Coros Pace 3 - czy to najlepszy zegarek do biegania do 1500 zł?
Opaski fitness

Coros Pace 3 - czy to najlepszy zegarek do biegania do 1500 zł?

przeczytasz w 7 min.

Coros Pace 3 kosztuje sporo mniej niż 1500 zł i oferuje wiele, naprawdę wiele! Czy to najlepszy zegarek do biegania i nie tylko w pułce cenowej między 1000 a 1500 zł? Obadałem temat i wiem już, że to realny konkurent popularnych Garminów.

ocena redakcji:
  • 4,6/5

Coros Pace 3: tani, lekki, plastikowy i lepszy niż Coros Pace 2?

Zacznijmy od konkretów, bez morskich opowieści. Coros Pace 3 jest tani, jak na zegarek sportowy o tak dużych możliwościach, bo kosztuje jakieś 1200 zł. Jest super lekki, bo waży z nylonowym paskiem jakieś 30 gramów. Z paskiem silikonowym jakieś 40 gramów, tak plus, minus. W porównaniu z Garminem Fenix 7, którego używam na co dzień, a który to waży jakieś 2” kilogramy”, to jest przepaść! Uwaga, to żart - Fenix jest raptem ze dwa razy cięższy, ale tę wagę, tę różnicę realnie czuć.

Coros Pace 3 jest plastikowy, co przekłada się na niską wagę. Czy to plus, czy minus - trudno powiedzieć. Tworzywa są bardzo dobrej jakości, spasowanie również, niemniej czuć, że do półki premium nie ma tu startu. I dobrze, bo to nie te progi, a Pace 3 wcale nie udaje, że jest czymś więcej, że jest zegarkiem do biegania, a do tego stylowym dodatkiem do garnituru, czy w ogóle do formalnej stylizacji. 

Coros Pace 3

W wykonaniu są rzeczy, do których można się przyczepić, choć mnie osobiście przeszkadzało jedynie zlicowanie ekranu z bezelem - z ramką wokół ekranu. Lubię, kiedy wzorem starszych Forerunnerów czy np. serii Fenix w Garminie ramki te wystają nieco nad ekran. To sprawia, że kiedy uderzymy w coś zegarkiem - a w zegarku, w którym się śpi, biega, lata, pływa, to takie rzeczy się zdarzają - uderzenie weźmie na siebie ramka, a nie ekran. Podczas testów zegarka nie uszkodziłem, ale jednak człowiek pewniej się czuje, gdy wie, że ekran jest chroniony bardziej niż mniej.

A, wspomniałem w nagłówku o Pace 2. No, to taki żarcik ode mnie. Nie testowałem Pace 2, ale znam kogoś, kto go testował i powiedział mi to i owo. Rzucę więc, że zegarki są podobne, że Pace 3 ma kilka usprawnień i nie chodzi tu tylko o dotykowy ekran. Czy lepiej wybrać Pace 2? Według mnie nie. Chyba że ktoś znajdzie ten model za jakieś 700/800 zł, to wtedy brak muzyki offline i dotyku (chyba najbardziej odczuwalne braki z perspektywy amatora) można sobie podarować i nabyć drogą kupna starszy model, zamiast choćby dobrej opaski fitness.

Coros Pace 3

Co potrafi Coros Pace 3?

Specyfikację w większości pominę, bo nie lubię jej podawać… Poza tym, każdy może sobie podejrzeć ją w tabelkach. Wrzucę wam za to info takie nieco bardziej ogólnej natury dotyczące tego, co ten zegarek potrafi. Mamy tu:

  • super czytelny (i brzydki z perspektywy fanów AMOLED-ów) wyświetlacz MIP o przekątnej 1,2 cala, który możemy sobie spersonalizować, jak to na smartwatch przystało. 
  • GPS o podwójnej częstotliwości, który ogarnia GPS, GLONASS, Galileo, Beidou, QZSS, a do tego jest szybki i naprawdę precyzyjny. 
  • Wodoszczelność do 5 ATM, wysokościomierz barometryczny, pomiar tętna i SpO2, odtwarzacz muzyki offline (.mp3), krokomierze i inne takie.

Do tego waga, jakieś 30 gramów z hakiem, obłędny czas pracy na baterii - do 24 dni i do 38 godzin z pomiarem GPS. 3 tygodnie pracy na jednym ładowaniu są w pełni osiągalne, a jeśli w tygodniu odbywamy ze 3, 4 jednostki treningowe po godzince i trochę - zegarek do półtora, a nawet 2 tygodni dobija bez zadyszki. 

