Volvo S60 T6 – piekielnie szybkie, niebiańsko wygodne

Volvo S60 T6 – piekielnie szybkie, niebiańsko wygodne

przeczytasz w 4 min.

Volvo S60 T6 to dynamiczny samochód, który oprócz mocnego silnika oferuje też wysoki poziom bezpieczeństwa, komfortowe wnętrze i wiele nowinek technicznych.

Volvo S60 T6 R-Design – pierwsze wrażenia

Na pierwszy rzut oka Volvo S60 to zwykły, rodzinny sedan. Stylistyka jest kwestią gustu, więc na jej temat nie mam zamiaru się rozpisywać. Znam zarówno osoby, którym S60 się bardzo podoba, jak i takie, które uważają je za nudne. Prawda jak zwykle leży gdzieś pośrodku.

Z mojego punktu widzenia o wiele ważniejszą rolę odgrywają systemy komputerowe, z których skorzystać mogą podróżujący. Są to zarówno systemy podnoszące bezpieczeństwo, jak i zwiększające komfort oraz funkcjonalność. Opisywane Volvo zwróciło moją uwagę właśnie dlatego, że pod tym względem ma naprawdę sporo do zaoferowania. Dobrym przykładem jest funkcja zdalnego zarządzania samochodem, za pomocą... smartfona.

Artykuł ten w założeniu nie ma być pełnym testem samochodu. Skupię się w nim jedynie na kilku najciekawszych systemach

Samochód pod kontrolą smartfona

Z systemem Volvo On Call spotkałem się już wcześniej przy okazji testu modelu Volvo V40 Cross Country T5 AWD. Co dzięki niemu zyskujemy?

Volvo S60

Sesja zdjęciowa dzięki uprzejmości: Stary Browar, Poznań

Lokalizacja

Po pierwsze możemy błyskawicznie zlokalizować miejsce w którym znajduje się w danej chwili samochód. Nie będziemy mieli problemu ze sprawdzeniem miejsca jego zaparkowania. Samochód ma własną (wbudowaną) łączność komórkową i odbiornik GPS, a jego pozycję zobaczymy na mapie na wyświetlaczu smartfona.

volvo on call menu głównevolvo on call mapa

Sprawdzanie stanu okien i drzwi

Wychodzę z samochodu i jestem już w biurze lub w domu, ale przypominam sobie, że nie sprawdziłem czy domknąłem szyby lub drzwi. Żaden problem, włączam aplikację Volvo On Call na smartfonie i od razu jestem informowany o stanie zamków i okien. Drzwi można zaryglować zdalnie, bez wychodzenia z budynku (przez sieć komórkową), ale okna trzeba domykać będąc przy samochodzie (np. z kluczyka/pilota). Jest to podyktowane względami bezpieczeństwa, byśmy przez przypadek nie przyskrzynili ręki dziecka lub głowy psa.

volvo on call zamkivolvo on call drzwi

Chłodzimy przed podróżą

Czas na letnie, wakacyjne wyjazdy powoli mija, a wraz z nim powoli mijają największe upały, ale w razie powtórki z rozrywki w przyszłym roku Volvo S60 oferuje bardzo proste rozwiązanie. Z poziomu smartfona możemy w samochodzie włączyć silnik, a wraz z nim klimatyzację. W praktyce oznacza to, że od razu po wejściu do kabiny będziemy czuli miły chłodek.

volvo on call zdalne uruchamianievolvo on call uruchamianie silnika

Z kolei zimą możemy włączyć nagrzewnicę zanim wyjdziemy z domu do garażu.

volvo on call nagrzewnica

W szczegóły funkcjonalności systemu Volvo On Call nie będę tym razem wnikał. Więcej o nich przeczytacie w recenzji Volvo V40. Dodam jednak, że są one o wiele szersze.

Przykładowo w czasie ewentualnej (odpukać!) kolizji, po odpaleniu poduszek i napinaczy łączność komórkowa w samochodzie zostanie automatycznie użyta do kontaktu z pasażerami przez operatora Volvo. Jeśli nikt nie odbierze, może on wysłać pomoc do lokalizacji samochodu. Działa też system antykradzieżowy, który pozwala zdalnie unieruchomić silnik.

Volvo S60 tył

Słuchasz po polsku, mówisz po...

Włosku, holendersku, francusku itp. W każdym razie nie po polsku. Podczas testów Volvo S60 T6 system multimedialny nie oferował możliwości wydawania komend głosowych w naszym ojczystym języku. Jest to o tyle dziwne, że na przykład nawigacja nie miała żadnych problemów by mówić do nas zrozumiałą polszczyzną.

Wybór języka

Menu telefonu

Nawigacja samochodowa

Bezpieczniej w mieście i na trasie

Jak przystało na Volvo w samochodzie znajdziemy mnóstwo pasywnych i aktywnych systemów zwiększających bezpieczeństwo.

