• benchmark.pl
  • Gry
  • Dinozaury i mechy w jednej grze – brzmi aż za dziwnie? To szykuj się na Exoprimal. Ta gra da Ci wycisk
Dinozaury i mechy w jednej grze – brzmi aż za dziwnie? To szykuj się na Exoprimal. Ta gra da Ci wycisk
Gry

Dinozaury i mechy w jednej grze – brzmi aż za dziwnie? To szykuj się na Exoprimal. Ta gra da Ci wycisk

przeczytasz w 5 min.

Chociaż zamknięta beta Exoprimal prezentowała tylko jeden tryb rozgrywki to już wiem, że warto czekać na tę grę. Dawno nie spotkałem tak pomysłowej mieszanki kooperacji z rywalizacją. Do tego walka z dinozaurami w egzoszkieletach brzmi co najmniej ciekawie.

Exoprimal – nadchodzi walka mechów z dinozaurami

Czasem przypominam sobie, że my – gracze – najbardziej lubimy rywalizację. W większości produkcji przecież albo ścieramy się ze sztuczną inteligencją albo innymi ludźmi. Kiedy raz na jakiś czas znajdę chwilę na zabawę w gry sieciowe, uruchamia się we mnie jakiś pierwotny instynkt i żądza zwycięstwa nad żywym przeciwnikiem. Tak było w przypadku zamkniętych testów Exoprimal, w które wsiąknąłem na dobre.

Co więcej, ten tytuł pozwolił mi nie tylko przypomnieć sobie, że lubię tryb wieloosobowy. Dał mi także odpowiedź na pytanie: „czy chcę walczyć w kooperacji z ludźmi czy przeciwko nim?”. Proponowane rozwiązanie brzmi tu: „a dlaczego nie obydwa naraz?”.  Do tego odpowiedzcie szczerze: jak często macie okazję walczyć przeciw hordom dinozaurów? Z pewnością przyda się trochę odpoczynku od fal zombie. A że mamy do czynienia z produkcją od Capcom to wspomnienie serii Dino Crisis sprawia, że daję tej firmie kredyt zaufania za znajomość tematyki.

Dinozaury, roboty i sztuczna inteligencja

Krótki filmowy wstęp wprowadzający nas do świata Exoprimal nie mógłby już chyba być bardziej absurdalny. Dinozaury z innego wymiaru napadają na nasz świat. Okej, jestem w stanie przyjąć to do wiadomości. Następnie ludzkość stara się ograniczyć straty do zera - to ma sens. Do boju wysyłani są żołnierze przywdziewający egzoszkielety dające im nadludzkie możliwości. Tu już robi się trochę dziwnie, ale na granicy akceptowalności. 

No to teraz najlepsze – nad wojakami niejako władzę przejmuje zbuntowana AI tworząca wirtualną grę wojenną, symulującą potyczki z dinozaurami, a także ludzi ze sobą nawzajem. Wszystko po to, żeby zbierać dane pozwalające na tworzenie jeszcze lepszych strojów mających posłużyć do rzeczywistej walki, w prawdziwym konflikcie z przerośniętymi gadami. Dodam do tego, że w ramach porażki, sztuczna inteligencja skazuje nas na pożarcie, po czym oglądamy animację rozczłonkowania bohatera, by chwilę później dowiedzieć się, że jednak jesteśmy niezbędni do dalszych testów więc wracamy na pole bitwy. 

Przyznacie, że brzmi to dość chaotycznie. Prawda jest jednak taka, że wystarczy byle argument, żeby uzbrojeni gracze chcieli wypróbować nowoczesny oręż na polu bitwy. Czy naprawdę komukolwiek robi różnicę czy walczy z zombie, dinozaurami, różowymi kotami z sekretnego kręgu piekła lub helikopterami bojowymi? W Exoprimal jest kolorowo, dynamicznie i nieco absurdalnie, ale historia stanowi tu tylko tło dla potyczek.