Coros Pace 3

Dodajmy do powyższych mnogość opcji treningowych, nawigację “po okruszkach”, czyli po śladzie (widzimy narysowany ślad, ale nie mamy opcji pełnej mapy), co jest przydatne i wystarczające, bo mapy nie zawsze są nam potrzebne, ale ja akurat z tego nie korzystałem oraz możliwość odpalenia muzyki z zegarka po zgraniu jej na urządzenie (format .mp3) i opcję planowania treningów, a nawet pełny monitoring zdrowia i kondycji. Ech, wymieniać mógłbym tu długo, więc podsumujmy - Coros Pace 3 potrafi 90% tego, co potrafić powinien topowy multisportowy smartwatch. Okej, nie ma płatności zbliżeniowych. No, życie…

Wygoda obsługi robi wrażenie, choć idealnie nie jest

Zegarek, podobnie jak lubiany, starszy Coros Pace 2, obsługujemy kombinacją cyfrowej koronki oraz jednego przycisku. Mamy tu też ekran dotykowy, który działa zaskakująco dobrze, momentami lepiej niż w wielu droższych zegarkach, choć ja akurat wiele czasu mu nie poświęcałem, dla mnie dotyk to cecha czysto dodatkowa i w zasadzie pomijalna. 

Obsługa jest banalnie prosta, choć wymaga kilku chwil na nauczenie się zegarka. I tak, z ekranu głównego po przesunięciu koronki wchodzimy w panel widżetów, gdzie podejrzymy sobie wykonane kroki, tętno, poziom regeneracji - wszystkie te ważne, sportowo-zdrowotne i smartwatchowe tematy. Dalej, po naciśnięciu koronki wchodzimy w pole aktywności, gdzie wybieramy sobie tryb sportowy (tych jest sporo) - z tego pola wejść możemy również do ustawień zegarka, dziennika aktywności czy planu treningowego, który skonfigurować można z poziomu aplikacji. 

Ostatnie, co musicie wiedzieć, to funkcja przycisku zlokalizowanego na godzinie 5 - po jego przytrzymaniu wchodzimy do menu znanego choćby z zegarków Garmina, gdzie mamy opcje sterowania aparatem w telefonie, muzyką, połączeniem z Wi-Fi i takie tam. Proste to, czytelne, łatwe do nauczenia. Na plus też fakt, że Coros niczego nia papuguje i interfejs wygląda “bardzo inaczej” niż np. w Garminie. Stylistycznie wszystko się tu broni, od ikonek, po wykresy, a sam wyświetlacz MIP wygląda jakby był przyklejony do bezela. Robi to świetne wrażenie, tak estetycznie, jak i funkcjonalnie - ja akurat takie wyświetlacze lubię, bo są obłędnie czytelne, a ten w Corosie zdaje się być przyjemniejszy dla oka niż w topowych Garminach, za co należą się brawa. 

Coros Pace 3

Pomiary i wsparcie regeneracji

Pace`a trzeciego postrzegam wyłącznie jako zegarek sportowy i dlatego pomijam wszelkie kwestie smartwatchowe w teście. Jasne, powiadomienia z telefonu i takie tam rzeczy zegarek oferuje, ale umówmy się - jak kto chce smartwatcha, to kupuje Galaxy Watcha albo coś w tym stylu. Do rzeczy więc.

W kwestii pomiarów Coros Pace 3 radzi sobie świetnie, choć w moim przypadku ma tendencje to ich zaniżania względem Garminów i to względem takich modeli, jak Fenix 7, Fenix 7 Pro, Forerunner 265, 255, 245 - akurat takie zegarki miałem pod ręką lub mogłem pożyczyć od znajomych (całe środowisko zdominowane przez Garmina - jak żyć?). Co ciekaw, również Suunto Vertical na podobnych aktywnościach pokazywał wartości wyższe niż Coros (sprawdziłem sobie historię aktywności z czasów testów Suunto), co pokazuje, że tendencja może być ogólna, a nie przypadkowa. 

Nie ma się jednak co czepiać - smartwatche sportowe to nie urządzenia medyczne. Ten sprzęt ma dać ogólny pogląd na kondycję, regenerację, możliwości sportowe, a nie wypluwać z siebie dane o medycznej dokładności, co nie? Mając to na względzie stwierdzam, że Coros Pace 3 wie, co robi. Owszem, tak przy pomiarze pulsu, jak i HRV czy przy analizie snu pokazywał nieco niższe i chyba, na oko, mniej dokładne pomiary niż Garminy, ale ciągle informacje te były zbieżne, a wahania na tyle niewielkie, że w sportowo-amatorskim ujęciu wręcz pomijalne. 