Jednym z najlepszych przykładów jest City Safety, który używa wbudowanych w samochód czujników laserowych by zapobiec kolizji przy prędkości do 50 km/h (przydatne w gęstym ruchu miejskim). Samochód wstępnie przygotowuje hamulce by zadziałały szybciej, a jeśli kierowca nie rozpocznie hamowania, to Volvo S60 automatycznie „puści gaz” i zahamuje. Oczywiście funkcja ta zadziała tylko wtedy, gdy to konieczne.

Volvo S60 przód

Rozpoznaje znaki poziome i pionowe

Kamera umieszczona w górnej części przedniej szyby odgrywa ważną rolę w testowanym Volvo S60. Potrafi rozpoznać np. linie namalowane na jezdni i wykonać korektę toru jazdy w chwili, gdy kierowca w sposób niekontrolowany zjeżdża na inny pas. Dzięki temu istnieje mniejsze ryzyko, że chwilowa utrata koncentracji np. na autostradzie skończy się kolizją. Funkcja monitorowania pasa ruchu (LKA) działa w zakresie prędkości od 65, do 200 km/h i dezaktywuje się gdy włączymy odpowiedni kierunkowskaz.

W nieco inny sposób działa RSI, czyli system informowania o znakach drogowych. Tutaj kamerka przednia odczytuje podstawowe znaki (np. ograniczenia prędkości) i prezentuje je na wyświetlaczu za kierownicą. Dzięki temu kierowca może przypomnieć sobie jakie ograniczenie obowiązuje na aktualnym odcinku drogi.

Volvo S60 na parkingu

Tempomat pomaga w korku

Jak wiadomo aktywny tempomat przydatny jest w czasie długich podróży poza miastem, a w szczególności po autostradzie. Tutaj jednak funkcja Stop & Go potrafi dostosować prędkość do poprzedzającego pojazdu nawet w korku. Działa w zakresie prędkości od 0, do 30 km/h i potrafi automatycznie ruszyć lub zatrzymać pojazd by zwiększyć komfort i zmniejszyć zużycie paliwa. Wymagana jest jednak automatyczna skrzynia biegów (nasz samochód testowy taką właśnie miał).

Volvo S60 wnętrze

306 KM pod prawą stopą

To jest to co tygryski lubią najbardziej. ;) Volvo S60 T6 jest wygodną, nowoczesną i bezpieczną limuzyną, ale zdecydowanie nie jest nudna. Testowany model miał 4-cylindrowy silnik benzynowy o pojemności 2.0. Teoretycznie nie wróży to nadzwyczajnych osiągów, ale Volvo dołożyło tutaj zarówno kompresor, jak i turbosprężarkę. W rezultacie kierowca otrzymuje do dyspozycji moc aż 306 KM i moment obrotowy 400 Nm.

To naprawdę sporo! Nie mogę napisać, że S60 T6 jest samochodem sportowym, ale z czystym sumieniem piszę, że jest szybkie. Świetnie daje sobie radę już od niższych obrotów (dzięki kompresorowi). 8-biegowy automat daje radę zarówno w mieście, jak i na autostradzie.

Będąc szczerym muszę jednak napisać, że przedni napęd nie pasuje do tak mocnego Volvo. Znacznie lepiej jeździło mi się mniejszym Volvo V40 Cross Country z silnikiem 245 KM i napędem 4x4. Trakcja była nieporównywalnie lepsza.

Volvo S60 bok

Czy warto?

Testowane przez nas Volvo S60 było świetnie wyposażone i miało jeden z najlepszych silników oraz znakomitą skrzynię biegów. Za takie cudeńko zapłacić trzeba będzie ponad 200 tysięcy złotych. To bardzo dużo, ale jeśli ktoś dysponuje taką gotówką i chce kupić bezpieczny i bardzo dynamiczny samochód naszpikowany najnowszą technologią, to S60 T6 go nie zawiedzie. Zdecydowanie nie jest to nudny sedan. Czy warto? Moim zdaniem tak, choć konkurencja nie śpi. Audi, BMW i kilku innych producentów też ma ciekawe oferty w tym przedziale cenowym.

Może cię zainteresować:

Komentarze

35
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    3
    a ja bym kupił Mitsubishi Outlander Instyle Navi+ 2.0 (121 KM) PHEV CVT i bym nie żałował :P
    • avatar
      Konto usunięte
      1
      Hmmm... Benchmark i Moto - jakoś to połaczenie nie do końca mi odpowiada. Tego typu artykuły sponsorowanego powinniście sobie odpuścić. Jest tyle ciekawego w świecie w zdecydowanie bliższych wam kategoriach a wy podejmujecie takie desperackie kroki. Do tego ten banner nissana pod komentarzami. Jak nowe lalki barbie bedą miały mikroprocesorki pod sukienkami to też o tym napiszecie? Nawet jeśli jest to jakaś odskocznia od świata plotek o których codziennie piszecie to na pewno taki artykuł nie powinien znajdować się na pierwszym slajdzie najbardziej gorących newsów.