Exoprimal - Dinozaury z innego wymiaru

Exoprimal - walka z hordą dinozaurów

Więcej niewiadomych niż pewników

Najsmutniejszym faktem udziału w beta testach Exoprimal było to, że tak naprawdę wciąż wiem o grze bardzo niewiele. Owszem, miałem możliwość sprawdzenia głównych mechanik i oprawy audiowizualnej, a także wyrobienia sobie ogólnych wrażeń o całej koncepcji i „miodności” tej produkcji. Jednak właściwie dostałem do wyboru tylko jeden tryb, kilka map i parę mniej lub bardziej zróżnicowanych misji.

Wyobrażam sobie, że twórcy pójdą standardowymi ścieżkami rozwoju swojej produkcji, ale to tylko moje domysły. Spodziewam się więc zdobywania punktów doświadczenia, za którymi będą szły nowe umiejętności, rodzaje broni i oczywiście kolejni bohaterowie do odblokowywania. Fani Overwatch pewnie mają swoje ulubione postacie z różnych klas, a ja sam pamiętam jak w Rainbow Six Siege godzinami zbierałem walutę, żeby wykupić dostęp do Blackbearda czy Hibany. Prawdopodobnie poza takim rozwojem, w Exoprimal nie zabraknie też elementów kosmetycznych i modyfikowania wizerunku swojego awatara. To naturalnie powinno pociągnąć za sobą mikropłatności, ale na razie tego typu aspekty nie zostały ujawnione.

Exoprimal - wojownicy w egzoszkieletach

Po uruchomieniu trybu „Dino survival” zostajemy przydzieleni do jednej z dwóch pięcioosobowych drużyn. Następnie losowanych jest kilka scenariuszy zabawy. Najczęściej przeze mnie spotykany był taki, gdzie musiałem wspólnie z drużyną przemierzać mapę i w odpowiednio oznaczonych punktach eliminować coraz potężniejsze fale dinozaurów. Po każdej takiej potyczce widziałem „cienie” członków innej drużyny, które wykonywały te same misje. Wszystko po to, żeby podkręcić rywalizację i śledzić to, której ekipie pokonywanie przeszkód idzie szybciej.

Zaliczenie wszystkich punktów kooperacyjnych skutkuje przeniesieniem oddziału do misji finałowej. W najczęstszym wariancie polegała ona na doprowadzeniu do środka mapy pojazdu z urządzeniem przechowującym dane. By się poruszał, należało stać w jego okolicy. Oczywiście trzeba też było chronić go przed atakami dinozaurów i… graczy z przeciwnej drużyny. Tu także widać pewne inspiracje pomysłami z chociażby Overwatch.

Bowiem to właśnie w finale dwa niezależnie od siebie współpracujące zespoły stają do otwartej rywalizacji. Ta grupa, która pierwsza wskoczyła do finału, ma na starcie pewną przewagę. Druga drużyna może jednak przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, jeśli tylko będzie działać sprawnie i powstrzymywać wroga od wykonania celu misji. Jest to całkiem udane rozwiązanie i w praktyce szanse aż do końca mogą być wyrównane. To, że ktoś dobrze radził sobie ze sterowanymi przez AI potworami nie znaczy przecież, że będzie lepszy w starciu z żywym przeciwnikiem.

Exoprimal - cienie rywalizującej drużyny

Oczywiście, wymieniony wyżej wariant misji nie jest jedynym dostępnym. Widywałem też takie mecze, w których już po pierwszej fali dinozaurów drużyny były łączone by razem pokonać potężnego, cybernetycznego T-Rexa. Taki dziesięcioosobowy oddział ma wtedy dziesięć minut na unicestwienie bossa. I w tym wypadku jest to już klasyczna kooperacja, bez udziwnień.

Innym rodzajem potyczki jest połączenie deathmatchu z trybem Capture The Flag, w którym należy zbierać punkty pojawiające się w określonych miejscach na mapie. Pokonanie przeciwnika może odebrać „oczka” wrogiej drużynie, dodając je do naszej puli. Wygrywa ten, kto pierwszy osiągnie ustalony limit. Muszę przyznać, że ta wersja starć podobała mi się najmniej i chętniej wziąłbym udział w klasycznym wyścigu na „fragi”. Ale może optymalizacja zasad i klas poprawi ogólne wrażenia.

