
Jeśli szukasz dobrego telefonu do zdjęć, Xiaomi 15 Ultra bez wątpienia musisz wziąć pod uwagę. Jeśli jednak celujesz w uniwersalnego flagowca, to jego atrakcyjność może okazać się znacznie mniejsza.
Na dobre przyjęło się już oczekiwanie od flagowych telefonów tego, że będą plasowały się też w czołówce rankingu najlepszych telefonów z dobrym aparatem. Xiaomi w przypadku serii Ultra nie pozostawia miejsca na jakiekolwiek domysły, ponieważ oferuje w jej ramach smartfony, które już na pierwszy rzut oka wyróżniają się nieprzeciętnym aparatem. Trzeba im jednak oddać, że z reguły to co na papierze ma odzwierciedlenie w praktyce, w postaci wysokiej jakości zdjęć. Xiaomi 15 Ultra to kolejna propozycja, która to podtrzymuje. Kosztuje jednak prawie 6 tys. zł. Dlaczego warto (i dlaczego nie) tyle wydać?
Wielki smartfon w (za) małym opakowaniu
Czy design Xiaomi 15 Ultra może się podobać? Rzecz gustu, osobiście nie mam mu jednak nic do zarzucenia. Wyspa z aparatem jest ogromna, ale całkiem estetycznie wpasowana w dwukolorową obudowę. O ile jednak ramka jest aluminiowa, to tył już plastikowy. Po srebrnej części to czuć, po czarnej nie, ponieważ jest pokryta ekoskórą. Na ekranie umieszczono szkło ochronne Xiaomi Shield Glass 2.0 (czterostronnie zakrzywione), a całość została zabezpieczona przed szkodliwym działaniem wody i pyłu zgodnie z normą IP68. Czy konkurencja oferuje już IP69? Tak. Czy IP68 to zbyt mało? Nie.
Rozstaw przycisków i złączy jest ergonomiczny. Na prawej krawędzi znalazło się miejsce na przyciski regulacji głośności oraz zasilania, a na dolnej krawędzi umieszczono złącze USB-C oraz szufladę na karty SIM. Skoro jednak jest to smartfon jasno pozycjonowany pod kątem miłośników mobilnej fotografii, dlaczego brakuje fizycznego spustu migawki?
Największy mankament Xiaomi 15 Ultra to, nomen omen, jego gabaryty. Nie tyle 161,3 mm długości i 75,3 mm szerokości, bo małe smartfony dawno wyginęły, ale 9,35 mm grubości i 226 g wagi. Przy dłuższym użytkowaniu odczuwalnie męczy nadgarstek, średnio nadaje się też do noszenia go w kieszeni spodni (i nie chodzi mi o rurki).
Co najgorsze, wyspa z aparatem jest tak ogromna, że zmusza do trzymania telefonu nieco inaczej niż robimy to normalnie (niżej, tak aby żadne z palców nie zasłaniał obiektywów). Intuicyjnie palec wskazujący wędruje pod wyspę, która wystaje na tyle mocno, że pozwala to urządzeniu wręcz na tym palcu wisieć.
Zupełnie inaczej prezentuje się opakowanie, czy też jak kto woli jego zawartość. W zestawie z Xiaomi 15 Ultra brakuje ładowarki, co jest oczywistym minusem i będę to podkreślał przy każdej tego typu sytuacji, niezależnie od producenta. Pod płaszczykiem troski o środowisko większości z nich udaje się bowiem wmawiać wszystkim dookoła, że to konieczność kupowania ładowarki osobno jest świetnym pomysłem.
Szybkie ładowanie tylko w teorii
Zahaczając o baterię, tylko trochę zagłębiając się w temat, można znaleźć kilka dziwnych faktów. Pojemność 5410 mAh nie wygląda zbyt okazale. Biorąc pod uwagę gabaryty, ale też podzespołowy w ciemno wiele osób mogłoby obstawić, że będzie to 6000 mAh. I jest. Tyle tylko, że jedynie w wariancie dedykowanym na rynek chiński.
