Nauka

Udało się załatać dziurę ozonową?

przeczytasz w 2 min.

Warstwa ozonowa jest ochronną powłoką, która zabezpiecza życie na naszej planecie przed zabójczym wpływem promieni ultrafioletowych emitowanych przez Słońce. Zniszczyliśmy ją, jednak teraz naukowcy obserwują proces jej odradzania się.

Dziurawienie

Przez całe dziesięciolecia jako ludzkość niszczyliśmy spowijającą Ziemię ochronną warstwę poprzez stosowanie lotnych chemikaliów, które wypuszczone do atmosfery skutecznie ją dziurawiły. Cała masa powszechnie stosowanych chemikaliów, od płynu chłodniczego w lodówce, po lakier do włosów powodowały klimatyczną katastrofę. W szczególności chlorofluorowęglowodory (CFC) i wodorochlorofluorowęglowodory (HCFC) są najgorszymi zabójcami warstwy ozonowej, poprzez zaburzanie równowagi naturalnych warunków panujących w górnych warstwach atmosfery. Skutkowało to tym, że zniszczeniu ulegało dużo więcej ozonu, niż było w stanie powstać naturalnie.

Dziura ozonowa nad AntarktydąRaport Centrum Kosmicznego Goddarda z października 2000 roku stwierdził wykrycie przez satelity olbrzymiej dziury, która powodowała znaczne przerzedzenie ochronnej warstwy ozonowej Ziemi.

Naukowcy po raz pierwszy odkryli dziurę w ozonie nad Antarktydą w 1985 roku. Kilka lat później kraje na całym świecie przyjęły Protokół Montrealski, w którym zobowiązały się na podjęcie globalnego wysiłku mającego na celu wycofanie „substancji zubożających warstwę ozonową".

Cerowanie dziury ozonowej

Na szczęście do tej pory na mocy Protokołu Montrealskiego udało się wycofać z obiegu około 99 procent substancji zubożających warstwę ozonową. Początkowo CFC i HCFC zastąpiono inną klasą chemikaliów, które są silnymi gazami cieplarnianymi, zwanymi wodorofluorowęglowodorami (HFC), lecz w 2016 do Protokołu Montrealskiego dodano klauzulę dotyczącą ograniczenia chemikaliów ogrzewających planetę. Oczekuje się, że całkowite wyeliminowanie HFC na całym świecie znacząco zmniejszy globalne ocieplenie i do 2100 roku średnia temperatura spadnie nawet o pół stopnia Celsjusza (dla porównania, od początku ery industrialnej średnia temperatura podniosła się o 1,2 stopnia, co jest powodem wielu ekstremalnych katastrof klimatycznych, jakich jesteśmy w ostatnim czasie świadkami).

Na początku bieżącego tygodnia Światowa Organizacja Klimatyczna (WMO) potwierdziła, że globalne wysiłki się opłaciły, gdyż dziury w warstwie ozonowej pomniejszają się. Jednak dobre wieści wiążą się z pewnym zastrzeżeniem. Eksperci ostrzegają, że „geoinżynieria", czyli celowe manipulowanie klimatem w celu naprawy wyrządzonych przez nas szkód może odcisnąć swoje piętno na warstwie ozonowej. Są szczególnie zaniepokojeni taktyką tak zwanego zastrzyku aerosolu stratosferycznego. Zwolennicy tej metody uważają, że można za jej pomocą ochłodzić planetę, ponieważ rozpylone aerozole odbiją w kosmos część światła słonecznego. Eksperci z WMO biją jednak na alarm, gdyż może to wywoływać konsekwencje dla warstwy ozonowej, które niosą ze sobą ryzyko jej ponownego zniszczenia.

Niemniej osiągnięcie częściowego „zacerowania" dziury ozonowej godne jest wspominania jako piękny przykład tego, co ludzie mogą osiągnąć, kiedy wspólnie skupiają się na rozwiązaniu poważnego kryzysu. Działania te powinny być dla nas natchnieniem i inspiracją podczas zażegnywania aktualnie trwającego kryzysu cieplarnianego wywołanego korzystaniem z paliw kopalnych, a przynajmniej tak przekonuje Petteri Taalas, czyli sekretarz generalny WMO.

