Kontrolery do gier

Podsumowanie

przeczytasz w 2 min.

 

» Kinect - pierwsze wrażenia

» Xbox 360 S - test konsoli

Pomimo sporych wymagań przestrzennych i ograniczeń wynikających najprawdopodobniej z wczesnej wersji oprogramowania (widoczne w niektórych grach opóźnienia) Kinect zrobił na nas naprawdę dobre wrażenie, zostawiając daleko w tyle to, co oferuje Nintendo Wii.

Ewentualne starcie z Playstation Move trudno uznać jednak za rozstrzygnięte. Owszem, na razie możliwości Kinecta biją na głowę zabawkę Sony. Trzeba jednak pamiętać, że japoński gigant już zapowiedział wzbogacenie swojej technologii o rozpoznawanie ruchów całego ciała za pomocą kamerki PS Eye oraz komunikację głosową. Gra wykorzystująca pierwszą z wymienionych funkcjonalności już pojawiła się na Playstation Network (Kung-Fu Live). Daleko jej jednak do jakości oferowanej przez kontroler Microsoftu.

Oczywiście w całej gamie tytułów przeznaczonych na nowy ruchowy kontroler Xboksa 360 także zdarzają się "robaczywi". Najwyraźniej sprawne wykorzystanie możliwości Kinecta dla części twórców okazało się wyzwaniem ponad ich siły. Szkoda, bo niektóre z tych produkcji zapowiadały się bardzo obiecująco. Jednym z takich projektów okazał się ubisoftowy Fighters Uncaged, który poległ na totalnie niedopracowanym sterowaniu.

W technologii zaprezentowanej przez Kinecta bezapelacyjnie drzemie duży potencjał, który w niedalekiej przyszłości łatwo będzie można udoskonalić. Nie dość, że majstrują przy niej komputerowi zapaleńcy, osiągając przy tym całkiem niespodziewane rezultaty, to jeszcze Microsoft nieustannie zapewnia, że cały czas pracuje nad podniesieniem jakości działania swojego nowego kontrolera.

Co więcej, już teraz w mediach przebąkuje się o polepszeniu precyzji Kinecta poprzez dokładniejsze odwzorowanie ruchów gracza. W jaki sposób? Dzięki podniesieniu rozdzielczości zastosowanych kamerek i przyspieszeniu procesu przetwarzania informacji. Nie pytajcie jednak jak naprawdę Microsoft zamierza to zrobić, dysponując już ustaloną konfiguracją urządzenia (ponoć kamerki mają sztucznie ograniczoną rozdzielczość). I choć nie wiadomo czy i kiedy to nastąpi, jedno jest pewne – machina ruszyła i nic nie jest w stanie jej teraz zatrzymać. Ciekawe jak to się skończy.

 Ocena: Microsoft Kinect
 

plusy:
brak jakiegokolwiek dodatkowego kontrolera do trzymania w rękach = totalna swoboda
sensory Kinecta odczytują ruchy całego ciała, a nie tylko rąk
możliwość nawigacji w menu przy pomocy gestów rąk, wydawania komend głosowych
prosta, jednorazowa kalibracja
ogromny, powoli odkrywany potencjał

 

minusy:
bardzo duże wymagania przestrzenne
zauważalne opóźnienia pomiędzy naszymi ruchami a tym co widzimy na ekranie
problemy z wykrywaniem poniżej określonego wzrostu
dodatkowe zasilanie dla starszych Xboksów 360
nie do końca prawidłowe wykrywanie osoby siedzącej (trzeba grać na stojąco) 

Orientacyjna cena w dniu publikacji testu: 600 zł
Polecamy także:
Xbox 360 S - czy naprawdę jest tak dobry?Kinect - czy będziesz się z nim dobrze bawić?PlayStation Move - poznaj magiczną różdżkę Sony

 

