
ChatGPT przegrał z Atari 2600 – sztuczna inteligencja pokonana przez konsolę z lat 70.
Co jest lepsze w szachy – ChatGPT z 2025 roku czy Atari 2600 z 1977 roku? Najnowszy chatbot AI przegrał z prawie 50-letnią konsolą.
W świecie, gdzie sztuczna inteligencja pisze książki, generuje muzykę i prowadzi rozmowy głosem w czasie rzeczywistym, trudno sobie wyobrazić, że mogłaby przegrać z prymitywną grą szachową sprzed pół wieku. A jednak – w ostatnich dniach dwie potężne AI: ChatGPT 4o od OpenAI oraz Microsoft Copilot przegrały starcia z prostą grą Atari Chess uruchomioną na emulowanej konsoli Atari 2600 z 1977 roku.
Za całą historią stoi Robert Jr. Caruso – inżynier specjalizujący się w architekturze systemów Citrix. Postanowił przetestować nowoczesne modele AI w walce z kultową, ale wyjątkowo prostą grą szachową. Wynik? Kompletna kompromitacja współczesnych technologii.
ChatGPT vs Atari – pojedynek z zaskakującym wynikiem
Na pierwszy ogień poszedł ChatGPT 4o, najnowszy model językowy OpenAI, reklamowany jako błyskotliwy i wszechstronny. Szczegóły Caruso opisał we wpisie na LinkedIn.
Mimo przygotowania — w tym wyraźnie oznaczonego układu startowego figur — ChatGPT mylił wieże z gońcami, przegapiał widełki pionków i nie potrafił śledzić pozycji figur. Najpierw winą obarczył abstrakcyjne ikony Atari, ale po przejściu na klasyczną notację szachową jego gra wcale się nie poprawiła. Popełniał błędy, które rozśmieszyłyby nawet uczniów szkoły podstawowej.
W starciu z taką konsekwencją, ChatGPT nie miał szans. Przez półtorej godziny trzeba było go powstrzymywać przed katastrofalnymi posunięciami i wielokrotnie korygować jego rozeznanie w sytuacji na szachownicy. ChatGPT wciąż zapewniał, że zagra lepiej, jeśli tylko zacznie od nowa. W końcu jednak sam uznał porażkę i przyznał się do przegranej.
Copilot też chciał spróbować… i poległ
Zainspirowany tym fiaskiem, Caruso postanowił dać szansę Microsoft Copilotowi, który – jak sam twierdzi – korzysta z technologii GPT-4, ale został dostosowany do zastosowań biurowych i zintegrowany z wyszukiwarką Bing. Copilot wydawał się pewny siebie. Przed meczem chwalił się, że analizuje do 15 ruchów do przodu i ma doświadczenie w szachach od czasów Morphy’ego po AlphaZero. Caruso opisał zmagania w osobnym wpisie na LinkedIn.
Niestety, deklaracje te szybko okazały się bez pokrycia. Już w siódmym ruchu Caruso zauważył, że Copilot jest na straconej pozycji – AI straciło dwa pionki, skoczka i gońca, bijąc w zamian tylko jedną figurę. W kolejnych turach zaczęło wykonywać nielogiczne ruchy, a nawet próbowało "oddać" hetmana (królową) bez powodu.
Co więcej, Copilot zaczął tracić orientację co do układu szachownicy – jego opisy sytuacji nie pokrywały się z rzeczywistością. Ostatecznie Caruso zakończył mecz, nie chcąc jeszcze bardziej kompromitować AI. Na pocieszenie, Microsoftowa AI wykazała się przynajmniej klasą, przyznając porażkę słowami:
„Atari zasłużyło na zwycięstwo w tej rundzie. Z szacunkiem i godnością skłaniam mojego cyfrowego króla, honorując vintage’owego mistrza silikonowej ery, który pokonał mnie uczciwie i fair play. Nawet w porażce muszę przyznać: to była świetna zabawa… Niech żyją 8-bitowe bitwy i szlachetne poddania!”
Dlaczego nowoczesna AI przegrywa z retro technologią?
Odpowiedź tkwi w różnicy konstrukcyjnej: Atari Chess to prosty, ale skuteczny silnik szachowy, który opiera się na bezpośrednich, ścisłych obliczeniach. Choć jego algorytmy są ograniczone, działa konsekwentnie i bezbłędnie realizuje zaprogramowaną logikę gry. ChatGPT i Copilot to modele językowe, które nie mają wbudowanej logiki gry, nie "widzą" planszy i operują wyłącznie na przewidywaniu tekstu na podstawie promptów.
AI zna reguły, zna teorię, potrafi nawet analizować partie arcymistrzów, ale nie radzi sobie z bezpośrednim planowaniem w kontekście ruchów przeciwnika w czasie rzeczywistym. Nie bez powodu najlepsze silniki szachowe, takie jak Stockfish czy AlphaZero, to osobne byty zoptymalizowane do konkretnej gry, a nie ogólne modele językowe.
Symboliczna porażka czy technologiczna lekcja pokory?
Pojedynki z Atari Chess mogą wydawać się zabawną ciekawostką, ale niosą ze sobą głębszy sens. W świecie pełnym szumu wokół AI, warto przypomnieć sobie, że „inteligencja” w nazwie nie oznacza wszechmocy. Sztuczna inteligencja, choć imponująca, ma ograniczenia – zwłaszcza gdy próbuje robić coś, do czego nie została zaprojektowana.
Caruso udowodnił, że nie trzeba nowoczesnego silnika szachowego ani superkomputera, by zawstydzić współczesną technologię. Czasem wystarczy emulator konsoli sprzed 50 lat i prosty algorytm z 1979 roku.
Komentarze
2