
Ninja CREAMi Deluxe NC501EU - robi lody, sorbety, koktajle i więcej
Lody, shake’i, sorbety i frappe z własnej kuchni? Sprawdziliśmy, czy Ninja CREAMi Deluxe to tylko gadżet na lato, czy pełnoprawny pomocnik do mrożonych deserów przez cały rok.
W czasach, gdy coraz więcej osób eksperymentuje w kuchni, a domowe urządzenia AGD przestają być jedynie narzędziami, a stają się kulinarnymi partnerami marka Ninja znów celuje w serce użytkownika.
Tym razem na cel obiera zimne serce w urządzeniu Ninja CREAMi Deluxe NC501EU. Ten sprzęt coś więcej niż maszynka do lodów, to kombajn do mrożonych deserów, który przy odpowiednim podejściu może zostać jedną z ulubionych maszyn w kuchni w czasie upałów, ale nie tylko.
Czy rzeczywiście oferuje coś więcej niż klasyczna lodziarka? Czy tryb „milkshake” to tylko marketingowa sztuczka? I co najważniejsze pytanie to czy urządzenie, które warto kupić, jeśli szukasz czegoś więcej niż tylko gałki śmietankowych lodów na lato?
Sprawdziliśmy rodzinnie i oto recenzja po intensywnym użytkowaniu!
Zawartość opakowania i pierwsze wrażenia
Ninja CREAMi Deluxe dotarło do nas w solidnym opakowaniu, w urządzenie i akcesoria były dobrze zabezpieczone. W zestawie:
- jednostkę główną,
- trzy pojemniki o pojemności 709 ml każdy (z pokrywkami, jeden schowany w urządzeniu, dwa dodatkowe w opowaniu),
- instrukcję i książkę z przepisami.
Samo urządzenie już od opakowania sprawia wrażenie produktu klasy mid-premium, uzupełnienia kuchni, ale pamiętajmy, że to nie jest przemysłowe urządzenie do lodów. CREAMi jest spore, solidnie wykonane, a obudowa, chociaż plastikowa, nie sprawia wrażenia taniego sprzętu, całość jest solidna. Design jest nowoczesny, ale nie krzykliwy, dzięki czemu pasuje zarówno do białych minimalistycznych kuchni, jak i do ciemniejszych blatów w stylu industrialnym. Sprzęt jest jednak sporych rozmiarów, średniej wielkości ekspresu do kawy, czy kompaktowego wiatropieca (air frayera).
Montaż i pierwsze uruchomienie, czyli „tu nie ma się czego bać”
Pierwszy kontakt z urządzeniem jest zaskakująco przyjazny, pamiętajmy, że to jednak maszyna wielofunkcyjna, ale nie jest skomplikowana. Instrukcja obsługi jest czytelna, we wszystkich chyba językach brakuje jednak polskiego, ale cały proces przygotowania pierwszego deseru jest wręcz intuicyjny a sprowadza się gównie do:
- Zmiksowania lub zmieszania składników w pojemniku,
- Zamrożenia go na co najmniej 12–24 h (to ważne!),
- Zainstalowania pojemnika w urządzeniu,
- Wyboru odpowiedniego trybu,
- Naciśnięcia „Start”.
Bez większego rozkładania na części, bez demontowania, bez zastanawiania się czy wszystko dobrze złożone – po prostu tu wszystko „klika się” z precyzją i wyczuciem.
Wiele trybów pracy – aż 10 funkcji, które naprawdę działają
Jednym z największych atutów Ninja CREAMi Deluxe NC501EU jest liczba dostępnych trybów. I tu to co jest ważne, to nie jedynie wariacje tego samego, a faktycznie różne opcje. Każdy tryb różni się parametrami pracy mieszadła, czasem, intensywnością. Lista dostępnych funkcji:
- Lody (ice cream)
- Lekkie lody (light ice cream)
- Gelato
- Sorbet
- Mrożony jogurt (frozen yogurt)
- Koktajl mleczny (milkshake)
- Mrożone napoje
- Kawa mrożona (frappe)
- Slushi
- Mix-ins
Każdy z tych trybów działa z inną prędkością i długością pracy, a różnice w konsystencji – choć subtelne – są rzeczywiście są zauważalne.
Z punktu widzenia samego użytkowania w domu to naprawdę duża elastyczność. Chcesz zrobić słodkie, gęste lody na śmietance – tryb Ice Cream. Wolisz lekki sorbet z owoców – Sorbet. Pojawią się goście? Zrób Milkshake albo Slushy. Pamiętaj tylko, że większość programów będzie wymagała zaplanowania, w tym dopilnowania, aby w zamrozić odpowiednio wcześnie składniki.