Komentarze

25
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Paweł Mnichowski
    0
    Są piękne :P
    • avatar
      d i l
      0
      Za mało zdjęć z oficjalnej prezentacji, promocji, czy jak to zwą ;)
      • avatar
        petrop3
        0
        Czyli sie nie opłaca :)
        • avatar
          hideo
          0
          z jednej strony Kinect jest nowatorski a z drugiej zamulasty i wymaga dużej przestrzeni, do gier raczej tego nie kupię, Kinect mnie nie przekonuje, natomiast sterowanie głosem i rękoma jak najbardziej ok i do komputerów by się przydało
          • avatar
            Konto usunięte
            0
            Całkiem nie źle się gra ale wolę PS3 i Move :)
            • avatar
              0
              Trzeba przyznać, że Pan redaktor młodo wygląda na tym filmiku z prezentacji :)
              • avatar
                0
                Dobry artykuł, fajny filmik, ale sprzę, choć generalnie fajny, to za tę cenę chyba nie warto...
                • avatar
                  Konto usunięte
                  0
                  Hmm, zawsze jak mamy okienko w szkole to idziemy do galerii, i tam jest wystawiony Kinect. Po 2 godzinach fajnie, 4 średnio, a po 5-6 już nudy. I to jest za 600zł? Szału to nie robi, idę do konkurencji ^^
                  • avatar
                    misiekt
                    0
                    Myślę że trzeba patrzeć szerzej. Jeżeli technika detekcji ruchu rozwinie się w miarę szybko, to w połączeniu z np. Eyefinity widzę możliwość ustawienia 4 monitorów dookoła graczy i dwóch albo więcej czujników (kamer/skanerów laserowych) co kilkadziesiąt stopni. Bo teraz pole widzenia jest zawężone do tego co przed nami.
                    Druga możliwość to zastosowanie bezprzewodowych okularów LCD, zamiast monitorów, ale wtedy trzeba by prawdopodobnie mieć pokój rodem ze szpitala psychiatrycznego.... a czujniki w ścianach i suficie na stałe :P
                    Poza tym jak na razie kontrolery wymagające ruchów całym ciałem mają dużą zaletę - po części rozwiązują problem braku ruchu i siedzącego trybu życia.
                    • avatar
                      Konto usunięte
                      0
                      Wszystko pięknie, ale jest małe? "ALE". Całkowicie nie zgadzam się ze stwierdzeniem autora "na razie możliwości Kinecta biją na głowę zabawkę Sony". Otóż jest zupełnie odwrotnie - MOVE jest absolutnym mistrzem precyzji i synchronizacji gracz-gra. Z MOVE bawię się od 3 miesięcy z Kinectem od 24.12 (nie ma to jak pretekst prezentu dla dziecka :))) Wrażenie życia gier Kinectowych własnym życiem jest tu wszechobecne. Naprawdę rzadko to co ja lub dziecko robi, jest tym co widzę na ekranie! A to gwóźdź to trumny dobrej zabawy... Mimo, że MOVE to dodatkowy kontroler i niektórzy właśnie to wytykają, to najczęściej "fizyczność" tego gadżetu to jego zaleta - przykład? - gra w ping-pong, czy też inne gry, w których możemy poczuć namacalnie, że trzymamy w ręku to co widzimy na ekranie. W Kinect mamy rakietkę bez rakietki, miecz bez miecza, pistolet bez pistoletu (choć strzelanki jeszcze nie mam :)) Tak naprawdę, to do tej pory jedyną grą, którą można "poczuć" to "Dance Central", która radzi sobie całkiem nieźle - może ze względu na "stałość" miejsca i z góry założoną kontrolę ruchów gracza. Wszyscy, którzy uważają, że trzymanie "świecących baniek" w ręku w grach psuje zabawę i odrealnia wrażenia z gry proponuję pograć w "The Fight". Na razie jedyny plus, który widzę w zakupie XBOX z Kinectem to to, żę dziecku wcale nie przeszkadzają lagi w odczytywaniu ruchów oraz to, że mogę wreszcie pograć w GoW2 a niebawem w GoW3 bo na blaszaka nawet na 2 się już nikt nie doczeka ...
                      • avatar
                        zubereq
                        0
                        "Move to taki podrasowany Wii-lot"


                        Panie Macieju jest pan absolutnie niekompetentny i nie spodziewałem sie czegoś takiego po benchmark.pl

                        Zacznijmy od tego że Wii-Lot ma żyroskop 2-osiowy, a Move 3-osiowy co już jest znacząca rożnicą dla kogoś kto jest w temacie obeznany. Move ma tez wbudowany trójosiowy akcelerometr
                        Dalej lecąc Move ma także w sobie magnetometr względny służący do korygowania błędów oraz tak tak kalibracji wzgledem pola magnetycznego Ziemi. Dodatkowo świecącą kulkę sledzi PS Eye (dlaczego Move działa jak sie go schowa za plecy prosze sobie zgadnąć. Sam lag PS Move wynosi 22 ms czyli tyle co joypada bezprzewodowego.

                        To w wielkim skrócie tyle o "podrasowanym" Wii-locie.


                        • avatar
                          Konto usunięte
                          0
                          Tak czy tak PieCyk jest najlepszy :). Sprzedałem niedawno konsole 250 GB z movem i szykuje się na kompa tylko czekam na premiere Radków hd 6990