Trzęsienie ziemi w platformach internetowych? O tym, co zmieni DSA rozmawiamy z adwokatką, Justyną Wilczyńską-Baraniak
Internet

Trzęsienie ziemi w platformach internetowych? O tym, co zmieni DSA rozmawiamy z adwokatką, Justyną Wilczyńską-Baraniak

przeczytasz w 6 min.

DSA, czyli Akt o usługach cyfrowych określa się mianem „konstytucji internetu”, która wynieść ma transparencję w internecie na nowy poziom. O tym, co dokładnie zrewolucjonizować ma DSA i czy jest się czego obawiać rozmawiamy z adwokatką, Justyną Wilczyńską-Baraniak.

DSA, które weszło w życie 17 lutego br. - Akt o usługach cyfrowych to rozporządzenie (2022/2065), co oznacza, że, podobnie jak w przypadku RODO, nie jest konieczna polska ustawa, aby zapisy tego rozporządzenia były bezpośrednio wiążące dla Polski. Rzecz jasna, potencjalnie konieczne może być dostosowanie regulaminów działalności online wielu przedsiębiorstw, jednak regulacja ta nie dotyczy wszystkich podmiotów. DSA określa się mianem „konstytucji internetu”, która ma uregulować do tej pory nieuregulowane realia prowadzenia biznesu (i nie tylko) w sieci. O tym, czym jest dokładnie, co zmienia i czy niesie ze sobą jakieś ryzyko rozmawiam z Justyną Wilczyńską-Baraniak, adwokatką, partnerką EY, Liderką Zespołu Prawa Własności Intelektualnej, Technologii i Danych Osobowych w Kancelarii EY Law.

Czym jest DSA?

Czym jest DSA lub Akt o Usługach Cyfrowych?

Akt o usługach cyfrowych (z ang. „Digital Services Act”, dalej: „DSA”) jest rozporządzeniem Unii Europejskiej i zarazem pierwszą na świecie regulacją odnoszącą się do świadczących usługi w całej UE internetowych dostawców usług pośrednich takich jak platformy handlowe, serwisy społecznościowe, platformy udostępniania treści, sklepy z aplikacjami oraz portale z ofertami podróży i zakwaterowania. Celem Komisji Europejskiej było wprowadzenie obowiązków dla dostawców usług pośrednich i platform internetowych, które pozwolą zapewnić kontrolę nad działalnością tych podmiotów oraz zadbać o interesy użytkowników. DSA opiera się na zasadzie „co jest nielegalne offline, powinno być też nielegalne online” i nazywana jest powszechnie „konstytucją internetu”.

Akt o usługach cyfrowych został opublikowany w Dzienniku Urzędowym UE 27 października 2022 r. i wszedł w życie w dniu 16 listopada 2022 r. Ogólna data rozpoczęcia stosowania Aktu o usługach cyfrowych to zaś 17 lutego 2024 roku. Nie wszystkie podmioty świadczące internetowe usługi pośrednictwa będą jednak adresatami Aktu o usługach cyfrowych. Przykładowo DSA nie znajdzie zastosowania do platform internetowych wykorzystywanych w celu łączności między ograniczoną liczbą osób określoną przez nadawcę komunikatu (np. wiadomości prywatne). Spod znaczącej części obowiązków przewidzianych dla dostawców platform internetowych zostaną również wyłączeni przedsiębiorcy posiadający status mikro lub małego przedsiębiorcy. Aby ocenić czy dany podmiot będzie adresatem DSA, powinno się wziąć pod uwagę takie czynniki jak: siedziba dostawcy, liczba odbiorców usługi w danych państwach członkowskich oraz ukierunkowanie działalności na co najmniej jedno państwo członkowskie.

DSA nakłada na dostawców usług pośrednich szereg nowych obowiązków, a co za tym idzie także odpowiedzialność za ich nieprzestrzeganie. Firmy mające więcej niż 45 mln aktywnych użytkowników podlegają grzywnom w wysokości do 6 % ich światowego obrotu, firmy mające mniej niż 45 mln aktywnych użytkowników podlegają sankcjom, w tym grzywnom, przewidzianym w prawie krajowym państw członkowskich. 

