próbnego opcji Car-Net, a więc jej subskrypcja była nieaktywna.

Konieczne było odnowienie subskrypcji

Producent informował, że odnowienie subskrypcji to koszt 150 dolarów amerykańskich (ok. 660 zł). Dopiero po uiszczeniu tej płatności możliwe będzie przekazanie lokalizacji, w której znajduje się skradziony VW. Problemu nie udało się rozwiązać nawet z uwagi na krytyczną sytuację od której zależy życie dziecka. W końcu rodzina poszkodowanej opłaciła odnowienie usługi Car-Net, jednak zajęło to ponad 30 minut. W tym czasie policja samodzielnie odnalazła skradziony samochód – razem z dzieckiem, któremu ostatecznie nic się nie stało.

Subskrypcje nawet w motoryzacji

Od wielu miesięcy informujemy o wprowadzaniu przez różnych producentów kolejnych usług, których uruchomienie wymaga opłacania okresowego abonamentu (Volvo informowało m.in. o udostępnieniu automatycznego parkowania w ramach subskrypcji). Dla branży motoryzacyjnej takie podejście jest opłacalne, bo pozwala standaryzować produkcję samochodów – wyposażenie każdego z aut może być takie samo, natomiast funkcjonalności są uruchamiane zdalnie po zapłaceniu odpowiedniej kwoty.

Z drugiej perspektywy natomiast, jak zauważa Christopher Covelli, zastępca biura szeryfa w Libertyville “minęło ponad 30 minut zanim uruchomiliśmy Car-Net, a więc jest to bezwartościowe, bo w tym czasie samodzielnie zlokalizowaliśmy 2-letnie dziecko”. Może to jednak wynikać z błędu pracowników, do którego przyznał się Volkswagen i zapowiedział, że przyjrzy się uchybieniu.

Komentarze

29
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    youkai20
    22
    Znieczulica i zezwierzęcenie.
    • avatar
      LukisNysa
      17
      USA... patrząc jak tam łatwo założyć proces cywilny bo ktoś się kawą oparzył i wygrać kilkadziesiąt tyś. $ to w tej sprawie VW pewnie z kilka baniek popłynie :D, i jeszcze pewnie jakieś dodatkowe kary :D
      • avatar
        piterk2006
        8
        TEORETYCZNIE moralność nakazuje, żeby jak już ten gps jest - udostępniać go w sytuacji krytycznej. Nie mamy jednak wszystkich danych - może nie chcieli udostępnić lokalizacji rodzinie, a policji by udostępnili.
        Skoro można było to zdalnie włączyć to znaczy, że system cały czas działał.
        Może być to jednak ograniczenie techniczne tzn. pracownik WV może włączyć lokalizację tylko gdy user zapłaci. Gdy user nie zapłaci to pracownik choćby chciał - nie uzyska lokalizacji bo usługa nie działa i nie da się tego obejść z poziomu agenta.
        Praktycznie - to jest prywatne rozwiązanie prywatnej firmy i mogą robić co chcą. Dopóki nie zostaną zmuszeni (tak jak operatorzy komórkowi) do udostępniania danych policji - nie muszą tego robić.
        • avatar
          Kasuja Wpisy Automatem
          6
          VW już dawno zeszło na psy. jak to ma kosztować 150usd (przeliczmy na nasze), to ja wolę kupić urządzenie lokalizacyjne i jakąś tam kartę sim raportującą miejsce. niech spadają na drzewo.
          • avatar
            stanczyk
            5
            Dziwne, normalnie w stanach to takim zachowaniu vw wybuchłaby megabomba społeczna.
            • avatar
              Konto usunięte
              5
              Subskrypcja czyli abonament, najgorsze wymuszenie z punktu widzenia klienta. Niestety wiele wskazuje na to że idziemy w tym chorym kierunku że wszystko będzie w formie subskrypcji. Nowy patent Forda natomiast będzie pozwalał na to że samochód autonomiczny sam się zablokuje i odjedzie od użytkownika gdy ten nie zapłaci subskrypcji.
              Tutaj mamy skrajny przypadek chciwości korporacji VW na czym cierpi dziecko, ale nikt się tym nie będzie przejmował liczy się zysk z subskrypcji ponad ludzkie życie.
              • avatar
                LubieBigos
                3
                A miało być tak pięknie jak zaczynał się XXI wiek. Szybki rozwój elektroniki.
                Komputery, laptopy, telefony komórkowe, smartfony, Facebooki, Instagramy, Tik Toki, ciagle bycie online. A wyszło ja zawsze.
                Jeszcze będziecie szczekać aby to wszystko h.j strzelił i żeby wróciły stare dobre czasy bez tego technologicznego faszystowskiego gówna.
                • avatar
                  Yamaraj6
                  2
                  Ludzie o czym wy piszecie przecież to nie kwestia znieczulicy, zezwierzęcenia i moralności. To jest regulowane prawem, firma znała dokładną lokalizację przestępców i jej nie udostępniła, na to jest paragraf w Polskim prawie, jeżeli jest też w amerykańskim, firma i osoba, która nie podała lokalizacji, mimo że kontaktowała się z nią policja powinna ponieść konsekwencje.
                  § 1. Kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa uniknąć odpowiedzialności karnej, w szczególności kto sprawcę ukrywa, zaciera ślady przestępstwa albo odbywa za skazanego karę, podlega karze pozbawienia wolności do lat 5.