Coros Pace 3

Jak za 1200 zł i mając z tyłu głowy, że to zegarek sportowy, który najlepiej ze wszystkich testowanych przeze mnie gadżetów tego typu radzi sobie w trybie pracy: zakładam na trening, a potem odkładam na półkę - Pace 3 robił bombową robotę. Najbardziej pomiarami odbiegał od konkurencji podczas ćwiczeń fizycznych - siłowych, ale, no cóż. Zakładam, że to zegarek przede wszystkim dla tych biegających. Multisportowy, owszem, ale jednak ukierunkowany na biegaczy, więc za problematyczne postrzeganie siłowego wysiłku nie odejmuję mu punktów. 

Dodam jeszcze, że fajna jest możliwość rozpisywania, układania sobie treningów i ich podgląd w czytelnym terminarzu. Nie jest to Garmin Coach, a rzecz wymagająca pewnej wiedzy i większego zaangażowania w trening, ale Coros robi to dobrze. I to właśnie utwierdza mnie w przekonaniu, że dla osób świadomych i dbających o siebie, a nawet sportowo rozwijających swoje możliwości nieustannie, a przy tym jednocześnie z gruntu oszczędnych - Pace 3 ze swoją obłędnie atrakcyjną ceną może być strzałem w 10!

Dla kogo Coros Pace 3 będzie dobrym wyborem?

Jeśli chodzi o grupy docelowe, o tych, którzy mogą spokojnie zainteresować się tym zegarkiem, to widzę je dwie. Dwa typy użytkowników, którzy (bez zbędnej analizy) będą z tego zegarka diabelnie zadowoleni. 

Coros Pace 3

Pierwsza grupa to ci multisportowi, którzy chcą nieco przyoszczędzić. To ludzie, którzy zabierają się do wymiany leciwego zegarka sportowego, chcą przejść ze smartwatcha na zegarek prawdziwie sportowy lub po prostu kupić swoje pierwsze smart urządzenie, które wspomoże ich w treningach i z jakichś powodów nie przekonuje ich kupowanie starszych Garminów, jak choćby Forerunner 255. Coros Pace 3 zaoferuje tego typu użytkownikom naprawdę wiele, od precyzyjnego pomiaru śladu GPS, po całkiem sprawny monitoring sportowo-zdrowotny, a to wszystko w super atrakcyjnych pieniądzach. 

Druga grupa to użytkownicy świadomi, zaprawieni w bojach biegacze, którzy wiedzą, czego oczekują. Coros Pace 3 to lekkość, wygoda, niebywale przyjemna obsługa. To zegarek, który robi w zasadzie wszystko to, co propozycje od Garmina, oferuje pomiary zdrowotne zbliżone precyzją do wielkiej sportowej trójki: Garmin, Suunto, Polar, a do tego kosztuje niewiele i jest pewnym powiewem świeżości. Tak aplikacja, jak i interfejs samego zegarka realizują nieco inną filozofię obsługi i pokazywania danych. Do mnie trafiło to umiarkowanie, ale jeśli ktoś nie jest np. związany z tym, jak poszczególne informacje pokazuje Garmin, lub np. zegarek sportowy zakłada podczas uprawiania sportu, nie śpi w nim, nie kąpie się w nim, a do wyjściowej stylizacji zakłada klasyczny czasomierz - będzie z Corosa Pace 3 turbo zadowolony.

Coros Pace 3

Na szybko, czyli wrażenia z użytkowania

Nie będę się rozpisywał, bo zakładam, że ogólny ton i wydźwięk recenzji jest dla wszystkich jasny. To fajny zegarek, z którym miło spędzało mi się czas. Ma jakieś tam wady czy minusy, ale w cenie 1200 zł wiele, naprawdę wiele można mu wybaczyć. Osobiście nie przekonały mnie do końca pomiary snu czy wskaźnik regeneracji, ale traktując je orientacyjnie, faktycznie można coś z nich wyciągnąć. Pomiary są nieco zaniżone w mojej ocenie, ale biorąc na to poprawkę, wciąż pomagają w ogarnianiu własnej kondycji i jej systematycznej poprawie, będąc treningowych wsparciem. 

Gdzieś tam to moje kręcenie nosem może wynikać z tego, że czujniki zegarka średnio radziły sobie z odczytami przez tatuaże na nadgarstkach - to realne utrudnienie właściwie dla każdego smartwatcha. Poza tym, podczas aktywności jednak preferuję obsługę przyciskami, a nie obrotową koronką, która choć wygodna, jest średnio precyzyjna - rzecz to subiektywna.

Coros Pace 3

Poza tym, Coros Pace 3 zasługuje na same zachwyty, ochy i achy. Całkiem szybko chwyta połączenie GPS, a ślad z treningu zapisuje bardzo dokładnie. Nie gubi zasięgu, nie zawiesza się i to nawet kiedy używany jest przy minusowej temperaturze. Potrafi odtwarzać muzykę, którą wrzucimy mu na dysk w formacie .mp3 i zbiera dane, które każdemu biegaczowi pozwolą przeanalizować trening pod wieloma kątami. Dobra, do brzegu. Świetny sportowy zegarek, który dużo potrafi, który agreguje sporo danych i przedstawia je w dość czytelnej formie. 

