Aparaty cyfrowe

Canon Powershot G1X II i Canon EOS 1200D: najmocniejszy kompakt i najprostsza lustrzanka

przeczytasz w 4 min.

Canon Powershot G1X Mark II zastępuje pierwszy na rynku kompakt z naprawdę dużą matrycą. Z kolei Canon EOS 1200D to poprawiony 1100D. Wystarczająco?

Canon Powershot G1X Mark II EOS 1200D

Canon zaprezentował dziś dziewięć nowych dość różnorodnych produktów. Największą uwagę zwracają jednak dwa aparaty. Pierwszy z nich to kompakt z sensorem typu 1,5” o rozdzielczości 12,8 Mpix (zdjęcia 3:2) lub 13,1 Mpix (zdjęcia 4:3), czyli Canon G1X Mark II, następca zaprezentowanego w 2012 roku Canona G1X. Drugi z aparatów to pozycjonowana na najprostszą w rodzinie EOS lustrzanka Canon EOS 1200D. Ten aparat z kolei wyposażono w 18 Mpix sensor klasy APS-C. Ceny aparatów są jeszcze bardzo niepewne, gdyż nie są to urządzenia jeszcze finalne, choć prawdopodobnie ewentualnie zmiany będą kosmetyczne. Według uzyskanych od przedstawicieli Canona informacji, kompakt G1X Mark II będzie kosztował około 3200 złotych (z tendencją do dość szybkiego spadku tej ceny). Lustrzanka z kolei powinna zmieścić się w cenie nie więcej niż około 1800 złotych za zestaw z kitowym obiektywem. Aparaty trafią na rynek dopiero w marcu, a do tego czasu wiele jeszcze może się zmienić.

Na zorganizowanej przez Canona prezentacji mogliśmy pobawić się obydwoma aparatami. Na pierwszy ogień weźmy model G1X Mark II, czyli najlepszy z kompaktów Canona. Jak dobrze wiemy, poprzednia generacja tego aparatu zapowiadała nową erę kompaktów cyfrowych, odejście od malutkich matryc na rzecz większych, które nie są może tak duże jak w lustrzankach, ale już niewiele im brakuje do „idealu”. Canon G1X był aparatem, po którym obiecywaliśmy sobie wiele, jednak pojawił się on chyba zbyt szybko. Nie wszystko grało w nim tak jak trzeba, problemy sprawiał dość powolny AF, zwłaszcza w przypadku fotografowania z bliska. Jakość zdjęć była jednak bardzo dobra.


Aparat jest nieco cięższy (waży 558 gramów zamiast 534 gramów) i ma minimalnie mniejsze rozmiary od poprzednika (116,3 x 74,0 x 66,2 mm). Inaczej skonstruowany jest również uchwyt dłoni.

Canon w kolejnej generacji tego aparatu zachował rozmiar matrycy 1,5”, ale dodał mocniejszy procesor DIGIC 6 (2,4x wydajniejszy niż DIGIC 5), który ma pomóc w uzyskaniu lepszych wyników przy fotografowaniu na wysokich wartościach ISO. Aparat ma podobną sylwetkę, jednak zaszły w nim znaczące zmiany. Już poprzednik był ciężki, a Canon G1X Mark II wydaje się jeszcze masywniejszy, dlatego nieco zaskakujący jest rozmiar akumulatora. Jednak nic nie możemy powiedzieć jeszcze o jego wydajności. Podobnie jak o zdjęciach, których niestety nie możemy zaprezentować.

Po wyłączeniu aparatu lamelki przesłaniają przednią soczewkę. Niestety nie ma możliwości łatwego założenia filtra.

Korpus Canona i obudowa zostały wykonane z aluminium i stali nierdzewnej. W aparacie zrezygnowano z wizjera optycznego, a miejsce uchylno-obrotowego ekranu LCD zajął monitor, który można jedynie odchylić w dół lub w górę (podobnie jak w większości bezlusterkowców). Pojawiły się za to funkcje Wi-Fi i NFC, wraz z odpowiednim oprogramowaniem.

Producent postawił także na poprawę jakości obrazu od strony optycznej. Na papierze jest dużo lepiej niż poprzednio. Obiektyw ma nie tylko szerszy zakres ogniskowych od 24 do 120 mm, ale jest także dużo jaśniejszy, zarówno przy szerokim kącie, jak i ustawieniu tele - jasność wynosi f/2,0-3,9. Canon poprawił również autofokus, działa on teraz dobrze nawet z odległości 5 cm, a system AiAF wykorzystuje 31, zamiast 9 jak u poprzednika, punktów. Ustawianie ostrości wspomaga funkcja Focus Peaking. Canon chwali się również o 56% lepszym czasem reakcji podczas fotografowania.


Konfiguracja Canon G1X Mark II z maksymalnym zoomem. Widać dwa pierścienie regulacji.