                  Wyobraźcie sobie, że sytuacje gdzie stroną nie jest korporacja, tylko wy. Przychodzi do was policja, znacie lokalizacje przestępcy i odpowiadacie, że podacie jak wam subskrypcje 150 USD zapłacą, przecież to jest śmiech na sali
                  • avatar
                    bolek
                    1
                    chwila, jaki gps przesyłał dane mimo braku aktywnej subsrypcji to zaraz była by aferta że vw zbiera dane
                    • avatar
                      pawluto
                      1
                      VW się skompromitował i tyle ! Niemcy stają się lewackim podnóżkiem...
                      • avatar
                        Arqon
                        1
                        Volkswagen powiedział, że doszło do „poważnego naruszenia” jego procesu współpracy z organami ścigania w incydencie w hrabstwie Lake. Firma korzysta z zewnętrznego dostawcy w celu świadczenia usługi Car-Net.

                        „Volkswagen ma wdrożoną procedurę z zewnętrznym dostawcą usług wsparcia Car-Net, obejmującą pilne zgłoszenia od organów ścigania. Udało się przeprowadzić ten proces z powodzeniem w poprzednich incydentach. Niestety, w tym przypadku doszło do poważnego naruszenia tego procesu Zajmujemy się tą sytuacją z zaangażowanymi stronami” – podała firma w oświadczeniu przekazanym Ars i innym mediom.

                        Innymi słowy zawiniła firma zewnętrzna od której VW jest zależny, ale clicki by się nie zgadzały gdyby wpisali jakąś no-name firmę, ale jak jest VW to już wiadomo - za widły i pochodnie i pod okno. Tak teraz wygląda 'dziennikarstwo'.
                        • avatar
                          Mrmbr
                          1
                          Szmelcwagen w formie. Wychodzą staronazistowskie korzenie
                          • avatar
                            michael85
                            1
                            Ten pęd za zyskiem jest przerażający. Dla corpo nie ma żadnych świętości. Jeśli takie rzeczy robi producent samochodów to pomyślcie co robi mafia farmaceutyczna.
                            • avatar
                              radioactiv3
                              -2
                              No stos z tymi faszystami z VW!
                              • avatar
                                pablo11
                                -6
                                Policja pewnie skorzystała z lokalizacji GSM tego samochodu, gdyby to była Tesla, nikt by słowem nie pisnął. A, że to Europejski producent, to trzeba na niego s.... Taka to hamerykańska przypadłość...
                                • avatar
                                  tulika
                                  0
                                  Niestety, ale to kolejny przykład na wynaturzenia... To po prostu powinno być karalne! A jakby dziecku coś się stało i te 30 minut było krytyczne??
                                  • avatar
                                    Dragonik
                                    0
                                    Ot świat subskrypcji nie zapłacisz masz jedno wielkie G, dalej chwalcie i wykupujcie subskrypcje.
                                    • avatar
                                      kokosnh
                                      0
                                      Jak będą mądrzy, to powiedzą, że karta od modemu w samochodzie wymagała zasilenia, aby zacząć działać i móc przekazać lokalizację przez sieć komórkową. Oraz sam system zasilenia karty jest powiązany z tym abonamentem (bo to jedyny system wymagający komunikacji auta z Internetem).

                                      Policji raczej by nie odmówili bo tak.
                                      • avatar
                                        Karaimi
                                        0
                                        Dziecko ich zastraszyło i uciekli.
                                        • avatar
                                          Gorodecki
                                          0
                                          POPRAWCIE TO: "właściciel samochodu nie odnosił subskrypcji". Macie to boldem w artykule. Nik tego nie czyta przed publikacją?