DSA podobnie jak RODO ma zastosowanie do wszystkich dostawców usług pośredniczących online, którzy oferują swoje usługi użytkownikom rezydującym w Unii Europejskiej (tzw. „zasada rynku”). DSA ma zastosowanie niezależnie od tego, czy dostawca usługi online ma swoją siedzibę w UE czy poza nią. Jednakże obowiązki względem dostawców są zróżnicowane w zależności od wpływu danego dostawcy na rynek. 

Internet
"Zwykły" użytkownik sieci nie ma się czym przejmować?

Czas na “konstytucję internetu”

Co dokładnie regulować ma DSA? Na co wpływa i jak ten wpływ zrozumieć?

DSA ma na celu przede wszystkim zwalczanie dezinformacji oraz nielegalnych i szkodliwych działań w internecie, w tym nielegalnych towarów, usług i informacji. Zapewnić on ma użytkownikom bezpieczeństwo, chronić ich podstawowe prawa oraz tworzyć sprawiedliwe i otwarte środowisko platform internetowych.

Platformy cyfrowe obowiązane są do wprowadzenia szeregu środków, które będą lepiej chronić użytkowników przed sprzedażą nielegalnych produktów i usług oraz zwiększą przejrzystość w zakresie warunków korzystania z usług i sposobu rekomendowania treści przez algorytmy. 

Obowiązki są proporcjonalne do wielkości firm i ich wpływu na społeczeństwo. Najdalej idące zasady w DSA skupiają się na bardzo dużych platformach internetowych (VLOPs tzw. „Very Large Online Platforms”), oraz bardzo dużych wyszukiwarkach internetowych (VLOSE tzw. „Very Larg Online Search Engine), które mają znaczący wpływ społeczny i ekonomiczny, docierając do co najmniej 45 milionów aktywnych użytkowników w UE (reprezentujących 10% populacji). Komisja Europejska wskazała te podmioty w swoim wykazie: Nadzór nad wyznaczonymi bardzo dużymi platformami internetowymi i wyszukiwarkami w ramach aktu o usługach cyfrowych | Kształtowanie cyfrowej przyszłości Europy (europa.eu). 

Podmioty te musiały znacznie wcześniej dostosować swoje treści i operacje biznesowe do wymogów UE. VLOPE i VLOSE obowiązane są do: ustanowienia podlegających audytom planów zmniejszania ryzyka stwarzanego przez te firmy, takiego jak np. dezinformacja, cyberprzemoc; udostępnienia danych badaczom i organom państwowym, pozostawienia użytkownikom wyboru czy chcą otrzymywać spersonalizowane rekomendacje, a jeśli chcą to w jaki sposób  np. nie na podstawie wyszukiwani internetowych. 

Od 17 lutego 2024 roku DSA obowiązuje wszystkie regulowane podmioty, które obowiązane są przeciwdziałać nielegalnym treściom, szybko reagować na te treści umożliwiając użytkownikom ich sygnalizowanie przy zachowaniu wolności wypowiedzi. Platformy obowiązane są także do stosowania narzędzi moderowania treści, obowiązuje je zakaz reklam kierowanych do dzieci i wykorzystywania wrażliwych danych osobowych do celu ukierunkowywania reklam oraz zakaz stosowania zwodniczych interfejsów, czyli celowo zaprojektowanych w sposób mający podstępem nakłaniać użytkowników np. do nieświadomej subskrypcji usług. 

Zakupy

Sprawa polska a Unia Europejska

Czy polskie przepisy „dorosły” do unijnych regulacji? Czy mamy tu przykład prawodawstwa dwóch prędkości?

Nie mamy tutaj do czynienia z prawodawstwem dwóch prędkości. DSA jest rozporządzeniem Unii Europejskiej, które ma bezpośrednie zastosowanie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, a także we wszystkich innych Państwach Członkowskich. Oznacza, to, że nie jest potrzebna transpozycja do krajowego porządku prawnego.  Niektóre aspekty nowej regulacji wymagają doregulowania przez polskiego ustawodawcę np. wyznaczenie Koordynatora ds. Usług Cyfrowych. Założenia do nowej krajowej regulacji w tym zakresie Ministerstwo  Cyfryzacji opublikowało w styczniu 2024 roku. Jako koordynatora wskazano prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE). Odwołania od jego rozstrzygnięć mają trafiać do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumenta.