Na koniec tej sekcji jeszcze słów kilka o aplikacji na smartfony. Jest czytelna, łatwa w nawigowaniu, choć do mnie jakoś estetycznie nie trafiła. Jej plusem jest na pewno to, że nie jest sama z siebie przeładowana informacjami, działa szybko i pozwala w kilku kliknięciach poustawiać sobie, co tam człowiek chce w zegarku. Nie jest to najlepszy tego typu soft na rynku, ale używa się jej z przyjemnością, więc - leci plusik!

Coros Pace 3

Coros Pace 3, Garmin Forerunner 255 czy coś od Suunto lub Polara?

Polecanie sportowego zegarka to trudna sprawa, bo każdy ma jakieś swoje oczekiwania, preferencje i znajomych, którzy używają jakiegoś sprzętu i zawsze sprzęt ten polecają. U mnie na ten przykład, wszyscy okołosportowi znajomi śmigają z Garminami, ktoś miał kiedyś Polara, a o Corosie nikt nie słyszał. W takim gronie trudno jest, bez gruntownej analizy, wybrać coś tak nietypowego, jak właśnie Coros Pace 3. Inna sprawa, że zegarek ten pokazuje dobitnie, że zamykanie się w gronie podrzucanych człowiekowi przez znajomych propozycji jest skrajnie nieproduktywne. 

Coros Pace 3 to świetny zegarek sportowy, którego testy dały mi mnóstwo radości. Czy w ogólnym rozrachunku jest lepszy niż np. Garmin Fenix 7 czy Suunto Vertical? Zdecydowanie nie, niemniej sam komfort biegania z Corosem bije na głowę komfort biegania z Feniksem czy pancernym Suunto - Coros jest milion razy lżejszy i po prostu lepiej leży na nadgarstku. Czy Pace 3 jest lepszy niż np. Garmin Forerunner 265? Nie jest, bo 265 ma cudny ekran i dostęp do wszystkiego, co ekosystem Garmina ma do zaoferowania + możliwość zsynchronizowania Spotify offline, co jest super i ekstra i w ogóle. 

Jeśli jednak miałbym w kieszeni 1000 zł z możliwością wyciągnięcia ze świnki skarbonki jeszcze jakiejś stówki czy dwóch i kupowałbym swój pierwszy zegarek multisportowy z tym założeniem, że bieganie to moja główna, choć niedawno odkryta pasja - na moim nadgarstku wylądowałby właśnie Coros Pace 3. To jak przyjemny jest to sprzęt, jak łatwo się go człowiek uczy i jak bardzo inny jest od propozycji rynkowego lidera, sprawia, że mógłbym żyć z nim na co dzień. Do 1500 zł, choć konkurencja na rynku jest olbrzymia, w mojej ocenie zwyczajnie trudno będzie kupić coś lepszego niż Coros Pace 3.

Opinia o Coros Pace 3 [Biały]

Plusy
  • czytelny ekran MIP (dla tych, którzy lubią te panele)
  • super niska waga
  • intuicyjna obsługa
  • wygodna koronka podczas normalnej obsługi (patrz minusy)
  • precyzyjny GPS
  • wiarygodne pomiary zdrowotne
  • muzyka offline w formacie .mp3
  • niezawodność i prostota
  • turbo atrakcyjna cena
Minusy
  • brak płatności zbliżeniowych
  • brak synchronizacji offline np. Spotify
  • nieprecyzyjna koronka podczas aktywności (patrz plusy)
  • ekran niemal zlicowany z bezelem
  • brak map (w sumie pomijalne w tej półce cenowej)

Ocena Coros Pace 3

92% 4.6/5

  • Wyróżnienie "Dobry Produkt" - benchmark.pl

W artykule znajdują się linki afiliacyjne, przekierowujące do zewnętrznych stron zawierających produkty i usługi, o których piszemy. Otrzymujemy wynagrodzenie za umieszczenie linków afiliacyjnych, jednakże współpraca z naszymi Partnerami nie ma wpływu na treści zamieszczane przez nas w serwisie, w tym na opinie dotyczące produktów i usług Partnerów.

Komentarze

4
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    jozek23
    0
    W tej cenie to wolę jednak Polar Pacer Pro za 899zł
    https://allegro.pl/oferta/polar-pacer-pro-gps-tetno-sen-bordowy-s-l-14640359964
    • avatar
      taki jeden
      0
      Można eksportować plik TCX? Na Stravę albo Garmina? Jak nie to odpada całkowicie i bardzo.