Brak wizjera optycznego i uchylny ekran odróżniają Canon G1X Mark II od Canona G1X. Kolejną rzucającą się w oczy cechą jest podwójny pierścień regulacji ustawień (Dual Lens Control Rings) na tubusie obiektywu. Zewnętrzny pierścień porusza się bezskokowo i przyda się nie tylko przy zoomowaniu, ale i przy ręcznym ustawianiu ostrości lub jej precyzyjnym dostrajaniu. Drugi pierścień o skokowej zmianie położeń posłuży regulacji przesłony lub czasu, zależnie od wybranego trybu fotografowania. Funkcje przypisane pierścieniom można oczywiście przeprogramować.

Ostatnią zmianą, o której należy wspomnieć, to funkcje dotykowe, które dodano do 3” ekranu podglądu. To pewna rekompensata za brak jakiegokolwiek wizjera w korpusie. Opcjonalnie możemy jednak skorzystać z elektronicznego wizjera EVF-DC1, który zakładany jest na sanki lampy błyskowej. Niestety nic więcej o nim nie możemy na razie powiedzieć, poza tym, że jest i, jak zapewnia Canon, parametry mają być co najmniej zadowalające.

Canon G1X II lub Mark II to najlepszy z kompaktów w portfolio Canona. Aparat, który ma powalczyć z kompaktami konkurencji, które również wykorzystują spore sensory (aczkolwiek 1,5” calowy układ w Canonie jest największy i nie przesadza z gęstością pikseli).

A skoro mowa o najlepszym kompakcie, to co będzie, gdy go jeszcze poprawimy? Czy dostaniemy wtedy najprostszą z lustrzanek (na chwilę zapominamy o bezlusterkowcach)? Być może, choć na pewno cenowo najprostsza z najnowszych lustrzanek Canona, model EOS 1200D, będzie atrakcyjniejszym kąskiem niż G1X II.

Podobnie jak Canon G1X Mark II, także i Canon EOS 1200D to model jeszcze nie finalny. Jednak w przypadku tego drugiego będziemy mogli zaprezentować zdjęcia przykładowe wykonane w plenerze. Jak tylko pogoda się poprawi, na benchmark.pl pojawi się odpowiednia galeria.

Canon EOS 1200D zyskał dodatkowe megapiksele w porównaniu z poprzednikiem - teraz rozdzielczość wynosi 18 Mpix zamiast 12 Mpix. Procesor obrazu jest ten sam co u poprzednika - DIGIC 4. Poprawiona została przekątna i rozdzielczość ekranu podglądu - wynosi obecnie 3” i 460 tys. punktów zamiast 2,7” i 230 tys. punktów. Pojawił się tryb wideo Full HD (poprzednik rejestrował tylko filmy HD) oraz funkcja Migawki Wideo - krótkich 4- lub 8-sekundowych klipów, których czas odpowiada charakterystycznemu czasowi trwania krótkich wideo wstawek w wiadomościach telewizyjnych. Klipy łączone są potem w jeden film prezentujący wydarzenie. Co jeszcze można zaliczyć do zmian? Nieco inny układ przycisków na tylnej ściance, skóropodobny element ułatwiający trzymanie kciuka i taka sama okładzina na uchwycie. I to w zasadzie wszystkie korekty w porównaniu z EOS 1100D.


Canon EOS 1200D nie jest tak mały jak 100D. Wymiary według specyfikacji są identyczne jak w poprzedniku 1100D (129,6 x 99,7 x 77,9 mm), zaś waga minimalnie mniejsza - 480 gramów (z kartą i akumulatorem).


Canon EOS 1200D z obiektywem 40 mm typu naleśnik .

Przypominamy, że Canon EOS 1200D jest niżej pozycjonowany niż EOS 100D i nie dysponuje tak jak ten drugi aparat umieszczonymi na matrycy pikselami dla pomiaru fazy, które przydają się podczas fotografowania w LiveView.  

Canon wie, że nie tylko aparat i jego parametry decydują o efektach fotograficznych, ale również umiejętności fotografujących. A ci często ograniczają się do trybów automatycznych. W szkoleniu i poznawaniu funkcji aparatu pomóc ma aplikacja mobilna EOS Companion, którą można uznać za rozszerzenie wbudowanego w aparat samouczka. Pozwala ona na:

  • zapoznanie się z zasadami pracy z aparatem
  • wyjaśnia funkcje aparatu, a także oferuje ćwiczenia pomagające zrozumieć działanie trybów fotografowania
  • objaśnia zjawiska, które pomagają w kreowaniu sceny za pomocą lustrzanki

Premierowym dodatkiem do aparatu Canon EOS 1200D tym razem nie jest obiektyw, a lampa pierścieniowa Macro Ring Lite MR-14EX II. To poprawiona wersja modelu MR-14EX, która pozwala teraz na sterowanie błyskiem bezpośrednio za pomocą przycisków umieszczonych na module lampy. Lampa dysponuje dwoma dodatkowymi światłami LED, które ułatwiają ustawianie ostrości, a także możliwością niezależnej regulacji mocy błysku lewego i prawego palnika. Całkowita liczba przewodnia lampy wynosi 14. Canon chwali się krótkim czasem ładowania lampy (maksymalnie 5,5 sekundy) i co istotne przy fotografii makro, prawie bezgłośnym.

Źródło: Canon

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!