W Polsce do chwili obecnej nie doszło jednak do wyznaczenia organu odpowiedzialnego za nadzór nad wykonywaniem aktu o usługach cyfrowych. Brak ustawy w tym zakresie skutkuje niepełną ochroną konsumentów, w tym w szczególności brakiem możliwości pozasądowego rozstrzygania sporów pomiędzy administratorem strony a użytkownikiem np. w przypadku usunięcia treści. Wiążąca będzie jedynie procedura wskazania w ramach wewnętrznej procedury portalu. Użytkownicy indywidualni pozbawieni są na tę chwile możliwości składania skarg indywidualnych na naruszenia DSA. We właściwości koordynatora znajdują się tylko podmioty z siedzibą w Polsce. Komisja Europejska pełni funkcję organu kontrolnego w odniesieniu do największych platform. 

DSA znajdzie zastosowanie do usług elektronicznych także regulowanych przepisami ustawy z 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (uśude). DSA uchyli część regulacji w zakresie odpowiedzialności dostawców (art. 12-15 uśude), jednak poza wskazywanymi przepisami, będzie dalej obowiązywać. Możliwe zatem będzie stosowanie DSA w zakresie, w jakim DSA zawiera mechanizmy szczególne do uśude, np. w kwestii odpowiedzialności dostawców usług pośrednich, stosowanie wyłącznie uśude – w zakresie usług innych niż usługi pośrednie, łącznego stosowanie DSA i uśude do usług pośrednich. Po rozpoczęciu stosowania DSA stosowane dalej będą przepisy uśude dotyczące przesyłania informacji handlowych, obowiązku opracowania regulaminu usługi, przetwarzania danych osobowych. 

DSA jest rozporządzeniem Unii Europejskiej, które ma bezpośrednie zastosowanie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, a także we wszystkich innych Państwach Członkowskich.

Lokalny kontekst i wielki biznes online

Jak DSA wpłynąć może na gospodarkę w lokalnym, polskim kontekście oraz w wymiarze unijnym?

DSA harmonizuje warunki świadczenia usług pośrednich na całym rynku wewnętrznym i zapewnia przedsiębiorstwom dostęp do nowych rynków, a konsumentom możliwość ich wyboru. DSA ma zapewnić uczciwą konkurencję między platformami cyfrowymi niezależnie od ich wielkości, zwiększyć wybór dla konsumentów i promować nowe możliwości dla małych przedsiębiorstw. DSA ustanawia nową równowagę pod względem roli poszczególnych uczestników interakcji online: użytkowników, platform i organów publicznych. Komisja Europejska wskazuje także, że usługi cyfrowe mogą wspierać proces osiągnięcia celów zrównoważonego rozwoju, przyczyniając się do zrównoważonego wzrostu gospodarczego i rozwoju społecznego oraz zrównoważenia środowiskowego. 

DSA opiera się na zasadzie „co jest nielegalne offline, powinno być też nielegalne online” i nazywana jest powszechnie „konstytucją internetu”.

Czy rzecz dotyczy wyłącznie wielkich podmiotów?

Nie. DSA jest adresowany do usługodawców internetowych świadczących pośrednie usługi, którzy zapewniają użytkownikom dostęp do treści, produktów i usług na jednolitym rynku UE, bez względu na to czy mają siedzibę w UE czy poza nią czyli: internetowych platform handlowych, sieci społecznościowych, platform udostępniania treści, portali z ofertami podróży i zakwaterowania. DSA nie dotyczy podmiotów, które publikują własne treści np. platform streamingach. Obowiązki nakładane przez DSA są proporcjonalne do wielkości firm i ich wpływu na społeczeństwo. 

Kwestia praktycznego zastosowania DSA może budzić szereg wątpliwości w pierwszym okresie obowiązywania nowej regulacji. Z pewnością ocena przez platformy czy i w jakim zakresie podlegają pod DSA będzie kluczowa. Podmioty, które potencjalnie mogą zostać uznane za dostawców pośrednich na gruncie DSA powinny zweryfikować czy i w jakim zakresie mogą jej podlegać. W przypadku oceny pozytywnej niezbędne jest wdrożenie odpowiednich środków technicznych (np. weryfikacja interfejsów), organizacyjnych (np. przeszkolenie właściwego personelu w zakresie moderacji treści) oraz prawnych (np. dostosowanie regulaminów do nowych wymogów). 

Mały biznes i “zwykły” użytkownik internetu

Jak DSA wpłynąć może na mały biznes online?