Łatwość obsługi bez Wi-Fi i aplikacji!
Ninja CREAMi Deluxe nie próbuje być smart, nie wymaga aplikacji, konta, parowania z telefonem. I chwała za to! Tu liczy się prostota i wynik!
Jedna gałka, przyciski dotykowe i jasne oznaczenia, tu cała obsługa sprowadza się przeważnie do kilku kroków:
- przygotuj składniki,
- zamontuj pojemnik,
- wybierz tryb,
- naciśnij „Start”,
- poczekaj.
Wszystko działa sprawnie, chociaż głośno, bez zawieszek, a proces rozdrabniania i mieszania nie wymaga Twojej obecności. Możesz włączyć i w tym czasie zająć się czymś innym, bo po zakończeniu urządzenie samo się wyłączy i możesz odebrać gotowy produkt.
Ile trybów tyle opcji, a nawet więcej, czyli o elastyczności przepisów
10 trybów to nie koniec, bo w kuchni liczą się nieskończone możliwości kulinarne. Ninja CREAMi Deluxe pomimo, że dostarczane z przepisami nie narzuca gotowych rozwiązań krok po kroki, tylko uczy co możesz osiągnąć a to kucharz decyduje, co do trafi pojemnika i co z tego wyjdzie. Co się przyda w kuchni:
- śmietanka 30% i mleko skondensowane, dla klasycznych lodów,
- owoce i jogurt, dla sorbetów i trybu „na zdrowo”,
- mleko owsiane, syrop klonowy dla wegan,
- odżywki białkowe, mrożone truskawki dla fit shaków,
- kawa, śmietanka 18 i mleko, dla fanów frappe.
Mając do dyspozycji 3 pojemniki możesz planować kilka opcji na najbliższe desery. Trzeba pamiętać, że nawet jeśli pierwsza próba nie wyjdzie idealnie, zawsze możesz użyć trybu Re-spin, który jeszcze raz rozdrobni deser i poprawi konsystencję.
Czas przygotowania i kultura pracy
Proces mrożenia (czyli przygotowania bazy wielu deserów) trwa około 12–24 godziny, więc jeśli liczysz na szybkie lody to zapomnij. Samo przygotowanie gotowego deseru zajmuje jednak tylko od 2–3 minut. Coś za coś, bo w porównaniu z klasycznymi lodziarkami z mieszadłem i chłodzeniem aktywnym Ninja jest dużo szybsza i bardziej skuteczna przynajmniej po przygotowaniu zamrożonej bazy.
Urządzenie jest głośne, bo praca dochodzi do około 90 dB, głośniej niż niejeden odkurzacz, czy suszarka do włosów, ale praca trwa krótko, jak miksowanie w blenderze, a większość programów nie wymaga obecności przy urządzaniu.
Po pracy samo czyszczenie jest dość proste, jeśli nic nie narozrabiamy to po prostu wkładamy pojemniki do zmywarki, a mieszadło wystarczy przepłukać wodą z odrobiną płynu. Części nie są skomplikowane, nic nie ma zakamarków, w których zbierałby się brud, nie ma potrzeby rozkręcania, dokręcania, szukania gdzie jeszcze doczyścić.
Podsumowanie, czy warto kupić Ninja CREAMi Deluxe NC501EU?
Warto kupować – jeśli szukasz urządzenia, które pomoże ci w kreatywnym przygotowaniu mrożonych deserów i dodatków, jeśli chcesz decydować jaki skład, smak i dodatki mają mieć twoje lody
Nie warto kupować – jeśli masz małą kuchnię, a lodowe desery trafiają do twojego domowego menu okazjonalnie
Czy Ninja CREAMi Deluxe NC501EU to coś więcej niż modna zabawka? Zdecydowanie tak. To rozbudowane, elastyczne, ale proste w obsłudze urządzenie, które naprawdę daje radość z użytkowania, niezależnie od tego, czy jesteś fit-maniakiem, rodzicem dzieci uwielbiających lody, czy po prostu fanem kreatywnych przepisów.
Komentarze
2To już kolejna „recenzja” tego autora i kolejny produkt Ninja. Przypadek? No pewnie, dokładnie tak samo przypadkowy jak brak oznaczenia „artykuł sponsorowany”.