      • avatar
        BARTOL48
        0
        Ładne
        • avatar
          Radical
          0
          Wszystko super fajnie ale mam 30 lat, nie mam kredytu na mieszkanie i zarabiam powyżej średniej krajowej ale samochód za 200 tys to dla mnie abstrakcja co więcej nawet kupno nowego samochodu klasy mocno średniej za 70-80tys to też jest kosmos. Kredyt dostane ale będzie on oznaczał że przez 5 lat będę sobie musiał sobie odmawiać wszystkiego (nie zmodernizuje kompa, nie pojade na wakacje itd itp). Gdybym jeszcze wiedział że po zakupie nowego auta z salony posłuży mi on 15 lat to można zacisnać pasa ale teraz produkują szroty które się rozpadają po 5 latach po przejechaniu 150tys km.
          • avatar
            robertgr1
            0
            Miałem przyjemność trochę pojeździć tym modelem ok 1200km Volvo ale z silnikiem 2,0 D3 bardzo ale to bardzo komfortowy samochód świetna ergonomia jakość i spasowanie materiałów godna podziwu . Bardzo przyjemnie się podróżowało miał bym teraz dylemat gdybym miał wybierać między takim Volvo s60 a Audi a6 .
            • avatar
              Konto usunięte
              0
              Audi ma chyba najlepszy serwis ( teoretycznie ), VW ze względu na popularność ma duże ryzyko kradzierzy, BMW to przepłacanie najbardziej ze wszystkich modeli i źle się kojarzy ( każdy szanujący się rycerz ortalionu musi mieć ) a Volvo w sumie jest najmniej popularne ale żeby je kupić to musi się podobać.
              A każde nowe auto jest dobre, niezależnie od marki.
              • avatar
                marcin_kg
                0
                Moto Benchmark
                • avatar
                  bullseye
                  -1
                  Podobne opcje zdalnego odpalania mam w aucie z 1993r, z ryglowaniem drzwi itp na uC za całe 150zł..... Nie wspomnę że mam podgląd z kamer dwóch które ślą obraz w czasie rzeczywistym na serwer itp

                  WIęc czy warto tyle dopłacać ?:D
                  • avatar
                    Konto usunięte
                    -2
                    Widze ze kolejna strona o sprzecie PC zaczyna pisac o samochodach :(
                    Jakie jeszcze niespodzianki szykujecie na przyszlosc? Moze porady kulinarne? :)
                    • avatar
                      Konto usunięte
                      -3
                      Wow... 200.000 PLN aby jechać z punktu A do Be... Jeju. Do tego przy takim silniku spalanie jest gigantyczne... opłaty, serwisowanie... Koszta eksploatacji mordują. No i masa bzdetów bajerów aby kierowca mógł wyłączyć mózg. A jak się jakaś pierdoła zepsuje... np ten system rozpoznawania znaków, to auto stoi i co?? Laweta :)

                      Dziękuję postoję... Nawet jak by kosztował 2 tys. to bym nie kupił.

                      Swoją drogą... kupiłem w salonie Suzki Alto. Silnik 1.0. Bez elektryki, bez komputerów. Szyby na korbkę. Auto jeździ bezawaryjnie 3,5 roku. Do tego jest od nowości moje. Konstrukcja prosta jak cep. Mechanik "Zenek" w stodole go naprawi (tak się dowiedziałem po oględzinach więc w do ASO nie zaglądałem). Spalanie benzyny w zakresie 3,2 - 4,5 l./100km. (upał, zima). Średnio 3,8-4,0 l./100km przy ekonomicznym jechaniu. I to jest samochód osobowy. Spełnia doskonale swoje zadanie. Przewozi osoby i bagaż z punktu A do B. Nie żadna landara z pierdyliardem systemów o wadze iluś ton aby 4/5 osób przewieźć a w praktyce zwykle jedną lub dwie. Takie jest moje zdanie.
                      • avatar
                        hsghost
                        -4
                        Za 200 tysi kupuje sobie dwie skody. :P
                        • avatar
                          Fourth Illusion
                          -8
                          Ten silnik bez awaryjnie nie przejedzie 80 tys km, teraz auta sa robione przez idiotow dla idiotow....
                          • avatar
                            Konto usunięte
                            0
                            mam poprzedni model w silniku T5. 214 tysiecy nalatane i nie miał żadnej awarii. Tylko eksploatacja, klocki, olej, zawieszenie