Rynek cyfrowy stanie się bardziej transparentny, co jest w interesie małych biznesów online. DSA powinno ułatwić podejmowanie i rozwijanie działalności małym biznesom online w Europe oraz korzystanie z tych usług przez internautów. Mikro i mali przedsiębiorcy, którzy prowadzą zwykłe sklepy internetowe będą podlegali DSA w ograniczonym zakresie. Te podmioty mają przede wszystkim obowiązek zgłaszania przestępstw, utworzenie punktów kontaktowych, informowanie o ograniczeniu treści zawierających treści niedozwolone i utworzenie systemu zgłaszania takich treści.

DSA nie znajdzie zastosowania do platform internetowych wykorzystywanych w celu łączności między ograniczoną liczbą osób określoną przez nadawcę komunikatu (np. wiadomości prywatne).

Co z internautami w ujęciu ogólnym? Czy DSA reguluje w jakiś sposób naszą codzienną aktywność w sieci?

DSA zdecydowanie wzmacnia pozycję internauty. Internauci powinni mieć teraz większą kontrolę nad treściami, które oglądają w internecie oraz wpływ na wyświetlające im się reklamy. Będą także mogli zgłaszać nielegalne treści. Łatwiej będzie usunąć bezprawną treść w komentarzach internetowych - w związku z wejściem w życie DSA obowiązek ten ciąży na platformach internetowych z mocy prawa. W ramach dobrych praktyk regulaminy portali internetowych przewidywały już takie konsekwencje publikacji treści bezprawnych, teraz są one już dla wszystkich portali obowiązkowe. Należy jednak pamiętać, że decyzja o usunięciu komentarza wymaga uzasadnienia, a DSA nie precyzuje tej kwestii. Usuwanie treści internautów nie może być arbitralne. DSA chroni więc swobodę wypowiedzi. 

Internautów trudniej będzie wprowadzić w błąd. Zyskają pewność, że nabywają towar lub usługę od istniejącego podmiotu. DSA wymaga od platform sprzedażowych zweryfikowania tożsamości sprzedawcy przed dopuszczeniem jego towarów do handlu.

Komentarze

12
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Przem0l
    10
    Czym jest prawda i kto ma od teraz monopol na jej gloszenie? Czym jest dezinformacja i co grozi za zadawanie pytan lub podwazanie oficjalnej wersji dostarczonej przez massmedia? Na jakie kary moze liczyc ktos kto dokonal myslo zbrodni? Co jezeli udowodni sie zle intencje, nie mowienie calej prawdy (pominiecie kluczowych elementow celem wywarcia okreslonego wplywu) lub jawne wprowadzanie w blad przez fact checkerow nadzorowanych przez oficerow prowadzacych? Brakuje do kompletu cyfrowego pieniadza i systemu punktacji obywatela ale wierze ze i to ujrzymy niedlugo.
    • avatar
      fujiyama
      8
      Cenzura po nowemu i tyle.
      • avatar
        HD4870
        3
        Co to jest "transparencja"? Lenistwo językowe redakcji.
        • avatar
          wojtek_pl
          3
          Jak zwykle pod hasłem bezpieczeństwa i "zrobienia dobrze" wprowadza się zamordyzm i cenzurę.
          Jest jeszcze ratunek?
          • avatar
            vacotivus
            3
            > DSA ma na celu przede wszystkim zwalczanie dezinformacji oraz nielegalnych i szkodliwych działań w internecie,


            > Usuwanie treści internautów nie może być arbitralne. DSA chroni więc swobodę wypowiedzi.

            Sprzeczność.
            • avatar
              serek25
              2
              Wiadomo po co to wszystko. Cenzura, zamordyzm, poprawność polityczna, promocja woke, multikulti i LGBT, a nadto łupienie z forsy. O nic więcej nie chodzi.
              • avatar
                Rabidurbian
                1
                Samo wprowadzenie DSA wydaje się jak najbardziej krokiem do przodu. Oczywiście diabeł leży w szczegółach. W powyższym artykule mamy jedynie ogólniki, czego DSA ma dotyczyć. To co przeczytałem brzmi bardzo dobrze, tylko jakie są dokładne przepisy o tym mówiące ? Zobaczymy po kilku miesiącach czy urzędnicy nie sprzedali nam kolejnego bubla.....
                • avatar
                  Rabarbarr
                  1
                  Unię europejską należy zniszczyć i to w trybie pilnym.
                  • avatar
                    GejzerJara
                    0
                    to jest chore. nadal nie rozwiązuje podstawowych problemów.