Źródło: theverge 

Komentarze

17
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Warmonger
    2
    Niepokojącą rzecz wyczytałem: Tylko przypadkiem w lodówkach została użyta mniej szkodliwa substancja innego typu, niż było to pierwotnie planowane. Ta bardziej szkodliwa substancja zniszczyłaby dziurę ozonową 100 razy szybciej i ludzkość usmażyłaby się już w latach 70, zanim ktokolwiek zrozumiałby, co się dzieje.
    • avatar
      stanczyk
      2
      Czyli będzie lepiej, ale może nie być. Może tak wziąć się za najbogatszych 1% populacji który szkodzi planecie w 20%. Nie jestem z popisu nie piszę zabierać bogatym dawać mi. Ale skoro wszyscy to wszyscy. W tym samym stopniu...
      • avatar
        zack24
        0
        Niech już nie będą mądrzejsi od natury. Naukowcy. Wymyślą, powiedzą krnąbrnym miliarderom, że da się na tym zarobić, swoje przytulą, ale konsekwencje ponoszą inni - 100 lat później.
        • avatar
          xxx.514
          0
          Prawo nagłówków zachowane - odpowiedź brzmi "nie", dobra robota.
          • avatar
            pablo11
            -1
            O "sukcesie" w naprawie dziury ozonowej mówi się teraz, z uwagi na to, że ten sukces może długo nie potrwać. Poza gazami używanymi w chłodnictwie/klimatyzacji, przy produkcji czy nawet w dezydorantach, jest jeszcze jedno źródło gazów cieplarnianych... Paliwo rakietowe... I o ile Musk nie korzysta już z paliwa z amerykańskiego programu kosmicznego - w zamian za to, przejął technologię od ruskich, która była w tej kwestii trochę lepsza(technologia amerykańska też jest wykorzystywana, ale nie jako główny napęd).
            Nie zmienia to faktu, że w programie kosmicznym Chin, ta technologia jest wykorzystywana... I to w zasadzie nie byłoby jeszcze takie tragiczne w skutkach, jak to, że wojna na Ukrainie w dużej mierze opiera się o broń rakietową. Gdzie 99% paliwa rakietowego, produkuje gazy niszczące dziurę ozonową. Są też rakiety, wykorzystujące w zasadzie silniki odrzutowe, ale to jest nisza... Większość leci na tym paliwie, które nie koniecznie jest dobre dla dziury ozonowej.
            • avatar
              gormar
              -1
              Ale to przecież nie eliminacja freonów doprowadziła do zmniejszenia się dziury ozonowej. To przez zmniejszenie emisji chloru z wulkanów. ;)
              A tak na poważnie to właśnie czytam o mitach związanych z wulkanami i dowiedziałem się, że w latach 80-tych próbowano argumentować, że nie ma sensu ograniczać produkcji freonów, gdyż podczas erupcji emisje chloru są wielokrotnie wyższe niż możliwości wytwarzania tego sztucznego gazu. Co akurat jest prawdą, tyle że HCl ma znacząco odmienne właściwości fizykochemiczne niż freon. Gdyż doskonale rozpuszcza się w wodzie oraz jest bardziej aktywny chemicznie przez co nie pozostaje długo w atmosferze w odróżnieniu od freonów.
              Źródło:
              https://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/korzenie-mitu-wulkany-emituja-wiecej-co2-od-nas-172/

              Ciekawe jest jak te mity zataczają koła. :(
              • avatar
                piterk2006
                -3
                Jak ktoś mówił o chemtrails to był foliarzem. A teraz oficjalnie potępia się tą metodę jako szkodliwą xd
                • avatar
                  levusek1992
                  -3
                  Po co ochładzać planetę. Ja chcę w Polsce drugą hiszpanię. Ludzie zaczną chodzić szczęśliwi bo będą mieli więcej witamin przez słońce!
                  • avatar
                    qrek1
                    0
                    wszystko to ściema i wianki na kiju. jeden wielki przekręt z niszczeniem powstawaniem dziury ozonowej, tak samo jak teraz z CO2
                    • avatar
                      Kasuja Wpisy Automatem
                      0
                      w tym wszystkim, do tej pory rosja, a przede wszystkim chiny po prostu zlewają temat. USA zaczęli wdrażać ograniczenia relatywnie niedawno, bo do tej pory było "nie będziemy robić nic, co zagrozi naszemu rynkowi pracy". za to wybija się UE, i idzie w zaparte w ogromne koszty.