Testy PDA: Eten Glofiish M800

przeczytasz w 3 min.

Na początku lutego wszedł do sprzedaży w Polsce nowy PDA firmy Eten, będący następcą znanego modelu M700. Nowy Glofiish M800 jest przedstawicielem palmfonów z wysuwaną klawiaturą QWERTY, ma ekran z ro

  • orientacyjna cena urządzenia: 1900 zł

Nie ukrywam, że czekałem na ten model już od pewnego czasu, mając nadzieję na dopracowany, wygodny w użytkowaniu i uniwersalny produkt. Co prawda czytając zapowiadaną specyfikację techniczną nieodmiennie krzywiłem się z niesmakiem, widząc "64 MB SDRAM". Jednak miałem nadzieję, że firma Eten wie co robi, że dopracują oprogramowanie, zrobią jakieś optymalizacje i całość będzie pięknie śmigać.

Strona producenta

ProcesorSamsung S3C 2442 500Mhz 
PamięćRAM   64 MB,
Flash ROM   256 MB
Karty pamięci microSD
Ekran2.8 cala, 640x480 px,
65 536 kolorów
Dotykowy, TFT
Zakresy GSMGSM/GPRS/EDGE 850/900/1800/1900 MHz, UMTS/HSDPA (3,6 mbps) 850/1900/2100 MHz 
DźwiękGłośnik mono, gniazdko słuchawkowe micro-jack stereoMP3, WMA, WAV, dyktafon, radio
Aparat fotograficzny2 mpx główny 1600x1200
VGA pomocniczy
Diodowa lampa błyskowa, autofocus
InterfejsyWi-Fi 802.11 b/g, USB 2.0,
Bluetooth 2.0
 
GPS             SiRF STAR III 
System operacyjnyWindows Mobile 6.0Nakładka PL
BateriaLi-Pol 1530 mAh3.5 - 4 godziny rozmów,
120 - 150 godzin czuwania
Wprowadzanie danychKlawiatura QWERTYPodświetlana
WymiaryWysokość: 113.8 mm
Szerokość: 57.8 mm
Grubość: 18.4 mm
 
Waga (z baterią)178 g 

Trzeba przyznać, że M800 prezentuje się ciekawie i nowocześnie. Jest nieco mniejszy od poprzednika, ma wymiary niemal identyczne jak HTC Kaiser. Ekran otoczony jest metalową wstawką, a całą obudowę wykonano z grafitowego plastiku. Na ściankach bocznych jest wstawiony pasek o zabarwieniu ciemnej miedzi, który ożywia kolorystycznie całość, poniżej miłe w dotyku tworzywo przypominające gumę. Jedyne zastrzeżenia mam do klapki baterii, która jest bardzo cienka i ma lekkie luzy, co psuje ogólne bardzo dobre wrażenie.

Nad ekranem mieszczą się dwie diody sygnalizacyjne, kamerka VGA i głośnik telefonu. Natomiast dół urządzenia to zespół podświetlonych przycisków dotykowych oraz mały joystick.

Może napiszę od razu, bez owijania w bawełnę: dotykowe przyciski to największa porażka modelu M800, w moich odczuciach niemal dyskwalifikacja to urządzenie. Nie zliczę brzydkich słów, które padły pod adresem projektanta... Przez te <cenzura> przyciski z Glofiishem M800 trzeba się obchodzić ostrożnie, jak z najbardziej śmierdzącym jajkiem - cały czas musimy uważać, aby przypadkiem nie musnąć palcem któregoś z nich. Dziesiątki razy miałem na ekranie wywołany przypadkowo moduł telefoniczny lub GPS, niechcąco zamykałem używany program dotknięciem OK... W dodatku trzymając urządzenie w dłoni nie można objąć palcami jego dolnej części, jak to się zazwyczaj odruchowo robi.

Sytuację ratuje w pewnym stopniu funkcja blokady całego panelu dotykowego, która automatycznie włącza się podczas aktywnego połączenia GSM. Przyciski te można również zablokować ręcznie, wciskając dwukrotnie guziczek nagrywania. Takie było też zapewne założenie - użytkownik blokuje sobie panel dotykowy w czasie używania rysika, odblokowuje gdy chce używać przycisków. Nie muszę chyba nikogo przekonywać, jakie to niewygodne, komplikujące obsługę i denerwujące.
Ale to nie wszystko - jest jeszcze gorzej. Otóż cały ten dotykowy panel jest opisany bardzo niewyraźnie, tylko w jasnym świetle można rozróżnić symbole na przyciskach. Aby wywołać podświetlenie, trzeba coś nacisnąć... a potem szybciutko namierzyć właściwy przycisk, bo podświetlenie gaśnie po 2 (słownie: dwóch!) sekundach. Genialny sposób, aby zmusić użytkownika do szybkiego nauczenia się na pamięć rozmieszczenia przycisków.

Znalazłem w internecie informację, że korporacja Eten ma zamiar wypuścić niedługo na rynek model M810. Wygląda na to, że będzie to M800 w innej obudowie, pozbawionej panelu dotykowego - yeah!! Żeby jednak nie było tak różowo - na fotkach M810 widać tylko cztery przyciski pod ekranem (tak jak w M700), znowu brakuje Start oraz OK, co znacznie obniża wygodę użytkowania. No i ekran z rozdzielczością QVGA... Kompletnie niezrozumiała dla mnie polityka.

Joystick jest stosunkowo wygodnym narzędziem, ułatwia nawigację po opcjach i ekranach, ale jego użycie (w funkcji zatwierdzania) wymaga użycia sporej siły i na dłuższą metę jest męczące - z drugiej strony twardy skok zapobiega przypadkowym naciśnięciom.

Na lewym boku M800 mieszczą się klawisze regulacji głośności oraz przycisk uruchamiający nagrywanie.
Jest tam też schowany reset oraz gniazdko mikro-jack na słuchawki.
Strona prawa to tylko dwa przyciski: zasilanie oraz aparat fotograficzny.



Na krawędzi dolnej centralną pozycję zajmuje zamaskowany zaślepką slot na karty microSD.
Po jego lewej stronie jest otworek mikrofonu, a po prawej gniazdko miniUSB oraz slot na rysik wskazujący.

Z tyłu nad baterią producent umieścił aparat fotograficzny, diodową lampkę błyskową oraz mini-lustereczko do autoportretów.
Obok, pod plastikową osłonką jest też główny głośnik urządzenia.

Glofiish M800 ma jeden atut, którego nikt nie podważy - świetną klawiaturkę. Wysuwa się ze wspomaganiem, wystarczy tylko odpowiednio nacisnąć palcami i M800 zmienia się w narzędzie do szybkiej pracy tekstowej.

Klawisze są duże, lekko wypukłe, bardzo wyraźnie opisane i podświetlone. Po bokach dwa klawisze funkcyjne, odpowiadające tym wyświetlanym na dole ekranu, a po prawej dwie diody sygnalizujące włączenie Shifta lub Fn. Całość pracuje perfekcyjnie, po nabyciu pewnej wprawy można pisać bezbłędnie i szybko (jak na PDA).

W pudełku obok PDA z baterią znajdziemy standardowe wyposażenie: instrukcję, oprogramowanie, zapasowy rysik, słuchawki, ładowarkę sieciową, kabelek USB oraz fajny futerał.