Ładowanie ma być możliwe z mocą 90W. Dużo, ale nawet Xiaomi w niektórych swoich smartfonach oferuje więcej. W przypadku posiadania odpowiedniej ładowarki uzupełnienie energii od 0 do 100 proc. ma trwać ok. 50 minut. Poza tym Xiaomi 15 Ultra wspiera wyglądające już w pełni flagowo ładowanie bezprzewodowe 80W, a także bezprzewodowe ładowanie zwrotne 10W. Czas pracy? Średnio jeden dzień, z SOT ok. 5 godzin.
Ekran? Tu jest doskonale
Są też punkty, w których Xiaomi 15 Ultra wypada bez zastrzeżeń i jeden z nich to bezsprzecznie świetnej jakości wyświetlacz - 6,73-calowy panel AMOLED. Smukłe ramki i wspomniane już zakrzywienie każdej z krawędzi przekładają się na bardzo miłe dla oka wrażenie. Nie byłoby ono jednak możliwe gdyby nie fakt, że świetnie wypada tu jakość obrazu. Dotyczy to rozdzielczości (3200 x 1440 pikseli, chociaż w ustawieniach można obniżyć ją do 2400x1080pikseli), ale też odwzorowania kolorów, kątów widzenia czy poziomów jasności. Producent deklaruje, że szczytowo możliwe jest osiągnięcie 3200 nitów. W codziennym użytkowaniu najistotniejsze pozostaje natomiast to, że z Xiaomi 15 Ultra można komfortowo korzystać w pełnym słońcu.
Częstotliwość odświeżania standardowo ma ustawioną opcję Domyślne (jest zmieniana dynamicznie). Można jednak skorzystać z opcji Personalizuj i wymusić ciągłe działanie w jednym z dwóch trybów - 60 Hz lub 120 Hz. Oczywiście ustawienia systemu skrywają też szereg innych, przydatnych i obowiązkowych opcji, takich jak Tryb czytania zmniejszający ilość niebieskiego światła, Tryb jasny/Tryb ciemny czy Schemat kolorów.
Oprogramowanie i wydajność
Klasyczny Xiaomi. Trudno inaczej określić to, co Xiaomi 15 Ultra ma do zaoferowania pod kątem oprogramowania. To Android 15 z HyperOS 2, w którym błyskawicznie odnajdzie się każda osoba, która korzystała wcześniej z urządzeń pracujących pod kontrolą pierwszego HyperOS czy MIUI. Producent pozostaje wierny raz obranemu kierunkowi, choć deklaruje systematyczne wprowadzanie kolejnych funkcji. Podkreślić trzeba, że Xiaomi 15 Ultra ma otrzymać cztery duże aktualizacje z kolejnymi wersjami systemu i łącznie sześć lat wsparcia w kwestii poprawek dotyczących bezpieczeństwa. Nieźle (bo niektórzy konkurenci w topowych modelach dają więcej).
Jest możliwość korzystania z szuflady na aplikacje, chociaż domyśle aktywny jest Tryb Klasyczny z kolejnymi ekranami głównymi. Trzecia opcja to Tryb Lite, uproszczony, z większymi elementami interfejsu. Centrum powiadomień i kontroli są oddzielne.
Czy to się komuś podoba czy nie, Xiaomi 15 Ultra nie brak funkcji związanych z AI. I nie chodzi tu jedynie o integrację z asystentem AI Google Gemini, który wywołuje się dłuższym przytrzymaniem przycisku zasilania. Poza tym w ustawieniach dostępne są Ulepszenia aplikacji SI, związane przede wszystkim z językiem i komunikacją oraz ze zdjęciami i ich edycją. Trudno jednoznacznie wskazać, które z nich są najbardziej przydatne, ponieważ każdy będzie oceniał to pod kątem indywidualnych potrzeb czy przyzwyczajeń. Praktyczny wydaje się Tłumacz symultaniczny SI, czyli rozwiązanie pozwalające na prowadzenie rozmowy na żywo w dwóch różnych językach. Potencjał ma Pisanie AI (działa po polsku), natomiast opcje związane z edycją zdjęć wydają się najmniej dopracowane - pod kątem funkcjonalności i niezawodności. Niekiedy problematyczny okazuje się fakt, że opcje te są oparte na chmurze.