Exoprimal - pokonany cybernetyczny T-Rex

Balans, taktyka i komunikacja

Żeby przetrwać trudne wyzwania należy być członkiem zgranej drużyny. W każdym momencie można zmienić klasę swojej postaci, a po śmierci odrodzić się w miejscu starć. Klasycznie, mamy tu do dyspozycji jednostki przodujące w zadawaniu obrażeń, tak zwane „tanki” cechujące się dużą wytrzymałością oraz wsparcie – w wersji beta był to wyłącznie Witchdoctor, który leczył towarzyszy na polu bitwy. Jak się pewnie domyślacie dobrze żeby w pięcioosobowej ekipie była odpowiednia ilość każdej z grup bohaterów.

Kluczem do zgrania jest komunikacja. Exoprimal udostępnia koło wyboru z szybkimi komendami głosowymi, jednak jest ich dość niewiele. Jeżeli w finalnej wersji nie będzie obsługi czatu głosowego, trzeba będzie korzystać z zewnętrznego oprogramowania. Uwierzcie mi, mało rzeczy jest tak frustrujących, jak czekanie na medyka, podczas gdy jedynemu lekarzowi z drużyny znudziła się ta rola i postanowił w połowie meczu przeobrazić się w „czołg” z tarczą, bez informowania o tym pozostałych towarzyszy. 

Exoprimal - sam przeciwko grupie

Mam też wrażenie, że twórcy muszą popracować nad balansem wyposażenia. Niektóre z umiejętności wydawały mi się bezużyteczne (naprawdę słaba ściana ognia), a inne były aż nazbyt potężne (standardowy karabin sieje prawdziwe spustoszenie, jeśli dobrze celujecie). Zgaduję jednak, że parametry będą zmieniać się już po premierze i obserwowaniu statystyk, a niektóre umiejętności będą ulepszane wraz ze wzrostem doświadczenia postaci. Mam przynajmniej taką nadzieję, bo hak leczący mojego Witchdoctora miał wyjątkowo niewielki zasięg i marzę o tym, żeby go zwiększyć.

Exoprimal - ciężka przeprawa
Exoprimal - masa przeciwników

Exoprimal – czy warto czekać na tę grę?

Przyznam szczerze, że po usłyszeniu o tym projekcie miałem dość mieszane uczucia. Bo czy mechy i dinozaury to aby nie nazbyt dziwaczne połączenie? A jednak przez cały dzień zamkniętych beta testów bawiłem się naprawdę dobrze. Ot, wyszło na to, że Exoprimal to po prostu udana i bardzo dynamiczna gra dla tych, którzy lubią zabawę przez sieć – zarówno kooperacyjną, jak i tę nastawioną na rywalizację. Kiedy po kilku meczach mój login pojawił się pod wielkim napisem „MVP” poczułem, że chcę więcej.

Szkoda tylko, że na razie tak niewiele wiadomo na temat wszystkich atrakcji, które Capcom planuje zawrzeć w Exoprimal. Bo co mi z tego, że rozgrywałem kolejne mecze, skoro były one bardzo powtarzalne i w obrębie jednego trybu. A dodatkowo cały mój wysiłek przełożył się tylko na lepszą znajomość map, a nie odblokowywanie potężniejszego sprzętu i kolejnych bohaterów. Wierzę jednak, że wszystkie te elementy znajdą się w finalnej wersji gry. Póki co, pozostaje cierpliwie czekać i śledzić informacje o tym nadchodzącym w 2023 roku tytule. Jeśli spodobały się Wam tego typu klimaty ustawcie się w kolejce do eksterminacji dinozaurów z innego wymiaru, bo gdy już dopchacie się do tej rozwałki, to palce długo nie będą schodzić Wam ze spustów.

Exoprimal - MVP

Bardzo wstępna ocena gry Exoprimal:

  • zróżnicowane klasy postaci
  • oryginalne rodzaje misji
  • ciekawe realia konfliktu
  • całkiem niezła oprawa audiowizualna
     
  • póki co kiepski balans klas i broni
  • poza jednym trybem jest to na razie jedna wielka niewiadoma

Ocena wstępna

80% 4/5

Komentarze

1
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Bazyliszek
    0
    mnie zainteresowała