Wydajność i kilka innych atutów
Pod względem wydajności Xiaomi 15 Ultra pasuje do najwyższego segmentu tego typu urządzeń. Procesor Qualcomm Snapdragon 8 Elite (3 nm) z układem graficznym Adreno 830, 16 GB RAM i 512GB pamięci wewnętrznej to zestaw, do którego trudno mieć zastrzeżenia. Tym bardziej, że w kontekście pamięci są to szybkie standardy LPDDR5X i UFS 4.1. Xiaomi 15 Ultra wypada przewidywalnie w benchmarkach (nie rekordowo, ale bardo dobrze), a co najważniejsze działa szybko i płynnie w każdej sytuacji na co dzień, także pod większym obciążeniem, chociaż w niektórych scenariuszach potrafi się mocniej nagrzewać.
Na plus zapisać trzeba tu ultradźwiękowy czujnik linii papilarnych, który jest precyzyjny i bardzo szybki. Xiaomi 15 Ultra legitymuje się też kompletem modułów łączności bezprzewodowej w nowych standardach (w tym Wi-Fi 7 i Bluetooth 6.0), opcją dual SIM (nano, ale obsługuje też eSIM) oraz dobrymi głośnikami stereo - dźwięk jest bardzo czysty niezależnie od tonów.
Crème de la crème. Takie zdjęcia robi Xiaomi 15 Ultra
Pod względem możliwości foto-wideo Xiaomi 15 Ultra niczego nie udaje. Ma cztery obiektywy, z których każdy robi świetną robotę. Cóż to za konfiguracja? Szeroki kąt 50 Mpx (f/1.6,1.0"), teleobiektyw 50 MP (f/1.8, zoom 3x), teleobiektyw 200 Mpix (f/2.6, zoom 4.3x) i ultraszeroki kąt 50 Mpix (f/2.2, 115˚), z których tylko ten ostatni nie posiada OIS.
Jakość zdjęć z szerokiego kąta oraz z teleobiektywów jest rewelacyjna, szczegółowość, a także rozpiętość tonalna i reprodukcja kolorów to absolutny top. Co istotne, odnosi się to także do zdjęć w trybie automatycznym, nie trzeba długiego wertowania ustawień aby wykonać piękne zdjęcie. Warunki też nie mają wielkiego znaczenia, Xiaomi 15 Ultra ma aparat nie tylko na słoneczne, ale też pochmurne dni oraz noce. Zoom cyfrowy to nawet 120x, chociaż w jego przypadku efekty bywają już różne. Jeśli jednak oceniać go w skali 10x, a nawet 30x, to i tu zdjęcia wypadają świetnie.
Opinia o Xiaomi 15 Ultra
- doskonała jakość zdjęć dziennych i nocnych oraz nagrań wideo
- zestaw aparatów jest przemyślany, uniwersalny
- świetnej jakości wyświetlacz
- bardzo dobre głośniki
- pełne zaplecze komunikacyjne
- zadowalająca wydajność
- design i IP68
- duży i ciężki
- ogromna i wystająca wyspa z aparatami
- brak fizycznego spustu migawki
- niezbyt imponująca bateria
- brak ładowarki w zestawie
- pod obciążeniem potrafi się mocniej nagrzewać
Warto kupić, jeśli:
- szukasz jak najlepszego smartfona do zdjęć w każdych warunkach
- oczekujesz wysokiej wydajności
- nie zniechęcają cię duże gabaryty, bo przedłożyć ponad to rozbudowany aparat, wydajność i duży, dobry wyświetlacz
Nie warto, jeśli:
- szukasz uniwersalnego flagowca nie aż tak bardzo ukierunkowanego na jedną kwestię (tu - możliwości fotograficzne)
- szukasz flagowca o bardziej kompaktowych gabarytach (pokroju chociażby Galaxy S25)
- zależy ci na jak najdłuższym wsparciu aktualizacjami
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!